po 30-tce

Ron

No np. załóżmy hipotetycznie, że ktoś bije Twoją koleżankę. Olewasz, czy nie chcesz się pobrudzić?

letnisztorm

letnisztorm

Ron

Znaczy się jednak chamstwo nie jest precyzyjnie zdefiniowane. Natomiast samo w sobie jest epitetem. Jeśli rzucanie epitetami jest chamstwem to mamy impas. Chamstwo to brak kultury. Teraz trzeba zdefiniować czym jest brak kultury. Czy brakiem kultury jest wszystko co nas krytykuje i uraża naszą miłość własną? Jeśli tak to odpowiedzialność jest synonimem chamstwa. Jeśli np. z beztroski, czy głupoty, z uśmiechem na ustach ranisz czyjeś uczucia ale nie używasz, Boże broń, wulgaryzmów, czy celowej agresji. Jeśli ktoś grzecznie zwraca Ci uwagę, bez rezultatu. Znaczy czepia się. W końcu zwraca Ci uwagę niegrzecznie. Wtedy utwierdzasz się w przekonaniu, że to cham po prostu. A teraz bardziej klarowny przykład. Jest gość, którego bawi Twoja reakcja, gniew na brutalną, wulgarną zaczepkę i tylko po to się do Ciebie zwraca. Jeśli nie reagujesz to kontynuje zaczepki lub zwiększa skalę obelg, bo wie, że w końcu pękniesz i "chamsko" zareagujesz. To dziarsko się do gościa przyłączasz? Obu chamów spychasz na wysypisko, bo nie chcesz się pobrudzić? Think

letnisztorm

Nie wiem. Być może nie byłam jeszcze w tak ekstremalnej sytuacji. Do tej pory udawało mi się neutralizować konflikty zanim wylazło ze mnie chamstwo. Ale kto wie, może wszystko jeszcze może się zdarzyć Blue_Light_Colorz_PDT_02

Ron

Znaczy się zakładasz, że jest w Tobie chamstwo tylko na szczęście nie bylaś w sytuacji, gdzie się mogło ujawnić? d'oh!

A może jesteś kulturalną osobą po prostu i uważasz, że są sytuacje, w których, aby kulturaną osobą pozostać, musisz przestać się zachowywać "pseudokulturalnie"?

letnisztorm

Zakładam, że może we mnie być ale mam pewność że bardzo źle bym się czuła gdyby wylazło z tych moich mroków Shhh

i uwierz mi że dużą większą satysfakcje sprawia mi w takich sytuacjach wyciąganie lepszej strony u innych.

Za jakąś osobę nad wyraz kulturalną czy "pseudokulturalną" też się nie uważam.

LampionyZeStarychSloikow

lulka

Seeni

Eee...... dla mnie ktoś, kto rzuci mięsem, niekoniecznie jest chamem. Generalnie wolę jak mi się mówi w prostych, żołnierskich słowach, że jestem przykładowo niedorozwinięta. To mnie obrusza być może w pierwszej chwili, ale poniekąd ogólnie nie rusza. Dla mnie prawdziwy cham to nie ten co kurwę traktuje jak przecinek i spluwa wprost na podłogę, tylko ten właśnie który rzekomą prawdę o innych przekazuje słowyma wzniosłymi, wyrafinowanie, jako przecinek przemycając myśli złote, gdzieniegdzie wytryski intelektu. Generalnie cham dla mnie to ktoś, kto swą prawdziwą czy domniemaną wyższość nad innymi przekazuje w sposób nie znoszący sprzeciwu, zupełnie nie dostrzegając, że mu przy tym słoma z butów wychodzi.

A propos tendencje do walki o coś, o kogoś, o ogół, o prawdę i rzecz jasna o sprawiedliwość wykazuje w takim samym stopniu Kewa jak Jupiter, co skutkuje u mnie nieograniczoną sympatią do wyżej wymienionych. Zasadniczo problem tkwi w tym, że owa sprawiedliwość i prawda rzeczonych jest niekompatybilna Think

LampionyZeStarychSloikow

Formalny

flykiller · Gość

Mam wrażenie, że macie naprawdę poważne problemy z czytaniem albo wyjątkowo złą wolę, bo każdy z "zachwyconych kibiców" Rona, w mniej lub bardziej wyraźny sposób zakomunikował, że mimo sympatii dla Niego, rzucania epitetami nie pochwala, ani się z ich treścią nie zgadza. No, ale to kolejny, jakich wiele, więc nie powinno dziwić, przykład na lepszą orientację "co autor ma na myśli" - od samego autora.
Osobiście, jako bredzenie odbieram posługiwanie się w kontekście forum, na którym piszą ludzie dojrzali (metrykalnie, w każdym razie), retoryką wojny i mówienie o "agresorach", "ofiarach", "walce", konieczności "obrony kogoś", itp. To jest śmieszne, po prostu.
Jedyną sensowną formą "obrony" jest ta, jakiej udzieliła Kewie, na samym początku, bodajże, Letnisztorm, pisząc miły post, w którym podnosi zalety Kewy, bez żadnego odniesienia do zachowania Rona, bez żadnych farmazonów o "agresorach", bez demonstracyjnych słów potępienia. Nie było takiej potrzeby, bo ten post był wystarczająco jasny w swojej wymowie i wystarczająco - dojrzały.

anmario

No nie, nieprawda, protestuję. To forum ma trzy nie dwa podstawowe problemy. Ten trzeci to Formalny

Kilo OK

A właśnie Formalny organizuje sobie herbatnika.

Formalny

Formalny

Kilo OK

Gość

Oj nie dobrze, nie dobrze!

Właśnie oglądam studio z walk KSW. Walka wieczoru Mamed Khalidov, który będzie się okładał pięściami z Melvinem Manhoeferem.
O i Pudzianowski też będzie się bił.

Robicie tu podbnie, lecz krwi nie widać. Brick wall