po 30-tce

lulka

Tylko szybko wracaj

Seeni

W sumie ja też przepraszam i się poddaję. Przepraszam ponieważ jakoś dotarło do mnie (po nocy), że z uczuciami się nie dyskutuje i Kewa mogła się poczuć w dowolny sposób i to bez sensu, że jej mówiłam, że ma się tak nie czuć, skoro tak się czuła ( albo jakoś tak) i jeszcze w dodatku częściowo przeze nie. No może i nie odpowiadam za sposób myślenia innych osób, ale zapewne przynajmniej częściowo mogę wpływać na to jak się czują. Jak się czują przykro to jest mi generalnie głupio. Poddaję się, bo próbując wyjaśnić usilnie o co mi chodzi, niepotrzebnie dolewam oliwy do ognia, co samo w sobie jest beznadziejne i przynosi skutki wręcz odwrotne od zamierzonych
Zasadniczo ten relatywizm moralny jest niezwykle udatny Think

letnisztorm

Mnie to jest głupio że rozpętałam zawieruchę bo do sporów nadaję się tak jak i dopieczenia ciast. Nauczyłam się, następnym razem jak ktoś będzie lepiej wiedział niż ja co myślę, nie będę wyjaśniać i się wkurzać, wezmę dwa głębsze wdechy i zaśpiewam piosenkę.

Seeni

Stringi, stringi załóż na głowę a potem zaśpiewaj.

Ja mam z kolei tak, że mi się wydaję, że doskonale potrafię zdiagnozować każdy konflikt, użyć cudownych rąk co leczą, pogodzić zwaśnione strony, które następnie trzymając się za ręce i radośnie podskakując biegną razem w stronę zachodzącego słońca.

letnisztorm

To ja ci opowiem historyjkę o rękach, które cudownie leczą.

Mojemu tacie wyskoczył dysk, wizyty u specjalisty wiadomo, trzeba czekać, potem rezonans z pół roku, i potem się zobaczy co dalej, a facet cierpi niemiłosiernie, raz że ból, dwa że unieruchomiony a aktywność wszelaka to sens jego istnienia. Po kilku próbach masażu u specjalistów pojechał do baby co ma "ręce które leczą".

Czekał w poczekalni, a tam wrzaski przeokropne. Wszedł tam pani "baba" i jej tata staruszek, który też leczy. Wygniotła go, wymasowała, a potem mówi" tato wskakuj". A dziadek hyc jak pantera wskoczył na plecy, złapał za ręce, zaczął dreptać po kręgosłupie a baba z drugiej strony nogi mojego taty wyginała aż za jego głowę.

O dziwo terapia pomogła.

Morał: nie powiem Blue_Light_Colorz_PDT_02

nudziarz

eee tam... jak mi wyskoczyła ręka w stawie barkowym to była jazda

Jade na pogotowie ... wchodzi pani doktor .. taka blondyneczka 144 w kapeluszu... ogląda, dotyka, po czym mówi do pieęgniarki " Zawołaj Franka !!.
Wchodzi Franuś .. 2 m wzrostu i 160 kg miesni..
Bez słowa wszedł... .. chwycił .. i jak pociągnął to mi wszystkie gwiazdy zaświeciły oraz całe swe grzeszne życie przed oczami zobaczylem.
Po czym z usmiechem dziecka rzucił " no to pa " i wyszedł

Był może 20 sekund...
Ale ręka do dziś sprawna

Ron

E tam... Mnie kiedyś brzucho bolało. Kazali mi gastroskopię zrobić. To poszedłem prywatnie. Przede mną tylko urocza starsza pani. Wychyla się z gabinetu też starsza pani doktor i mówi - jak pani już po lewatywie to zapraszam. Chwilę to trwalo. Potem ja. Wchodzę i patrzę podejrzliwie na te rury na leżance. Pani doktor zawołała - Siostro!!! Weszła siostra, 2 metry i 120 kilo, to se pomyślałem, że zasadniczo co mnie stan jakichś głupich rur obchodzi. Zdrowie najważniesze. Think

nudziarz

Gość

Gość

I jeszcze Ty Ronie powiedz jak tam z Twoim kichaniem?

Ron

Gość

Ron

Kilo OK

Januszku vel nygusie
klikniesz coś o rozmowie posłanki z Mazurkiem?
wszak bardzo blisko wam do siebie (nie Mazurka)

nudziarz

Kilo... prosiłem juz biodajże dwa razy...
Nie roznoś kwestii politycznych po calym forum.

Chyba, ze bliski jest Ci cytat z Kmicica:
" A jesli juz o dupie mowa, to gdzie jest moja Oleńka ? "

Kilo OK

Władca forum mnie upomniał.

P.S.
za chwilę znajdzie sie jakaś foremka.
Tongue out (1)

nudziarz

Nie władca. Użytkownik jak inni.
Nie szydź Kilo, tylko sprobuj zrozumieć..
Sa użyszkodnicy omijajcy Twoje z Nygusem pzrepychanki.
Uszanuj ich proszę i nie każ czytać wszędzie tego co szerokim łukiem próbują omijać.
To tylko prośba, która mozesz mieć w tyłku.