Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
stara_reklama Gość
|
Wysłany: Wto 1:10, 15 Lip 2008 Temat postu: wakacje |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez stara_reklama dnia Pią 18:21, 04 Wrz 2009, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Wto 6:59, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Taki mam sobie średni humor od rana i chciałam się wyzłośliwić, pisząc: jak się ustawiłeś, tak masz, niebieski, ale zreflektowałam się, że i ja dałam się wmanewrować [mimo braki współmałżonka i potomków] w sytuację analogiczną. Poczucie obowiązku, wzajemności, troska o spokój własnego sumienia, o samopoczucie innej osoby i jej komfort psychiczny to krótka smycz. Wybór zawsze zależy od nas, tylko co to za wybór?
I nie wiem, czy można to uznać za pocieszenie, ale beztroska wakacji, idylliczne "nic nie trzeba", to często mit. Znaczna część ludzi nie potrafi odpoczywać, nadmiar wolnego czasu, przygotowania do podróży, nowe otoczenie czy zmiana trybu życia są dla nich źródłem stresu, a sam urlop został umieszczony w skali Holmesa i Rahe'a jako jeden z najczęstszych i najbardziej stresujących życiowych epizodów. |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Wto 7:29, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
coz za niesamowity zbieg okolicznosci. wlasnie niedawno myslalam o tym jakby to bylo byc z kims i potrzebowac wakacji, aby od tej drugiej osoby odpoczac. jesli bede miala meza, kochanka, narzeczonego, kogos na stale - to bede dazyc do tego, aby spedzac wakacje osobno. ostatnio dostalam zaproszenie do Chin i pojechallym tam sama, samiutka, tylko ja, srodki na biegunke i aparat fotograficzny! moja potrzeba przebywania we wlasnym towarzystwie, bez obecnosci obcych bliskich osob jest u mnie bardzo silna. szczegolnie w okresie, kiedy mam prawo do robienia co chce. tylko wlasciwie czy to jest sens, zeby wlasnie w tym okresie dwoch tygodni (jeszcze nie mialam tak dlugiego urlopu, zawsze biore tydzien) zamieniac dzien z noca i stawiac wszystko na glowie? zmiany sa ciezkie, to wbrew pozorom wcale zaden odpoczynek. do zmian trzeba sie aklimatyzowac, przy czym najpiew aklimatyzujemy sie do urlopu, a potem z powrotem do zycia po urlopie. przygotowywanie urlopu to przygnebiajacy okres, powracanie do pracy to przygnebiajacy okres; urlop sam w sobie tez wl;asciwie jest przygnebiajacy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 8:40, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Nie miałem normalnego dwutygodniowego urlopu od 10 lat, więc nawet nie wiem o czym piszecie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Wto 8:43, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Czasem zycie wymysla samo za nas scenariusze.......
Od ilus tam lat lipiec i połowę sierpnia spędzamy osobno - oboje pracując, ale nie widzac sie przez ponad połtora miesiaca. Później przychodzi swięty tydzień.. tylko tydzień, bo niestety nie możemy na dłużej zostawić pracy.... ale to czas kiedy z jednej strony potwornie zmęczeni, z drugiej stęsknieni swojej obecności cieszymy się dosłownie każdą chwilą , miejscem czy forma wypoxczynku.
I kazdy pomysł jest realizowany natychmiast i bez rozwazania jego finansowych skutków |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 10:37, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Stan ducha i ciała, w którym nic nie trzeba, a robi się to jedynie na co się ma ochotę to nie wakacje a anarchia.
Zawsze coś trzeba- siusiu trzeba, jeść trzeba, spać trzeba.... czy się ma na to ochotę czy nie.
Wakacje dla mnie to jedynie spowolnienie lekkie, zmniejszenie obowiązków na korzyść przyjemności.Mniej przymusu wiecej beztroski.
Częściowo spędzam je z całą rodzina, częściowo tylko z meżem a trochę sama. Rodzina ma podobne potrzeby dzielenia czasu wakacyjnego więc specjalnie nie konfliktujemy się.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Wto 10:45, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Stan ducha i ciała, w którym nic nie trzeba, a robi się to jedynie na co się ma ochotę to nie wakacje a anarchia.
|
Tak! Mam wielką, mam ogromną potrzebę anarchii!
Chociaż wiem z doświadczenia, że i to mi nie służy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Wto 10:51, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ale taki stan chyba nie istnieje zawsze jest się od czego...kogoś zależnym...chociażby od pogody.
W tej chwili moje wakacje są zupełnie swawolne...robię je sobie kiedy chcę...nie jestem już ograniczona wakacjami dzieci...dlatego w tym roku miałam je na przełomie maja i czerwca....i bardzo mi odpowiada ten termin..gdyż wtedy na moim "wakacyjnym polu" jest jeszcze cicho i bezludnie...taki stan bardzo mi odpowiada.
W moim stażu małżeńskim dobrze jest czasami odpocząć od siebie...to bardzo korzystnie wpływa na związek.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 10:58, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Jutro sobie właśnie lecę li jedynie z małżonkiem na tydzień wakacji.
Wcale nie mam ochoty lecieć ale muszę.
Lot samolotem napawa mnie straszliwym lękiem. Za Boga nie jestem w stanie pojąć jakim cudem ciężka kupa metalu lata. To wbrew logice jest. Wejście przeze mnie na pokład samolotu poprzedzają zawsze szczególne przygotowania i ohydna biegunka. Zupełnie na trzeźwo w ogóle nie potrafię. W hali odlotów drepczę nerwowo i nie wolno mnie spuścić z oka gdyż natychmiast oddalam się z jednoznacznym zamiarem ucieczki.
Na co komu wakacje.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:43, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Nasze "Jest miło" to nie zawsze "miło" innej osoby. Uszczęśliwianie towarzystwa ganianiem po muzeach czy innych "atrakcjach turystycznych", kiedy wszyscy mają ochotę wylegnąc na piasek, jest szaleństwem.
Spędzanie wakacji oddzielnie? Tak. Kiedyś. Jak już pozbędę się garbu pt. "Mój psi obowiązek". Albo jak nauczę się go nie zauważać.
A co bym robiła? Sama? Pierwsze co mi przychodzi do głowy, to...spanie. Spałabym. A później...nic. Nic bym nie robiła. Nic bym nie planowała. Nad niczym się zastanawiała. Zrobię to kiedyś Mam nadzieję,że zrobię
PS. Seeni !!!! Szczęśliwej podróży. I wracaj do nas
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:47, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Mii napisał: | Ale taki stan chyba nie istnieje zawsze jest się od czego...kogoś zależnym...chociażby od pogody.
|
Mnie pogoda nie przeszkadza. I nic innego. We wrześniu sama wyjeżdżam na tydzień.
Gdzieś w Polsce, do zapadłej dziury czasami.
Nic nie zwiedzam i w przerwie między czytaniem chodzę na lody, rozmawiam z barmanem, czasem ze staruszką spotkaną w parku.
Dzwonię tylko do mamy by opowiedzieć jej przeczytaną w nocy książkę.
Czasami (jak są warunki) poddaję się odnowie biologicznej, ale niekoniecznie.
To jest taki odpoczynek po wczasach z rodziną.
Te z rodziną też lubię - obżarstwo, bieganie, zwiedzanie, puby, drinki, sport, przemieszczanie sie z miejsca na miejsce...
Nikt z nas nie lubi się nudzić więc jest ok.
Znamy się jak łyse konie i nasze upodobania też.
Nie, nie przeszkadza mi gdy zamiast zwiedzania ruin zamku muszę (chcę zrobić przyjemność innym) zagrać w minigolfa. Na drugi dzień z wdzięczności cała hałastra biegnie ze mną na zamek.
I tak to jakoś leci...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Wto 12:49, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
ja swoja droga tez uwazam, ze latanie nie jest naturalne dla ludzi....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:52, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
slepa i brzydka napisał: | ja swoja droga tez uwazam, ze latanie nie jest naturalne dla ludzi.... |
Ja też tak uważam.
Niech sobie anioły latają.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:53, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
[szeptem] i czarownice
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Wto 12:58, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Co za zgodność. Ja też nie rozumiem, dlaczego samolot lata. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Wto 12:59, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: | Mii napisał: | Ale taki stan chyba nie istnieje zawsze jest się od czego...kogoś zależnym...chociażby od pogody.
|
Mnie pogoda nie przeszkadza. I nic innego.
|
Dam przykład...planuję..że jutro idę na plażę wygrzać swoje zbolałe kości na słońcu...rano się budzę...wyglądam przez okno...pada i?
Wprawdzie mogę iść na plażę...ale kości już nie wygrzeję
Właśnie o takiej zależności pisałam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mii dnia Wto 13:00, 15 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Wto 13:00, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
zrozumiec to, jak lata nawet nie sprawia mi zadnej trudnosci, jednak uwierzenie, ze to mozliwe i naprawde dziala stanowi dla mnie potworny problem...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:06, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Lata bo ma skrzydła Jak ma duże skrzydła, to lata wysoko, patrz: samolot. Jak ma ma małe skrzydełka, to podskakuje, patrz: kobieta z alwaysem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:30, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
edit: poprawiłem url, żeby taki długi nie był
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bobro dnia Wto 13:31, 15 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:08, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Już kiedyś prowadziłam zawiły wykład na temat tego dlaczego samolot lata. I doskonale to pojmuję. Po prostu wolę jak lata beze mnie.
Mii...Jak ja we wrześniu wyjeżdżam to nie planuję grzania kości na plaży. Ba...Nawet jadąc w cieplejsze rejony nie mam takich planów. Dlatego pewnie w moim przypadku pogoda jest bez znaczenia.
Zresztą pisząc o pogodzie miałam na myśli wrzesień i moje samotne wczasowanie.
W lecie zawsze lepiej jak nie leje.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|