|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
UFO , Piramidy , Nostradamus , Yeti , Atlantyda ...
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 30, 31, 32 Następny
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:50, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
STALKER napisał: |
Na pewno księżyc nie jest kawałkiem naszej planety jak kiedyś sądzono .
|
Tak się sądzi do tej pory.
I najprawdopodobniej jest to jednak prawidłowy sąd póki co.
Zadałam sobie sporo trudu, ale wszystkie teorie, które wymieniłeś w swoim poście o Księżycu da się jednak wyjaśnić naukowo.
Ja się niestety dałam porwać fantazji bo chyba się jeszcze nie wyleczyłam z łatwowierności.
Nie bylo łatwo bo w języku polskim sprostowania do tych wszystkich nowin praktycznie nie istnieją w necie.
Widocznie te rewelacje lepiej się sprzedają.
Choćby te dziwne, niewytłumaczalne światła na Księżycu - w zależności od ich barwy powody ich występowania są różne i jak najbardziej wytłumaczalne.
Czerwone musujące plamy to nic innego jak parowanie zamrożonych w nocy gazów gdy się w dzien rozgrzeją. Nie dzieje się tak cały czas, ale cyklicznie i zależy to od polożenia Księżyca względem Słońca.
Za inny kolor świateł odpowiedzialna jest fluorescencja skał Księżyca w polowie apogeum i perygeum Księżyca kiedy to wiatr słoneczny więzi cząstki w magnetosferze Ziemi i takie otrzymujemy złudzenie.
ITP. ITD.
Tych kategorii LTP (świateł na Księżycu) jest pięć i nie są żadna tajemnicą.
Myśle, że gdybym dobrze poszperała to na wszystko znalazłabym naukowe wytłumaczenie, ale już mi się nie chce.
W zasadzie po tych LTP doszłam do wniosku, ze skoro o tych problemach nie dyskutuje się na żadnym z for astronomicznych, ani nie pisze się w żadnym poważnym czasopismie to nie ma sobie czym głowy zawracać.
Nie twierdzę przy tym, że Nasa nie ma swoich tajemnic.
Nie mogą jednak być nimi zdjęcia zamieszczone na ich stronie (bo by nie zamieścili gdyby to była tajemnica), a poddawane potem licznym obróbkom przez napalonych sensacji amatorów.
Dzisiaj na takich zdjęciach po obróbce zobaczyłam na Księżycu krzywą wieżę w Pizie, swastykę i dżunglę bujnych mchów i paproci.
Nie, to nie jest dobra droga to poznania prawdy.
To samo dotyczy mojego linka.
Bobranoc.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
STALKER drzewo morelowe
Dołączył: 30 Lip 2008 Posty: 4098 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 346 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 0:02, 10 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
No cóż jak tak to nie będę dalej Ci mieszał w głowie , bo jednak znalazłem bardzo dobry film gdzie są i zdjęcia i nagrania z kamer rożnych misji Apollona , i również komentarzy naukowców , akademików , dokumenty NASA .
Ten temat jest omawiany od wielu wielu lat przez bardzo poważnych ludzi od astronautów do naukowców z rożnych krajów .
Ale jak pomyśle o mękach głodowych Twoich domowników , to sumienie mnie podpowiada aby zgodzić się z Tobą .
Kolorowych
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 0:13, 10 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
STALKER napisał: | No cóż jak tak to nie będę dalej Ci mieszał w głowie , bo jednak znalazłem bardzo dobry film gdzie są i zdjęcia i nagrania z kamer rożnych misji Apollona , i również komentarzy naukowców , akademików , dokumenty NASA .
Ten temat jest omawiany od wielu wielu lat przez bardzo poważnych ludzi od astronautów do naukowców z rożnych krajów .
Ale jak pomyśle o mękach głodowych Twoich domowników , to sumienie mnie podpowiada aby zgodzić się z Tobą .
Kolorowych |
E tam.
Próbuj. Ja i tak stanę na głowie żeby to jakoś wyjaśnić
No przynajmniej sobie.
Te światła mnie dzisiaj wkurzyły bo poczułam się zrobiona w balona, ale kto wie! W inne rzeczy może uwierzę.
Naprawdę sporo dzisiaj poczytałam. O konferencjach naukowych w latach dziewięćdziesiątych (i późniejszych) dotyczących tych problemów również.
Jedna z nich (1996r.) odbyła się w Rosji choćby.
Chodzi o to, że wszystkie dane z nich i innych przetaczane są przez zwolenników tych faktów, które Ty podałeś.
Jak coś się wytnie albo nie napisze wszystkiego to to nie jest prawda.
Jeśli znajdę gdziekolwiek całość takiej konferencji to się nad tym poważnie zastanowię.
Ja nie twierdzę, że naukowcy o tym nie dyskutują.
Jednak ich tłumaczenie tych zjawisk jest zupełnie inne i o wiele mniej porywające, spektakularne. Dlatego tak niewiele się o tym pisze.
Ok. Uciekam bo nie wstanę rano.
Jeszcze raz bobranoc.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
STALKER drzewo morelowe
Dołączył: 30 Lip 2008 Posty: 4098 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 346 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 9:50, 10 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: |
Próbuj. Ja i tak stanę na głowie żeby to jakoś wyjaśnić
No przynajmniej sobie.
Te światła mnie dzisiaj wkurzyły bo poczułam się zrobiona w balona, ale kto wie! W inne rzeczy może uwierzę.
|
Uwaga Lu !
Jeżeli obiad jest przygotowany , pranie zrobione , dom posprzątany to czytaj dalej ...
Tu jest bardzo dobry film ( niestety w języku rosyjskim , ale wiem że dasz radę ) w którym są pokazane większość z tych dokumentów i nagrań z misji Apollo i inne .
Wypowiadają się tam ludzie mające bardzo poważne stopnie naukowe i posady.
Te same materiały i ten sam prawie punkt widzenia tych zagadnień byli na Dyscovery , ale nie mogę znaleźć tego
Film ląduje się bardzo powoli ale naprawdę warto poczekać i obejrzeć te 30 min . ( pierwsze 7 można odpuścić )
Ja oglądałem dwa razy
[link widoczny dla zalogowanych]
Tu są fotografie z filmu na stronie polskiej , niestety nieduże ale można trochę powiększyć . ( ostatnie dwa to żarty )
[link widoczny dla zalogowanych]*c4*98*c5*bbYC+-+zagatkowe+foto
Mam nadzieję że nie znienawidzisz mnie po tym wszystkim
Miłego dnia
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:55, 10 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Ha ha.
Dlaczego znienawidzę? Najwyżej z lekka zdziecinnieję i zacznę wierzyć w bajki
Ps. Obejrzę, ale pewnie dopiero późną nocą bo teraz przybiegłam tylko wypalić papieroska i złożyć życzenia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
STALKER drzewo morelowe
Dołączył: 30 Lip 2008 Posty: 4098 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 346 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:45, 10 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Noc była wspaniała, bo przez ten miesiąc byliśmy bardzo wyposzczeni.
Gdzieś tam po Księżycu buszowałem, przyglądałem się bezczelnie jakiejś księżycowej księżniczce, a taki skarb w domu posiadam. My też bez słów potrafimy się porozumiewać i to z wielką przyjemnością.
Po wspólnym śniadaniu wszystko wróciło do normy i nawet dzieci się nie zorientowały, że jakieś kłótnie między nami były. One się bardzo cieszyły z powrotu ojca po tak długiej nieobecności. Ustaliliśmy z żoną, by dzieciom wytłumaczyć, że musiałem wyjechać na dłużej i że nie mogłem ich zawiadomić. Syn ma 4 latka i sądzę, że domyśla się, iż coś kombinujemy.
Przez cały dzień próbuję rozwiązać tą zagadkę i jedyne, co mi przychodzi na myśl to to, że zostałem uprowadzony przez obcych. Od wielu lat się o tym pisze, nawet powieści napisano i świadkowie są. Oczywiście to mnie nie przekonuję, ale jak inaczej moje zniknięcie wyjaśnić?
Za taką wersją przemawiają moje wspomnienia, o których już pisałem, że spaceruję po Księżycu. Bardzo wiele mi się przypomina i z każdą godziną coraz więcej.
Ale o tym następnym razem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:47, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Już się gubię w tych snach.
To jest cały czas jeden sen? Od spaceru po Księżycu?
Jak jeszcze trochę poczytam to chyba bezsennie całkiem wpadnę w pętlę czasową.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
wawi zerkający zza parkanu
Dołączył: 24 Cze 2006 Posty: 1219 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 62 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice cyberiady...
|
Wysłany: Czw 14:11, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
no taaak...
z pewną-powiedzmy; zazdrością- muszę stwierdzić, że Daniken przy Was wymięka: jest stanowczo zbyt monotonny..
Stalowy.> nie masz jakiegoś innego, szybszego linku do tego rosyjskojęzycznego filmu?? tamto cholerstwo tak wolno się ładuje, że chyba ze trzy razy zaczynałem od początku, a nawet do połowy nie doszedłem.. a szkoda, bo coś ciekawego gadają..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:15, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
wawi napisał: | ...muszę stwierdzić, że Daniken przy Was wymięka: jest stanowczo zbyt monotonny..
|
No ba!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:28, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: | Już się gubię w tych snach.
To jest cały czas jeden sen? Od spaceru po Księżycu?
Jak jeszcze trochę poczytam to chyba bezsennie całkiem wpadnę w pętlę czasową.
|
To jest cały czas ta sama akcja, ten sam sen i ta sama zona.
Pętle czasowe też będą.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:14, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Jesteśmy wszyscy w komplecie - żona, ja i dzieciaczki. Nasz dom jest pełen radości i pewnie z powodu tego kompletu. Cały czas rozmyślam o mojej przygodzie i jestem coraz bardziej przekonany, że to było uprowadzenie. Żona jest tego samego zdania i powiedziała mi - Kochanie jesteś podatny na uprowadzenia. Też Ciebie uprowadzę i żadnej księżycowej damie ciebie nie oddam. To znaczy uprowadzę w największą dziurę, kiedy znów po ciebie przyjdzie.
-Po tych słowach Żona spojrzała mi głęboko w oczy i pocałowała. Ja myślę, że ona tak badawczo całowała, aby stwierdzić, że nie myślę o żadnej księżycowej lasce.
Ja jednak myślałem o lasce, facecie i Księżycu. To były wspomnienia nie traumatyczne, bo bym skłamał, ale bardzo absorbujące i na pewno wpływające na moją psyche. Nie chodzi o żadną laskę, choć była nieziemsko piękna, lecz o tą nieziemską przygodę. A przygoda była fascynująca i zaraz opowiem ciąg dalszy.
Otóż kilka postów wcześniej pisałem, że jestem na Księżycu z kobietą i mężczyzną. Wszyscy jesteśmy ubrani w skafandry w heumach i dłuższy czas przyglądamy się sobie. Podczas przyglądania rozmawiamy telepatycznie z udostępnieniem sobie naszych pamięci.
Nagle wszyscy naraz ruszyliśmy do przodu w stronę pobliskich pagórków. Szliśmy, jak ostatnio, unosząc się nad gruntem księżyca nie dotykając go stopami. Szliśmy dłuższą chwile, oni przodem, a ja dwa kroki za nimi i znów przyglądałem się falującym ruchom bioder księżycowej kobiety.
W końcu dotarliśmy do tych pagórków i na zboczu jednego z nich rozsuwa się ogromna brama. Ona była tak ogromna, że mógłby wjechać w nią największy samolot i niewiele by ją zajął. My w tą bramę wchodzimy, a właściwie wlatujemy na własnych nogach, a przede mną roztacza się ogromna przestrzeń, że końca jej nie widać. Ta przestrzeń nie wyglądała, jak hangar samolotowy, ani jakaś hala fabryczna. To było, jak miasto wewnątrz Księżyca. Do tego miasta wlecieliśmy w dół i w trakcie wlatywania ujrzałem ogrom tej przestrzeni, a w niej najróżniejsze budowle i urządzenia.
Zdziwiłem się bardzo skąd tu, na Księżycu, są takie budowle i że nie zostały dostrzeżone z Ziemi. Ale pewnie dlatego, bo to jest strona Księżyca stale odwrócona od Ziemi. Jednak satelity okrążały go i też nie zarejestrowały tego miejsca. Pewnie był jakiś sposób zakamuflowania przed wścibskimi oczami.
Dziwiłem się także, dlaczego tu jest tak jasno, skoro jesteśmy głęboko pod gruntem, a widno jest, jak w dzień na Ziemi. Nie było żadnych świateł, latarni, a świeciło zewsząd. Światło nie emitowało z jakiegoś określonego miejsca, tylko jaśniało wszystko i miało charakter poświaty. Od nas także szła dziwna światłość.
Idziemy razem jakąś ulicą, a po bokach mijamy, wydawało mi się, budynki. Jakże się myliłem, kiedy później poznałem ich budowę i przeznaczenie.
Ale o tym następnym razem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
STALKER drzewo morelowe
Dołączył: 30 Lip 2008 Posty: 4098 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 346 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:51, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
wawi napisał: | Stalowy.> nie masz jakiegoś innego, szybszego linku do tego rosyjskojęzycznego filmu?? t |
Niestety sam szukałem przed tym jak wkleić , ale nie ma .
Najlepiej wejść na stronę i za jakiś czas zobaczyć czy załadowała się .
Film jest bardzo dobry niestety chyba okrojony bo w telewizji było więcej tych rozmów .
To był cały cykł o tym że rządy państw ukrywają wiele informacjii których nauka w żaden sposób nie potrafi wyjaśnić .
Bardzo dobry odcinek był o Oceanach , postaram się go znależć .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
STALKER drzewo morelowe
Dołączył: 30 Lip 2008 Posty: 4098 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 346 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:21, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Mapa Piri Reisa
W 1929 roku grupa historyków dokonujących inwentaryzacji zbiorów w pałacu Topakapi w Stambule, odnalazła stare mapy pochodzące z roku 1513. Napis głosił, że należały ona do admirała marynarki tureckiej, Piri Reisa.
Kim był ten człowiek?
Otóż Piri Reis urodził się około 1465 roku na półwyspie Gallipoli. Początkowo działał jako pirat, następnie jako korsarz na zlecenie beja Tunisu. Został stracony w 1554 roku po klęsce w walce przeciwko flocie portugalskiej na Morzu Czerwonym. Jak się później okazało, był również znakomitym kartografem.
Specjalista kartograf, Arlington H. Mallery już po pierwszym obejrzeniu starych map zrozumiał, że ma do czynienia z czymś niezwykłym.
Mapy owe zostały sporządzone w 1513 roku. Jednak zawierały takie szczegóły geograficzne, o których kartografowie w tamtych czasach nie mogli mieć pojęcia."Zaznaczono na niej niezwykle precyzyjnie i wiernie linie brzegowe Grenlandii z częścią Alaski, Amerykę Północną, Środkową, Południową, część brzegów Antarktydy z Ziemią Królowej Maud i Półwyspem Palmera!"
Odkrycie to wywołało rzecz jasna ogromną sensację, gdyż w roku 1513, gdy mapy powstały, żeglarze według naszej wiedzy nie mieli prawa znać tych ziem. Brazylia została odkryta w 1520 roku, natomiast Antarktyda dopiero w 1820. Pierwsza mapa, gdzie zaznaczono m.in. Ziemię Królowej Maud została sporządzona w 1954 roku przez Petermana. Jednak ona nawet nie dorównywała dokładnością mapie Piri Reisa.
Profesor Linehan na konferencji prasowej w Georgetown oświadczył: "Wszystkie dokonywane dotychczas poszukiwania wykazują, że mapy Piri Reisa są bardzo stare. I myślę, że uzupełniające badania sejsmiczne, ustalające położenie ziemi i lodów, pozwolą stwierdzić, że mapy te są doskonalsze, niż to przypuszczamy obecnie."
Oczywiście nasuwa się pytanie: Skąd turecki admirał czerpał swoje wiadomości o tych lądach?
Badający tę sprawę kartograf i badacz polarny, Paul Emil Victor, sądzi, iż Piri Reis korzystał z jakichś nieznanych nam dziś map pochodzących z biblioteki aleksandryjskiej. Niektóre wskazówki sugerują, iż z podobnych map korzystał sam Kolumb. Odnaleziono fragment pamiętnika Piri Reisa, w którym admirał pisze o odkryciu Ameryki przez Kolumba: "Niewierny imieniem Colombo odkrył te ziemie. Owemu Colombo wpadła do ręki książka, z której dowiedział się, że na końcu Morza Zachodniego znajdują się wyspy i ziemie, złoża metalu i drogie kamienie. Wspomniany Colombo długo studiował tę książkę, a następnie zwrócił się do różnych możnych Genueńczyków mówiąc im: Dajcie mi dwa okręty, abym mógł tam pojechać i odkryć te ziemie. Odpowiadali mu: O dziwny człowieku! Jak można dotrzeć do granic Morza Zachodniego? Giną one przecież we mgle i nocy. "
Dalej Piri Reis opisuje, iż w końcu Kolumbowi udało się namówić Hiszpanów i wyruszył w podróż, korzystając z ksiąg, które ponoć miały pochodzić jeszcze z czasów Aleksandra Wielkiego.
Tak więc powstaje kolejne pytanie: czy starożytni docierali na swych statkach do Ameryki?
I w jaki sposób powstały mapy?
Sensacja rozgorzała na nowo, kiedy kartografowie zgodnie ustalili, że sposobem na tak dokładne sporządzenie map mogły być...zdjęcia lotnicze!
Tej hipotezie bliżej przyjrzeli się dwaj naukowcy: profesor Charles H. Hapgood oraz matematyk, Richard W. Strachan. "Skonstruowali oni mianowicie siatkę kartograficzną i przenieśli stare mapy na globus.
Ich dalsze badania i porównania z najnowszymi zdjęciami kuli ziemskiej przyniosły szokujące odkrycie: oryginał map Piri Reisa musiał być opracowany na podstawie zdjęć z lotu ptaka, i to ze znacznej wysokości". Tak więc, skąd XV-wieczny kartograf dowiedział się o istnieniu takiego lądu i dlaczego wyrysował go w swym atlasie bez pokrywy lodowej, która w owym czasie pokrywała cały ten ląd?
Prof. Hapgood nia ma wątpliwości, że mapa ta musiała zostać przerysowana. Jednak, kto był w stanie wykonać tak dokładną mapę bez pokrywy lodowcowej, która liczyła sobie 20 tysięcy lat? (!)
Przecież musiałaby zostać sporządzona przed narośnięciem lodowca!
I znów naukowcy snują hipotezy. Niekiedy wręcz niewiarygodne: "...albo założymy istnienie jakiejś niezwykle rozwiniętej cywilizacji, o której dziś nam nic nie wiadomo, albo uznamy, że jest to dzieło przybyszów z kosmosu, przedstawicieli jakiejś rozwiniętej cywilizacji pozaziemskiej." Do dziś racjonalnego wytłumaczenia brak.
Zanim podejmiemy próbę wyjaśnienia zagadki mapy Piri Reisa ,należy przypomnieć podstawowe fakty historyczne i geograficzne.
-mapa Piri Reisa nie jest oszustwem, ale autentycznym dokumentem,powstałym w Konstantynopolu w 1513 roku,
-przedstawia ona zachodnie wybrzeża Afryki,wschodnie wybrzeża Ameryki Południowej i północne wybrzeża Antarktydy,
-Piri Reis nie mógł posiadać jakichkolwiek informacji o Antarktydzie,gdyż została ona odkryta dopiero w 1818 roku,czyli ponad 300 lat po sporządzeniu mapy.
-wolne od lodu wybrzeże Ziemi Królowej Maud,widoczne na mapie,jest zdumiewającą zagadką,ponieważ badania geologiczne wykazały,że
warunki takie występowały tam ostatnio 4 tysiące lat przed naszą erą,
nauka nie zna cywilizacji,która miałaby możliwość dokonania pomiarów pomiędzy trzynastym a czwartym tysiącleciem przed naszą erą.
Najbardziej niesłychaną zagadką tej pochodzącej z 1513 roku mapie jest nie to,że obejmuje kontynent odkryty w 1818 roku,lecz fakt,iż przedstawia wybrzeże tego kontynentu w stanie wolnym od lodu,a wiemy,ze warunki takie przestały istnieć około sześciu tysięcy lat temu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:57, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Odnośnie mapy - Brazylia została odkryta w 1500 roku.
A poniżej wypowiada się historyk kartografii G. McIntosh i nie tylko.
9 listopada 1929 r. w muzeum Topkapi w Stambule odkryto fragment mapy świata przedstawiający wybrzeża Atlantyku, którą admirał sporządził w 1513 r., w tym zaznaczono Brazylię.
Ze względu na brak znajomości sposobu obliczania długości geograficznej mapa sporządzona została w oparciu o układ nawigacyjny zwany "różą wiatrów" – zupełnie różny od obecnie stosowanej siatki kartograficznej.
Większość specjalistów, tak jak historyk kartografii Gregory McIntosh uznaje, że dane geograficzne zawarte na mapie nie wykraczają poza wiedzę geograficzną ówczesnych Europejczyków, zaś sama mapa została najprawdopodobniej przygotowana na podstawie innych map hiszpańskiech i portugalskich. Uważają oni, że ziemia zaznaczona przez Piriego nie jest Antarktydą, a autor popuścił po prostu wodze wyobraźni, podobnie jak czyniło to wielu innych współczesnych mu kartografów aż do XVIII wieku. Już starożytni Grecy przewidywali istnienie południowego kontynentu (terra australis), który miałby równoważyć ziemie znajdujące się na północnej półkuli. Prawdopodobnie Piri Reis korzystał z greckich przemyśleń i uzupełnił swoją mapę o fikcyjny kontynent Terra Australis Incognita wzorem greckiego kartografa Ptolemeusza.
Dowodem na to, że Piri Reis opierał się na mapach europejskich jest fakt, że powtarzał występujące na nich miejscowe nieprawidłowości w zorientowaniu szczegółów. Dotyczy to między innymi basenu Morza Karaibskiego i wybrzeży Brazylii. Mapa jest dowodem, że Piri Reis musiał posiadać dość szczegółową znajomość europejskich odkryć geograficznych. Odwzorował na niej między innymi zarys Ameryki Południowej (poznany w efekcie wypraw Pedro Cabrala i Amerigo Vespucciego) oraz z dużymi błędami fragmenty Ameryki Środkowej z Karaibami
Księżyc - obejrzałam.
Już się z tym wszystkim wcześniej spotkałam i podobnie jak ze światłami tak też jest ze zdjęciami.
A zresztą cholera ich wie. Tylko dlaczego nie sfotografują wreszcie jakiegoś UFO, które ja zobaczę na nie skomentowanym i nie podpisanym zdjęciu? Gdyby nie ten cały komentarz i gdybym nie wiedziała to widziałabym tylko kamienie, dziury i dziwne światełka.
I owszem, ja akurat wierzę, że we Wszechświecie istnieje niejedna zamieszkana planeta, ba - nawet w UFO wierzę, ale oglądając Księżyc mam wrażenie, że to wszystko strasznie naciągane.
Poczekamy co Hindusi i Chinczycy na Księżycu zobaczą.
Naukowcy - jak widać po mapie różni są i różne wnioski wyciągają.
Niektórzy to albo niedouczeni, albo robią to dla kasy.
Tylko gdzie ta prawda? Gdzieś pomiędzy?
Bobranoc
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
STALKER drzewo morelowe
Dołączył: 30 Lip 2008 Posty: 4098 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 346 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 0:27, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: |
Większość specjalistów, tak jak historyk kartografii Gregory McIntosh uznaje, że dane geograficzne zawarte na mapie nie wykraczają poza wiedzę geograficzną ówczesnych Europejczyków,
Bobranoc |
No całym szacunkiem do Ciebie i trochę do tego historyka , ale moim gołym okiem laika widać ląd obu (!) Ameryk i jak brzeg jak zachódni tak i wschodni .
Który z Europiejczyków wiedział o tym bo mapa jest spisana 21 lat po wyprawie Kolumba który tak naprawdę dotarł tylko do wysp Karaibskich jak sam Reis mówi zrobił je z kopii kopii .
- na mapie jest pokazana bardzo dokładnie Antarktyda która otkryto w 1818 roku
- Widać Amazonkę
- są pokazane Andy które dopiero po 200 latach okryto Europejczykami .
No i to co jest najbardziej zdumiewające nie tylko dla mnie ale ...
Na mapie świata Piri Reisa od Ziemi Ognistej biegnie wąskie połączenie lądowe, które następnie rozszerza się w stronę Antarktydy.
Obecnie na południe od Ziemi Ognistej huczy rozszalały ocean!
Milimetr po milimetrze porównywano dawną mapę z kształtami lądów, opracowanymi na podstawie zdjęć lotniczych wykonanych najnowocześniejszym sprzętem, podwodnych fotografii w podczerwieni, echolokacji.
I rzeczywiście, stwierdzono, że 11 tysięcy lat temu Amerykę Południową i Antarktydę łączył pas lądu! Z zadziwiającą dokładnością Piri Reis wyrysował linię brzegową, wyspy, zatoki i szczyty górskie. Dziś nie są już widoczne, ponieważ leżą pod pokrywą lodu. [...]
W tym samym czasie Piri Reisem zajmował się Grand Old Man kartografii, profesor Charles H. Hapgood.
Wśród korespondencji z Siłami Lotniczymi Stanów Zjednoczonych, które sporządzały mapy Antarktydy, znajduje się list od dowódcy Harolda Z. Ohlmeyera z 6 lipca 1960 roku.
Oto jego fragment: "Linie brzegowe [mapy Piri Reisa] zostały naniesione, zanim Antarktyda pokryła się lodem. Na tym obszarze grubość warstwy lodu wynosi około mili. Nie mamy pojęcia, jak powiązać te dane ze stanem wiedzy geograficznej w 1513 roku".
O reszcie napisze jutro
Bobranoc
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 1:14, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
STALKER napisał: |
- na mapie jest pokazana bardzo dokładnie Antarktyda która otkryto w 1818 roku |
Powiedz mi Stalker, skąd jest ten artkuł?
Skad to przepisałeś?
Od Denikena? Pytam poważnie.
Kiedyś w Fokusie przeczytałam, że to co przedstawia mapa Piri Reisa co niby jest Antarktydą w ogóle nią nie jest. Tak. Wzięła się z narastającej pomyłki w szacowaniu długości geograficznej. Nawet jeśli to jest Antarktyda (bo powiedzmy, że Piri Reis odwzorował ją ze starych map - powiedzmy Fenicjan, których podejrzewa się o różne żeglugi) to jest zbyt mała i wbrew temu co piszesz NIEDOKŁADNA bardzo.
Nie trzyma żadnych odległości.
Nawet południk 0 na niej nie biegnie tam gdzie biec powinien.
Z lotu ptaka - chyba ślepego albo zezowatego.
No przeciez gołym okiem widać - bez czytania tych Twoich sensacji jaka jest strasznie niedokładna!
A takie artykuły i te przedstawione dowody to kolejna manipulacja.
Podaj źródło.
Jak to będzie National Geografic lub coś w tę broszkę to przeproszę i odszczekam.
Bobranoc.
Edit: aha, a Hapgood to taki drugi Giertych (stary). Też starał się udowodnić na łamach swoich książek , że ludzie i dinozaury żyły sobie w tym samym czasie.
Że o jego teoriach zlodowaceń Antarktydy nie wspomnę.
No ale kto wie, kto wie!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lulka dnia Pią 2:42, 12 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
STALKER drzewo morelowe
Dołączył: 30 Lip 2008 Posty: 4098 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 346 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:55, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: |
Powiedz mi Stalker, skąd jest ten artkuł?
Skad to przepisałeś?
Od Denikena? Pytam poważnie. |
Nie nie od Denikena , znałazłem w sieci i postaram się wieczorem podać ten link , a raczej dwa bo jak pamiętam to kopiowałem z dwóch stron.
Ale te same informacje są na stronach anglojęzycznych i rosyjskich .
A nawet jest znacznie więcej i bardziej fachowo napisane .
Od dziś postaram się podawać wszystkie linki do tekstów które wklejam
lulka napisał: |
Kiedyś w Fokusie przeczytałam, że to co przedstawia mapa Piri Reisa co niby jest Antarktydą w ogóle nią nie jest. Tak. Wzięła się z narastającej pomyłki w szacowaniu długości geograficznej. Nawet jeśli to jest Antarktyda (bo powiedzmy, że Piri Reis odwzorował ją ze starych map - powiedzmy Fenicjan, których podejrzewa się o różne żeglugi) to jest zbyt mała i wbrew temu co piszesz NIEDOKŁADNA bardzo. |
Włąśnie o to chodzi że pokazuję ona bardzo dokładnie jak na taką mapę ląd który był widoczny jakieś 6000 lat temu , a obecnie jest pod kilometrową warstwą lodu .
Również Ameryka jest polącznoa z Antarktydą co też było 11 tys lat temu .
Badania te przeprowadzało wiele wybitnych kartografów i nie ma w tym wątpliwości .
lulka napisał: |
Nie trzyma żadnych odległości.
Nawet południk 0 na niej nie biegnie tam gdzie biec powinien.
Z lotu ptaka - chyba ślepego albo zezowatego. |
Właśnie że jest bo użyto tu zupełnie innej metody kartograficznej .
Próbowałem znależć o tym coś po polsku ale nie mogłem .
A tłumaczenie jest ciężkie dla mnie , bo użyto bardzo specjalistycznego tekstu , jak nie znajdę wieczorem to wkleję oryginały w języku angielskim i i rosyjskim .
Ta metoda i wiele ciekawostek też stanowi jedną z niezwykłych tajemnic mapy i może jakąś wskazówkę na pochodzenie .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:18, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Stalker, ja wiem, że jak się czyta takie artykuły to człowiek jest w stanie we wszystko uwierzyć.
Weź przeczytaj kim jest ten Hapgood.
O nawet nie jest KARTOGRAFEM!
Czyli podobnie jak Hapgood twierdzisz, że 12 tysięcy lat temu nie było lodowca na Antarktydzie?
Toż to dla dzisiejszej nauki czysta herezja!
A już tak całkiem na spokojnie i na zdrowy rozum.
Popatrz na te mapę i powiedz, no powiedz gdzie Ty tam widzisz Amazonkę! Bo poza zwolennikami tego artykułu chyba nikt.
Kiedyś (według założeń biblii) istniał ląd Terra Australis. To ląd hipotetyczny mający zrównoważyć masę lądów na półkuli północnej. Ta Antarktyda to czysty przypadek, dalsza próba stworzenia Terra Australis najprawdopodobniej. Nie pierwsza zresztą na tej mapie i nie ostatnia.
Wszystkie artykuły na ten temat wzięły się z książki właśnie Hapgooda z 1966 roku, a Deniken je skwapliwie powielił.
[link widoczny dla zalogowanych]
Edit:
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lulka dnia Pią 11:19, 12 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
STALKER drzewo morelowe
Dołączył: 30 Lip 2008 Posty: 4098 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 346 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:29, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Część tekstu zwiłem stąd [link widoczny dla zalogowanych]
Ale nie tylko Hapord badał te mapy . znajdę wieczorem i wkleję linki do innych opinani badaczy tej mapy w tym kartografów .
Ja nie twierdzę że na Antarktydzie byli tropiki , ale jak można wytłumaczyć że ktoś miał wiedzę jak wygląda ląd Ziemi Królowej Maudląd pod warstwą lodu ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|