|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 9:32, 20 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Wszystko zgadza się! Zresztą podawałem statystykę IATA: 76 % katastrof lotniczych wynika z błędu ludzkiego, a zaledwie 3% z krytycznych awarii urządzeń płatowca lub silników. Można wyliczać mnóstwo przykładów na czynnik ludzki ludzki jako element sprawczy katastrof. W pamięć wbiły mi się takie dwa, o których pisano dość dużo, ale później gdy sprawa ucichła, przyczyn nie podano. Jeden to taki, że na wysokości 9,5 tys m. wyłączyły się po kolei silniki po tym jak piloci spostrzegli, że zaczyna brakować paliwa. Pilot dzięki doświadczeniu, lotem ślizgowym posadził samolot na jakieś zapomnianej wysepce, na której był pas nieużywanego już lotniska. Udało się dobrze podprowadzić samolot dodatkowo dzięki temu, że drugi pilot będąc jeszcze pilotem wojskowym właśnie na tym opuszczonym już lotnisku szkolił się wiele razy również w zakresie podejścia samolotem transportowym. Znał więc długość pasa i kierunek podejścia. Dlaczego zabrakło paliwa w czasie lotu? "Drobiazg"!... Na lotnisku, z którego wystartowali, pierwszy raz używano nowej cysterny. W liczniku tankowania zamiast skali w galonach, do których obsługa była przyzwyczajona, była skala w litrach... Załoga z kolei, na skutek rutyny, po podpisaniu checklist tankowania, nie włączyła kontrolnej funkcji komputera pokładowego sprawdzającej ilości paliwa w zbiornikach. Wszystko skończyło się dobrze, ale smaczku sprawie dodaje fakt, że komisja wypadków lotniczych, mając do dyspozycji cały samolot i wszystko co służyło do lotu, dopiero na samym końcu zwróciła uwgaę na to, że na druku checklist ilość paliwa podana jest w galonach, a dystrybutor cysterny w litrach. Spytali się obsługującego cysternę jak przeliczał litry na galony. Odpowiedział, że nie przeliczał, bo "przecież skala jest w galonach"...
Drugi wypadek, też zakończony szczęśliwie pokazywany był w telewizji jakieś dziesięć - piętnaście lat temu.
W starcie, w czasie wchodzenia na pułap przelotowy, powyżej 6 tys. m. nagle strzeliła szyba przed pierwszym pilotem. Pilota wyssało z kokpitu, ale zanim całkowicie wyleciał został złapany za nogi stewarda, który właśnie przyszedł zapytać, co załodze podać na przelot. Dehermetyzacja kabiny, latające fgragmenty wyposażenia Natychmiast rozpoczęto procedurę awaryjnego lądowania przy czym znowu doświadczenie pilota - tym razem drugiego, było istotne. Otóż razem z pilotem wyssało checklist więc drugi pilot sadzał samolot wykonując wszystkie czynności w czasie lądowania z pamięci.
Pierwszy pilot, cały czas rozpłaszczony na kadłubie nad oknem, trzymany przez stewarda, był nieprzytopmny, ale... przeżył! Miał tylko lekkie odmrożenia, coś tam pęknięte, ale ze szpitala wyszedł po miesiącu i cieszł się potem dobrym zdrowiem. Leciał jeszcze kilka razy, ale był już w wieku emerytalnym, wiec skończył z lataniem jako pierwszy pilot.
Przyczyna katastrofy: w czasie okresowego przeglądu samolotu - tuż przed lotem, wymieniano przednią szybę. Zgodnie z procedurą, wymieniono również wkręty mocujące ramę szyby. Mechanik wziął na wzór wkręty, bo nie chciało mu się poszukać numeru katalogowego. Magazynier - stary wyga, "pamiętał" gdzie takie wkręty są. Wziął pudło, odliczył potrzebną ilość, podpisy itd. Mechanik poszedł do samolotu, wkręcił wkręty i wyglądało, że wszystko jest OK. Problem leżał w tym, że oryginalne wkręty miały gwint metryczny, a te z magazynu calowy. Skok się różnił minimalnie, średnica też, więc przy wkręcaniu dawały opór taki jak oryginalne. W rzeczywistości one trzymały tylko szczytami nitek gwintów. Po wejściu na wysokość 6 tys. m. różnica między ciśnieniem w kabinie, a tym na zewnątrz była tak duża, że wręty puściły i szybę wyssało...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Okeanida oktangutan
Dołączył: 15 Kwi 2010 Posty: 915 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:36, 20 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
"Jak pisze gazeta, "rosyjscy eksperci są przekonani, że do katastrofy Tu-154M doszło z powodu niedoświadczenia prezydenckiego pilota, który chcąc spełnić życzenie urzędników, zgodził się na śmiertelnie niebezpieczne lądowanie, a potem, posłuchawszy się nawigatora, popełnił fatalne błędy w pilotażu". "Polscy uczestnicy badań są zdania, że komisja <<nie>> roli smoleńskiego kontrolera, którego polecenia były nieco spóźnione" - pisze dziennik."
[link widoczny dla zalogowanych]
I tu bardziej wierze rosjanom niz naszym, ktorzy jak zawsze beda chcieli wybielic osoby, ktore mogly miec wplyw( naciskajace na ladowanie w Smolensku) na zachowanie pilotow.
Nasi czepili sie obslugi naziemnej Rosjan ale przeciez ci ostrzegali naszych pilotow, malo tego zasugerowali ladowanie na innym lotnisku, nasi piloci zignorowali tez komunikaty o warunkach jakie panuja na lotnisku od zalogi Jaka, wiec to nasi piloci podjeli decyzje o ladowaniu, pytanie pozostaje, dlaczego?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Okeanida dnia Czw 11:46, 20 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Okeanida oktangutan
Dołączył: 15 Kwi 2010 Posty: 915 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:12, 20 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 12:36, 20 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Ciekawe, bardzo ciekawe jest co powiedział gen. Błasik.
Bo musiał mieć chyba ważny powód, żeby wejść do kabiny pilotów. |
|
Powrót do góry |
|
|
Okeanida oktangutan
Dołączył: 15 Kwi 2010 Posty: 915 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:38, 20 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Obawiam sie, ze prawdy nie poznamy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
POjep wolframowy żarnik
Dołączył: 09 Maj 2010 Posty: 84 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:20, 20 Maj 2010 Temat postu: koniec |
|
|
Teraz trzeba tylko dopisać, że to "hamulcowy" osobiście włączył autopilota (po tym jak piloci nie posłuchali jego rozkazu zmuszającego ich do lądowania - a nie posłuchali, bo wiedzieli, że w Polsce za to dostaje się medale, słusznie zresztą) i sprawę przyczyn katastrofy mamy wyjaśnioną. Zero % wątpliwości i 100% winy wiadomo kogo. Temat można zamknąć.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Szymon Krusz maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lis 2006 Posty: 22282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 388 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nizin....społecznych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:12, 20 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Zobaczymy co to się będzie działo gdy MAK ogłosi oficjalne wyniki śledztwa i oficjalną wersję katastrofy smoleńskiej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Okeanida oktangutan
Dołączył: 15 Kwi 2010 Posty: 915 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:53, 24 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Mętne tłumaczenia Klicha w "Teraz MY", na temat co robił gen Błasiek w kabinie piltów w ostanich min.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Szymon Krusz maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lis 2006 Posty: 22282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 388 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nizin....społecznych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:18, 25 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Podobno już mamy zapisy z czarnych skrzynek u nas czyli w Polsce pytanie tylko czy te właściwe i czy to nie jest wersja okrojona.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Okeanida oktangutan
Dołączył: 15 Kwi 2010 Posty: 915 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:56, 25 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Pytanie, czy my poznamy wersję prawdziwą, czy okrojoną.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Szymon Krusz maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lis 2006 Posty: 22282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 388 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nizin....społecznych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:08, 25 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Okeanida napisał: | Pytanie, czy my poznamy wersję prawdziwą, czy okrojoną. |
Czyli wersję oficjalną czy nie oficjalną
oczywiście że oficjalną dla ogółu
wersję nie oficjalną czyli dla wtajemniczonych będzie znało tylko kilka czy kilkanaście osób.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Okeanida oktangutan
Dołączył: 15 Kwi 2010 Posty: 915 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:20, 25 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Dla nas mas bedzie tylko jedna "oficjalna"
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Okeanida oktangutan
Dołączył: 15 Kwi 2010 Posty: 915 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:27, 25 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Jaroslaw powiedzial o smierci brata matce (dzis) i oczywiscie trzeba bylo o tym powiadomic media ale na pytanie jak udalo mu sie tak dlugo to utrzymywac w tajemnicy, juz nikt nic nie wie. Wiec po co to i komu do wiadomosci potrzebne?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Szymon Krusz maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lis 2006 Posty: 22282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 388 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nizin....społecznych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:01, 25 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Okeanida napisał: | Jaroslaw powiedzial o smierci brata matce (dzis) i oczywiscie trzeba bylo o tym powiadomic media ale na pytanie jak udalo mu sie tak dlugo to utrzymywac w tajemnicy, juz nikt nic nie wie. Wiec po co to i komu do wiadomosci potrzebne? |
Trzeba było poczytać sobotnie wydanie "Super Expressu" tam był wywiad z Jarosławem K.otóż niby szanowna mamusia myślała że cały czas odwiedza ją Lechosław a nie Jarosław oczywiście jest to "wersja oficjalna" a "wersji nie oficjalnej" i tak się nie dowiemy dla mnie to jednak dziwne aby matka nie rozpoznawała kto ją tak faktycznie odwiedza chyba musiał się jakoś przebierać i upodabniać do swego brata bliźniaka.Podobno wnuczka Lechosława też myśli że Jarosław to Lechosław a może po prostu Jarosław chciał albo chce aby mu mówiono "panie prezydencie" i powoli się przyzwyczaja do "prezydentowania".
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Okeanida oktangutan
Dołączył: 15 Kwi 2010 Posty: 915 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:09, 25 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Nawet nie jestem tego ciekawa, to ich prywatny dramat i trauma ale jezeli nie mowi sie "a" to i "z" powinno sie przemilczec. Chyba, ze powodz przeslonila traume rodziny Kaczynskich i trzeba bylo spoleczenstwu o niej przypomniec, z powodu?
Dobranoc.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Okeanida dnia Wto 22:09, 25 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 22:34, 25 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | NTo, co najważniejsze w opowieści pilota jaka, który lądował przed prezydenckim tupolewem, umyka jakoś uwadze.
Myślę o zachowaniu Rosjanina, który chwilę po katastrofie, wychodząc z wieży kontrolnej, oznajmił: “Tupolew? Odlecieli na drugie lotnisko”. Nie udał, że nie wie, skłamał prosto w oczy, bezczelnie, zapewne instynktownie, choć prawda i tak musiała wyjść na jaw już za chwilę.
Oto cała prawda o człowieku sowieckim. Dlaczego, na litość Boską, chcemy sobie wmawiać, że rosyjska instytucja, certyfikująca to lotnisko i zakłady serwisujące samolot, a więc orzekająca we własnej sprawie, nie zachowuje się według tych głęboko zakorzenionych wzorców? Że, jak w wypadku “Kurska” i innych katastrof, z góry odrzuci wszystko, co by wedle sowieckich pojęć “obrażało” Rosję? Winni mogą być tylko Polacy i nikt inny!
Czemu służy ta obsesyjna, iście sowiecka tajność? Rząd podkreśla: że “mamy pełny wgląd w śledztwo”. Ale na każde konkretne pytanie odpowiedź brzmi: “czekamy na ustalenia strony rosyjskiej”, rzadziej: “nie możemy tego powiedzieć bez zgody strony rosyjskiej”. Ten stan totalnego utajnienia pozwala dowolnie manipulować przeciekami i brylować panu Edmundowi Klichowi, który raz powie, że nie było presji, raz że on by jednak się czuł pod presją, to nagle po sześciu tygodniach zdradzi, że ktoś piąty był w kabinie (do wczoraj wykpiwano to wszak jako teorię spiskową!).
Sprawia to wrażenie perfidnej gry, której kulminacją będą zapewne sensacyjne przecieki tuż przed wyborami, które potem, gdy już odegrają swą rolę, wcale się nie będą musiały potwierdzić.
I po to właśnie, dodajmy, byśmy zamiast wiedzy mieli tylko przecieki, rząd oficjalnie uznał wstecznie, trzy dni po katastrofie, maszynę specjalnego pułku wojskowego za samolot cywilny. |
P.S.
SuperEkspres, Pudelek... a czemu nie Nie i Fakty i Mity?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kilo OK dnia Wto 22:34, 25 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Okeanida oktangutan
Dołączył: 15 Kwi 2010 Posty: 915 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:37, 26 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
"Chwilę po tym, jak prezydencki samolot znalazł się na wysokości ok. 80 metrów, drugi pilot wydał komendę przerywającą podchodzenie do lądowania. Maszyna jednak nadal opadała – dowiedziała się TVN24. A Edmund Klich ocenił: - Piloci prezydenckiego tupolewa świadomie zeszli poniżej tak zwanej wysokości decyzji, czyli 100 metrów"
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Szymon Krusz maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lis 2006 Posty: 22282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 388 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nizin....społecznych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:20, 26 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Zignorowali wszystkie alarmy które zaczęły rozbrzmiewać w kabinie pilota czyżby tak ich zdeprymowała wizyta dowódcy wojsk lotniczych.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Okeanida oktangutan
Dołączył: 15 Kwi 2010 Posty: 915 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:47, 26 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, dziwne to wszystko jakies.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:54, 26 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Nie ma co gdybać. Są zapiski z czarnych skrzynek. A nam maluczkim po prostu nie chcą tej wiedzy przekazać. Im dłużej nie przekazują, tym bardziej wiadomo, że zmanipulują...
Wiadomo, że zapis jest. Odczytywalny.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|