 |
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szymon Krusz maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lis 2006 Posty: 22282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 388 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nizin....społecznych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:15, 05 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Dziś słyszałem wypowiedź w TV jednego z wojskowych że przy takiej widoczności pilot w ogóle nie powinien podejmować decyzji o lądowaniu dlaczego w takim razie doświadczony pilot ryzykując straszliwie życiem swoim i życiem ponad osiemdziesięcioma notabli podjął inną decyzję ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:32, 05 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
chłopak z nizin napisał: | Formalny jako ekspert od lotnictwa powinien wyjaśnić co to jest podchodzenie do lądowania a co to jest lądowanie.
Ja słyszałem że to są dwie różne sprawy i zasadniczo się różnią między sobą. |
Nie chciałem juz tu pisać, ale zadane jest konkretne pytanie "co to jest podejście do lądowania, a co to jest lądowanie".
Sprawa jest jasna: podejście do lądowania jest częścią operacji lądowania. Z jakich części składa się lądowanie uczy się na samym początku kandydat na pilota.Operację lądowania dzielimy na następujące elementy:
1. podejście do lądowania,
2. wyrównanie,
3. wytrzymanie,
4. przyziemienie,
5. dobieg samolotu
Interesujące Cię podejście do ladowania polega na zejście w odpowiedniej odległości od lotniska z kursu przelotu na kurs ustawiający samolot w osi pasa lotniska, czyli na "ścieżce do lądowania". W tym czasie pilot na podstawie informacji z wieży lub stanowiska dowodzenia dobiera odpowiedni kąt schodzenia (optymalna ścieżka lądowania), wypuszcza klapy pod właściwym kątem oraz wypuszcza podwozie. W trakcie końcowej fazy podejścia wprowadza się ostateczne poprawki, np ze względu na wiatr. Podejście do lądowania kończy się wyrównaniem, czyli staleniem lotu na równoległy do płaszczyzny lądowania. Z reguły, przy idealnym torze podejścia, wyrównanie zaczyna się tuż za krawędzią pasa. Natychmiast po wyrównaniu zaczyna się wytrzymanie, kiedy samolot zmniejsza szybkość nie zmieniając wysokości, a to dzięki zmianie kąta natarcia skrzydeł - zadzierając dziób samolotu do góry. Przy szybowcach lub samolotach bojowych włączane są na chwilę lub na stałe w tej fazie hamulce aerodynamiczne. Gdy prędkość spada do granicznej, samolot przyziemia, tzn. traci wysokość i dotyka podwoziem pasa (pasa betonu lub trawy). Potem tylko dobieg, ustawienie się na stanowisku postoju po kołowaniu lub "z marszu" i jesteśmy w domu. Oczywiście są drobne różnice ww przebiegu każdej z faz, zależne od specyfiki warunków atmosferycznych i aktualnych wydarzeń na lotnisku. W zasadzie każdą z faz lądowania można przerwać i zdarza się np, że na polecenie wieży lub za jej zezwoleniem w przypadku treningu startów i lądowań, wykonywany jest manewr żargonowo zwany carrierem (od słowa lotniskowiec) polegający na tym, że przyziemianie odbywa się na trochę większej szybkości i w momencie dotknięcia kołami pasa, silnik przestawiany jest na moc startową i następuje od razu ponowny start.
Ważna sprawa: przed początkiem podejścia do lądowania, pilot zawsze kontaktuje się z "kontrolą" - np. "Poznań Kontrola" i otrzymuje informację o warunkach lądowania, w których ZAWSZE podawane są w kolejności: QNH (wartość ciśnieninia atmosferycznego niezbędna do ustawienia wysokosciomierza), prędkość wiatru, kierunek wiatru, kierunek(kurs) lądowana, widoczność i inne uwagi dotyczące lądowania - np o samolotach manewrujących w pobliżu, lub śliskiej nawierzchni itd.
Na razie tyle wystarczy?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
livia kijek od klawikordu
Dołączył: 26 Mar 2008 Posty: 1226 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 23:45, 05 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
mi wystarczyłoby w zupełności...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 8:52, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Formalny, jeśli mogę zapytać, a sytuacje awaryjne? Kontrola podejmuje decyzje za pilotów ale czy moze podejmować decyzje "poświęcające" jeden próbujący lądować samolot dla drugiego?
Edit: pytanie nie tyko ode mnie, bo znajomy mnie nagabywał o takie sytuacje a nie bardzo wiedziałem jak odpowiedzieć, bo nie znam się na takich procedurach.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aproxymat dnia Czw 8:55, 06 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 9:58, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | Formalny, jeśli mogę zapytać, a sytuacje awaryjne? Kontrola podejmuje decyzje za pilotów ale czy moze podejmować decyzje "poświęcające" jeden próbujący lądować samolot dla drugiego? |
To jest pytanie z ukrytą treścią, a przez to z tezą, u której podstaw leży błąd - niezrozumienie działania systemu. Jako, że wszelkie teorie spiskowe i dywagacje, stanowiące mieszaninę fantazji i poszukiwania fantazji są dla mnie mało interesujące, zajmę się czystymi pojęciami "awaria" i "czy kontrola może podejmować decyzje za pilota".
Sytuacje awaryjne to zestaw ogromnej ilości wariantów. Sytuacją awaryjną jest awaria systemów mechanicznych płatowca lub awioniki oraz brak łączności. Sytuacją awaryjną jest niestosowanie się pilota do poleceń centrów operacyjnych obsługi lotów lub błędne rozumienie tych poleceń oraz posługiwanie się błędnymi informacjami.
Te centra operacyjne działają w ramach FIR czyli Regionu Informacji Lotniczej. Samolot wylatujący z FIR Polski (mamy jeden Rosja więcej) wleciał w FIR rosyjski i od tego momentu obowiazywały go wszystkie polecenia centrów działających w ramach tamtego FIR.
W ramach FIR działają takie systemy jak:
1. ACC czyli Kontrola Lotnicza Obszaru zajmująca się wszystkimi samolotami poruszającymi się w ramach FIR. ACC odpowiada za separację pozioma i pionową pomiędzy samolotami, prawidłowy kurs zgodny ze zgłoszonym planem lotu, informuje o strefach wyłączonych z ruchu, przydziela częstotliwość radiową, na której odbywa się porozumiewanie.
2. Po zbliżeniu się do lotniska samolot przechodzi na łączność z APP czyli kontrolą odpowiedzialną za separację samolotów w strefie i np. kolejność lądowania. (W Warszawie "approach" - czyli kontrola zbliżania dotyczy samolotów w promieniu 100 km od Okęcia.) Po zbliżeniu się do lotniska, approach przekazuje częstotliwość, na której samolot ma się kontaktować z TWR czyli wieżą lotniska.
3. To TWR wyraża zgodę na podejście dla zapewnienia separacji poziomej na podejściu do lądowania lub może zakazać lądowania, a także po wylądowaniu wskazuje miejsce postoju. TWR przekazuje tez ostatnie instrukcje lub ostrzeżenia.
Ostateczną decyzję PODEJMUJE PILOT informując np. o przyczynach i rodzaju odstępstwa od poleceń APP lub TWR. Muszą to być racjonalne i ważne powody, takie jak np. awaria lub inne zagrożenie bezpieczeństwa. Nie istnieje coś takiego jak "podejmowanie decyzji za pilota". Procedury startu, lotu i lądowania są ściśle określone przez przepisy i z jednej strony uprawniają centra kierowania do wydawania poleceń w zakresie poziomów lotu, kursu itp, z drugiej uprawniaja pilota do oceny sytuacji z punktu widzenia bezpieczeństwa i uzgodnionych odstępstw od pierwotnie ustalonego przebiegu startu, lotu lub ladowania.
Napisałem to tak dokładnie, bo latanie - zwłaszcza samolotów pasażerskich jest zbyt skomplikowanym zestawem procedur, żeby kwitować je prostymi i zupełnie wyrwanymi z rzeczywistości stwierdzeniami typu "...decyzje "poświęcające" jeden próbujący lądować samolot dla drugiego..."
Osobiście przyznam się - nie gniewaj się Aproxy, że większość "teorii" na temat kartastrofy, jakie "snują się jak opary nad bagnami", przede wszystkim wskazuje na brak wiedzy na lotnictwie i poddawanie się kawiarnianym opowiastkom. O ile można z dużą dozą prawdopodobieństwa mówić o przebiegu lotu w ostatnich chwilach, to o dokładnych przyczynach i dokładnych parametrach lotu przed katastrofą, nie powie nic żaden odpowiedzialny znawca lotnictwa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:05, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Uzupełniając jeszcze - podałem szkielet systemu, żeby nie zaciemniać obrazu. Dopdatkowo: sytuacją awaryjną, która kończy się zazwyczaj katastrofą, jest w przypadku braku awarii, błędna decyzja pilota. Podawałem już wcześniej, że statystyki obciążają odpowiedzialnością za katastrofy lotnicze w 76% czynnik ludzki.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:07, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Ależ nie gniewam się wcale. Wręcz przeciwnie, teorie spiskowe generalnie mnie intrygują jako dowód na kolosalne możliwości ludzkiej wyobraźni w zakresie łączenia ze sobą faktów niezwiązanych przyczynowo albo dokładania do rzeczywistych wydarzeń wyjaśnień od rzeczywistości bardzo odległych. Pewnie na forum nawet da się znaleźć moje rozliczne boje z teoriami spiskowymi i właśnie dlatego zwróciłem się z pytaniem do Ciebie, bo czytałem uważnie cały topik i zależało mi na racjonalnych odpowiedziach - fantazje i tak ludzie będą pewnie snuć i nic na to się nie poradzi. Zatem dziękuję jeszcze raz - będę też dzięki temu wiedział co odpowiedzieć znajomemu, który mnie naciskał w tej sprawie.
A tak w ogóle to teorie spiskowe obecnie są jakby dwie i obie są ze sobą sprzeczne - zależnie od tego kto je formułuje (a właściwie od sympatii politycznych formułującego): wedle jednych katastrofie winni są Rosjanie pospołu z Tuskiem, bo chodziło o pozbycie się prezydenta. Wedle drugich winny jest sam prezydent wywierający presję na pilotów i organizujący niepotrzebne wyprawy "na złość" Rosjanom. Ile to ma wspólnego z rzeczywistą lotniczą katastrofą i jej przyczynami - moim zdaniem niewiele a raczej zupełnie nic.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:15, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | Ależ nie gniewam się wcale. Wręcz przeciwnie, teorie spiskowe generalnie mnie intrygują jako dowód na kolosalne możliwości ludzkiej wyobraźni w zakresie łączenia ze sobą faktów niezwiązanych przyczynowo albo dokładania do rzeczywistych wydarzeń wyjaśnień od rzeczywistości bardzo odległych. Pewnie na forum nawet da się znaleźć moje rozliczne boje z teoriami spiskowymi i właśnie dlatego zwróciłem się z pytaniem do Ciebie, bo czytałem uważnie cały topik i zależało mi na racjonalnych odpowiedziach - fantazje i tak ludzie będą pewnie snuć i nic na to się nie poradzi. Zatem dziękuję jeszcze raz - będę też dzięki temu wiedział co odpowiedzieć znajomemu, który mnie naciskał w tej sprawie.
A tak w ogóle to teorie spiskowe obecnie są jakby dwie i obie są ze sobą sprzeczne - zależnie od tego kto je formułuje (a właściwie od sympatii politycznych formułującego): wedle jednych katastrofie winni są Rosjanie pospołu z Tuskiem, bo chodziło o pozbycie się prezydenta. Wedle drugich winny jest sam prezydent wywierający presję na pilotów i organizujący niepotrzebne wyprawy "na złość" Rosjanom. Ile to ma wspólnego z rzeczywistą lotniczą katastrofą i jej przyczynami - moim zdaniem niewiele a raczej zupełnie nic. |
... OK - cieszę się. Rzeczywiście, fantazje na temat przyczyn wybiegają poza mozliwości percepcji normalnego człowieka. Ogólnie rzecz biorąc jest to robienie z olbrzymiej tragedii, igrzysk politycznych i pola do popisu przez wszelkiej maści ludzi uwielbiających tanią sensację i popisujących się jedynie prawdziwymi wiadomościami.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Okeanida oktangutan
Dołączył: 15 Kwi 2010 Posty: 915 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:42, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
A PiS juz chce zbierac punkty na tej katastrofie, dzis napisali rezolucje wzywajaca Tuska by wystapil do Rosjan o przekazanie nam sledztwa. Przeciez wiedza, ze to niemozliwe, wypadek zdarzyl sie na terenie Rosji. Nawet amerykanie nie beda mogli nam ujawnic wnioskow z ekspertyzy, tylko przekaza je Rosjanom, wiec po co sieja zament.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 11:43, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Swoją drogą, niezłą szopkę odstawili wczoraj w TVP1 w wieczornych wiadomościach - rozdzierające ubolewanie, że "pamiątki" po zmarłych walają się po niezabezpieczonym terenie (kilkakrotne pokazywanie zniszczonego dowodu, ubłoconej setki i czyjegoś paszportu), przy czym, z naciskiem nie na to, że Rosjanie nie zabezpieczyli stosownie miejsca katastrofy (chociaż to też), ale że premier wiedział już o tym od kilku dni i nic, nic nie zrobił! Nic nie zrobił, gdy tam rozgrzebywali relikwie po naszych zmarłych! |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Czw 11:58, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Nic nie zrobił, gdy tam rozgrzebywali relikwie po naszych zmarłych! |
Właśnie - relikwie!
Szczątki z samolotu znajdą się na Jasnej Górze w sukience dla cudownego obrazu
Ku...a, gdzie ja żyję!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Okeanida oktangutan
Dołączył: 15 Kwi 2010 Posty: 915 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:09, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Ciekawe czy w ogole sie zastanawiaja, jak przy tym gloryfikowaniu ofiar tej katastrofy czuja sie rodziny ofiar zawalenia sie Hali, gdzie zginelo ponad 60 osob. Tu sa relikwie, bohaterowie narodowi poodznaczani medalami, a tam rodziny pozostawione same sobie, a ile bylo obietnic.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Okeanida oktangutan
Dołączył: 15 Kwi 2010 Posty: 915 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:16, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
"Małgorzata Wassermann wybiera się do Warszawy. Chce osobiście podzielić się swoimi wątpliwościami dotyczącymi śledztwa ws. katastrofy pod Smoleńskiem. - Do dzisiaj nie wiemy, jaka jest przyczyna śmierci naszego ojca. " (?)
Biedna nie wie jaka byla przyczyna smierci.Ktos tatusia podrzucil na miejsce katastrofy? Nie bylo go w samolocie? To zaczyna byc juz chore.
" Najbardziej jest nam przykro z tego powodu, że te informacje są tak wewnętrznie sprzeczne – twierdzi córka Zbigniewa Wassermanna. - Przykro nam jest też z tego powodu, że strona polska nawet nie spróbowała wystąpić o to, aby to śledztwo zostało przekazane do prowadzenia tutaj w Polsce – dodaje."
PiS nawet siega po rodziny ofiar.
A najbardziej wkurza mnie to, ze wszyscy doskonale wiedza ile takie procedury trwaja, ze nie jest to kwestia tygodni, miesiaca, bo trwa nawet ponad rok, a wszyscy chca odpowiedzi juz dzis, teraz, natychmiast. Bo co? Czuja sie jacys specjalni?

Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Okeanida dnia Czw 12:40, 06 Maj 2010, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:48, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Okeanida napisał: | "Małgorzata Wassermann wybiera się do Warszawy. Chce osobiście podzielić się swoimi wątpliwościami dotyczącymi śledztwa ws. katastrofy pod Smoleńskiem. - Do dzisiaj nie wiemy, jaka jest przyczyna śmierci naszego ojca. " (?)
Biedna nie wie jaka byla przyczyna smierci.Ktos tatusia podrzucil na miejsce katastrofy? Nie bylo go w samolocie? To zaczyna byc juz chore.
" Najbardziej jest nam przykro z tego powodu, że te informacje są tak wewnętrznie sprzeczne – twierdzi córka Zbigniewa Wassermanna. - Przykro nam jest też z tego powodu, że strona polska nawet nie spróbowała wystąpić o to, aby to śledztwo zostało przekazane do prowadzenia tutaj w Polsce – dodaje."
PiS nawet siega po rodziny ofiar.
A najbardziej wkurza mnie to, ze wszyscy doskonale wiedza ile takie procedury trwaja, ze nie jest to kwestia tygodni, miesiaca, bo trwa nawet ponad rok, a wszyscy chca odpowiedzi juz dzis, teraz, natychmiast. Bo co? Czuja sie jacys specjalni?
 |
Ty to rozumiesz, ja to rozumiem i większość ludzi rozumie to, że na trumnach z nieboszczykami chce się robić karierę dla partii politycznej, a na jednej okrakiem chce się wjechać do Pałacu, Dla większości narodu jest to moim zdaniem obraźliwe, że ludzi uważa się za przygłupów, którym wszystko można wmówić.
Co do długiego czasu niezbędnego do wyjaśnienia przyczyn katastrofy podam mały przykład protokołu badania jednego podzespołu - pompy paliwowej małego samolotu sportowego, który uległ zniszczeniu podczas awaryjnego lądowania.
Strona tytułowa, następnie wyliczanka, składu komisji, czasu przeprowadzenia rozbiórki i lista użytych narzędzi. Następnie protokół oględzin zewnętrznych, cechy pompy, producent, numer seryjny, numery katalogowe każdej z części składowych, protokół zgodności części składowych pompy z oryginalną listą producenta, zdjęcia wszystkich części, protokół badań mechanoskopijnych zerwanych śrub mocujących pompę, oraz pękniętej sprężyny i membrany regulatora. Protokół końcowy z wnioskami komisji - podpisy. Razem 62 strony, badanie od początku, do podpisania protokołu trwało około miesiąca. Tak się bada tego typu wypadki!
Tu-154 jest "trochę" bardziej skomplikowane, a stopień komplikacji wydłuża wykładniczo czas badania. W tym aspekcie, ci wszyscy, którzy od trzeciego dnia od katastrofy podnoszą krzyk, że chcieliby mieć już wyniki, dla mnie są co najmniej nieodpowiedzialni.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Okeanida oktangutan
Dołączył: 15 Kwi 2010 Posty: 915 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:00, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Ale jak mozna wypowiadac takie bzdury, ze nie wie sie jaka byla przyczyna smierci tatusia? Cos sugeruje? Czy chce sekunda po sekundzie wiedziec jakie czlonki tatusiowi urywalo i ktory mial decydujacy wplyw na smierc?
I ona jest prawnikiem?

Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Szymon Krusz maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lis 2006 Posty: 22282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 388 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nizin....społecznych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:08, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Okeanida napisał: | A PiS juz chce zbierac punkty na tej katastrofie, dzis napisali rezolucje wzywajaca Tuska by wystapil do Rosjan o przekazanie nam sledztwa. Przeciez wiedza, ze to niemozliwe, wypadek zdarzyl sie na terenie Rosji. Nawet amerykanie nie beda mogli nam ujawnic wnioskow z ekspertyzy, tylko przekaza je Rosjanom, wiec po co sieja zament. |
No jak przecież to od nich zginęło najwięcej więc mają "moralne prawo" domagać się a przy okazji jest okazja podlizać się swojemu prezesuniowi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Okeanida oktangutan
Dołączył: 15 Kwi 2010 Posty: 915 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:21, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Moralnie to niech oni wreszcie zaknebluja sobie te geby, bo jedyne co potrafia to pogrywac trupami, od zawsze. Szukaja pretekstu do nowej wojny Polsko-Rosyjskiej? Normalnie to sie w zdrowym rozsadku nie miesci.

Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Szymon Krusz maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lis 2006 Posty: 22282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 388 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nizin....społecznych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:44, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Że zacytuję mojego kolegę z pracy on podobno jest bardziej "wyrobiony politycznie" niż ja i nie muszę mówić jakiej partii jest zwolennikiem
PiS to jest partia wodzowska i każdy musi znać swoje w szeregu i Jarek (to są jego własne słowa) nie pozwoli sobie aby mu ktoś rozrabiał.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:08, 07 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: |
Szczątki z samolotu znajdą się na Jasnej Górze w sukience dla cudownego obrazu
Ku...a, gdzie ja żyję! |
No jak to gdzie?
W kraju, w którym teraz będą się modlić do śmigła.

Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 8:16, 07 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: | Kewa napisał: |
Szczątki z samolotu znajdą się na Jasnej Górze w sukience dla cudownego obrazu
Ku...a, gdzie ja żyję! |
No jak to gdzie?
W kraju, w którym teraz będą się modlić do śmigła.
 |
... organizować pielgrzymki do Smoleńska, tłuc się z ruskimi i licytować, kto lepszy Polak i katolik.
To już się robi mało śmieszne 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|