po 30-tce

Poldek

Narzekanie przez Kilo OK na "klamliwe informacje" przypomina nasranie sasiadowi na wycieraczke a potem narzekanie ze smierdzi na klatce schodowej.
Nawet nie chce mi sie szukac wszystkich postow w ktorych udowodniano mu mijanie sie z prawda..nie - ewidentne klamstwa w jego postach, za to nie widzialem ani jednego w ktorym by chociaz przyznal sie do popelnienia pomylki.

Kilo OK

Tu nikogo nie interesuje prawda
tu uprawiana jest polityka
tu albo JESTEŚ Z NAMI i łykniemy każde kłamstwo, albo przeciw z ZAWSZE będziesz oszołmem

To jeszcze jedno pytanie:
jeśli napiszę iz Gluś kalmię bełkocząc iż ktoś płaci mi za posta co zrobisz?
będziesz z nim gadał czy nie?

Poldek

Jayin

A propos konfrontacji badań i wyników - z dala od kamer i dziennikarzy wczoraj w Kazimierzu Dolnym rozpoczęła się XV konferencja „Mechanika w Lotnictwie” pod patronatem Polskich Linii Lotniczych LOT S.A., m.in. poświęcona bezpieczeństwu w lotnictwie. Potrwa do 31 maja br.

Wczoraj od godz. 20 do godz. 23 była tzw. sesja smoleńska ("Dyskusja panelowa poświęcona naukowo-technicznym aspektom katastrofy smoleńskiej"). Na sesji tej, zupełnie niezapowiedzianie, ku zdziwieniu wszystkich uczestników, pojawił się pan Binienda ze świtą w postaci "ekspertów" oraz dziennikarzy "Naszego Dziennika". Dyskusja była bardzo długa i ciekawa. I aż szkoda, że nie transmitowana nigdzie. Polskie środowisko naukowe obecne na konferencji, czyli inżynierowie, profesorowie związani z lotnictwem, "rozjechali walcem" ekspertów Antoniego Macierewicza.

Na konferencji po stronie "oponentów" pana Biniendy pojawiła się m.in. część komisji Millera w postaci cywilów, m.in. dr M. Lasek, prof P. Artymowicz z Kanady.

Pochodzenie O-Ren Ishii

nudziarz

Kilo OK

By nie przelewać z puste w próżne
jaszcze pytanie o kłamstwo Glusia

i z innej z innej beczki:

"Do stolicy Indonezji Dżakarty wysłali sześćdziesięciu specjalistów w zakresie medycyny sądowej, stomatologii oraz badań genetycznych i molekularnych. Będą uczestniczyć w identyfikacji ośmiu ofiar wypadku suchoja – pasażerskiego samolotu rozbitego przed kilkoma tygodniami.

Jak przyznał dr Andriej Kowaliow, główny specjalista Centrum ekspertyz Medycyny Sądowej przy Ministerstwie Zdrowia, Rosjanie zabrali do Indonezji nie tylko ekspertów, ale także sprzęt i "drogocenne odczynniki" służące do analiz genetycznych.

Poza pracownikami rosyjskiej placówki dyplomatycznej w Dżakarcie i grupą Kowaliowa na miejscu pracują przedstawiciele ministerstw sytuacji nadzwyczajnych i spraw wewnętrznych, Komitetu Śledczego FR, MAK i zakładów Suchoja. Śledczym towarzyszy cała grupa biegłych lotniczych."

dobre nie?
ofiarami są tylko zwykli ludzie, nie prezydent czy wierchuszka sił zbrojnych

Pasztet

drogocenne odczynniki rzeczywiście brzmią śmiesznie w czasach kiedy badania DNA są proste jak podcieranie dupy

Pasztet

Kilo OK

Szymon Krusz

Ekspert Antoniego Macierewicza ws. Smoleńska: możliwe, że zrobiłem błąd
tvp.info | dodane 2012-05-23 (12:0

– Ja nie twierdzę, że ktokolwiek stara się kłamać, ja szanuję bardzo ekspertów. Możliwe, że oni zrobili błąd, możliwe, że ja zrobiłem błąd – stwierdził w programie "Polityka przy kawie” w TVP1 dr Wiesław Binienda, który przygotowywał ekspertyzy dla parlamentarnego zespołu Antoniego Macierewicza ds. badania katastrofy smoleńskiej.– Ja nie twierdzę, że ktokolwiek stara się kłamać, ja bardzo szanuję ekspertów. Uważam, że powinniśmy wysłuchać wszystkich stron, usiąść przy wspólnym stole. Chyba to nie jest nic strasznego, jeśli są wątpliwości – mówił dr Binienda z amerykańskiego Uniwersytetu w Akron – twórca teorii, według której Tu-154M nie mógł stracić skrzydła po zderzeniu z brzozą.– Możliwe, że oni (inni eksperci - przyp. red,) zrobili błąd, możliwe, że ja zrobiłem błąd – oświadczył. Dodał, że dopóki nie dojdzie do spotkania, w którym przeprowadzona zostałaby rozmowa merytoryczna, dopóty "trudno oczekiwać wniosków, po której stronie ten błąd leży”.– Ja dopuszczam wszystkie rozwiązania, ja jestem naukowcem, nie politykiem. Biorę wszystkie opcje pod uwagę i dopiero po ich analizie dochodzę do prawidłowej konkluzji. Tymczasem politycy nie analizowali żadnych innych opcji oprócz błędu pilotów – przekonywał Binienda.Pytany, na jakiej podstawie formułuje swoje wnioski, przedstawiane przez zespół Antoniego Macierewicza, jako bezsprzeczne, nie mając dostępu do dowodów, naukowiec odpowiedział, że "wszystkie dane, których użył są wzięte z raportu MAC i raportu Millera. Dodatkowe dane są z podręcznika reperacji samolotu Tu 154 M”.Zapewnił także, że metodologia, którą posłużył się w swojej pracy, została wielokrotnie przetestowana, a wyniki badań z jej użyciem znalazły zastosowanie w budowie silników Dreamlinerów. – W metodologii, którą użyłem buduje się model matematyczny i za pomocą praw fizyki, które są w nim użyte, komputer przewiduje, co się dalej stanie. W tym wypadku model mówi, że to drzewo będzie ścięte, a uszkodzony samolot będzie mógł dalej lecieć. Metodologia, którą posłużyłem się podczas swoich badań, została przetestowana wielokrotnie – podkreślał.Binienda oświadczył również, że uwagi innych naukowców, iż jego symulacje przeczą podstawowym prawom fizyki, to zwykłe oszczerstwa. – To są słowa, których zadaniem jest zdyskredytowanie mnie i mojej osoby – mówił. Pytany, skąd ma pewność, że jego tezy są prawdziwe stwierdził, że to nie są jego słowa. – Ja tylko powiedziałem, że po zderzeniu z brzozą skrzydło nie ma prawa odpaść. Powiedziałem, że musiałoby się to stać ok. sekundę później, czyli ok. 70 metrów za brzozą, 26 metrów nad ziemią . Dodał także, że "analizuje tylko pewne fragmenty tej katastrofy”.

Zobacz więcej na [link widoczny dla zalogowanych]

(msz)
TopNews - najpopularniejsze materiały WP.PL
TAGI: wiesław binienda, katastrofa smoleńska, śledztwo smoleńskie, ekspert, raport, antoni macierewicz, pis, tu-154m, tupolew, smoleńsk

No proszę czyli super ekspert Antonio powołując się na słowa "wybitnego" eksperta pana Binienda dokonał świadomej manipulacji i przeinaczył słowa.

Kilo OK

Które i kiedy?

Kilo OK

O jest fenomenalny, ups Formalny.

To może słówko o badaniu katastrofy Rosyjskiego samolotu w Indonezji?

Formalny

Kilo OK

No nie, chowasz głowę w piasek?
Nie skomentujesz nawet zaangażowania strony Rosyjskiej w badanie miejsca czy ofiar? Na stronach oficjalnych organizacji o tym nie wspominają?

rozczarowujesz całe forum - tylu unserów pojawiło się po mym pytaniu

Nikiasz

Rosjanie badają katastrofę samolotu ?? A to sensacja . A dlaczego nie we własnym kraju ?? Czyżby Indonezja nie wydała im wraku ani czarnych skrzynek ?? A moze Indonezja stwierdziła że katastrofę samolotu na swoim terytorium będzie badała jej własna komisja ....

Formalny

Szymon Krusz

Mam prośbę jako że ja nie rozmawiam z takimi osobnikami jak Kilo OK i jego klonami czy może ktoś mu to wyjaśnić dlaczego nie odpowiadam na jego pytania (widocznie jest to dla Kilo OK za trudne aby mógł to zrozumieć). Może jest na to jaki najlepiej prosty sposób może być w prostych żołnierskich słowach.

Kilo OK

Formalny to może choć to:
""Do stolicy Indonezji Dżakarty wysłali sześćdziesięciu specjalistów w zakresie medycyny sądowej, stomatologii oraz badań genetycznych i molekularnych. Będą uczestniczyć w identyfikacji ośmiu ofiar wypadku suchoja – pasażerskiego samolotu rozbitego przed kilkoma tygodniami.

Jak przyznał dr Andriej Kowaliow, główny specjalista Centrum ekspertyz Medycyny Sądowej przy Ministerstwie Zdrowia, Rosjanie zabrali do Indonezji nie tylko ekspertów, ale także sprzęt i "drogocenne odczynniki" służące do analiz genetycznych.

Poza pracownikami rosyjskiej placówki dyplomatycznej w Dżakarcie i grupą Kowaliowa na miejscu pracują przedstawiciele ministerstw sytuacji nadzwyczajnych i spraw wewnętrznych, Komitetu Śledczego FR, MAK i zakładów Suchoja. Śledczym towarzyszy cała grupa biegłych lotniczych." "

prawda to czy kłamstwo?