po 30-tce

Kilo OK

Nie ściemniaj, przyznaj, że RP jest dla ciebie za trudna.
Shame on you

Szymon Krusz

Przynajmniej coś się wyjaśniło
Skoro swoją wiedzę pobierasz z tego co przeczytałeś w "Fakcie"

dużo to wyjaśnia

Kilo OK

Taaaaaaa i wszystko jasne.

Jedno widzi czyta inne.

Jakaś epidemia dziś, to słońce?

Szymon Krusz

Niech "kolega" nie ma pretensji przecież sam "kolega" powołuje się i cytuje artykuły z tej gazety.

A może przydał by się jakiś dłuższy urlopik.Wyjechać gdzieś nie ma dostępu do gazet,internetu i odpocząć.

Pochodzenie O-Ren Ishii

należy sobie zadać pytanie czy jest możliwym rozpylić hel w kabinie który uszkodziłby przycisk.......

ps

Poldek

Raczej Rosjanie tak namieszali, że naciśnięcie tego przycisku uwalniało hel. Żeby wszystko grało, to zbiorniki z tym helem potajemnie zamontowali w samolocie, który najpierw kilkukrotnie powiekszyli, żeby ten cały hel sie w nim zmieścił.
Ponieważ nie jest moziwe, żeby nikt z obsługi nie zaalarmował że Tu-154M zmienił sie w Iła-76, należy uznać że to był polsko-rosyjski spisek...

Szymon Krusz

No i po co niepotrzebnie drażnić byka i po co
Kilo OK tylko na to czeka i znów będzie cytował z "Faktu" wypociny jakiegoś geniusza pióra a anmario będzie mu wtórował.

Kewa

anmario · Gość

Założę na chwilkę, że rosyjski zamach na Tu 154M to udowodniony już, bezsporny fakt. I, przy tym założeniu, porównam reakcję Rosji na dwa wydarzenia: śmierć pasażerów naszego samolotu oraz morderstwo polskich oficerów w Katyniu w czasie drugiej wojny światowej.

W 1943 roku, w okolicach Katynia, Niemcy odkryli masowe groby i ustalili, że spoczywają w nich zamordowani przez Rosjan polscy żołnierze. Od samego początku Rosjanie nie przyznawali się do popełnienia tej zbrodni. Kiedy tylko odzyskali swoje terytoria natychmiast powołali komisję, która miała wyświetlić jej okoliczności. Ekshumowano kilkaset ciał tylko po to, by w kieszeniach mundurów poupychać gazety z 1941 roku, niemiecki bilon i inne drobiazgi, które miały zaświadczać, że po wycofaniu się Armii Czerwonej z tych terenów ludzie ci jeszcze żyli. Apogeum wydarzeń przypadło na czas procesu w Norymberdze. Rosjanie dołączyli spreparowane dowody do akt sprawy i oficjalnie, przed całym światem, obciążyli tą zbrodnią Niemców. Sprowadzili na proces nawet członka powołanej przez Niemców do zbadania tej zbrodni międzynarodowej komisji Marko Markowa, który zeznał, że wcześniejsze jego opinie o winie Rosjan były wymuszone na nim przez Niemców. Trudno mu się dziwić, na proces do Norymbergi przyjechał prosto z bułgarskiego więzienia. Widział Katyń i z pewnością wiedział co mu grozi gdyby jego zeznania nie usatysfakcjonowały prokuratora Rudenki.
Równolegle prowadzili kampanię dezinformacyjną w Polsce. Nie robili tego swoimi własnymi rękami, wzięli to na siebie polscy komuniści. Ale i wśród przeciwników czerwonych nie brakowało głosów, że Katyń to już historia, że trzeba odbudować kraj, że jest wiele ważniejszych spraw na głowie. Głosów, że prawdę pochowano w ziemi, ale i takich, że każdy kto wątpi w winę Niemców i sugeruje, że mogli tak potwornej zbrodni dokonali bracia ze wschodu musi być albo niespełna rozumu albo za okupacji był niemieckim konfidentem. Niedługo później, za oskarżanie Rosjan o mord katyński można było na wiele lat trafić do więzienia pod poważnym zarzutem próby obalenia ustroju, a wtedy żartów już nie było.
Siedemdziesiąt lat później sytuacja w Polsce jest kalką tamtych dni. Rosjanie prowadzą śledztwo w swojej sprawie i ono a nie śledztwa polskie kształtuje światową opinię publiczną. To od nich poszły w świat sygnały o nieudolności kierowanych przez nietrzeźwego generała Błasika polskich pilotów, o kompetencyjnym bałaganie w polskich służbach mundurowych, rzekomych naciskach na załogę i przerażająco beztroskiej fantazji polskich ułanów. Widzę w tym wstrząsającą analogię z wciskaniem niemieckich gazet w kieszenie zabitych w Katyniu polskich żołnierzy. Podobnie jak wtedy tak i dzisiaj manipulują czasem, czyniąc wszystko by dokładna godzina katastrofy pozostała tajemnicą. Tak jak za tamtych czasów wtórują im osobistości z rządu, wielu dziennikarzy i tzw celebryci. Żadnej refleksji, żadnej zadumy nad wydarzeniami z nie tak znowu odległej epoki: komu wydaje się, że załoga Tu 154M nie popełniła zbiorowego samobójstwa musi być chorym z nienawiści do Rosjan psychopatą z PiS. Zamach? To przecież niemożliwe!

Wnioski z przyjęcia "a priori" założenia o zamachu wesołe więc nie są. Przez ostatnich kilkadziesiąt lat w Rosji nie zmieniło się nic. Nadal oszukują cywilizowany świat pozorną demokracją podczas gdy w rzeczywistości niepodzielną i całkowitą władzę ma w tym kraju w zasadzie jedna osoba, ta, której udało się, także fizycznie, wyeliminować konkurencję. Ten osobliwy model demokracji przekłada się na stosunki zewnętrzne na czym najbardziej cierpią sąsiedzi Rosji. Ile czasu o niepodległość walczy Czeczenia? Jakie będą losy tęsknie patrzącej w stronę Europy Gruzji? Dokąd prorosyjskie rządy zawiodą Ukrainę? To tylko drobna część wszystkich pytań związanych z imperialistyczną polityką Rosji. W każdym z takich krajów mają swoją agenturę i piątą kolumnę, która, wykorzystując wszystkie dostępne środki: blokadę informacyjną, grupy terrorystyczne, nowoczesne środki bojowe nie gardząc przy tym, jak widzimy w Polsce, drwiną i szyderstwami, torpeduje wysiłki ludzi, którzy próbują odbudować narodową tożsamość. Polska jest kąskiem bardzo łakomym. I dopóki Rosja będzie widziała szansę na podporządkowanie naszego kraju swoim interesom dopóty, wszelkimi możliwymi środkami, będzie starała się to osiągnąć. A pytania typu "czy jesteśmy aż tak ważni by Rosjanie mieli interes w wyeliminowaniu naszych elit" nie dowodzą niczego więcej niż tylko całkowitej ignorancji pytającego.
Jednak, dla całkowitej jasności, następną część dywagacji o zamachu poświęcę zyskom Rosji ze śmierci Prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego, czyli - motywowi zbrodni.

A oczekiwanie na następną część umilcie sobie muzyką

[link widoczny dla zalogowanych]

której aktualność wprost mnie zadziwia.

Pochodzenie O-Ren Ishii

Siedemdziesiąt lat później sytuacja w Niemczech jest kalką tamtych dni. Rosjanie wprowadzają embargo na warzywa z Niemiec i ono a nie śledztwa niemieckie kształtuje światową opinię publiczną. To od nich poszły w świat sygnały o skażonych ogórkach, o skażonych kiełkach, o tym że epidemia EHEC zagraża życiu wszystkich ludzi. Widzę w tym wstrząsającą analogię z wciskaniem niemieckich gazet w kieszenie zabitych w Katyniu polskich żołnierzy. Podobnie jak wtedy tak i dzisiaj manipulują czasem, czyniąc wszystko by dokładna przyczyna epidemii EHEC pozostała tajemnicą. Tak jak za tamtych czasów wtórują im osobistości z rządu, wielu dziennikarzy i tzw celebryci. Żadnej refleksji, żadnej zadumy nad wydarzeniami z nie tak znowu odległej epoki: komu wydaje się, że Niemcy nie popełniają zbiorowego samobójstwa celowo jedząc ogórki ten jest chorym z nienawiści do Rosjan psychopatą z PiS. Zamach? To przecież niemożliwe!

Formalny

Gość

anmario · Gość

I co Jayin, mam udawać, że nie śmierdzi? Not talking

Przecież to zwykłe trolle.

Nie ustanę w wysiłkach pokazywania, że z Formalnego taki tuz intelektu jak z capiego fiuta klarnet.

No i zapraszam do dalszej dyskusji oczywiście

Kilo OK

A co im zostało gdy wszelkie teorie obwiniające LK i PiS poszły się "paść" natomiast miłościwie nam panująca dobrze zaczęła a kończy żałośnie.

P.S.
Jacho do nogi.
Blue_Light_Colorz_PDT_02

Poldek

Założę na chwilkę, że anmario jest idiotą, że to udowodniony i bezpsporny fakt. Nie musi nim byc ale dla potrzeb niniejszego postu takie założenie jest całkiem wygodne, co więcej - nie obraża nikogo, gdyż to tylko założenie.
Co w takim wypadku mógłby napisac anmario?

Może np coś takiego:

Założę na chwilkę, że rosyjski zamach na Tu 154M to udowodniony już, bezsporny fakt. I, przy tym założeniu, porównam reakcję Rosji na dwa wydarzenia: śmierć pasażerów naszego samolotu oraz morderstwo polskich oficerów w Katyniu w czasie drugiej wojny światowej.

W 1943 roku, w okolicach Katynia, Niemcy odkryli masowe groby i ustalili, że spoczywają w nich zamordowani przez Rosjan polscy żołnierze. Od samego początku Rosjanie nie przyznawali się do popełnienia tej zbrodni. Kiedy tylko odzyskali swoje terytoria natychmiast powołali komisję, która miała wyświetlić jej okoliczności. Ekshumowano kilkaset ciał tylko po to, by w kieszeniach mundurów poupychać gazety z 1941 roku, niemiecki bilon i inne drobiazgi, które miały zaświadczać, że po wycofaniu się Armii Czerwonej z tych terenów ludzie ci jeszcze żyli. Apogeum wydarzeń przypadło na czas procesu w Norymberdze. Rosjanie dołączyli spreparowane dowody do akt sprawy i oficjalnie, przed całym światem, obciążyli tą zbrodnią Niemców. Sprowadzili na proces nawet członka powołanej przez Niemców do zbadania tej zbrodni międzynarodowej komisji Marko Markowa, który zeznał, że wcześniejsze jego opinie o winie Rosjan były wymuszone na nim przez Niemców. Trudno mu się dziwić, na proces do Norymbergi przyjechał prosto z bułgarskiego więzienia. Widział Katyń i z pewnością wiedział co mu grozi gdyby jego zeznania nie usatysfakcjonowały prokuratora Rudenki.
Równolegle prowadzili kampanię dezinformacyjną w Polsce. Nie robili tego swoimi własnymi rękami, wzięli to na siebie polscy komuniści. Ale i wśród przeciwników czerwonych nie brakowało głosów, że Katyń to już historia, że trzeba odbudować kraj, że jest wiele ważniejszych spraw na głowie. Głosów, że prawdę pochowano w ziemi, ale i takich, że każdy kto wątpi w winę Niemców i sugeruje, że mogli tak potwornej zbrodni dokonali bracia ze wschodu musi być albo niespełna rozumu albo za okupacji był niemieckim konfidentem. Niedługo później, za oskarżanie Rosjan o mord katyński można było na wiele lat trafić do więzienia pod poważnym zarzutem próby obalenia ustroju, a wtedy żartów już nie było.
Siedemdziesiąt lat później sytuacja w Polsce jest kalką tamtych dni. Rosjanie prowadzą śledztwo w swojej sprawie i ono a nie śledztwa polskie kształtuje światową opinię publiczną. To od nich poszły w świat sygnały o nieudolności kierowanych przez nietrzeźwego generała Błasika polskich pilotów, o kompetencyjnym bałaganie w polskich służbach mundurowych, rzekomych naciskach na załogę i przerażająco beztroskiej fantazji polskich ułanów. Widzę w tym wstrząsającą analogię z wciskaniem niemieckich gazet w kieszenie zabitych w Katyniu polskich żołnierzy. Podobnie jak wtedy tak i dzisiaj manipulują czasem, czyniąc wszystko by dokładna godzina katastrofy pozostała tajemnicą. Tak jak za tamtych czasów wtórują im osobistości z rządu, wielu dziennikarzy i tzw celebryci. Żadnej refleksji, żadnej zadumy nad wydarzeniami z nie tak znowu odległej epoki: komu wydaje się, że załoga Tu 154M nie popełniła zbiorowego samobójstwa musi być chorym z nienawiści do Rosjan psychopatą z PiS. Zamach? To przecież niemożliwe!

Wnioski z przyjęcia "a priori" założenia o zamachu wesołe więc nie są. Przez ostatnich kilkadziesiąt lat w Rosji nie zmieniło się nic. Nadal oszukują cywilizowany świat pozorną demokracją podczas gdy w rzeczywistości niepodzielną i całkowitą władzę ma w tym kraju w zasadzie jedna osoba, ta, której udało się, także fizycznie, wyeliminować konkurencję. Ten osobliwy model demokracji przekłada się na stosunki zewnętrzne na czym najbardziej cierpią sąsiedzi Rosji. Ile czasu o niepodległość walczy Czeczenia? Jakie będą losy tęsknie patrzącej w stronę Europy Gruzji? Dokąd prorosyjskie rządy zawiodą Ukrainę? To tylko drobna część wszystkich pytań związanych z imperialistyczną polityką Rosji. W każdym z takich krajów mają swoją agenturę i piątą kolumnę, która, wykorzystując wszystkie dostępne środki: blokadę informacyjną, grupy terrorystyczne, nowoczesne środki bojowe nie gardząc przy tym, jak widzimy w Polsce, drwiną i szyderstwami, torpeduje wysiłki ludzi, którzy próbują odbudować narodową tożsamość. Polska jest kąskiem bardzo łakomym. I dopóki Rosja będzie widziała szansę na podporządkowanie naszego kraju swoim interesom dopóty, wszelkimi możliwymi środkami, będzie starała się to osiągnąć. A pytania typu "czy jesteśmy aż tak ważni by Rosjanie mieli interes w wyeliminowaniu naszych elit" nie dowodzą niczego więcej niż tylko całkowitej ignorancji pytającego.
Jednak, dla całkowitej jasności, następną część dywagacji o zamachu poświęcę zyskom Rosji ze śmierci Prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego, czyli - motywowi zbrodni.

A oczekiwanie na następną część umilcie sobie muzyką

[link widoczny dla zalogowanych]

której aktualność wprost mnie zadziwia

anmario · Gość

Bardzo się cieszę, że mój styl robi furorę, grubasku. Wiem, że go mam, ale czasem wydaje mi się, że jestem niedoceniany

Gość