|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 16:09, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Ewolucja eliminuje ze spolecznosci jednostki chore, nieprzystosowane, glupie..czyli skazane na wyginiecie..
Terrain ahead!Pull up!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Szymon Krusz maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lis 2006 Posty: 22282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 388 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nizin....społecznych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:06, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Poldek napisał: | Ewolucja eliminuje ze spolecznosci jednostki chore, nieprzystosowane, glupie..czyli skazane na wyginiecie..
Terrain ahead!Pull up! |
Nie prawda wystarczy każdego 10 - go być w okolicach Krakowskiego Przedmieścia rano i wieczorem i obejrzeć ile tego tam chodzi.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Szymon Krusz dnia Śro 20:08, 12 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 21:39, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Poldek napisał: | Ewolucja eliminuje ze spolecznosci jednostki chore, nieprzystosowane, glupie..czyli skazane na wyginiecie..
Terrain ahead!Pull up! |
No co Ty przecia istnieją enklawy dla żywych skamienielin jak PO i otoczka.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Szymon Krusz maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lis 2006 Posty: 22282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 388 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nizin....społecznych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:57, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Kilo OK napisał: |
No co Ty przecia istnieją enklawy dla żywych skamienielin jak PO i otoczka.
|
W PiS -ie rozumiem wszyscy to bystrzachy i tuzy intelektu taki np. Macierewicz
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 22:06, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
I kto to mówi?
Nie mogłem się postrzymać.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Szymon Krusz maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lis 2006 Posty: 22282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 388 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nizin....społecznych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:24, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Zaskakująca ekspertyza dot. Przemysława Gosiewskiego
Anna Kalocińska wp.pl | aktualizacja (15:19)
Wagę ciała określono z błędem około dwadzieścia kilogramów, co budzi poważne wątpliwości. To jest szokująceBeata Gosiewska
Beata Gosiewska, wdowa po tragicznie zmarłym pod Smoleńskiem Przemysławie Gosiewskim, zapoznała się z rosyjską ekspertyzą sądowo-lekarską. Ocenia ją jako „niewiarygodną i przygotowaną na oko”.
Z ekspertyzą sądowo-lekarską Beata Gosiewska zapoznała się we wtorek. Treść dokumentacji budzi jednak wiele wątpliwości. – Nie zgadza się bardzo wiele elementów związanych ze stanem zdrowia męża, jak również jego parametrami fizycznymi. Są wypisane za to schorzenia, których on w ogóle nie miał, gdyż był w tym zakresie szczegółowo diagnozowany – mówi Wirtualnej Polsce Beata Gosiewska.
Poza opisem oględzin ciała, są tylko wyniki zupełnie podstawowych badań chemicznych. Zaznacza, że w dokumentacji brakuje wielu specjalistycznych badań, m.in. spektrometrycznych (pozwalających uzyskać informacje fizyko-chemiczne – przyp. red.) czy zdjęć rentgenowskich.
Dokumenty zostaną przekazane do oceny polskim ekspertom. – Wagę ciała określono z błędem około dwadzieścia kilogramów, co budzi poważne wątpliwości. To jest szokujące – mówi wdowa po Przemysławie Gosiewskim. Nie zgadzają się podstawowe dane, a oględziny są tak naprawdę zrobione niedokładnie. Dodaje, że samej dokumentacji jest niewiele. Są to również pierwsze rosyjskie ekspertyzy sądowo-lekarskie, które zostały jej przedstawione.
Gosiewska pytana, czy utwierdziły ją w przekonaniu o potrzebie ekshumacji zwłok męża, odpowiada, że „na pewno nie pomogły niczego wyjaśnić”. – Wzbudziły tylko dodatkowe wątpliwości – mówi. Zaznacza, że brakuje również dokumentacji fotograficznej, nie ma żadnych polskich świadków, którzy potwierdziliby, że takie badania w ogóle zostały wykonane.
Wdowa po Przemysławie Gosiewskim nie chce zdradzać, co dokładnie znajduje się w dokumentacji . – Mogę tylko mówić o tym, czego nie ma, a co mogłoby pomóc wyjaśnić wątpliwości, jest to dokumentacja niejawna – wyjaśnia.
Anna Kalocińska, Wirtualna Polska
TAGI: przemysław gosiewski, beata gosiewska, ekspertyza, smoleńsk, katastrofa
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Szymon Krusz maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lis 2006 Posty: 22282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 388 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nizin....społecznych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:26, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
A to drugi tuż intelektu z PiS-u
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:31, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Kilo OK napisał: | I kto to mówi?
Nie mogłem się postrzymać.
|
To już nie tylko kłopoty z IQ, ale i ze zwieraczem? Biedaku...
Opublikowano Raport MAK. Najbliższe dni będą stały pod znakiem dyskusji, w której sens wypowiedzi będzie krążył w mniejszej lub większej odległości od logiki i prawdy oraz treści zawartych w Raporcie.
1 czerwca 2010 zadałem następujące pytanie w jednej ze swoich wypowiedzi na forum:
"Przy okazji nasuwa się pytanie, co teraz powiedzą te wszystkie palanty i ignoranci wietrzący spisek, gazy w kabinie, sztuczną mgłę, promieniowanie i nie wiadomo co jeszcze. Powiedzą "przepraszam", "nie znamy się na tym ale lubimy bleblać co nam do głowy przyjdzie"? Nie sądzę... "
Pytanie nie było pozbawione podstaw i "słowo stało się ciałem".
Zamiast "przepraszam" padło stwierdzenie, że raport nie przedstawia dowodów, ale jest pakietem SPEKULACJI. Jeśli do tej pory ktokolwiek sądził, że prezes największej partii opozycyjnej w Polsce jest w stanie korzystać z jakichkolwiek elementów przyzwoitości i intelektu, to ostatecznie może się przekonać, że to nadmierne oczekiwanie. W tej sytuacji to zjawisko, że zatrudniony na stanowisku rzecznika rodzin katyńskich mecenas o aparycji szatniarza z prowincjonalnej knajpy, wyrzuca z siebie potoki bzdur, przy których ględzenie bez sensu jednej z postaci znanych z forum po 30-tce jest tylko humorystycznie absurdalne, nie jest już niczym szokującym…
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:37, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
chłopak z nizin napisał: | Zaskakująca ekspertyza dot. Przemysława Gosiewskiego
Anna Kalocińska wp.pl | aktualizacja (15:19)
Wagę ciała określono z błędem około dwadzieścia kilogramów, co budzi poważne wątpliwości. To jest szokująceBeata Gosiewska
Beata Gosiewska, wdowa po tragicznie zmarłym pod Smoleńskiem Przemysławie Gosiewskim, zapoznała się z rosyjską ekspertyzą sądowo-lekarską. Ocenia ją jako „niewiarygodną i przygotowaną na oko”.
Z ekspertyzą sądowo-lekarską Beata Gosiewska zapoznała się we wtorek. Treść dokumentacji budzi jednak wiele wątpliwości. – Nie zgadza się bardzo wiele elementów związanych ze stanem zdrowia męża, jak również jego parametrami fizycznymi.ciała określono z błędem około dwadzieścia kilogramów, co budzi poważne wątpliwości. To jest szokujące – mówi wdowa po Przemysławie Gosiewskim. Nie zgadzają się podstawowe dane, a oględziny są tak naprawdę zrobione niedokładnie. Dodaje, że samej dokumentacji jest niewiele. Są to również pierwsze rosyjskie ekspertyzy sądowo-lekarskie, które zostały jej przedstawione.
(...) | Sorry, za makabryczne skojarzenia, ale gdy czytam te zastrzeżenia p. Gosiewskie nasuwa mi sie pytanie, czy ta pani oczekuje poprawy zdrowia swojego świętej pamięci małżonka? Powoli zaczynamy być świadkami teatru absurdu jaki z Polski robią w zastępstwie swoich tragicznie zmarłych ich bliscy...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 22:38, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
O! Kolejny zwolennik "miłosci" nie mógł się podtrzymać z jadem i bełkocze od rzeczy.
A kysz a kysz siło nieczysto.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:42, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Kilo OK napisał: | O! Kolejny zwolennik "miłosci" nie mógł się podtrzymać z jadem i bełkocze od rzeczy.
A kysz a kysz siło nieczysto. |
Nie męcz się człowieczku: wpłać godną kwotę na konto Radio Mapyska i na antenie odprawią za Ciebie egzorcyzmy...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 22:46, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Przepraszam, miałem ignorować (zresztą jak przetłaczająca większość) ale bawią mnie te wygibasy w próbie przerobienia kopniaka w tyłek na gest miłości i braterstwa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 8:17, 13 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Raport pewnie jest wiarygodny, skoro większość polskich specjalistów, co do zasady, zgadza się z jego głównymi założeniami, ale trochę nieładnie ze strony Rosjan, że całkowicie pominęli swój "wkład" w katastrofę. Nie były to może kwestie decydujące, ale wygląda na to, że też powinni mieć sobie co nieco do zarzucenia.
Z drugiej strony, dziwią mnie sprzeczne oczekiwania części wypowiadających się publicznie specjalistów, którzy, z jednej strony, przyznają, że Rosjanie nie mogli oficjalnie zakazać lądowania zagranicznemu samolotowi "cywilnemu", bo nie mieli takich uprawnień, z drugiej, biadolą, że zakaz taki z wieży jednak nie padł. |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:40, 13 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Raport pewnie jest wiarygodny, skoro większość polskich specjalistów, co do zasady, zgadza się z jego głównymi założeniami, ale trochę nieładnie ze strony Rosjan, że całkowicie pominęli swój "wkład" w katastrofę. Nie były to może kwestie decydujące, ale wygląda na to, że też powinni mieć sobie co nieco do zarzucenia. (...). |
Słuszne spostrzeżenie, że pominięte zostały niektóre elementy dotyczące działań obsługi lotniska. Co prawda wspomniano o niesprawności oświetlenia lotniska, ale nie wspomniano o pewnym bałaganie jeśli chodzi o definiowanie charakteru lotu. Nie miało to co prawda wpływu na doprowadzenie do katastrofy, ale ma dwojakie negatywne znaczenie. Z jednej strony komisja MAK jako spełniająca warunki IATA na podstawie swoich uwag opracowuje rekomendacje ważne dla usunięcia niedociągnięć w poracy rosyjskich lotnisk w przyszłości. Z drugiej strony nie wzięła pod uwagę powstanie niemiłej atmosfery na przyszłość w zakresie współpracy polsko rosyjskiej w ewentualnych zdarzeniach lotniczych. Z punktu widzenia Polski, niedomówienia w Raporcie są jeszcze większym błędem, bo aktywizują wszelkiej maści oszołomów, którzy będą nakręcać histeryczną atmosferę. Podejrzewam, że efekty pracy polskiej komisji będą jeszcze bardziej druzgoczące dla bałaganu w przygotowaniu feralnego lotu oraz szkoleniu pilotów. Obawiam się jednak, że rekomendacje naszej komisji ugrzęzną w urzędowych gierkach jak to się cały czas dzieje po katastrofie samolotu CASA.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lf oprawca moreli
Dołączył: 16 Lut 2010 Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 83 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 11:11, 13 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, że bardzo ciekawym byłoby spojrzenie na tą katastrofę „oczami” drugiej strony, czyli rosyjskich kontrolerów.
Spokojne, mało ruchliwe lotnisko wojskowe, przystosowane do obsługi małych samolotów, które nie potrzebują wymagających warunków do startu i lądowania. Prawdopodobnie korzystają z niego piloci, którzy znają je na pamięć – kontrola lotów obsługująca te lotnisko, to starzy rutyniarze, którzy jak co dzień nie mają tam nic do roboty – nawet im się nie chce żarówek uzupełnić. Stary sprzęt naprowadzający, w zupełności wystarcza na ich codzienne potrzeby (pokazywali wczoraj to „lotnisko”, przypominało nasz dawny PGR). Jakiś baran „na górze”, podejmuje decyzję, by na takie lotnisko, skierować stutonowy samolot. Za sterami siedzą piloci, którzy specyfiki tego lotniska w ogóle nie znają – ale stało się.
Kontrolerzy oczekują z niecierpliwością na przylot tej maszyny i nerwowo sprawdzają pogodę, która z minuty na minutę się pogarsza – samolot spóźnia się już pół godziny, a mgła nad lotniskiem gęstnieje. Przekazują informację o złych warunkach atmosferycznych, licząc na to, że załoga samolotu podejmie decyzję o zmianie lotniska – ci jednak są uparci i za wszelką cenę chcą wylądować. Prawdopodobnie kontrolerzy sprawdzają jaki jest status tego samolotu, by wiedzieć kto ma decydujący głos w sprawie lądowania (do dziś trwają spory o to czy wojskowy czy cywilny) – przyjmują, że jest to lot cywilny, więc decyzję o lądowaniu podejmuje załoga samolotu. Być może dyskutowaliby jeszcze z załogą na ten temat, ale przecież wiedzą kto leci na tym pokładzie – nie pozwolą na lądowanie, to będzie afera. Mamy więc sytuację patową, bo z jednej strony za sterami siedzą piloci, którzy mówią: „k..wa za..bią nas jak nie wylądujemy”, a z drugiej kontrolerzy, którzy mówią: „k..wa za..bią nas jak nie pozwolimy na lądowanie”. Być może w tych warunkach, kontrolerzy przyjmują założenie, że samolot wyposażony jest w urządzenia ostrzegawcze, które przemówią do rozsądku załodze – pomylili się jednak.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:16, 13 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
ligand fas napisał: | Wydaje mi się, że bardzo ciekawym byłoby spojrzenie na tą katastrofę „oczami” drugiej strony, czyli rosyjskich kontrolerów.
Spokojne, mało ruchliwe lotnisko wojskowe, przystosowane do obsługi małych samolotów, które nie potrzebują wymagających warunków do startu i lądowania. Prawdopodobnie korzystają z niego piloci, którzy znają je na pamięć – kontrola lotów obsługująca te lotnisko, to starzy rutyniarze, którzy jak co dzień nie mają tam nic do roboty – nawet im się nie chce żarówek uzupełnić. Stary sprzęt naprowadzający, w zupełności wystarcza na ich codzienne potrzeby (pokazywali wczoraj to „lotnisko”, przypominało nasz dawny PGR). Jakiś baran „na górze”, podejmuje decyzję, by na takie lotnisko, skierować stutonowy samolot. Za sterami siedzą piloci, którzy specyfiki tego lotniska w ogóle nie znają – ale stało się.
Kontrolerzy oczekują z niecierpliwością na przylot tej maszyny i nerwowo sprawdzają pogodę, która z minuty na minutę się pogarsza – samolot spóźnia się już pół godziny, a mgła nad lotniskiem gęstnieje. Przekazują informację o złych warunkach atmosferycznych, licząc na to, że załoga samolotu podejmie decyzję o zmianie lotniska – ci jednak są uparci i za wszelką cenę chcą wylądować. Prawdopodobnie kontrolerzy sprawdzają jaki jest status tego samolotu, by wiedzieć kto ma decydujący głos w sprawie lądowania (do dziś trwają spory o to czy wojskowy czy cywilny) – przyjmują, że jest to lot cywilny, więc decyzję o lądowaniu podejmuje załoga samolotu. Być może dyskutowaliby jeszcze z załogą na ten temat, ale przecież wiedzą kto leci na tym pokładzie – nie pozwolą na lądowanie, to będzie afera. Mamy więc sytuację patową, bo z jednej strony za sterami siedzą piloci, którzy mówią: „k..wa za..bią nas jak nie wylądujemy”, a z drugiej kontrolerzy, którzy mówią: „k..wa za..bią nas jak nie pozwolimy na lądowanie”. Być może w tych warunkach, kontrolerzy przyjmują założenie, że samolot wyposażony jest w urządzenia ostrzegawcze, które przemówią do rozsądku załodze – pomylili się jednak. |
- nic dodać, nic ująć. Tylko wytłumacz to psychicznym kurduplom, którzy "wiedzą swoje"
(masz coś wspólnego z lotnictwem?)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lf oprawca moreli
Dołączył: 16 Lut 2010 Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 83 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 11:48, 13 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Formalny napisał: |
- nic dodać, nic ująć. Tylko wytłumacz to psychicznym kurduplom, którzy "wiedzą swoje"
(masz coś wspólnego z lotnictwem?) |
Nie mam, ale tu chyba nie potrzeba znać się na lotnictwie - wystarczy troszkę zdrowego rozsądku, którego niestety zabrakło szczególnie z Polskiej strony – nie bardzo rozumiem o co mamy pretensję do Rosjan? Czy osoba podejmująca decyzję o wysłaniu samolotu na to właśnie lotnisko, nie sprawdziła uprzednio jakie tam panują warunki do lądowania? Liczyła na to, że specjalnie z okazji tej wizyty coś tam się zmieni? Zauważam jedynie, iż w jednym miejscu skumulował się problem, przed którego rozwiązaniem postawiono pilotów i kontrolerów lotu. I jednych i drugich postawiono w ogromnie skomplikowanej sytuacji, z którą sobie nie poradzili.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:00, 13 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
To jest całkiem prawdopodobne. Trudno więc mówić o stuprocentowej winie jakiejś pojedynczej osoby, bo rozkłada się ona na decyzje wielu, dopiero zaś suma tych decyzji, w większości całkowicie błędnych - doprowadziła do katastrofy.
Oczywiście fajnie by było jakby wszystko wyjaśniał jeden tylko czynnik - że to zamach (zwolennicy teorii zamachu), że to Prezydent kazał lądować (przeciwnicy Kaczyńskiego). Obie te skrajności są raczej tylko odbiciem podziału jaki od jakiegoś czasu jest w społeczeństwie chyba jednak niewiele mają wspólnego z rzeczywistymi przyczynami katastrofy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:19, 13 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | To jest całkiem prawdopodobne. Trudno więc mówić o stuprocentowej winie jakiejś pojedynczej osoby, bo rozkłada się ona na decyzje wielu, dopiero zaś suma tych decyzji, w większości całkowicie błędnych - doprowadziła do katastrofy.
Oczywiście fajnie by było jakby wszystko wyjaśniał jeden tylko czynnik - że to zamach (zwolennicy teorii zamachu), że to Prezydent kazał lądować (przeciwnicy Kaczyńskiego). Obie te skrajności są raczej tylko odbiciem podziału jaki od jakiegoś czasu jest w społeczeństwie chyba jednak niewiele mają wspólnego z rzeczywistymi przyczynami katastrofy. |
Zgadza się - to zespół przyczyn prowadzi do katastrofy. Pisałem kiedyś - chyba jeszcze na poczatku czerwca, że zgodnie ze statystykami IATA 76 % katastrof wynika z działania czynnika ludzkiego. Pomimo mojego ściśle określonego stosunku do braci K. nie przyznaję racji domysłom, że to bezpośrednie naciski prezydenta doprowadziły do podjęcia błędnej decyzji przez pilotów. Nie bez znaczenia jednak jest fakt, że obecność prezydenta na pokładzie, jego brak jednoznacznej decyzji przy sterczeniu generała i "łącznika" prezydenta za plecami pilotów, miało spore znaczenie. W sieci ukazały się też pytania, na które odpowiedź też daje do myślenia. Po odrzuceniu tych mniej merytorycznch(a wiele ich tam) pozostają takie:
Czy start samolotu został przełożony?
Czy L.Kaczyński spóźnił się nawet na przełożoną godzinę startu?
Czy w kokpicie były osoby postronne m.in. gen. Błasik?
Czy zjawił się tam po informacji o mgle?
Czy pilot powiedział, "jak nie wylądujemy, to nas zabije"?
Czy podczas lotu do Gruzji były naciski na pilotów?
Czy Karski i Gosiewski oskarżali pilotów o tchórzostwo w swoich donosach?
Czy po tych oskarżeniach, pilot zwolnił się na "własną prośbę"?
Na wszystkie te pytania odpowiedź brzmi: TAK. W tej sytuacji nie można odrzucić tezy, że na decyzje pilotów wpływały nerwowość w powstałej sytuacji oraz nie tylko merytoryczne przesłanki...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:25, 13 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Nie dojdziemy nigdy co działo się w głowach wszystkich tych ludzi. Możemy tylko wnioskować na podstawie skutków i odtworzonego przebiegu lotu. Myślę, że ten raport powinien "odciąć" najbardziej radykalne wersje wydarzeń - przedstawia raczej bardzo złożoną sytuację, którą pewnie można różnie oceniać, a na to już nic się nie poradzi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|