 |
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:56, 03 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
chłopak z nizin napisał: |
Przecież jeżeli ta "sensacja" okaże się tylko plotką to kto uwierzy w drugą "sensację" choćby prawdziwą wygłoszoną przez tego samego człowieka. |
- członkowie PiS
- słuchacze Radia Maryja
- mieszkańcy wsi do 500 mieszkańców
...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Szymon Krusz maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lis 2006 Posty: 22282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 388 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nizin....społecznych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:34, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Niech w tej sprawie wypowie się forumowy rzeczoznawca Formalny
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:27, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
chłopak z nizin napisał: | http://media.wp.pl/kat,1022943,wid,12835473,wiadomosc.html?ticaid=1b36c
Niech w tej sprawie wypowie się forumowy rzeczoznawca Formalny |
Nie pretenduję do takiej roli - serio. Jest tylko taka sytuacja, że jako były mechanik lotniczy nadal mający żywy kontakt z lotnictwem - z lataniem, ludźmi lotnictwa, a także z wypadkami lotniczymi, mam szansę informacje o katastrofie analizować w sposób bliższy rzeczywistości, a odrzucać bzdurne przypuszczenia.
Wracając do tematu. O tym że radiolatarnia dalsza leży w większej odległości niż zazwyczaj, a typowej dla lotnictwa wojskowego w ZSRR a teraz Rosji, wiedza wszyscy piloci - wiedzieli i ci. Mógłby o tym zpomnieć ktoś, kto stale nie lata(niczego nie sugeruję... )
Poważną sprawa jest jednak oznaczenie położenia osi pasa według GPS i to jest jedna z istotnych informacji i przyczynków katastrofy. Absolutnie jednak nie uważałbym tego za jedną z głównych przyczyn dojścia do katastrofy, a wręcz uważam za jedną z mniej istotnych. Ważna jest raczej z tego powodu, ze wskazuje na bałagan w przygotowaniu lotu oraz w tych warunkach pogodowych na ilość czynników składających się na dodatkowe zagrożenia.
Ogólnie drobiazgów składających się na ostateczny wynik lotu jest bardzo wiele. Najpoważniejszą jednak przyczyną jest moim zdaniem od pierwszych informacji o katastrofie, decyzja pilotów (a także czyja jeszcze?) o lądowaniu w takich warunkach i na takim lotnisku. Przypominała zabawę w ciucubabkę, w której pomyłka kosztowała nieporównanie więcej, aniżeli nabicie sobie guza.
Jedno jeszcze jest pewne i sprawdza się ZAWSZE w przypadku katastrofy lotniczej: nie było jednej przyczyny powstania sytuacji, w której podejście do lądowania wykonywane przez polotów skończyło się tragedią.
Wszystkie dziennikarskie domysły i przytaczane rózne wypowiedzi tego czy innego człowieka, nawet innych - czynnych pilotów, to fragmenty całości. Wyciąganie ostatecznych wniosków z nawet najbardziej drastycznych wypowiedzi fachowców jest pozbawione sensu. Dopiero całość będąca wynikiem żmudnej syntezy wszystkich możliwych do uzyskania informacji będzie wskazywać na przyczyny katastrofy. Na razie takie informacje jak tam zawarte, choć prawdziwe nie maja prawa być interpretowane i nazywane przyczyną katastrofy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Śro 15:26, 10 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Szymon Krusz maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lis 2006 Posty: 22282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 388 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nizin....społecznych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:53, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Formalny napisał: | chłopak z nizin napisał: | http://media.wp.pl/kat,1022943,wid,12835473,wiadomosc.html?ticaid=1b36c
Niech w tej sprawie wypowie się forumowy rzeczoznawca Formalny |
Nie pretenduję do takiej roli - serio. Jest tylko taka sytuacja, że jako były mechanik lotniczy nadal mający żywy kontakt z lotnictwem - z lataniem, ludźmi lotnictwa, a także z wypadkami lotniczymi, mam szansę informacje o katastrofie analizować w sposób bliższy rzeczywistości, a odrzucać bzdurne przypuszczenia.
|
Jeżeli napisałem o "forumowym ekspercie od lotnictwa" to nie napisałem tego ironicznie tylko jako jedyny "jak na razie" fachowiec od lotnictwa i mający do czynienia z lotnictwem w tym sensie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Szymon Krusz maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lis 2006 Posty: 22282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 388 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nizin....społecznych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:40, 03 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Polska: Wiadomości | Rozmowy | Media | Wideo | Galerie
Co dalej z wrakiem Tu-154? Beata Gosiewska ma pomysł
Wiadomości dnia
Beata Gosiewska, wdowa po Przemysławie Gosiewskim, który zginął 10 kwietnia, uważa, że wrak Tu-154 powinien stać się eksponatem w miejscu upamiętnienia ofiar katastrofy smoleńskiej. Izabella Sariusz-Skąpska, córka Andrzeja Sariusz-Skąpskiego, nie chce z kolei wystawienia wraku na widok publiczny.
O tym, że wrak samolotu Tu-154 mógłby znaleźć się w warszawskiej Cytadeli mówił w czwartek minister kultury Bogdan Zdrojewski i szef MON Bogdan Klich.
Beata Gosiewska uważa, że w najbliższym czasie należy utworzyć muzeum katastrofy smoleńskiej, które upamiętniłoby ofiary tamtego tragicznego wydarzenia. Jej zdaniem w muzeum powinny być także wystawione osobiste rzeczy osób, które zginęły 10 kwietnia. Dzięki pokazaniu osobistych przedmiotów - podkreśliła - łatwiej byłoby prezentować sylwetki ofiar i ich dorobek.
Jak zaznaczyła, jest wiele osobistych rzeczy, których po katastrofie nie odebrały rodziny ofiar. - Wszystkie przedmioty, włącznie z wrakiem, powinny się znaleźć w muzeum - mówiła Gosiewska. Zaznaczyła, że to od rodzin powinno zależeć, jakie przedmioty przekażą.
Izabella Sariusz-Skąpska, córka Andrzeja Sariusz-Skąpskiego, prezesa Federacji Rodzin Katyńskich, który zginął 10 kwietnia, powiedziała z kolei, że wrak samolotu nie powinien być wystawiany na widok publiczny. Jej zdaniem, wrak powinien być przetopiony. - Tragedia smoleńska jest strasznym wydarzeniem. Nie wyobrażam sobie tego jako eksponatu - zaznaczyła.
Podkreśliła, że jako nauczyciel akademicki nie wiedziałaby, "jaka lekcja miałaby płynąć" z umieszczeniu wraku, w którym zginęli ludzi, jako eksponatu w muzeum.
W jej ocenie, nie powinno się także umieszczać w muzeum przedmiotów osobistych pasażerów lotu z 10 kwietnia. - To jest nawoływanie do potęgowania naszego cierpienia - podkreśliła. Dodała, że pomysł umieszczenia wraku samolotu w muzeum powinien być bardziej przemyślany i skonsultowany z rodzinami ofiar.
Premier Donald Tusk powiedział w piątek, że chciałby, aby przed 10 kwietnia przyszłego roku wrak Tu-154M, który rozbił się pod Smoleńskiem, znalazł się w Polsce. Podkreślił, że rząd zapewni wszelkie warunki finansowe i logistyczne, żeby przeniesienie wraku odbyło się sprawnie i godnie.
(bart)
TAGI: wrak, tupolew, izabella sariusz-skąpska, samolot, beata gosiewska, muzeum, rzeczy, bogdan zdrojewski, donald tusk, kultura, mon, bogdan klich
Ja reż mam pomysł.Po prostu przekazać wrak do muzeum Gosiewskiego i po kłopocie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Szymon Krusz maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lis 2006 Posty: 22282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 388 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nizin....społecznych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:57, 03 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
I może ten obelisk który jej się tak podobał i peron z Włoszczowej też.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 1:25, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Tak sobie czytam ciągle głupoty na temat katastrofy oraz przedziwne wypowiedzi niektórych ludzi politycznie jednoznacznie usytuowanych. Nie wiadomo, czy śmiać się czy płakać. Charakterystyczne jednak jest poszukiwanie winnych wszędzie, tylko nie u nas. W moim domowym "lotniczym archiwum" odnalazłem notatki dotyczące katastrofy lotniczej sprzed 30 lat. W jakimś sensie miałem wtedy informacje z "pierwszej ręki" w godzinę po katastrofie. Jednocześnie przeraziła mnie ilość najbardziej absurdalnych plotek jakie usłyszałem w Warszawie natychmiast po katastrofie. Przypomnę tylko, że 14 marca 1980 roku na warszawskim Okęciu, a właściwie w jego bezpośrednim sąsiedztwie, rozbił się IŁ62. Zginęło 77 pasażerów i 10 członków załogi. Wśród ofiar była popularna piosenkarka Anna Jantar-Kukulska i 14 zawodników bokserskiej amatorskiej reprezentacji USA, lecących na mecze z reprezentacją Polski. Po Warszawie, a szybko po całym kraju od razu zaczęła krążyć plotka, że był to zamach bombowy. Śledztwo wszczęła Prokuratura Wojewódzka w Warszawie a 2 godziny po katastrofie powstała specjalna komisja rządowa, kierowana przez wicepremiera Tadeusza Wrzaszczyka. Tajne śledztwo prowadziła też Służba Bezpieczeństwa. Absurdalnie prędko bo już po miesiącu - około 18 kwietnia 1980 roku komisja ogłosiła raport. Fragmentu raportu:
„w końcowej fazie lotu, podczas podejścia samolotu do lądowania nastąpiło zniszczenie turbiny lewego, wewnętrznego silnika na skutek niekorzystnego i przypadkowego zbiegu okoliczności i ukrytych wad materiałowo-technologicznych, które doprowadziły do przedwczesnego zmęczenia wału silnika. Częściami zniszczonej turbiny zostały uszkodzone dwa inne silniki i układy sterowania samolotem sterami wysokości i kierunku. Winę za śmierć pasażerów ponoszą radzieckie silniki zbudowane z wadliwych materiałów"
Oczywiście wszyscy uwierzyli, że to wina radzieckiego samolotu. Biuro konstrukcyjne Iljuszyna, z wściekłością odrzuciło raport, ale oczywiście wszyscy Polacy orzekli, że "sowieci" oczywiście są winni i tylko jak zwykle się głupio bronią.
Akta sprawy z adnotacją „ściśle tajne” przekazano do archiwum MSW. Gdy po powołaniu do życia IPN akta trafiły do jego archiwum, prawie nikt do nich nie zaglądał. Po prostu to, że Polacy także przyczynili się tragedii Mikołaja Kopernika, nikogo nie zainteresowało. Akta ze śledztwa, pokazują, że to jednak władze PLL LOT były tak samo winne. Dlaczego?
W aktach mimo wszystko dostępnych, istnieje między innymi raport pułkownika Muszyńskiego. Mało kogo ten raport interesuje obecnie jak i wtedy. Z fragmentów raportu wynika, że: (…) Zabroniono pilotom kupowania drogiego, dewizowego paliwa w portach lotniczych krajów kapitalistycznych. Tańszym, polskim nakazano tankowanie samolotów do pełna w Polsce na Okęciu. Pasy startowe warszawskiego lotniska są za krótkie dla samolotów IŁ-62 z pełnymi zbiornikami więc maszyny tankowane są na tyle, by mogły się poderwać na 100 m. przed granicą lotniska. Wymusza to nadmierną eksploatację silników i zmniejszenie ich trwałości oraz zagrożenie awarią w chwili startu.(…) Powoduje to sytuację, że maszyny są jednak przez ostrożniejszych pilotów tankowane nie do pełna i w Nowym Jorku lądują bardzo często na rezerwie paliwa. Po pokonaniu Atlantyku za każdym razem pilot Iła-62 musiał jak najszybciej posadzić maszynę na pasie lotniska. W przypadku wymuszonej konieczności krążenia nad lotniskiem, grozi to prawie pewną katastrofą.
Jeszcze ciekawiej jest w dalszej treści. Wynika z niej, że postanowiono oszczędzać także na remoncie silników, mimo że technicy narzekali na ich jakość. Serwis silników Rosji był dość drogi, więc dyrekcja PLL LOT uznała więc, że resurs silników może wynosić nie 5 tys. godzin, lecz nawet dwa razy więcej. Poinformowano biuro konstrukcyjne Siergieja Iljuszyna, że w Polsce przeprowadzono badania, które wykazały, iż znakomite silniki IŁ-62 wytrzymają 8,6 tys. godzin lotu bez remontu. Odpowiedź brzmiała w ten sposób, że jeśli Polacy tak uważają, to niech tyle latają, ale producent bierze odpowiedzialność wyłącznie za 5 tys. godzin lotu.
W aktach nie ma protokołu z takich polskich badań nad wytrzymałością silników, a komisja rządowa prowadząca dochodzenie w sprawie katastrofy także nigdy ich nie otrzymała pomimo wniosku o dostarczenie. Prawdopodobnie w Polsce nigdy żadnych badań nie przeprowadzono. „Czy czasem towarzysze nie wymusiliście na towarzyszach radzieckich wydania decyzji przedłużenia resursów silników?” – zapytał retorycznie podczas przesłuchania dyrektora PLL LOT Włodzimierza Wilanowskiego wicepremier Tadeusz Wrzaszczyk. Jak wynika ze stenogramu, dyrektor nie potrafił udzielić odpowiedzi.
Tyle o tej katastrofie. Jestem ciekawy, czy obecny raport będzie podawał tylko część prawdy winy szukając u wszystkich poza osobami naprawdę winnymi…
Tak przy okazji z moich notatek - jeszcze informacja o dwóch straszliwych katastrofach lotniczych. Nie słyszałem, żeby stawiano tam jakieś ogromne pomniki poza wbudowaniem tablic pamiątkowych w MIEJSCU TRAGEDII. Były ogłoszone żałoby narodowe, ale nikt nie wymagał ogłaszania ofiar "świętymi" pomimo, że dla każdego z członków rodzin i przyjaciół ofiar była to tragedia osobista, a liczba ofiar jest makabrycznie wielka.
"Do najtragiczniejszego w skutkach wypadku lotniczego w historii lotnictwa cywilnego doszło 27 marca 1977 roku na Teneryfie - Hiszpania. Na lotnisku "Santa Cruz" doszło do zderzenia się dóch samolotów Boeing-747 Jumbo Jet holenderskiej linii KLM oraz B-747 Jumbo Jet amerykańskiej linii Pan-American. Na pokładzie pierwszego z nich znajdowało się 248 osób, a drugiego 396 osób...
Zginęły RAZEM 644 OSOBY!!!
***
Największa liczba ofiar w katastrofie jednego samolotu to 520 osób. Zdarzyło się to w 1985 roku gdy Boeing 747 uderzył w zbocze góry Osutaka w Japonii. Zginęło wtedy 520 osób spośród 524 pasażerów. Przeżyły 4 kobiety."
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Szymon Krusz maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lis 2006 Posty: 22282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 388 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nizin....społecznych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 9:03, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Ta ale te 644 osoby to nie był żaden kwiat elity tylko zwykli obywatele.
Chodziło Ci o tragedię samolotu SP-LAA "Mikołaj Kopernik" co się rozbił w Forcie na obrzeżach Warszawy a to nie tak dawno była płyta w "Rzeczpospolitej" o wypadkach samolotowych właśnie "Kopernika" i druga "Kościuszki" w Lesie Kabackim a po za tym na Discovery World też to leciało.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Szymon Krusz dnia Sob 9:03, 04 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 10:43, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
chłopak z nizin napisał: | Ta ale te 644 osoby to nie był żaden kwiat elity tylko zwykli obywatele.
|
Często zgadzam się z Twoimi wypowiedziami, ale sorry: tym razem, to co napisałeś jest absurdalne! Czym się różni śmierć człowieka z "elity" od śmierci każdego innego człowieka? Czy jest różnica pomiędzy rozpaczą bliskich "szarego" człowieka, a bliskich człowieka z tak zwanej elity? W wielu wypowiedziach mających uzasadniać stawianie pomników podnoszono skalę tragedii. Dlatego wkleiłem informację o tym, że pod względem skali nie była to wyjątkowa tragedia, a raczej typowa, jeśli o tragedii tak można napisać. Piszesz: "kwiat elity"... No, tak - biorąc pod uwagę encyklopedyczne znaczenie tego słowa, była to elita... Powtarzam jednak: to byli po prostu ludzie, którzy mieli bliskich - rodzinę przyjaciół i współpracowników. Dokładnie tak, jak było to w przypadku innych ofiar katastrof lotniczych, samochodowych, budowlanych, itd.
chłopak z nizin napisał: | Chodziło Ci o tragedię samolotu SP-LAA "Mikołaj Kopernik" co się rozbił w Forcie na obrzeżach Warszawy a to nie tak dawno była płyta w "Rzeczpospolitej" o wypadkach samolotowych właśnie "Kopernika" i druga "Kościuszki" w Lesie Kabackim a po za tym na Discovery World też to leciało. |
Czy coś wynika z tego, że coś tam było o tym na płytach, czy w programie Discovery? Skąd wiesz, że nie ogladałem z bliska miejsce katastrofy po zaledwie kilku godzinach? Pisząc o katastrofie Mikołaja Kopernika wskazuję atmosferę jak towarzyszy takim wydarzeniom lotniczym - w Polsce zawsze(!) plotkarsko oderwaną od rzeczywistości. Mogę dodać, że tym razem nie dzieje się nic nowego. Poza idiotycznymi plotami produkowanymi przez "dobrze poinformowanych" ignorantów i sensatów typu Macierewicz i Fotyga, wszystko już było. Po katastrofie "Mikołaja Kopernika" tak samo powstała teoria spiskowa i tak samo pojawiały się plotki wskazujące na winę "tych innych" - w ostatnim wypadku Rosjan. Tak samo "tłum" żądał wyjaśnienia przyczyn katastrofy przez niezależnych ekspertów. Dla zatkania gęby do "socjalistycznej Polski" przyjechała na przykład komisja… FBI ! Tak - amerykańska komisja w której było(...) 6 agentów FBI i 8 lekarzy patologów! Oczywiście nigdy wyników pracy tej komisji nie opublikowano.
Tego prawdopodobnie w tym co "leciało" na Discovery nie było. Nie wiem też, czy pokazywano kartkę z kopią artykułu ze „Skrzydlatej Polski” i zdjęciami, na których widać wręczenie nagrody dyrekcji PLL LOT za uzyskane ogromne oszczędności. Obok wisiał tekst anonimowej kartki wysłanej do dyrektora PLL LOT za tekstem: " Znaliście stan techniczny Kopernika i eksploatowaliście go na siłę – a może się uda. Jesteście zwykłymi mordercami”.
Kartka taka zawisła na drzwiach pomieszczenia personelu latającego LOTu. Nie wiem, czy "leciało" na Discovery o strajku pilotów LOTu, który zaraz potem nastąpił.
To jest już jednak zupełnie inna historia i pomimo ewidentnych dowodów na błędy polskiej strony społeczeństwo uwierzyło, że winni byli Rosjanie i tandetne rosyjskie samoloty. Obawiam się, że tak będzie również tym razem.
Przy okazji: zastanawiam się jaki miała cel Twoja informacja, że coś tam leciało na Discovery?...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Szymon Krusz maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lis 2006 Posty: 22282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 388 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nizin....społecznych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 11:12, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Oczywiście że przede wszystkim giną ludzie ale jak wiesz że co niektórzy rozróżniają się właśnie na tych elitarnych i na zwykłych obywateli.Bo oni są elita są właśnie inni a ci zwykli szaraczkowie są zwykłymi obywatelami.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Szymon Krusz dnia Sob 11:33, 04 Gru 2010, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Szymon Krusz maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lis 2006 Posty: 22282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 388 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nizin....społecznych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 11:27, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Oficjalną przyczyną tragedii w pierwszym i drugim przypadku była awaria silnika nr. 2 tak przynajmniej było to przedstawione.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 12:25, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
chłopak z nizin napisał: | Oficjalną przyczyną tragedii w pierwszym i drugim przypadku była awaria silnika nr. 2 tak przynajmniej było to przedstawione. |
Silnik numer 2 to właśnie lewy wewnętrzny tak jak napisałem. Rzeczywiście powodem katastrofy była jego awaria, tyle że napisano (tak jak już zacytowałem), że "(...) nastąpiło zniszczenie turbiny lewego, wewnętrznego silnika na skutek niekorzystnego i przypadkowego zbiegu okoliczności i ukrytych wad materiałowo-technologicznych, które doprowadziły do przedwczesnego zmęczenia wału silnika. Częściami zniszczonej turbiny zostały uszkodzone dwa inne silniki i układy sterowania samolotem sterami wysokości i kierunku. Winę za śmierć pasażerów ponoszą radzieckie silniki zbudowane z wadliwych materiałów" Nie napisano natomiast, że ten silnik wyprodukowany w 1975 roku był w momencie katastrofy kompletnym złomem, który nie powinien być zamontowany do płatowca.
Według księgi eksploatacyjnej silnika pierwszy raz wysiadł po niecałych 2 tys. godzin eksploatacji. Potrzebny był remont kapitalny, który został wykonany w fabryce w Związku Radzieckim. Potem skończył sie resurs silnika, bo przelatał 5 tys. godzin i w tym czasie miał kilka awarii, które naprawiano we własnym zakresie. Już po upływie resursu w 1979 roku w księdze silnika są informacje o bardzo dużych wibracjach. W raporcie po katastrofie jest ciekawa notatka komisji technicznej podpisana przez generała Sikorskiego:
„Silnik ten wymontowano i odstawiono. Po pewnym czasie bez dokonania napraw został ponownie zamontowany do samolotu”
Szczątki silnika numer 2 zostały odnalezione przez milicjantów 2 kilometry od miejsca katastrofy (wtedy właśnie się rozsypał). Zostały przebadane przez zakład kryminalistyki KO MO i wg. jego ekspertyzy wał turbiny nosił ślady naprawy za pomocą przetaczania przy pomocy noża tokarskiego po czym pozostała wyraźnie co najmniej jedna głęboka rysa.
W raporcie jednak znalazła się uwaga, że uszkodzenie powstało w momencie budowy silnika w ZSRR, a notatka zakładu kryminalistyki pozostała w komplecie dokumentów uzupełniających.
Według zeznań mechaników typową oszczędnością szefostwa LOTu była praktyka, że do samolotów montowano 3 silniki po solidnym remoncie i sprawdzone, a jeden zawsze był silnikiem o mniejszej sprawności technicznej. Wiadomo bowiem było, że w przypadku awarii jednego silnika samolot mógł dalej lecieć na 3 silnikach...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Szymon Krusz maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lis 2006 Posty: 22282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 388 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nizin....społecznych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:35, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
W filmie też jest o tym mowa.Okazuje się że z tym silnikiem były problemy od początku.Był zamontowany w kilku samolotach był kilkakrotnie poddawany naprawie był wysłany do producenta i wrócił z adnotacją że owszem ma podwyszszone parametry drgań ale mieści się w normie i można go używać dlatego został zamontowany jako tz.silnik pomocniczy.Towarzysze radzieccy twierdzili że IŁ -62 nawet na jednym silniku mógł dolecieć do lotniska nasza komisja twierdziła że to nie było możliwe.Gdy poproszono ich o charakterystyki silników jak to się mówi "ogłuchli i zaniemówili" komisja nie dostała tych charakterystyk jeden z komisji poprosił jednego z pilotów latających do Moskwy aby gdy będzie w Moskwie popytał się znajomych o te charakterystyki a jak nie to chociaż o dane tych silników aby z własnych wyliczeń odtworzyć te charakterystyki. Pilot przywiózł te charakterystyki.Gdy jeden z komisji pokazał te charakterystyki Rosjanom i wyliczenia że to oni mieli rację Rosjanie najpierw się zapytali skąd mają te charakterystyki oczywiście nasi powiedzieli że zdobyli je własnym sumptem bo nie mogli się doprosić drogą oficjalną.Po wspólnych obliczeniach okazało się że nasi mieli rację.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Szymon Krusz maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lis 2006 Posty: 22282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 388 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nizin....społecznych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:47, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Po za tym jedna z części turbiny przecięła drążki steru ogonowego i nawet jakby pilot próbował używać steru do podniesienia nosa samolotu (a podobno próbował) to i tak nic by to dało.Samolot stracił sterowność i zaczął pikować w dół a jeden sprawny silnik był za słaby aby sprowadzić bezpiecznie samolot na ziemię.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Szymon Krusz maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lis 2006 Posty: 22282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 388 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nizin....społecznych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:57, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Czym różnią się te dwa samoloty (po za malowaniem)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Spokojny mroczna supernowa
Dołączył: 02 Kwi 2010 Posty: 888 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 9:52, 05 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Na drugim zdjęciu napewno jest to Boening 707 mam problem ze zdjęciem pierwszym
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Szymon Krusz maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lis 2006 Posty: 22282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 388 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nizin....społecznych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 9:59, 05 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Spokojny napisał: | Na drugim zdjęciu napewno jest to Boening 707 mam problem ze zdjęciem pierwszym |
Odpowiedź jak najbardziej błędna
Podpowiem na pierwszym zdjęciu jest IŁ-62
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Spokojny mroczna supernowa
Dołączył: 02 Kwi 2010 Posty: 888 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 10:23, 05 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Błędna? może i błędna prawdę mówiąc sylwetka przypomina mi również brytyjskiego Vickersa przyznasz jednak ze Boening 707 jest podobny
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Szymon Krusz maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lis 2006 Posty: 22282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 388 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nizin....społecznych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 10:42, 05 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Spokojny napisał: | Błędna? może i błędna prawdę mówiąc sylwetka przypomina mi również brytyjskiego Vickersa |
I trzeba było tak od razu
Gdybym pokazał to zdjęcie
[link widoczny dla zalogowanych]
to by nie było pewnie kłopotu
Ale ja nie o tym jak zapewne czytałeś Formalny wspomniał o katastrofie "Mikołaja Kopernika" z 1980 roku i o przyczynach tej katastrofy a ja chciałem pokazać że firma Vickers Amstrongs w roku 1962 na rynek wypuściła VC 10 a Rosjanie w 1963 roku wypuściła na rynek IŁ-a 62-go były nawet przypuszczenia że Rosjanie po prostu skopiowali plany wypuścili na rynek klona.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Spokojny mroczna supernowa
Dołączył: 02 Kwi 2010 Posty: 888 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 11:40, 05 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Z lotnictwem zetknąłem się już dawno i to w sposób fizyczny trudno jednak aby znał wszystkie typy samolotów tym bardziej że moja przygoda z samolotami dotyczyła samolotów wojskowych . To normalne że świat śledzi lotnicze nowinki i często wykrada je przeciwnikowi jednak trzeba też oddać cześć Rosjanom oni jako pierwsi wprowadzili nowatorskie skrzydła pasowe, samolot jako jednostka składa się z trzech zasadniczych elementów: płata, elektroniki, siły napędowej ,owszem płat może przypominać wersję już wyprodukowaną natomiast elektronika i silniki to w zasadzie tajemnica szczególnie elektronika .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|