|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:30, 14 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
"Wiek bowiem całej natury zmienia na świecie osnowę,
Jeden stan wszystko zbiera po swym poprzednim stanie,
Wszystko się zmienia na świecie, wędrując nieustannie,
I wszystkiemu natura każe się wciąż przeobrażać.
Co więc murszeje z wiekiem, na zgubę się naraża,
A inna rzecz tymczasem na to miejsce powstanie.
Tak więc zmienia się świata natura z czasu mijaniem.
Wiele wtedy musiało zginąć wszelakich stworzeń,
Które nie potrafiły pokoleń swych rozmnożyć.
Wszystko bowiem, co widzisz, jak się oddechem żywi,
Albo podstęp, lub szybkość lub męstwa pęd straszliwy,
Od szczenięcia ochrania, życie warując przytem".
Lukrecjusz, korzystając z Arystotelesa... o doborze naturalnym, całe wieki przed Darwinem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Nie 14:58, 05 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
O, De rerum natura Lukrecjusza, tak?
Obejrzałam wczoraj program na discovery science o narodzinach gwiazd.
Naukowcy stwierdzili, że jesteśmy pochodną gwiazd w związku z jej śmiercią, dalej wybuchem, czyli taki gwiezdny pył z nas.
W takim razie ciekawi mnie hipoteza jakoby jesteśmy jedyną inteligentną ( co za brak pokory) cywilizacją.
Poproszę o wyjaśnienia. |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:29, 06 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Jedynym dowodem, jest brak dowodów na istnienie innych inteligentnych cywilizacji.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Pon 11:34, 06 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
A jeśli są zatajone?
No nic, ja tam sobie wierzę |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:00, 06 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Jeśli są zatajone, to dalej nie jest niestety, żaden dowód. Trzeba byłoby je odkryć. A na razie się to nie udaje i nie wiadomo czy się uda. Można wierzyć probabilistyce, że prawdopodobieństwo odkrycia takiej cywilizacji jest większe od zera, no ale na razie to jak z każdym innym prawdopodobieństwem, nie udało się wyrzucić szóstki w kolejnych rzutach kostką.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Pon 20:21, 06 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Szkoda...może byliby bardziej życzliwi niż Ziemianie |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:36, 06 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Albo mniej życzliwi. Albo zupełnie obojętni. Możliwości jest nieprzebrane mnóstwo, bo znając ogrom Wszechświata, możemy natrafić na coś, co przekracza nasze wszelkie wyobrażenia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 8:29, 07 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Hmmm..skoro z nas jest taki pyl gwiezdny (w sumie od razu przypomina mi sie Asimov i jego "Gwiazdy jak pyl") to jestem w stanie wyobrazic sobie myslalaca, inteligentna planete..i nie mam na mysli planty zamieszkalej przez intelignetne stworzenia lazace po niej, tylko wlasnie caly wielki, myslacy obiekt kosmiczny...zywiacy sie innym pylem gwiezdnym, tym wypelniajacym przestrzenie miedzygwiezdne jak i tym uformowanym w ciala kosmiczne..
Brr....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Wto 9:38, 07 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Mnie właśnie wessała ta machina |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:32, 19 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
hachiko napisał: | O, De rerum natura Lukrecjusza, tak?
Obejrzałam wczoraj program na discovery science o narodzinach gwiazd.
Naukowcy stwierdzili, że jesteśmy pochodną gwiazd w związku z jej śmiercią, dalej wybuchem, czyli taki gwiezdny pył z nas.
W takim razie ciekawi mnie hipoteza jakoby jesteśmy jedyną inteligentną ( co za brak pokory) cywilizacją.
Poproszę o wyjaśnienia. |
Wszechświat jest bardzo stary i ma 13,7 mld. lat. Układ Słoneczny powstał 4,6 mld. lat temu. W galaktykach wybuchło wiele gwiazd supernowych, które rozproszyły pierwiastki niezbędne do budowy żywych komórek. To działo się już w młodym Wszechświecie wyprzedzając nasze Słoce o długie miliardy lat.
Zakładając, że życie powstaje poprzez samoorganizację materii, to we Wszechświecie powinno istnieć od miliardów lat, które wytworzyło cywilizację techniczną.
Czy można sobie wyobrazić cywilizację wyprzedzającą nas o miliardy lat? Ja nie potrafię i najlepsze powieści sf. też tego nie wymyślą.
Czy taka cywilizacja chciałaby się z nami skontaktować? To byłoby dla nich niebezpieczne, bo mamy zapędy kolonizacyjne i wojenne. Mało tego, czy chcieliby z nami rozmawiać ze względu na niski poziom intelektualny? A pewnie i moralny?
Myślę, że jest mnóstwo cywilizacji we Wszechświecie, tylko nie chcą gadać z nami. Czy my dzisiejsi chcielibyśmy nawiązać kontakt z jakimś dzikusem mieszkającym w jaskini. Raczej nie, a jeśli, to jako obiekt badawczy, sensacja, ciekawostka.
Chyba jest jeszcze gorzej i oni traktują nas, jako dzikie zwierze oglądane w zoo ziemskim. A może szczurki, myszki, na których przeprowadzamy doświadczenia. To rozumowanie nie jest bezpodstawne, gdyż wyobraź sobie naszą cywilizację za miliard lat - jeśli przeżyjemy. Tego nie można sobie wyobrazić, jednak możemy się domyślać, jak by oceniali nas dzisiejszych.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Nie 20:43, 19 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
I może to nie przyroda doświadcza nas ostatnio boleśnie, tylko właśnie Oni?! I być może te nasze "zrządzenia losu", "palce boże", czy "przeznaczenie" to Ich zabawy naszym życiem?!
Tak z pozycji wiejskiego filozofa
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:35, 19 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
To może niech wiejski chłopek coś powiem. Otóż przyroda nas nie doświadcza, tylko my doświadczamy przyrodę. Dziwimy się, że ona wariuje, ale to my jesteśmy winni, bo ją zbyt eksploatujemy i zatruwamy. To my sobie zgotowaliśmy taki los.
Gdyby oni chcieli nas zniszczyć, zrobiliby to bardzo prosto i szybko i bezboleśnie. Na przykład zgasiliby Słońce. A najlepiej osłabiliby siły jądrowe i w ułamku sekundy nasz Układ Słoneczny rozpadłby się na fragmenty. Razem z naszymi ciałami. Taki szybki koniec świata.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez W2 dnia Nie 22:36, 19 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Nie 22:49, 19 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
To, co teraz powiem może nosić znamiona wiejskiego filozofowania, może też być niezbitym dowodem mojego oderwania od rzeczywistości jak i pobożnym życzeniem Dyzia Marzyciela,ale byłoby czymś nielogicznym twierdzić,że sami kulamy się we wszechświecie.
Myślę,że ta tajemnica Poliszynela obowiązuje mocarstwa naszego globu i sprytnie mąci się, trywializuje wszelkie doniesienia na ten temat. Gdyby wyszło na jaw co innego, niż głoszone z jest z różnego rodzaju ambon, doszłoby do zmian, które zaszkodziłby wielu instytucjom, wzbudziło powszechny lęk i panikę. A znając nasze "ziemiańskie " skłonności do ubijania interesów często nieprzemyślanych, mogłoby dojść do katastrofy.
Uważam jednak,że są na różnym etapie rozwoju...od szaraków tzw. do inteligentnych. My pewnie balansujemy gdzieś na pograniczu,a może i niżej
Ostatnio zmieniony przez hachiko dnia Nie 22:56, 19 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:08, 19 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Literatura ufologiczna dostarcza nam mnóstwa artykułów i niezbitych "dowodów" Te dowody to relacje osób uprowadzonych przez obcych bez materialnych śladów. Są też inne dowody - fałszerstwa, jak rozbite pojazdy i ich załoganci i przykładem jest Roswell UFO.
Ale czy to są prawdziwe wydarzenia? Jak do tej pory nie udowodniono pochodzenia pozaziemskiego tych szczątków, a relacje równie dobrze mogą być fantazją. Jednak nie da się zaprzeczyć NOL-om, bo rejestracje tych świateł jest faktem. 90 proc tych obiektów ma naturalne pochodzenie, a reszta jest niewiadomą. I na tej podstawie buduje się teorie spiskowe i stawia hipotezy.
Oczywistym jest, że nawiązanie kontaktu z obcymi byłoby straszne dla wszelkich ideologii religijnych i ogromnym zakłóceniem funkcjonowania państw.
Jeśliby rzeczywiście były kontakty z obcymi, nie udałoby się tego utrzymać w tajemnicy. Gdyby jakieś państwo korzystało z wiedzy innych, zapanowałoby nad światem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Nie 23:22, 19 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Myślę,że literatura ufologiczna jest pisana na "potrzeby" i słusznie skazana na brak wiarygodności wśród mas.
Rosswell mogło być kolejną amerykańską propagandą sukcesu jak i ostrzeżeniem przed kolejną wojną światową. Pamiętajmy, że był to rok 1947r. Mogła być to również "przykrywka".
Najcenniejszy skarb umieszcza się na widoku. Włamywacz zawsze będzie szukał w zakamarkach.
Dobranoc |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:30, 19 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Kiedyś mieliśmy złe duchy, wiedźmy, wilkołaki, strzygi, gule i inne paskudztwa. Teraz ich miejsce zajęły szaraki i różne gatunki obcych. Człowiek ma zapotrzebowanie na takie strachy i dlatego jest ich podaż. Na tym kasę zbijają cwaniacy. Albo inne cele przyświecają.
Trochę naczytałem się tej literatury łącznie z Danikenem. To wszystko bzdura.
Dobranoc.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez W2 dnia Nie 23:31, 19 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Nie 23:57, 19 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
I chyba dlatego nie jesteśmy gotowi na przyjęcie hipotezy, ze nie jesteśmy sami. Nie jesteśmy tego w stanie ogarnąć, bo jakże to? Jakiś stwór w kombinezonie i antenami zamiast uszu ma byc lepszy ode mnie?
Doszłoby do tego, że nawet gdyby jakaś istota stanęła przed nami vis a vis, powiedzielibyśmy : idź się facet przebierz i zdejmij ten kostium.
Nasz cynizm,pogoń, nastawienie na sprawy materialne z zalążkiem duchowości zaledwie, nie pozwala nam doznać czegoś więcej.
Wszystko się musi opłacić, zwrócić i mieć trzy pieczątki,a najlepiej okrągłą z czerwonym tuszem.
Więc o czym by dyskutowano na takim spotkaniu? Przecież nie o Chwili dla Ciebie, Życiu na gorąco i kawie marki Maxwell. O poruszaniu się w przestrzeni skoro jesteśmy dopiero przy "patyku"?
Oni wcale nie muszą wiedzieć o naszym istnieniu, podobnie jak my nie znajdziemy niebieskiego ziarenka piasku na plaży,a przecież może być...
nie wiem, nie wiem |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:14, 20 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Jak mogłoby wyglądać spotkanie z obcymi? Czy tak, jak Kolumb z Indianami i w efekcie zostali wyrżnięci? A może,jak 2 państwa totalitarne prowadzące zimną wojnę? Myślę, że zupełnie inaczej.
Obcy dysponowaliby znacznie bardziej zaawansowaną techniką i to przekraczającą nasze wyobrażenia. Dlatego tak sądzę, bo w okolicy Ziemi nie ma planet, na których mogłoby się rozwinąć życie. W rachubę wchodzą planety pozaziemskie, których odkryto już kilkaset. Możliwe, że na którejś jest inteligentne życie. Szkopuł w tym, że znajdują się bardzo daleko od nas, rzędu setek i tysięcy lat świetlnych. Fala radiowa biegnie w jedną stronę setki lat. Pojazd kosmiczny musiałby lecieć około setek tysięcy lat.
Kto poleci na tak długą podróż? Na pewno nie obcy, tylko wyobrażenia o obcych. Chyba, że mają pojazdy nadprzestrzenne, albo teleportację. Ale to jest tylko fantazja przecząca prawom fizycznym.
Jednym słowem jesteśmy sami uwięzieni na Ziemi na wieki wieków.
Był program SETI poszukujący śladów istnienia cywilizacyjnych w Galaktyce. Przeczesano ją przez długie lata i nic nie znaleziono, ani żadnego kontaktu nie nawiązano. Pozostaje wniosek, że ich nie ma, że są za daleko, albo nie chcą z nami gadać.
to ostatnie jest możliwe, bo żeby gadać z kimkolwiek, musi być cel. A jak wiemy z doświadczenia, cele są zawsze militarne. Tak, jesteśmy gatunkiem wojowniczym, i musimy wyewoluować na Homo pacificus by nas zaproszono do cywilizacji Wszechświata.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pon 11:25, 20 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
W2 napisał: |
Gdyby oni chcieli nas zniszczyć, zrobiliby to bardzo prosto i szybko i bezboleśnie. Na przykład zgasiliby Słońce. A najlepiej osłabiliby siły jądrowe i w ułamku sekundy nasz Układ Słoneczny rozpadłby się na fragmenty. Razem z naszymi ciałami. Taki szybki koniec świata. |
A skąd wiesz? Może są bardziej wyrafinowani?
Nie psuje się tak szybko ciekawych zabawek.
Myślę, że w kosmosie jest Coś więcej i może zupełnie przekraczać możliwości naszej wyobraźni. Co więcej; może przekraczać nawet możliwości naszych zmysłów. Przecież nie musimy ich widzieć, ani słyszeć. Może są tuż obok? Może te wszystkie opowieści o duchach nie są pozbawione sensu? Bardziej przemawia do mnie wyobraźnia Lema w typie "Solaris" niż hollywoodzkie filmy o zielonych ludzikach.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:44, 20 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Masz rację - nie psuje się ciekawych zabawek. A może wielkiego dzieła?
Myślę, że ta tajemnica jest ukryta przed nami, i dowiemy się o niej, kiedy dojrzejemy. Za 100 tysięcy lat? Milion?
My bardzo mało znamy naszą rzeczywistość i widzimy jej niewielki wycinek. Widzimy tylko zwykłą materię, a ciemnych materii i energii nie. Wiemy, że one są i stanowią 95 procent całej materii. Cóż to jest? Czy rzeczywistość przez nas nazywana astralną? I tam mogą się dziać prawdziwe wydarzenia świata.
Solaris to bardzo mądra książka i na jej podstawie, filmy.
Gdyby puścić wodze fantazji, wyobrażam sobie inteligencję Wszechświata i świadomość Wszechświata. Ale to byłoby dużo pisania.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|