po 30-tce

saper

na to trzeba dowodów? Think

bea777

Seeni

Uwaga- wklejam śliczne cienie i róż Bobbi Brown

Cienie:
[link widoczny dla zalogowanych]

Róż:
[link widoczny dla zalogowanych]

animavilis · Gość

O, jaki fajny, "złamany" róż. "Moje" cienie to byłyby: środkowy w górnym rzędzie oraz pierwszy i drugi w dolnym. I jakie bajeranckie etui na suwaczek...

Seeni

Jestem poniekąd zakochana w makijażowych kosmetykach Bobbi Brown. Kupiłam sobie jeszcze witaminową bazę pod pokład, której latem zamierzam używać jako kremu na dzień, ale jeszcze nie wypróbowałam- wiec nie wiem jaka jest. Najlepsze są pędzelki do cieni. Zamierzam zainwestowac w cały zestaw pedzli, bo te miniaturki są rewelacyjne.

bosska

lulka

Mii

Mój to pierwszy z lewej w dolnym rzędzie, a najczęściej używam białego, ciemnego niebieskiego i wrzosu, w takiej kolorystyce wyglądam najlepiej, a w ogółe cienie stosuję bardzo rzadko.

FRIDA · Gość

Lubię zabiegi w gabinetach kosmetycznych - choćby dla samego relaksu, nie mówiąc o innych pozytywach tych zabiegów. O, czasem taki relaksacyjny masaż Rosenberga na twarz, jest w stanie zdziałać cuda po całym dniu pracy, obowiązków, stresu Chociaż jak już co niektóre Panie tutaj pisały zabiegi - mogą działać różnie, dlatego trzeba ( o ile w ogóle ), wybrać, dostosować dla siebie coś indywidualnego, przekonać się do tego, i oczywiście własnym okiem zobaczyć efekty. Dlaczego piszę o salonach kosmetycznych? Ostatnio słyszałam informację, że w pewnym województwie zamknięto na skutek kontroli SANEPIDU - 70% gabinetów kosmetycznych. Powodem było niesterylizowanie używanych do zabiegów narzędzi. Dziwi mnie to nieco i szokuje, i jednocześnie poczułam niesmak. W dzisiejszych czasach, kiedy tyle mówi się o różnego rodzaju zagrożeniach z powodu nie przestrzegania podstawowych zasad higieny, możliwości zarażeń w związku z tym na przykład żółtaczką typu - B - taka lekkomyślność i nieodpowiedzialność? W jednym województwie - 70% ( ! ), to spora liczba...

animavilis · Gość

Czasami ogarniają mnie takie wątpliwości u fryzjera. Teoretycznie te wszystkie szczotki i grzebienie powinny być sterylizowane, a chyba nie są. W każdym razie, nigdy nie zauważyłam, aby się w czymś pluskały i wydaje mi się, że fryzjerki używają ciągle tych samych. Tak wygląda to nie tylko w niedużym zakładzie fryzjerskim na osiedlu, ale też w pretendującym do miana "salonu" uznanym zakładzie w centrum miasta. I, zresztą, w każdym innym, w którym byłam.

bosska

Mii

Picie dużej ilości wody, ćwiczenia, masaże przy użyciu jakiegokolwiek środka anty, najlepiej chińskimi bańkami Angel

Nie wierz w cudowne działanie samego mazidła, celulit jest bardzo trudny do zwalczenia, ale staje się jednym z nieodłącznych elementów kobiecego wyglądu, jesli jest to początkowe stadium to można spowolnić jego proces.

animavilis · Gość

Zastanawiam się, jaka jest właściwie różnica między cellulitem jako stanem patologicznym skóry, a naturalnym dla starzejącej się skóry zwiotczeniem. Odpowiedź jest prosta, jeśli dotyczy młodych dziewczyn, ale kiedy mówimy o kobietach po trzydziestce, może nie ma sensu wmawiać sobie, że to cellulit? To, po prostu, starość (ale pojechałam

)

bosska

Mii

Ano, bezapelacyjnie starość :hamster_evil:

zastanawiam się tylko dlaczego moja niemal 70 letnia matka i większośc jej rówieśnic nie ma ani kawałka skóry ubrzdzonej tym dziadostwem Not talking

Dzisiaj celulit to mankament też młodszych pokoleń, odżywianych na chemii, zauważcie, że dzisiaj już 16 letnie dziewczyny, ba! nawet sporo młodsze paradują z celulitem, tak więc ...chemia, brak ruchu to zabójcy gładkiej skóry.

bosska

Mii

Nie ma tak dobrze Not talking

ja jestem następnym pokoleniem które było karmione już chemią więc noszę z godnością te nierówności Angel

kiedyś się ich wstydziłam, byłam wsciekła, że mnie zdybały, w miarę upływu czasu i obserwacji doszłam do wniosku, że stają się one nieodłącznym elementem kobiecej urody i teraz nie zwracam na nie uwagi.
Polecam podobne podejście, by tak mało w sumie istotnymi pierdołami pogarszać sobie samopoczucie.

Seeni

Juli*

melpomena

Nie chodzi o kosmetyki ludzkie, a o kosmetyk rzeczowy.

Kupilam na allegro tanie walizki. Jak znam zycie chibszczyzna. Ale zdawalam sobie z tego sprawe. Jak na razie walizki maja jedna wielka wade. Smierdza. Trzeci dzien sie wietrza na tarasie i jak na razie przegrywam. Zaczelam sie wiec zastanawiac nad wypsikaniem walizek sprajem odswiezajacym do butow.

Ktos cos takiego robil? Skuteczne? A moze jakis inny pomysl?