Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paj Gość
|
Wysłany: Wto 15:36, 13 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Polecam wina reńskie, białe.
Albo Jacob Gerhart (nie jestem pewna pisowni), trochę droższe, ale doskonałe. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sabina maszynista z Melbourne
Dołączył: 28 Wrz 2005 Posty: 2122 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 18:01, 13 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ja polecam:
Przepyszne wino białe, półsłodkie, produkcji rodzimej. Wspaniale komponuje się z ryżem, świeżo złowionym dorszem, kaszanką z grilla lub dobrej jakości ogórkiem kwaszonym. Najlepiej smakuje schłodzone (ale bez przesady). Pite w umiarze nie powoduje zgagi, wzmacnia natomiast ostrość widzenia i bezpośredniość wypowiedzi.
Cena niewygórowana - ok. 5 zł za butelkę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sabina dnia Wto 18:01, 13 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
katolik ewenement na skalę światową
Dołączył: 24 Cze 2006 Posty: 1273 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 21:08, 13 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
To ja proszę skrzynkę tego winka
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sabina maszynista z Melbourne
Dołączył: 28 Wrz 2005 Posty: 2122 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 8:01, 14 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
katolik napisał: | To ja proszę skrzynkę tego winka
|
Jakie to pazerne! Wyślę jedna butelkę, jak Ci będzie smakowało to pogadamy o większej dostawie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
katolik ewenement na skalę światową
Dołączył: 24 Cze 2006 Posty: 1273 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 8:09, 14 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
w mej okolicy takiego winka nie uswiadczysz
wszystko łelitarne z prawdziwych winogron z tym blebleble marketingowym jaki wklejł Stalker.
ohyda
a taki jabol mniam mniam.
ale proponuje zmianę nazwy na "młodość premiera'
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
STALKER Gość
|
Wysłany: Śro 13:22, 14 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
To nie jest bleble marketingowe tylko wiedza której niestety nie każdy posiada...
Ale jest demokracją i każdemu wolo delektować się i cieszyć :
Czekoladą z Auchan za 1.50zł ...
Soczystą wołowiną z Mc Donalda za 5.50 zł
Olejem z oliwek Extra Virgine z Tesco za 6.90
Żurkiem Śląskim Knorr za 0.80 gr
Włoskim jedwabnym krawatem z Tuszyna za 6 zł...
I dobrym winem za 4.50 zł ... |
|
Powrót do góry |
|
|
katolik ewenement na skalę światową
Dołączył: 24 Cze 2006 Posty: 1273 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 14:37, 14 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
oczekujesz że będe sie wstydził tego że pije wino za 4,50
ale skoro masz taką wiedze to chętnie poddam Cie testą
na znajomość winek, roczników fermentacji i z jakich szczepów pochodzą
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
STALKER Gość
|
Wysłany: Śro 19:16, 14 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
katolik napisał: | oczekujesz że będe sie wstydził tego że pije wino za 4,50
ale skoro masz taką wiedze to chętnie poddam Cie testą
na znajomość winek, roczników fermentacji i z jakich szczepów pochodzą |
Oczekuję że może zrozumiesz że to co pijesz można rożnie nazywać ..ale na pewno nie winem... |
|
Powrót do góry |
|
|
katolik ewenement na skalę światową
Dołączył: 24 Cze 2006 Posty: 1273 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Czw 8:24, 15 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
za wikipedia:
Chociaż określenie 'wino' przyjęło się jako potoczna nazwa wielu w podobny sposób pozyskiwanych napojów alkoholowych na bazie owoców, to jednak na ogół dotyczy ono czystych produktów gronowych. Wina z innych owoców, określa się mianem win owocowych i mają one zwykle w samej nazwie wymienione owoce, z których zostały wytworzone np. "wino jabłkowe". Poniższy artykuł dotyczy wyłącznie win z winogron.
czyli
o ile nie pije mieszaniny spirytusu z wodą, aromatami i konserwantami, a produkt fermetacji alkoholowej owoców to pije wino. Co prawda nie jest to wino gronowe ale wino. Chyba że znasz inne określenie tego trunku?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 8:34, 15 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Czy nie zbaczamy nieco z tematu?
Niebieski pytał o dobre wina
Oczywiście, możemy powymieniać się doświadczeniami na temat win, o których pisze katolik. Ja, na przykład, z rzeczonej grupy trunków piłam wino truskawkowe o 100% zawartości cukru w cukrze , wino porzeczkowe, które zionęło siarką , wino jabłkowe czyli klasyczny "jabolek", którego smaku niestety nie pomnę [ale wrażenie tak ] oraz godną polecenia "Gruszkę sandomierską" |
|
Powrót do góry |
|
|
katolik ewenement na skalę światową
Dołączył: 24 Cze 2006 Posty: 1273 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Czw 8:41, 15 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Dobre wina to pojecie bardzo subiektywne.
Dla jednych dobre bo mają ładny blebleble marketingowy i kosztują odpowiednio drogo, dla innych dobre bo tanie.
Czy dobrym winem jest markowy trunek będący mieszanka z różnych szczepów?
Czy dobry to tylko taki który pochodzi z jednego szczepu winnej latorośli?
A może dobry to ten pochodzący z określonych regionów świata.
To trochę tak jak z opowieściami o kacu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez katolik dnia Czw 8:43, 15 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 8:47, 15 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
katolik napisał: |
Czy dobry to tylko taki który pochodzi z jednego szczepu winnej latorośli?
A może dobry to ten pochodzący z określonych regionów świata.
|
A z jakiego szczepu pochodzi wino za 4.50 zeta?
Sprawa uznaniowa, jak najbardziej, ale nie giń za winopodobny produkt, prawie całkowicie poddany sztucznej i szkodliwej fermentacji. |
|
Powrót do góry |
|
|
katolik ewenement na skalę światową
Dołączył: 24 Cze 2006 Posty: 1273 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Czw 9:11, 15 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
wyżej zacytowałem z wikipedi czym jest wino
a co to jest sztuczna fermentacja bo szkodliwa to wiem, ale ze szkodliwej nie powstaje C2H5OH a kwas octowy, ketony i wyższe alkohole.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sabina maszynista z Melbourne
Dołączył: 28 Wrz 2005 Posty: 2122 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 10:14, 15 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
To ja powiem tak. Dobre wino to takie, które mi po prostu smakuje. I gówno mnie obchodzi, czy kosztowało 70 zeta, czy ktoś je kupił w Biedronce za 6 zeta. Widać kiepskim smakoszem win jestem (ewentualnie napojów winopodobnych), ale takie właśnie mam zdanie w tym temacie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 10:27, 15 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Jasne.
Z tym że czyjaś subiektywna opinia w niczym nie zmienia faktu, że istnieje coś takiego jak kanon i czy się to komuś podoba czy nie, tak jak Woody Allen zawsze znajdzie się poza kanonem wyznaczającym wybitną męską urodę, tak samo siara, jabol czy patyk nie wejdą do kanonu "dobrych win". |
|
Powrót do góry |
|
|
bosska Gość
|
Wysłany: Czw 10:31, 15 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Jasne.
Z tym że czyjaś subiektywna opinia w niczym nie zmienia faktu, że istnieje coś takiego jak kanon i czy się to komuś podoba czy nie, tak jak Woody Allen zawsze znajdzie się poza kanonem wyznaczającym wybitną męską urodę, tak samo siara, jabol czy patyk nie wejdą do kanonu "dobrych win". |
i dlatego woody allen mi sie w ogóle nie podoba.
a w temacie win ma podobne zdanie jak Sabina. może to być nawet wino własnej produkcji.
z tym, że jeśli mi smakuje wino za 70 zł i za 5 zł, to bardziej zawsze zasmakuje mi to za 5 zł |
|
Powrót do góry |
|
|
Sabina maszynista z Melbourne
Dołączył: 28 Wrz 2005 Posty: 2122 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 10:36, 15 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ja chyba rzadko pijam dobre wina
W pracy, jakieś 2 lata temu, mielismy okazję spróbować win z RPA i zdaje się, że z Australii. Cena jednego i drugiego to mniej więcej 90 zeta za butelkę. Jedno i drugie to były wina czerwone, półwytrawne, a akurat te mi najbardziej smakują. Słowo honoru, że gdyby mi nie powiedzieli, że piję wino z tej tzw. wyższej półki, to dałabym sobie rękę uciąć, że to jakaś miernota. O! własnie taki ze mnie znawca win
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sabina maszynista z Melbourne
Dołączył: 28 Wrz 2005 Posty: 2122 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 10:38, 15 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
bosska napisał: |
a w temacie win ma podobne zdanie jak Sabina. może to być nawet wino własnej produkcji.
|
Winem z własnej produkcji od lat zajmuje sie hobbistycznie mój tata
Nie wiem dokładnie z czego to wino robi, w każdym razie, po jednej butelce czułam się jakbym wytrąbiła całą piwniczkę Gudzowatego
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sabina dnia Czw 10:38, 15 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
katolik ewenement na skalę światową
Dołączył: 24 Cze 2006 Posty: 1273 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Czw 16:01, 15 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
i jest dokładnie tak jak pisze Sabina.
Jesli ktos nie wie że pije dobre wino to po smako rozpozna że nie jest to jabol czy sikacz za 6 zeta z Biedronki.
A kanon dobrych win to pochwała snobizmu.
Dlatego do szewskiej pasji doprowadza mnie bezmyślne cytowanie tekstów pijarowców o słońcu zaklętym w winne grono i sile jego promieni. W jabłkach nie ma zaklętego słońca, a w śliwkach nie ma siły promieni słonecznych?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
STALKER Gość
|
Wysłany: Czw 16:35, 15 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
katolik napisał: | i
A kanon dobrych win to pochwała snobizmu.
Dlatego do szewskiej pasji doprowadza mnie bezmyślne cytowanie tekstów pijarowców o słońcu zaklętym w winne grono i sile jego promieni. W jabłkach nie ma zaklętego słońca, a w śliwkach nie ma siły promieni słonecznych? |
Ten tekst o winie napisałem ja ..
Na pewno nie jestem pijarowcem i nie pracuję w Almi
Nie pracuję w branży winiarskiej..
I ci z forum co mnie znają w realnym życiu potwierdzą na pewno że nie jestem snobem..
Najlepsze wino które piłem pochodziło z rodzinnych winnic..
Chciałem tylko uświadomić że istnieje pewna granica cenowa poniżej której produkt nie jest jus tym za co go podają
Jeżeli wino kosztuję w sklepie 4,50 to w tym jest 22% Vat + Akcyza + narzut hurtowni +narzut producenta (o kosztach butelki i innych nie wspominam)
Wychodzi mnie j więcej że to wino jest sprzedawane po jakiś 2.50 netto
Wino (nie owocowe! od wieków jest produkowane w winogron )
Z kilograma winogron wychodzi około 0.40 L wina ..
Więc jeżeli to jest produkowane z winogron to jest to produkcja głęboko stratna!
Tak jak kilo dobrej wieprzowiny kosztuję 19 zł w hurcie a kiło "polędwicy sopockiej" w Lidlu 9.90 (Przy obróbce wędlin też traci się około 40 %!)
Nie mniej jednak nie będę wchodził w dyskusję z Wami ..
I radzę tak poczytać w Wikipedjii co oznacza słowo PROFANACJA..
Ostatnio zmieniony przez STALKER dnia Czw 17:04, 15 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|