po 30-tce

Aproxymat

Zniechęcenie - rzecz normalna. Byle nie było jakimś stanem długotrwałym. Forum, jak każde, ma okresy przyspieszenia a czasem zwalnia i toczy się leniwym nurtem.

Nikt

slepa i brzydka

animavilis · Gość

rosegreta · Gość

nie będę już dyskutowąć, bo ludzie nie umieją dyskutować.
Zaczynają wszystko jakoś tak personalnie traktować, atakują mnie zamiast argumenty, to zwykłe przepychanki są.
Myślę, ze to chyba polega na wyładowaniu się na kimś.
A nie piszę o tym forum,

To nie zachęca do dyskusji. Dlatego rezygnuję z niej.

Tina

mnie tez sie nie chce wiele dyskutowac, bo i tak nikogo nie przekonam do swoich racji, a tylko sie niepotrzebnie mozna zdenerwowac...

to i lepiej zrezygnowac ...

rosegreta · Gość

Tina

wawi

bo bezpiecznie jest powiedzieć:
" tata!? a Marcin powiedział..."

W2

Na forach mało się dyskutuje i to zależy od rodzaju forum. Tutaj prawdziwych dyskusji jest bardzo mało, a głównie chodzi o rozmowy towarzyskie, lub wręcz dziecinne gaworzenie. Jednak takie gaworzenie jest miłe.

Juli*

W2

Sorki, uciekł mi post.

Chyba nie chodzi o rozumienie, a lenistwo umysłowe. Poza tym, poważne dyskusje nie cieszą się powodzeniem.

Aproxymat

Zależy co rozumieć pod pojęciem "powodzenie". Jeśli chodzi o popularność - liczną widownię a także uczestników przyciągają wszelkie kłótnie, zwłaszcza takie mocno spolaryzowane. Ale na drugim biegunie są także spokojne, pełne uprzejmości pogaduszki - i takie potrafią ludzi przyciągać do siebie. Najmniej popularne jest chyba wszelkie sztywniactwo. Ale i na to są amatorzy.

W2

Dla mnie ważna jest sama dyskusja, nawet burzliwa. Tylko w ten sposób można dojść do konstruktywnego konsensusu, lub różnicy zdań.
Kłótnia dla samej kłótni mnie nie interesuje, a także obrażanie siebie.
Bleblanie chyba też nie.
Wiem, że jestem sztywniak.

uciekinier

[link widoczny dla zalogowanych]

W2

Ja tylko stwierdzam fakt z tym dyskutowaniem i nie oceniam. Jeśli forowiczom jest z tym dobrze, to jest dobrze. Natomiasat wybieram fora, gdzie udział dyskusji jest znaczący. I na kilku takich piszę.
A co za forum założyłeś? Mógłbym tam zajrzeć?

Aproxymat

W2

Ale każda dyskusja polega na tym, żeby przekonać interlokutora, narzucić mu swój punkt wiedzenia. Nic w tym złego. Jednak źle jest, kiedy nie można swojego zdania poprzeć przekonywującymi argumentami. Jeśli nadal się upieramy przy swoim, jesteśmy śmieszni.

Aproxymat

Niekoniecznie.

Nawet niedawno wrzucałem tu cytat z Gombrowicza, który oddaje też, moim przynajmniej zdaniem, sens dyskusji jako takiej, wrzucę fragment, bo całość jest dość długa. Nawet bycie śmiesznym nie jest złe, o ile potrafimy się tym bawić, bo, nie oszukujmy się, nasze dyskusje tu świata nie zmienią, zajmujemy się nimi w pierwszej kolejności dla własnej przyjemności. Na codzień każdy z nas zajmuje się czymś innym niż prowadzeniem dyskusji w sieci.

Zapominamy, ze czlowiek nie jest po to tylko aby drugiego
czlowieka przekonac - ze jest po to aby go pozyskac, zjednac,
uwiesc, oczarowac, posiasc. Prawda nie jest sprawa
argumentow tylko - jest sprawa atrakcji, czyli
przyciagania.

uciekinier

[link widoczny dla zalogowanych]