Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
flykiller Gość
|
Wysłany: Sob 16:46, 08 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
wygląda na to, że piszesz z głębi własnego doświadczenia...
Właśnie oglądałam reklamę cudownego środka hamującego łaknienie na słodycze. Uskrzydlona zaczęłam szukać informacji o tym cudzie w necie, ale użytkowniczki (bo to, dziwnym trafem, same panie były) nie zaopiniowały zachęcająco (znaczy, nie zahamował apetytu na słodkie, a nawet wzmógł; nadto zawiera chrom, który może być w nadmiarze rakotwórczy(?)). Mniejsza z tym. Jestem w desperacji, więc trzeba wypróbować. |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:32, 08 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | PORI, a Ty masz jakąś rzeczywistą potrzebę stosowania tych głodówek i "dni wegetariańskich" (problemy zdrowotne, niezadowolenie z sylwetki, itp.), czy wkręciłeś się opowieściami, że to zdrowe, modne i poprawia samopoczucie? Bo może nie warto robić czegoś wbrew sobie, skoro służy Ci taka dieta, jak do tej pory i, na dodatek, właśnie taką uwielbiasz? |
Mam po prostu taką zajawkę żeby żyć długo i w dobrym zdrowiu. I wymyśliłem (tudzież "dałem sobie wmówić"), że potrzebne są trzy czynniki:
a) unikanie stresu
b) aktywność fizyczna
c) zdrowe żarcie (czy tam forma odżywiania się)
Punkt pierwszy jest niezależny (nie zatrzymamy tego całego syfu który na nasz czeka, no i trochę za późno żeby przekwalifikować się na florystę lub testera marijuany). Punkt drugi jest dla mnie czystą przyjemnością. Także zostaje punkt trzeci.... badam sprawę, interesuję się, próbuję to i owo zmienić, poprawić lub wykluczyć.
Jak będę wpadał pod autobus to pomyślę "przynajmniej próbowałem"
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 0:21, 09 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: |
Właśnie oglądałam reklamę cudownego środka hamującego łaknienie na słodycze. |
Najlepszym środkiem hamującym łaknienie na słodycze jest obejrzenie dwóch garści candidy (lewatywka, a potem spust treści przez sitko), które po którymś dniu głodówki wypłukują się z wątroby i przewodu pokarmowego, a które żyją i rozmnażają się dzięki dokarmianiu słodyczami.
PS. A z łagodniejszych - kokaina też jest skuteczna na niejedzenie słodyczy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pasztet dnia Nie 0:21, 09 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Nie 10:32, 09 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: |
(...) badam sprawę, interesuję się, próbuję to i owo zmienić, poprawić lub wykluczyć.
Jak będę wpadał pod autobus to pomyślę "przynajmniej próbowałem" |
Aha, czyli obsesji nie ma, więc warto próbować i "badać sprawę". Powodzenia
Pasztet napisał: |
Najlepszym środkiem hamującym łaknienie na słodycze jest obejrzenie dwóch garści candidy (lewatywka, a potem spust treści przez sitko), które po którymś dniu głodówki wypłukują się z wątroby i przewodu pokarmowego, a które żyją i rozmnażają się dzięki dokarmianiu słodyczami.
PS. A z łagodniejszych - kokaina też jest skuteczna na niejedzenie słodyczy. |
No nie, aż w takiej desperacji nie jestem (w sensie oglądania pokarmowych treści)(kokaina jest poza zasięgiem moich finansowych i logistycznych możliwości, a nadto, stoi w sprzeczności z, hm, profilem psychologicznym ) |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 2:25, 10 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Po 3-4 dniach głodówki nie ma już 'treści pokarmowych' (czyli mówiąc wprost - kupy). Wtedy wyłazi wszystko to, co na nas pasożytuje, a właśnie zdechło z głodu. No i przy okazji złogi starej żółci z wątroby, złogi cholesterolowe i inne syfy. No i oczywiście robaki
Żaden wstyd - grzyby i robale mają prawie wszyscy. Psy to się chociaż raz na pół roku odrobacza, a ludzie o sobie jakoś zapominają
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pon 20:16, 10 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
A czy spotkaliście się z terminem healthism albo ortoreksja?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 0:33, 11 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Właśnie się spotkałem po raz pierwszy ale to chyba nikogo nie dotyczy tutaj..
(prawda ? )
Ja w każdym razie opierdzieliłem w Jankach lody Grycana - dwie czekoladowe + sułtańska + espresso do popitki. Poza tym, że wielkość gałek jest skandaliczna, kaloryczność zabójcza a od chemii to się potem siki świecą w nocy (sorry za metaforę), to i tak twierdzę że mają doskonały wpływ na zdrowie... poprzez redukcję stresu i wzrost błogostanu
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 11:32, 11 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: |
(prawda ? )
|
Prawda! Tutaj to się zwyczajnie ludziom z dobrobytu w dupach poprzewracało. I to w przenośni i na serio.
O! Właśnie uzmysłowiłam sobie, że jestem jeszcze bez śniadania.
Idę się rzucić na coś, co pierwsze mi się nawinie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kewa dnia Wto 11:34, 11 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 16:13, 11 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Głodówka to nie dieta. W żadnym razie nie chodzi o zrzucenie wagi, chociaż poniekąd ten efekt uboczny często występuje.
Chodzi o detoksyzację, oczyszczenie organizmu, pozbycie się toksyn.
Nawet ja, ortodoksyjna alkoholizująca się i patologiczna fanka nikotyny w okresie głodówki odstawiam wszystkie używki i popijam zieloną herbatę. Rzetelna głodówka daje mi niesamowitą energię. Jak ręką odjął kończą się problemy z infekcjami górnych dróg oddechowych, przestaje mnie boleć kręgosłup.
Z czystym sumieniem polecam.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 18:28, 11 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Jak ręką odjął kończą się problemy z infekcjami górnych dróg oddechowych, przestaje mnie boleć kręgosłup.
|
A wiesz, że jak człowiek budzi się rano i nic go nie boli, to znaczy że nie żyje? Przemyśl objawy..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 18:39, 11 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Głodówka to nie dieta. W żadnym razie nie chodzi o zrzucenie wagi, chociaż poniekąd ten efekt uboczny często występuje.
|
W sumie to jednak dieta.
Warto też pamiętać, że mózg odżywia się głównie glukozą.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:36, 11 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | Seeni napisał: | Głodówka to nie dieta. W żadnym razie nie chodzi o zrzucenie wagi, chociaż poniekąd ten efekt uboczny często występuje.
|
W sumie to jednak dieta.
Warto też pamiętać, że mózg odżywia się głównie glukozą. |
I organizm ją wyprodukuje ze zgromadzonego tłuszczu. Tym sprawniej, im więcej ruchu będziemy zażywać. Dlatego tak ważne jest w każdej diecie, czy podczas głodówki, żeby biegać, jeździć na rowerze, czy choćby dużo spacerować - w żadnym wypadku nie leżeć w wyrku.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:45, 11 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Taaaa..... I jeszcze zgłosić się na zawody w podnoszeniu ciężarów. Te wyprodukowanie glukozy z tłuszczu przez organizm to trochę trwa, więc jak się gwałtownie glukozę spali to zasadniczo jej nie ma, robi się ciemno przed oczami, nogi odmawiają posłuszeństwa, się przyjmuje pozycję poziomą i takie tam. Ohydne mięśnie ud i łydek to żrą glukozę jak smok, więc nawet spacerować w czasie głodówki trzeba z umiarem, a bieganie należy sobie wybić z głowy ciężkim młotem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ron dnia Wto 21:00, 11 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:02, 11 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Głodówka to nie dieta. W żadnym razie nie chodzi o zrzucenie wagi, chociaż poniekąd ten efekt uboczny często występuje.
Chodzi o detoksyzację, oczyszczenie organizmu, pozbycie się toksyn.
Nawet ja, ortodoksyjna alkoholizująca się i patologiczna fanka nikotyny w okresie głodówki odstawiam wszystkie używki i popijam zieloną herbatę. Rzetelna głodówka daje mi niesamowitą energię. Jak ręką odjął kończą się problemy z infekcjami górnych dróg oddechowych, przestaje mnie boleć kręgosłup.
Z czystym sumieniem polecam. |
Papierosy też??? Jeśli tak, to kompletnie nie rozumiem po co palisz. Gdyby mnie udało się przetrwać 5 godzin bez papierosa, świętowałabym osobisty sukces
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:14, 11 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
No może bez fajek da się głodować ale z fajkami głoduje się o wiele fajniej. Zasadniczo rzucenie fajek skutkuje antygłodówką.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:24, 11 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Właśnie. Nie chcą mnie nigdzie przyjąć na programy oczyszczające, bo pierwsze co mam zrobić to podpisać deklarację: nie alkoholoizowania się i nie nikotyzowania I jak mówię, że będę palić, to słyszę: Nie ma tu dla pani miejsca. Mobbing jak nic
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:31, 11 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Tam zaraz mobbing.
Przed pozwem się bronią że kuracja nie była skuteczna.
takie czasy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:54, 11 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Tam zaraz mobbing.
Przed pozwem się bronią że kuracja nie była skuteczna.
takie czasy |
Nie to nie tak. Chodzi o zmianę nastawienia. Wiesz trudno leczyć człowieka, który sam się truje.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:57, 11 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Tam zaraz mobbing.
Przed pozwem się bronią że kuracja nie była skuteczna.
takie czasy |
Moja słowa : mobing, to taki żal nałoga nikotynowego. Z wieloma argumentami się zgodzę, a i tak będę protestować
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 15:59, 12 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
ribka_pilka napisał: | Seeni napisał: | Głodówka to nie dieta. W żadnym razie nie chodzi o zrzucenie wagi, chociaż poniekąd ten efekt uboczny często występuje.
Chodzi o detoksyzację, oczyszczenie organizmu, pozbycie się toksyn.
Nawet ja, ortodoksyjna alkoholizująca się i patologiczna fanka nikotyny w okresie głodówki odstawiam wszystkie używki i popijam zieloną herbatę. Rzetelna głodówka daje mi niesamowitą energię. Jak ręką odjął kończą się problemy z infekcjami górnych dróg oddechowych, przestaje mnie boleć kręgosłup.
Z czystym sumieniem polecam. |
Papierosy też??? Jeśli tak, to kompletnie nie rozumiem po co palisz. Gdyby mnie udało się przetrwać 5 godzin bez papierosa, świętowałabym osobisty sukces |
To jest wyjątek wyjątków i podejrzewam, że tylko dlatego jestem w stanie prowadzić głodówkę jedynie cztery dni. Z jednej strony jest mi łatwiej, bo odczuwam brak nikotyny a nie głód- z drugiej trudniej bo ten głód nikotyny mnie zabija. Co do zasady bez papierosa( wyjąwszy przerwę nocną) jestem w stanie wytrzymać nawet kilka godzin, ale zasadniczo palę papierosa co godzinę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|