Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 8:44, 24 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Karpateczka mnie nie rusza- nie przepadam za słodyczami i jadam je niezwykle rzadko. A w karpateczce to ewentualnie wierzch, bo ta masa w środu wywołuje we mnie odruch wymiotny. Ja generalnie jestem warzywna i mięsno- nabiałowa. Boczków dostaję od alkoholu, gdyż niestety jestem również alkoholowa.
Karpateczka zatem nie jest mniam mniam tylko fe, fe, rzyg.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lena maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Cze 2009 Posty: 3846 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 834 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:07, 24 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Mnie również karpatka nie rusza
ale mam problem z tymi płynami - ciągle się zmuszam żeby wypić butelkę wody dziennie i jak tylko nie postawię sobie butli przed nosem to zapominam i nie piję cały dzień
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pon 9:18, 24 Wrz 2012 Temat postu: Re: BLOG DIETETYCZNY |
|
|
nudziarz napisał: |
Możesz jeść wszystko ( oczywiście slowo "wszystko" nie znaczy w absolutnie dowolnej ilości i bardzo tłusto, choć nie rzecz w tym, żeby się katować i nie rzecz w tym by nie zjeść kromki z boczkiem ) ) z tym że pomiedzy 12.oo a 18.oo.
|
Nudziarzu, jesteś wielki! Odpowiada mi ta dieta (wszystko, hmm... ). A można jeść chociaż od 11?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Pon 10:16, 24 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Karpateczka jest pyszna, a najpyszniejszy właśnie ten budyniowy kremik w środku
Ale że zjadłam przed chwilą kanapkę z miodem nawłociowym, to chwilowo nie cierpię.
[miód, oczywiście, się nie liczy, bo to "słodycz miękka", w przeciwieństwie do "słodyczy twardych"]. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati Gość
|
Wysłany: Pon 10:57, 24 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
..do diety polecam gimnastykę. Nie traktowałam jej serio póki nie zaczęłam doświadczać uczucia zdrowego zmęczenia.
Seeni, boczki boczkami, ale to ostatni dzwonek na zachowanie jeszcze jako takiej jędrności
Odkąd biegam na siłownię trzy razy w tygodniu, po 1,5h nie dość, że czuję się rewelacyjnie, brzuch zrobił się płaski, jak deska do prasowania to jeszcze spadło mi to coś, co się gromadzi pod pachami.. i nie o włosy chodzi, ani pot tylko o tłuszczyk właśnie. |
|
Powrót do góry |
|
|
lena maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Cze 2009 Posty: 3846 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 834 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:12, 24 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Ja właśnie jestem po 1,5 godzinnym spacerze. Może to nie siłownia, ale zawsze coś
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Pon 11:27, 24 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Przez ten topik tylko nabawię się kompleksów.
Jakie zwisy pod pachami?! Jezu... zaraz po powrocie do domu wnikliwie przestudiuję pachy.
A ćwiczenia? gimnastyka? siłownia?
Nigdy, nigdy! Godzinny spacer do pracy i rower od czasu do czasu to wszystko na co mnie stać, bez gwałtu na własnym ciele i duchu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pon 11:54, 24 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Siłownia? W życiu! Tam jest duszno i czuć potem. Na basenie nikt się nie poci i ja lubię. gdyby jeszcze ten chlor nie niszczył skory i włosów.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 12:56, 24 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Uwielbiam siłownię i ruch jako taki ale do jesieni przyszłego roku mam zakaz korzystania. Sobie bym mogła co najwyżej ćwiczyć ramionka i brzuch. A ja tak nie potrafie. Jak już idę na cardio to chcę, żeby pot la się ze mnie strumieniami a nie jakieś półśrodki.
Zatem uch fizyczny poza spacerkiem i umiarkowanym gibaniem się w tańcu odpada
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 12:59, 24 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | Siłownia? W życiu! Tam jest duszno i czuć potem. Na basenie nikt się nie poci i ja lubię. gdyby jeszcze ten chlor nie niszczył skory i włosów. |
No jakaś dziwna ta siłownia W mojej nie jest duszno, bo jest klima, raczej pachnie a nie śmierdzi, można sobie pójść dodatkowo na masaż, albo na sauny ( różne) a potem w ręczniczku poleżeć na nagrzanym szezlongu. No i nie ma żadnego chloru i sikających do basenu. Bardzo, bardzo tęsknię....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 13:03, 24 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
[quote="Dziad ale to ostatni dzwonek na zachowanie jeszcze jako takiej jędrności
.[/quote]
U mnie już dawno dzwonili. Braku jędrności nie przeskoczysz. Jeżeli w miarę o siebie dbasz to do 38 roku życia jest jako tako- póżniej to już równia pochyła i niestety nie zmieni tego żadna siłownia, rażenie tylka prądem i zabiegi liftingujące. Co najwyżej możesz mieć ciało lepsze od większości swoich równolatek, ale do jędrności mu daleko
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lena maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Cze 2009 Posty: 3846 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 834 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:43, 24 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Jedyne co jestem w stanie zrobić w sprawie jakichkolwiek ćwiczeń to jazda na rowerze
Na wiosnę to już będę mogła jeździć z Lenosławą. Póki co zostają mi spacery.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lena dnia Pon 13:44, 24 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:09, 24 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Szkoda czasu na chwilowe zrywy.
Trzeba zmienić tok myślenia - raz i na zawsze. Tak to tylko zbędna frustracja. Posiłek co 2-2,5h składający się z tego co organizm potrzebuje, poczynając od śniadania (to co Nudziarz proponuje to niszczenie zdrowia, sorry), kończąc na minimum 3h przed spaniem. Na koniec dnia 1-1h sportów głównie aerobowych - to jest kombo - dieta+sport, nie ma trzeciej drogi (tzn. są inne drogi ale nie polecam). Kto nienawidzi sportu niech spróbuje nordic walking albo zwykłych spacerów ale szybszym krokiem. Właściwa dieta zawsze + z góry wliczone porażki powiedzmy 1 dzień na miesiąc. Sport minimum 3, maximum 6 razy na tydzień. Efekty przyjdą same.
ciekawe że akurat same takie szczuplutkie śliczności się zainteresowały takim tematem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lena maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Cze 2009 Posty: 3846 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 834 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:39, 24 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
PORI masz rację.
Ja stosując dietę wszystko byle MŻ + rower zrzuciłam swego czasu (dawno i nieprawda) 15 kg.
Jadłam 3 razy dziennie:
Śniadanie (bułka z wędliną + ogórek, pomidor)
Obiad - to co po prostu było na obiad (mieszkałam z rodzicami, więc obiadki były gotowe) z tym, że jeśli np mięso to bez sosów.
Kolacja - znowu jakaś bułka pełnoziarnista, podobnie jak na śniadanie.
Do tego zaczynałam dzień od przejażdżki na rowerze (ale wtedy było łatwo bo miałam 3 miesiące wakacji).
echhh żeby znów się tak zmotywować
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 16:40, 24 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | Siłownia? W życiu! Tam jest duszno i czuć potem. Na basenie nikt się nie poci i ja lubię. gdyby jeszcze ten chlor nie niszczył skory i włosów. |
Kochana Kewo, masz racje!
proponuję zwiększyć dawkę seksu, tak na początek dwu krotnie, a jak nie będzie widać efektów ponownie zwiększyć dawkę |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 17:32, 24 Wrz 2012 Temat postu: Re: BLOG DIETETYCZNY |
|
|
Kewa napisał: |
Nudziarzu, jesteś wielki! Odpowiada mi ta dieta (wszystko, hmm... ). A można jeść chociaż od 11? |
Tak naprawdę cała da pseudodieta ma za cel zmienic nawyki zywieniowe i wpasować się w schemat aktywności człowieka.
Rzecz w tym byś rano ( kiedy przeciętny człowiek jest mocno aktywny ) korzystała z zapasów organizmu a wieczorem zdązyła spalić to co zjadłaś
Zwróć uwage...
sniadanie ok 12-tej... Jestes głodna jak cholera, więc zjadasz solidny posilek. Kiedy zaczynasz robic się głodna ? koło 16-17 ??
Wiec zjadasz znow coś solidnego i..... i koniec
Głodna sie zaczniesz robic kolo 21-22, no ale tu już jedzenia nie ma:-)
Po jakiś dwóch tygodniach tak wyregulujesz organizm, że spokojnie uzna takie odzywianie za normę .
I jeszce jedno... Nie tyje się od normalnych posilków, ale od podjadania
Tu ciasteczko, tam pączek, gdzies tam snickers, parę frytek, cukierek... etc... etc...
To poteżna dawka kalorii, do tego powodujaca, że organizm przez okrągły dzień jest na etapie trawienia, zamiast : etap trawienia- etap odpoczynku- etap trawienia etc.
To powoduje także, iz brak "zajecia" dla ukladu trawiennego natychmiast skuttkuje sygnalem głodu, więc żeby go zabic zjadamy cokolwiek i tak dalej.. i tak wciąż
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Pon 17:33, 24 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Pon 18:34, 24 Wrz 2012 Temat postu: Re: BLOG DIETETYCZNY |
|
|
nudziarz napisał: |
Zwróć uwage...
sniadanie ok 12-tej... Jestes głodna jak cholera, więc zjadasz solidny posilek. Kiedy zaczynasz robic się głodna ? koło 16-17 ??
|
Niektórzy dietetycy twierdzą, że nie należy dopuszczać do sytuacji, w której jesteśmy głodni, bo wtedy rzucamy się na jedzenie w sposób daleko mniej kontrolowany i pochłaniamy duże ilości jak leci. Zanim organizm da nam sygnał, że jest syty, zjemy dwa razy więcej, niż zjedlibyśmy odczuwając lekki niedosyt.
Dzień piąty.
Szklanka dosładzanego soku.
Dwie łyżki stołowe miodu.
Hm, właściwie nie cierpię. |
|
Powrót do góry |
|
|
Indian Summer Indiiwidualistka Uśmiechnięta
Dołączył: 17 Sty 2006 Posty: 10515 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 754 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdnica Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:41, 24 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Seeni sądzę,że mogłabyś spróbować rolletic masaż....na sobie nie testowałam, ale koleżanka baaardzo zadowolona, efekty naprawdę widoczne...fajne bo można konkretne miejsce "wyrolować", więc myślę że na Twoje (w sumie i tak pewnie wyimaginowane) boczki jak znalazł
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 18:59, 24 Wrz 2012 Temat postu: Re: BLOG DIETETYCZNY |
|
|
flykiller napisał: |
Niektórzy dietetycy twierdzą, że nie należy dopuszczać do sytuacji, w której jesteśmy głodni, bo wtedy rzucamy się na jedzenie w sposób daleko mniej kontrolowany i pochłaniamy duże ilości jak leci. Zanim organizm da nam sygnał, że jest syty, zjemy dwa razy więcej, niż zjedlibyśmy odczuwając lekki niedosyt.
|
być może tak jest
Opisuję własne doświadczenia i zejście ze 105 kg na 78 kg ( aktualnie 80 kg )
Poza tym.. ten lekki niedosyt. Nie sadzisz że to teoria lekka ?
Wydaje mi się , że jeśli ktoś potrafi zakończyć posiłek z uczuciem lekkiego niedosytu i nie podjadać co chwilę - nie powinien mieć problemow z wagą.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
mailo maszynista z Melbourne
Dołączył: 21 Lip 2011 Posty: 2406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 103 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:02, 24 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Karpateczka mnie nie rusza- nie przepadam za słodyczami i jadam je niezwykle rzadko. A w karpateczce to ewentualnie wierzch, bo ta masa w środu wywołuje we mnie odruch wymiotny. Ja generalnie jestem warzywna i mięsno- nabiałowa. Boczków dostaję od alkoholu, gdyż niestety jestem również alkoholowa.
Karpateczka zatem nie jest mniam mniam tylko fe, fe, rzyg. |
Oczywiście to było zwłaszcza dla flykiller:D
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|