po 30-tce

pyziaczek

morena zgadzam sie z tym co mwoisz, duzo rzcezy konczy sie na gadaniu,msyallam z emnie ktrew zaleje, jak czytam dizisja artyul w pewnej meskeij gazecie, o tym , jaknamowic partnerke do silwoeni.

no i autor tego artu puentuje to tak, ze najpierw moze zaproponowac jakissport, do ktorego moze kupic sobie ladne ubranie (!!!!!!!!!!!!?????????!!!!!!!!!!!!!!!!)- np. rower, snowboard etc.

no k*****, ladnie nas postrzegaja, no ale ot tlykonasza zasluga.

w dalszej zcesci atru, byla mowa o sztukach wlaki, ze to tez dobry pomysl, bo kobiety lubia rywalizowac, i na poczatku beda lepsze, ALE POZNIEJ JZU NIE..

nono, mile panie, moze da wam to cos do myslenia .........
.....................

morenka · Wysłany: Śro 0:02, 01 Mar 2006 Temat postu:

pysiaczku ... hehe usmialam sie niezle z tego artykulu...ale tak naprawde to jak kobieta juz sie wezmie w garsc ...tzw.. motywacja to potrafi ojjjj potrafi byc wytrwala.. i nie trzeba jej kupowac nowego dresika hehehe

pyziaczek · Wysłany: Śro 8:09, 01 Mar 2006 Temat postu:

koniecznie rozowy, bo taki jest bardziej areodynamiczny %-)

teraz juz sie tym nie przejmuje, ale jak zaczynalam cwiczyc na siwlowni (tym bardziej ze najpierw trafilam na typowo "męską" silownei, an ie to klubu fitnes jak to si eladnie zwie), to bylo straszne, bo ja robilam od poczatku normalne treningi, an ie tlyko rowerki czy steperki, teraz mam to gleboko i robie co chce.

ale sareotypy sie nei zmienia jednak chyab nigdy. kiedys uslyszalalam nawet "ty patrz- terminator idzie"- i sie do dzisiaj zastanawiam czemu terminator, bo ani nie mam przerostu zuchwy, ani wielgachnych miesni,a to ze cwizce z normanymi hantlami, sztangami i biore troche wieksze ciezarty nie utozsamia mnie z terminatorem%-)

pocieszajacy jest fakt, ze jest nie za wielka grupa wytrwalych facetow, kotrzy potrafia ceizko pracowac i wytrwale cwicztc, a nie tlyko przyjc na siwloenei w okolicach kwietnia- maja czy mieisac przed sylwestrem i myslec ze sie "przypakuja" w tak krotkim czasie, %-) pocieszajace, nieoprawdaz??

a co do was, drogie panie, to chyba nie jest milo slyszec, ze kobieta jest "gorsza" tlyko z tego wzgledu, ze jest kobieta. i to nei tlyko na polu silwoni, ale tez w pracy i w zyciu codzinnym,.
Moze nie zalozymy jakeigos kolka feministycznego, ale przydaloby si ez tym walczyc, zeby w koncu NAM bylo lepiej

znana ktośka · Gość

W moim przypadku typowa siłownia męska odpada. Ale życzę wytrwałości

zochaa

Wytrwałości, również życzę na siłowni męskiej Applause

ja ostatnio zaczęłam ćwiczyć jogę i muszę przyznać,
iż coraz bardziej mi się podoba, nie tylko człowiek się rozrusza,
ale doskonale relaksuje, wycisza...to chyba to co było mi potrzebne Blue_Light_Colorz_PDT_02

znana ktośka · Gość

zochaa

ktosia
nie ma co myśleć...trzeba ruszyć dupsko- jak mawia moja znajoma...

slepa i brzydka

mam grube uda Brick wall

szb

moze bedzie okazja zobaczyc te uda

slepa i brzydka

juz szczerze powiedziawszy zwatpilam....
ze kiedys uda mi sie zmienic
moje uda

kto zna jakies niemeczace i nieczasochlonne cwiczenia na ta czesc ciala?

szb

okład z dobrego przedgardla

znana ktośka · Gość

Ostatnio mam go zbyt wiele - czas gdzieś osiąść i przytyć

znana ktośka · Gość

Za chwilkę będzie dużo

jupiter · Gość

już 2 miesiące nikt się nie rusza. To zasadniczo ohydnie. Think

ribka_pilka

Jupi..fitnesman?????????? Tongue up (1)

dżeska · Wysłany: Sob 8:34, 17 Mar 2007 Temat postu:

sunseeker · Wysłany: Sob 14:43, 17 Mar 2007 Temat postu:

bobro · Wysłany: Sob 14:54, 17 Mar 2007 Temat postu:

kamień spada nam z serca

bobro

a teraz? kto się za mnie porusza?

metron

Ja lubię jeździć rowerem, i po lesie i po asfaltowych drogach;)