|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kasztanka Gość
|
Wysłany: Wto 16:48, 20 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Dzizas, Stalker... a gdzie ja napisalam, ze zostalam wykorzystana przez oblesnego chlopa? A gdzies Ty tam doczytal, ze nie mialam innego wyjscia? Bywaja zupelnie inne relacje, ale dla niektorych pozostana tylko fantazja, tak?
Parlamentarzystow* wali sie po gebie. Po prostu.
* tych, co lapy i nie tylko wyciagaja |
|
Powrót do góry |
|
|
Migotka optymistka uporczywa
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 5742 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 270 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ze śniętego miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 1:39, 23 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
No to historyjka ...autentyczna, ubiegłoroczna...
znana tu co poniektórym, więc żadna nowina..przekopiowana żywcem z moich wspomnień w ... innym miejscu..
za ścisłość ręczę...
Pojechałam w te plenery...pojechałam i od razu zajęłam się produkcją kawy, zaległej...
no i coś Wam opowiem...
Moja ulubiona druga połowa poszła sobie wypróbować nową męską zabawkę na łące za domem... dla takich co im w głowie brzydkie myśli dodam, że to kosiarka...taka z trójzębem...chaszcze tam rosną...
Poszłam tam z tą kawą bo hałas ono narzędzie czyni niemożebny i słychać mnie było chyba w całej wsi , na tej łące nie...no to poszłam...
Dałam tę kawę tej połówce a ona ( ta połówka) mnie za rękę i dawaj ciągnąć w wysokie trawy i pobliskie krzewy...
Ja w ubraniu w zasadzie wizytowym ( jeszcze nie przebrana) w klapkch na nogach...miałam protestować, ale myslę sobie, że wleczonam tam w "uczciwych zamiarach" o ile rozumiecie co mam na myśli... więc nie zdobyłam się na protest...z różnych przyczyn...te plenery...
A tu moje szczęście hałaśliwe pokazuje mi paluszkiem pod trawką ....
stado czerwonych kozaków...uzbierałam tylko tyle ile mi się w dłonie zmieściło.
Połówka wzięła resztę...
Kto tu mówił, że grzyby się kończą??
Na drugi dzień...niedziela...jak tylko słonko zaświeciło poszłam tam spowrotem, bo odkryłam też stado pieknych muchomorków...chciałam je upolować obiektywem...i przyniosłam kozaki i podgrzybki, też tylko tyle ile weszło w dłonie bo ja się na błędach nie umiem uczyć i oczywiście nic sobie na ewentualne znaleziska nie zabrałam.
ech..te.... kozaki
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|