po 30-tce

bea.ta · Wysłany: Wto 11:12, 03 Mar 2009 Temat postu: Połamańce językowe.

Między kawą a herbatą przy ciastku wyrabiamy dykcję Blue_Light_Colorz_PDT_02

HuanMariaHerhoPaczekovijasDeCordobaVargas
Think

Jerzy nie wierzy, że na wieży leży gniazdo nietoperzy. Boo hoo!

Spadł bąk na strąk, a strąk na pąk. Pękł pąk, pękł strąk, a bąk się zląkł. Anxious

I oczywiście najstarsze z najstarszych :

Jola lojalna z nielojalną Jolą łajają jowialnego lokaja .

Kosmopolitańczykowianeczkowiańska.

Sucha szosa itd 050

Jakieś propozycje na połamanie języka ?

Mii · Wysłany: Wto 11:15, 03 Mar 2009 Temat postu:

Król Karol kupił królowej Karolinie korale koloru koralowego

Suchą szosą Sasza szedł

ribka_pilka · Wysłany: Wto 11:17, 03 Mar 2009 Temat postu:

I cóż, że ze Szwecji.

ribka_pilka · Wysłany: Wto 11:18, 03 Mar 2009 Temat postu:

CIETRZEW
Trzódka piegży drży na wietrze, chrzęszczą w zbożu skrzydła chrząszczy,
wrzeszczy w deszczu cietrzew w swetrze drepcząc w kółko pośród gąszczy.

slepa i brzydka · Wysłany: Wto 11:21, 03 Mar 2009 Temat postu:

pozwolę sobie wepchnac... dla glodnych wiedzy

[link widoczny dla zalogowanych]

Mii · Wysłany: Wto 11:23, 03 Mar 2009 Temat postu:

bea.ta · Wysłany: Wto 11:24, 03 Mar 2009 Temat postu:

Mii z Sasza to ja chadzałam suchą szosa do podstawówki Blue_Light_Colorz_PDT_02

hehehhe niedobra ślepa , niedobra

riba

ale narzuciiłaś wysoki stopień ,
nie wymówię chyba tego Not talking

dzięki, ćwiczę z dzieciem, bardzo przydadzą mi się te wszystkie połamańce

slepa i brzydka · Wysłany: Wto 11:28, 03 Mar 2009 Temat postu:

ja ma ze Szwcja najwiecej problemow...
cóż, że ze Szwecji?
a linka zapodalam, bo nawet w Etiopii, Kikuyu czy Walii łamia sobie jezyki.

bea.ta · Wysłany: Wto 11:32, 03 Mar 2009 Temat postu:

Cieszę się , że się cieszysz Think

To też jest w połamańcach,hmmmmw sumie chyba słusznie biorąc pod uwagę jak niektórym wypowiedzenie tych słów ciężko przez gardło przechodzi;)

bea.ta · Wysłany: Wto 12:37, 03 Mar 2009 Temat postu:

smaczek

Spirytusik najwydestylowaniuchniejszy.

Aproxymat · Wysłany: Wto 12:41, 03 Mar 2009 Temat postu:

Szksypcze?

A tak w ogóle, to przypomina mi zabawę na kursie aktorskim, kolejne osoby musiały płynnie i jak najszybciej wymówić coraz większe liczby, przy osiemnaście milionów pięćset dziewięćdziesiąt siedem tysięcy trzysta czterdzieści siedem, większość zebranych odpadała.

bea.ta · Wysłany: Wto 13:10, 03 Mar 2009 Temat postu:

A Ty Apro do ilu doszedłeś ?

W wysuszonych sczerniałych trzcinowych szuwarach sześcionogi szczwany trzmiel bezczelnie szeleścił w szczawiu trzymając w szczękach strzęp szczypiorku i często trzepocąc skrzydłami. Boo hoo!

Poldek · Wysłany: Wto 13:24, 03 Mar 2009 Temat postu:

ribka_pilka · Wysłany: Wto 13:27, 03 Mar 2009 Temat postu:

ten wierszyk o cietrzewiu pochodzi z krążącej po necie Zemsty logopedy

Tu kolejne dwa:

W krzakach rzekł do trznadla trznadel:
* Możesz mi pożyczyć szpadel?
Muszę nim przetrzebić chaszcze,
bo w nich straszne straszą paszcze.
Odrzekł na to drugi trznadel:
* Niepotrzebny, trznadlu, szpadel!
* Gdy wytrzeszczysz oczy w chaszczach,
z krzykiem pierzchnie każda paszcza!

Warzy żaba smar, pełen smaru gar,
z wnętrza gara bucha para,
z pieca bucha żar,
smar jest w garze,
gar na żarze,
wrze na żarze smar.

Gluś riba pływa
wpływów ni ma Tongue up (1)

bea.ta · Wysłany: Wto 13:33, 03 Mar 2009 Temat postu:

taak czyta sie to łatwo, ale pamięc już nie ta

Znalezione w sieci też :

Niełatwa słów wymowa
ha! trudna na to rada
Jeszcze trudniejsze słowa
gdy się je w całość składa.

Spójrz w przestrzeń
w brzasku zorzy wrze życie
skrzy srebrzyście
zaś w drzewach wietrzyk Boży
splątane czesze liście.

Z otchłani tchła mgła obła
czknął trznadel pstrąg w głąb pruje,
wybrnęła wydra z brodła
dżdżownica źdźbło dżdżu żuje.

Chrząszcz pszczołę strząsł w szczelinę,
zaś pchła pchłę pchnęła w popiół.
Trwożliwie brzmiał trzmiel w trzcinie
póki swego nie dopiął.

I ty też dopnij, chociaż słów kształty krztuszą krtanie,
co jednak umiesz, pokaż
ułóż to w płynne zdanie.

Aproxymat · Wysłany: Wto 18:24, 03 Mar 2009 Temat postu:

Może urządzimy konkurs na własne łamańce. Tylko musimy przyjąć jakieś proste kryteria.
Np. muszą zawierać dużo wyrazów z "r" i "l", albo z "ż" i "sz" i "s" (bo trudno takie spółgłoski szybko naprzemiennie wymawiać). I że mają być czterowierszami.

illunga · Wysłany: Wto 19:11, 03 Mar 2009 Temat postu:

Musiałam dojść do domu, żeby to wyszukać. Ale czyż nie cudne? Blue_Light_Colorz_PDT_02

Wierszyk, którym Pani Logopedka katowała moje dziecię

Szczepan Szczygieł z Grzmiących Bystrzyc
Przed chrzcinami chciał się przystrzyc.
Sam się strzyc nie przywykł wszakże
Więc do szwagra wskoczył - Szwagrze,
Szwagrze, ostrzyż mnie choć krztynę,
Gdyż mam chrzciny za godzinę.
Nic prostszego szwagier na to:
Żono, brzytwę daj szczerbatą
W rżysko będzie strzechę Szczygła
Ta szczerbata brzytwa strzygła !!!
Usłyszawszy straszną wieść
Szczepan Szczygieł wrzasnął: Cześć !
I przez grządki poprzez proso
Niestrzyżony czmychnął w proso

Moje dwa szeleszczydła dla usprawnienia wymowy, z czasów, kiedy wydawało mi się,że będę wielką artystką (polecam szczególnie ostatni wers w pierwszym wierszyku) Blue_Light_Colorz_PDT_02

Deszcz pluszcze w bluszczach puszczy
w bluszczach puszczy pluszcze deszcz
chłoszcze śmiele w trzcinach trzmiele
dźga dżdżownice w prężny grzbiet
Dżdża wypluszcze się pojutrze
a nazajutrz tęczy sztuk trzy
sztukmistrz z Tczewa strząśnie z nieb.

Burmistrza w Trzemesznie wszak brzask
Wskrzesił i waść wrzasnął: wrzask!
W krzaczory i chaszcze podążył,
Gdyż chyży chorąży w nich krążył.
Poniósłszy w Naddniestrze warząchwie,
Sprzeniewierzył rzeczone chorągwie.

Z czasów dziecinnych

Kiedy my byli maluchi, łapali my muchi w paluchi, robili my z muchi
wybuchi, gdy muchi byli zdechluchi, to kładli my muchi na blachi i mieli radochi po
pachi.

No i jednozdaniowe cudactwo

Słoik nieoetykietowany, słoik oetykietowany.

bea.ta · Wysłany: Wto 21:23, 03 Mar 2009 Temat postu:

Iluś ja to przeczytalm , moja córa się zapluła

ale będziemy twarde i będziemy ćwiczyły Blue_Light_Colorz_PDT_02

[link widoczny dla zalogowanych]

Może ślepa stąd wzięła swojego linka Think

Apro ja jestem za, można spróbować .

Aproxymat · Wysłany: Wto 21:29, 03 Mar 2009 Temat postu:

Grr... na razie czytam na głos niektóre łamańce i chwilami nieźle się plączę.

illunga · Wysłany: Wto 21:35, 03 Mar 2009 Temat postu:

Mnie te połamańce przypominają niemieckie wyrazy. Te wszystkie sehenswurdigkeiten i inne takie np.pisanie daty słowami d'oh!

Aprox, czy myśmy się już kiedyś nie bawili w takie wierszyki z trudnymi słowami, czy mi się coś pokręciło? Think