|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:12, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
chrrrrr
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 21:58, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
HAMLET :
Spity jak wieprzyk, chrapie okrutnie.
Nawet Kozła porzucił.
A Poloniusz podlec na powitanie moje nie wyszedł.( rozpacz w głosie)
A wierność na wieki przysiegał ..... ( ze zgryzotą ) wiarołomny......
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Paj Gość
|
Wysłany: Wto 23:12, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Poloniusz ogarnął wzrokiem dziedziniec cały
I przysiadł w podcieniach zamku obolały.
Bo zaśnił kiedyś o miłości prawdziwej
Jednak nie zawsze możliwej
mądrej
dobrej
rozważnej
i poważnej.
Dlatego mętnie tłumaczy winnego
I dobrze rozumie spragnionego.
Miłości. |
|
Powrót do góry |
|
|
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 5:36, 14 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
źle się dzieje w państwie duńskim...
Hamlet i Poloniusz chyba mają się ku sobie ; muszę się im przyjrzeć i zdecydowanie ograniczyć spożywanie niektórych napojów... podobno wierszem zacząłem nawet mówić... brrr... gdzie Królowa?
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 9:26, 14 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Scena 3
Pokój w domu Poloniusza
W oryginale występują tu Ofelia, Laertes a także Poloniusz. U nas brakuje Laertesa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
deja jak kaktus
Dołączył: 13 Sty 2007 Posty: 2899 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 53 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:46, 14 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Będę grzesz/czna niesłychanie ,
Nic ode mnie Hamlet nie dostanie.
Jaką panną jestem,
Ani słowem ani gestem
Przecież mu nie zdradzę,
Że dla rodu walczę o władzę.
Brat za morze płynie,
Ojciec niechybnie zginie,
A ja biedna sierota
Księcia muszę omotać
I to tak bez smazy na nazwisku
Mimo dziecka panieńskiego
Z parobkiem poczętego
Sześć lat temu na rżysku.
Post został pochwalony 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Paj Gość
|
Wysłany: Śro 21:34, 14 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
O biedna Ofelio kobieto grzeszna
W swej szalonej miłosci nieco śmieszna.
Wkładając białe szaty i wianek mirtowy
Udajesz niewinność i mit "cnotowy"?
Wszak Twe lico raz rumiane i mleczne
I tak oddaje Twe myśli grzeszne.
Wdziej welon siostrzany i suknię białego koloru
I pędź co tchu w pończochach .....do klasztoru. |
|
Powrót do góry |
|
|
deja jak kaktus
Dołączył: 13 Sty 2007 Posty: 2899 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 53 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:44, 14 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Łatwo pójść do klasztoru,
Klepać słowa nieszporów
I myślisz sobie ojcze i wy faceci, że wojna to sztuka.
I chwalicie się niecni, gdy jeden drugiego metalem zaciuka.
Ale żebyście mieli bez gadżetów tyle do zrobienia,
Ba czasem przecież nawet bez odzienia
I jeszcze wszystko, jak w specagencji,
I nie raz mimo silnej, jak moja do Hamleta, atencji
Utrzymać całość w wielkiej tajemnicy
Zachowując miano płochej dziewicy
Post został pochwalony 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
deja jak kaktus
Dołączył: 13 Sty 2007 Posty: 2899 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 53 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:16, 14 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Choć żem ruda białogłowa,
Ojcze mój - to będzie sztuka.
Na koniec której do twego wnuka
Będzie należeć księstwa połowa.
A że przy tym i mnie odrobina
Blichtru i rozkoszy skapnie?
To przecież nie będę temu winna ,
Jeśli nikt się w intrydze nie połapie.
A śmieszności w mej miłości nie widzę
Gdy przy jej okazji kłaniam się rodu polityce
(w myśli: obiecuję cuda … gorzej, jak się nie uda)
Rób ojcze z bratem swoje ,
ja powalczę po mojemu
By spokój przywrócić
Państwu duńskiemu.
Przecież wam, na czym świat się kręci,
Nie muszę dowodzić.
Uwieść mnie ma Hamlet?
To ja będę uwodzić.
Post został pochwalony 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 9:14, 15 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Scena 4
Taras przed zamkiem
W oryginale grają tu Hamlet, Horacy, Marcellus i Duch. Duch tym razem jest aktywniejszy i gadatliwszy, w końcu musi przekonać Hamleta do swoich racji.
U nas mamy tylko Ducha i Hamleta...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
STALKER Gość
|
Wysłany: Czw 13:17, 15 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
<Duch ojca mówi do Hamleta >
Mój synu , opowiem ci serial niemrawy ,
Byliśmy my braćmi jak z pudła zapałki...
Podobni do siebie lecz rożni tak bardzo ,
Jednym malutkim szczegółem...okazem...
Piosenkę kochaną śpiewałem ja z bratem ,
Biegając po lakach zielonych tym latem..
<Tu brzmi piosenka „My jesteśmy krasnoludki Hop Ca Ca, Pod grzybkami nasze budki , trala la la tra la la>
[link widoczny dla zalogowanych]
Różnica ta z młodu nie była widoczna,
I nawet my księżyc ukradli ochoczo,
Lecz z czasem to Klawek był co raz „bogaty”,
I nawet jus nie chciał on zwalczać układy ...
A ja byłem „mały”...
Tak boli to mówić !
A co mogłem zrobić?
Jak mogłem wydłużyć?
I nawet składając kwiaty poległym,
Chowałem się skromnie by Klawek był pierwszym...
< W powietrzu pokazuje się hologram obrazu >
[link widoczny dla zalogowanych]
No zony mej bratek zapragnął podstępnie,
Tej co kanapki wnosiła... do mojej karety ...
Tak ! W reklamówce ! Lecz ręcznie zrobione ,
Nie będę ja leciał na zachód znów głodny...
I stało się... ona go zobaczyła,
Jak mama nas w wannie golutkich znów myła ...
I miłość została na wek zapomniana ,
Zaczęła się Klawka ta czarna przemiana ...
I zabił mnie ..w ucho wlewając truciznę ,
I kot znów króluje w naszej Ojczyźnie..
<pojawia się Kot i mówi ludzkim głosem >
Ale jestem głodny i nie mam ja kasy ! Zjadł bym coś ,byc może Whiskasa ..?
<Duch Ojca >
Azazello , ty nikczemniku puchaty !
Ty lepiej tam myszy lap pod kanapą ...
I znaj że szlachetne koty Królewskie ,
Nie żrą pasztetów , lecz rogale Marcińskie!
<kopie kota nogą >
Poszel von!!!
Czto za żenada , W królestwie Duńskim na kota niet bata!
<Kot ucieka mówiąc z metalem w głosie >
I'll be back ...
<Zdenerwowany Duch zwraca się do dwóch aniołków , które leżąc na chmurce patrzą na niego z zdziwieniem i trochę strachem >
Do tych :
[link widoczny dla zalogowanych]
Zamęcie go na psa !
Nich on odszczekuję Klaudiuszu z królewskiego tronu...
Nich on nie miauczy !
Ostatnio zmieniony przez STALKER dnia Pią 22:52, 16 Lis 2007, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kubuś73 maszynista z Melbourne
Dołączył: 15 Sty 2007 Posty: 4524 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:40, 15 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Od koncepcji to ja tu jestem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!(głos ze spikerki)
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czw 16:47, 15 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
HAMLET:
Ojcze mój, zamilcz teraz- duńskie rzeczą ludy,
Że Klaudiusz Ciebie zgładził trucizą podstępnie
bynajmniej nie z afektu dla brzydkiej Gertrudy
i nie z żądzy władzy, chociaż brzmi to mętnie
Ale z tej przyczyny, ze kochał namiętnie
Ojca Ofelli, dworzaka Poloniusza
co z Tobą flirtował ciągle i chętnie,
który darzy uczuciem wszystko co się rusza
( pauza)
nawet tego kota.....( z wściekłościa kopie w kota, kot leci wysoko do góry, spada na cztery łapy, miałczy żałośnie)
Klaudiusz płeć męską woli nad kobiet walory.
koci łapci z chłopcami nęcą go okrutnie
Widząc Ciebie z Polonem z zazdrości był chory
Prysły wszelkie nadzieje,że romans z nim utnie.
(Ponownie kopie kota, kot leeeeci, spada, miauczy, kuleje)
A moja Matka? Cóz jako duch wiesz zapewne,
( w tym miescu przerywa, szuka wzrokiem kota, znajduje, kopie, kot pada , nie rusza się)
Wracając do mateczki-sypiała z Polonem,
chętnie, często,namiętnie i z dużym polotem
Nieraz ją nakryłem w zalotach za tronem
Do cholery, co nagle stało się z tym kotem??
GŁOSY NIE WIADOMO SKĄD ( spiewnie)
Daaaj kota, dajaaaj ( lekko na ludowo)
Post został pochwalony 8 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
STALKER Gość
|
Wysłany: Czw 21:47, 15 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
I z wierzy twa matka wciąż patrzy w to okno,
Co może zobaczyć obłudne te oko?!
No konia.. no krowę... nie ludzką lecz mękę,
A może tam widzi mój cel ? Ostrołękę?
Tak cudny mój synu do Polski ja chciałem ,
Udać się wiecznie i duchem i ciałem ...
Tu widzisz ty sam jak rozkwita pedalstwo,
I Sodom z Gomorą i zwykłe bestialstwo.
A tam w tej kranie mieszkają niewiasty ,
Jak piękne kwiaty i nie ma tam chwastów,
Tam chciałem ja znaleźć w mym sercu otuchę
Miłością ją polać i być na ból głuchym .
Tam w mieście Wrocławiu są domy i bloki,
I piękna dziewczyna z kasztanów ma loki ,
Wciąż stoi u okna i łezka jej leci ,
Lecz wkrótce jej trwasz Drobny uśmiech oświeci...
A w Łodzi...tam mieszka prawdziwa poetka,
Tak bystra i śliczna umysłem tez giętka ,
I wodno - płetwiastą dziewczyna mo nika
Pojawia się rano, zabłyśnie i znika.
I w Kielcach też mieszka Prawdziwa Królowa,
Władczyni Korony i pól futbolowych ,
I w sercu jej miłość jest świeża i nowa ,
Dla chamów lecz ma mocny kij bejsbolowy.
W Poznaniu , Szczecinie, na Śląsku , w Krakowie,
W Gdańsku i w Gdyni , i w Ełku i w Mławie,
Kobiety są pięknie w królestwie tym nowym,
A złoto prawdziwe wciąż leży w Warszawie .
Z Warszawą uważaj mój syn pierworodny,
Tam grzech wielki jest i strumień podwodny ...
Stolica szaleńców , nocnych knajp i kościołów,
Dwóch diabłów tam żyje udając aniołów,
I trzecia niewinne - Iskrząca niewiasta,
W ich sidła tam wpadła jak śliwka do ciasta ...
Mój synu swój statek nie cumuj w tym porcie ,
Bo znikniesz jak widmo w Bermudzkim Trójkącie,
< Nagłe słychać zalotny śmiech , wesoły i bardzo podniecony dziewczęcy głos mówi za sceną )
Jak fajnie ! Trójkącik ! Warkoczyk jus parzy ,
Tak pragnę miłości i ...dwóch marynarzy ,
Nich płyną ! Nich płyną !Wiatr w żaglach nich gwiżdże,
Spotkajmy się chłopcy na placu Zawiszy!
< Słychać głos innej kobiety, słodki , aksamitny lecz z ukryta namiętnością >
Ja dam marynarzu dereniowej tej wody,
Nich pije mój macho dla serca osłody,
Nie będę używać znów tuszu i szminki,
Założę ja tylko pończochy i szpilki...
No widzisz mój synu,
Ten horror w Stolice,
Jak możesz to uwierz,
Żyj gdzież w okolice ..
Spaceruj po wiejskiej ulice bez tłoku
I pisz swoje wierszy w spokojnym tym domku... |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 9:21, 16 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Scena 5
Taras przed zamkiem (inna część tarasu).
Duch i Hamlet w oryginale odchodzą trochę od Marcellusa i Horacego, żeby sobie pogadać. Duch wzywa do zemsty i przysięgi.
U nas i tak nie ma Marcellusa ani Horacego, więc Duch się krępować nie musi
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 16:54, 16 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
HAMLET:
Pogadał i zamilkł-niewielka strata
Lecz co mam teraz czynić-pomścic zdradę
jego...... i zabić niegodnego brata
czy zapomnieć ,nie wdawać się w swadę
( Hamlet myśli, widać na jego twarzy wysiłek, dłubie w nosie)
Tak za życia, jak martwy, mój Ojczulek
Gadał od rzeczy, nieprzytomnie nieco
Kobit szukać kazał-Zosi, Ol, Ulek
W Polsce hen, gdzie wdziękiem one świecą
( Hamlet spluwa na scenę, wypadajac z roli rzuca : rzekomo)
Na czorta mi baba- ja tak lubuję
Poloniusza pięknego, co ma oczy
modre- do niego afekt silny czuję
Brak wzajemności robakiem mnie toczy
W tym momencie w tle słychać muzykę z Teletubisi, Hamlet wyciąga zza pazuchy czerwoną torebkę i kręcąc nią młynka mówi:
Zabić nie zabić- to wielkie pytanie
Zabiwszy stryja raju znajdę drogi
Na ścieżce uczuć jeno matka stanie
Lecz ją również może spotkać los srogi
W tym miejscu na ekranie umieszczonym po obydwu stronach sceny wyswietlany jest film z powtórką ze sceny 3, w zwolnionym tempie, gdzie Hamlet kopie kota.
Ja zaś z Polem połączę dusze i ciało
Będziem razem w ogrodach swawolić
Któż wyjawi potem zbrodnie zuchwałą
Skaże mnie i w wiezieniu zniewoli
Post został pochwalony 5 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 20:37, 16 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Duch wyłania się z mroku
Stój serce! Gdy dzieckiem będąc
Odwiedzałeś kraje ziejące chłodem
I niby rajskie zdawały się gaje
Sosny i świerki, choć skute lodem.
Żyła tam dziewka, jak Ofelia płocha
Usta maliny, kibić wąska, gibka
I gdy mi rankiem powiedziała: kochaj
Moja decyzja była nagła, szybka...
Potem, cóż potem, Dania mnie porwała
Miałem tę krótką znajomość za przygodę
Jej jednak po mnie pamiątka została
Dziecię. Udaj się zatem za wodę,
I nim ostatnia dla Dani wybije godzina
Przywieź tu z Polski drogiego mi syna
A imię jego Donald
Proszę cię nim skonasz
nim skonasz...
Tu miał być podpis, że DUCH w zastępstwie, ale jak się nie pojawia, to nie
Post został pochwalony 5 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
STALKER Gość
|
Wysłany: Pią 22:34, 16 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
<Duch ojca wola Hamleta do sali tronowej i zwierza mu się, Hamlet słucha z uwagą i zdziwieniem mowę ojca>
Opowiem ci synu mój sekret tajemny ,
Znaj byłem ja w Polsce w tym kraju odmiennym ,
Wysłałem ja gońców do pięknych tych dziewcząt,
I randki w hotelu ja miałem co wieczór ...
Pragnąłem tak bardzo miłości tej czułej,
Bo duńskie kobiety są zimne i nudne ..
<Hamlet podniecony patrzy na ojca przebierając od niecierpienia nogami >
Pierwsza Warkoczyk przyszła z amorem ,
Trzymając w swych rekach pejcz z wibratorem ,
Królewski musiałem ja zrzucić swój honor,
Oj synu ci powiem to był istny horror...
Lecz tylko ja oddech złapałem od nowa ,
W dziwach moich jus stała śliczna Sklepowa,
Patrze ... a rękach ma kasę fiskalną,
Ogórek , bakłażan i dwa worki z Malmą,
Byli z nią bardzo gorące igraszki,
Do dziś zmywam z głowy ja olej Kujawski ...
<Hamlet wpada w niepokój cały drży ze strachu i cofa się do tronu >
I przyszła tam Indy z magicznym uśmiechem,
Po dwa tomahawki trzymając w swych rekach ,
Zostałem do słupa ja sznurem związany ,
I dluugo w tym stanie namiętnie kochany...
Kielecka dziewczyna z złotym wichrem na głowie,
Przyniosła do łoza swój kij bejsbolowy ,
Chwile pamiętam miłości tej boskiej ,
Tylko połknąłem ja gwizdek sędziowski...
<Przerażony Hamlet ucieka od ojca i chowa się pod tronem >
I była tam Śliczna i Bystra księżniczka ,
Z opaską na oczach i maską Kalisza ,
Mówiła że kochać potrafi jak tylko ,
Wyobrazi że panną jest... ślepą i brzydką.
Ryba z Drobniutką biegli schodami ,
Nosząc podbierak i tubę z wędkami ,
Plecionką związany , i z błystką w mych ustach ,
Musiałem ja trzeć się w zielonych tych łuskach ...
<Hamlet jak obłąkany wyskakuje z pod tronu , biegnie ku dziwi , potyka się uderza głową o klamkę,odskakuje jak szalony ,biegnie z powrotem do tronu wskakuje na niego , przeskakuje z tronu na parapet okna i chce wyskoczyć, lecz uderza głowa o framugę i chwiejąc z ostatnich sił zawija się firance. Ojciec nie zwracając uwagi na syna mówi dalej ... >
Zjawiła się Stream piękna lań beż pogardy
Przyniosła zapałki , proch i petardy,
Rakietę nie powiem ci gdzie przywiązała ,
Śmiała się głośno i jak dziecko skakała ...
A Cici jak przyszła przyniosła kwiatki ,
Mówiła że kocha rośliny i ptaki ,
Nie mogę zapomnieć miłosnych jej gadek ,
I kaktus wbity w mój prawy pośladek...
I Seeni z żółwikiem, Nikita z chomikiem,
Zjawiła się Paj włócząc osiem jamników ,
I przyszła „Bo ja „ z tym rowerkiem i tronem ,
I Lulka z synchro jakiś tam fazotronem ...
< Hamlet spada z okna , uderza głową o tron przewala się na podłogę i turla się ku sylwetce Ojca
Ojciec patrzy na syna i widzi go nieprzytomnego , ale bardzo mocno trzymającego obie dwie dłonie na rozporku . Mówi bardzo miłym uniesionym głosem >
Hmm
Ja też Tak wracałem do Duńskiej ojczyzny ,
Lecz chce znów sprobować tej dzikiej Polszczyzny!
<Z palącymi oczami zarzuca na plecy płaszcz i wylatuje przez okno>
Ostatnio zmieniony przez STALKER dnia Śro 1:34, 21 Lis 2007, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 8:01, 19 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Akt II
Scena 1
pokój w domu Poloniusza
występują: Poloniusz, Rajnold, Ofelia. Poloniusz wysyła swego wiernego sługę Rajnolda z misją a potem zjawia się Ofelia. U nas nie ma Rajnolda, więc nie ma misji, pozostaje rozmowa Ofelii z Poloniuszem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
deja jak kaktus
Dołączył: 13 Sty 2007 Posty: 2899 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 53 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:01, 19 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Hmm … i jak tu dotrzymać słowa ?
Jak ciałem stać się ma obiecana księstwa
Dla rodu połowa
Działać byłby już czas
Ale jak gdy wszyscy gdzieś lecą, pędzą, płyną
Wszak jestem słabą (?) dziewczyną
Ech, chyba tracę głowę
Ale dla królewskiego potomka
Gdzie z długim rękawem podomka?
Czas na spotkanie z ojczulkiem
Niech sobie pogada
Może mi w myślach poukłada
Oooo feeee …. Jeszcze jeden ojca wybryk
Mało mnie w drzwiach nie stratował
Rajnold, jak rozjuszony w rui byk.
Pewnie staremu chwilę sodomiej rozkoszy dał
A teraz do knajpy z jego mieszkiem
Zapomnieć chyłkiem pobiegł
O sposobie radzenia w niedostatku sobie.
I jeśli mi teraz ojciec morały prawił będzie
Zaraz zaklinać zacznę złe siły
Żeby mu słowa ugrzęzły w gębie
Wszystkim wszystko przystoi
Wszyscy wszystko mogą
Tylko ja mam być święta
O cnocie hahaha pamiętać.
Dobrze, że ten kowal co się trudnił
Kuciem stalowych majtek
Po zgubieniu do modelu testowego klucza
Ręką własnej żony został utopiony w studni.
Wszystkie panny od wtedy raz do roku
W najkrótszą noc, ledwo co po zmroku
Wrzucają do studni aż do świtu kamienie
Ciesząc się, że blacha pod spódnicą
To już tylko wspomnienie.
Szkoda, że męskiej chuci
W blachę nie da się okuć.
Chociaż może lepiej nie ….
Miałabym wtedy siniaki na udach
Po wieczornych z Hamletem dysputach
I tak rękawy muszę nosić długie
Po tym jak mi pokazał zamorski taniec:
„Ujął mnie za rękę,
Nie mówiąc słowa, i usilnie ją trzymał;
Cofnął się potem na długość ramienia
I, drugą rękę przytknąwszy do czoła,
W twarz moją wlepił oczy tak badawczo,
Jak gdyby ją chciał narysować. Długo
Tak stał, nareszcie, lekko potrząsając
Moim ramieniem i kiwając głową,” (ukłon dla Mistrza)
Opowiem o tym ojcu,
Obyty w świecie,
Może zna jego nazwę ?
Post został pochwalony 4 razy
Ostatnio zmieniony przez deja dnia Pon 21:59, 19 Lis 2007, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|