po 30-tce

kasiek66

Chetnie Ill. Czy ty masz moze tez te, no .... Trzy Korony?

Biedrona

vanuatu

kasiek66

Biedrona

illunga

vanuatu

vanuatu

illunga

kasiek66

Kurcze pomyliłam z potrójnym biustem Cieciorki

vanuatu

vanuatu

vanuatu

postanowilem sie rozgrzac troszku humorem Fiszki...

czI. modlitwa

Święty Dziadu, Patronie Mrozu, Opiekunie Wiszących Dundli I Smarków Wycieranych W Rękaw! Pogadaj trochę z Patronem Onanistów, bądź łaskaw odwrócić swoją uwagę na czas trwania długiego łikendu od pragnących aktywnie wypocząć wiernych. Przez Ciebie albowiem, suczysynu, tak wymarzłam, że mi jajniki do uszu podeszły, a nie wiem co na to Patron Jajników I Przydatków!!! Przypuszczam, że Ci spuści wpierdol.
Amen.

czII fachowcy

Na budowie uczynna dusza postawiła wazonik z jajkami wiszącymi na gałązkach. Piszę "budowa", bo ciągle jeszcze we władaniu ekip rządzących, chociaż, właściwie kilka pomieszczeń już nadaje się do zamieszkania, spoko wodza, więc mieszka w nich ekipa.

A jakże.
No nic, dzisiaj zmontowano kuchnię, w kuchni akurat łap nie maczałam, kolejna ekipa została przyjęta przyjaźnie i podjęta kawą w domku ogrodnika. Bo niby ekipa ekwipunek zmontowała, drogie simensy mające parzyć kawę bez używania rąk, piekarniki i opiekacze, frytkownice i obieraczki do marchewek z nagła wyjeżdżające z rozmaitych miejsc w ścianie zostały fachowo zainstalowane, wyjeżdżają, czemu nie, ale dlaczego, jak człowiek pragnie kawy to kiwa na niego z szuflady suszarka do ścierek albo włącza się winda gospodarcza???
Więc kawę piliśmy normalną, sypaną z łyżeczki wybierając paluchami prósze spadające z okolicznego lasu. Ja wydobyłam nawet żwawy dość jeszcze, chociaż maczał się przez chwilę w ukropie, okaz żuczka z rogami. Albo szkodnik albo pod ochroną. Never majnd.
Główny Instaliciel Kuchenny rzecze do nas tak:
- państwo wypróbują kuchnię?
- nie wiemy – gromko rzeczemy – ale możemy, czemu nie?
- to jak państwo kuchnię będą wypróbowywać – Instaliciel zezuje na mnie, bo jakoś, jako jedyna Baba kojarzę mu się z panią domu chyba – bardzo bym prosił zastosować się do instrukcji obsługi. - i tu wyciąga zgrzewkę makulatury.

- panie? – odzywa się po chwili Majster, zwany Mistrzem, człowiek mający na karku chyba ze sto wiosen i nie wypuszczający z pomiędzy dwóch zębów pamiętających chyba powstanie styczniowe, szklanej lufki zakończonej (jak bozie kocham!) sportem. – ale to nie po polsku jest!

- ma pan do wyboru w kilku językach – oburza się Instaliciel

- to niech mi pan wybierze dowolny i przetłumaczy – odrzuca mu makulaturę Mistrz

I ja się z nim całkowicie zgadzam! Pomijam fakt, że jak Instaliciel sobie pojechał już w pierony, to Mistrz poszedł do kuchni, postał przez chwilę przed ścianą elektronicznych programatorów, na świeżą posadzkę oddał kilka chorchlnięć z kawałkami wciągniętych do płuc badylami tytoniu i zrobił sobie kaffe latte z bitą pianką i kruszonym lodem. Indagowany przez nas, plujących fusami po krzakach odrzekł, że "styknął ze trzy kabelki i po chwili samo mu ze ściany wylazło".

za fisz blog... przedruk

illunga

Nikt

Bry Dzień!

vanuatu

vanuatu

illunga

Mając Fisz w zasiegu ręki na codzień, zmarłabym po 2 dnach ze śmiechu ( albo z rozpaczy,że sama tak nie umiem)

Biedrona

Wymyśliłam! Idę do fryzjera! A co! Piękna będę!

vanuatu