|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hachiko Gość
|
Wysłany: Pią 21:02, 07 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Słucham?
yyyy...nie będę się wypierac. Ratują mnie odrosty, więc może kiedyś zaskoczę.
Pierożnica jest genialna Pierogarnia myli się z graciarnią i jest niewdzięczna. Kupuję...nazwę, w sensie.
Ribbon + haczens= Wielki Chaos
Ostatnio zmieniony przez hachiko dnia Pią 21:04, 07 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:09, 07 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
hachiko napisał: | Słucham?
yyyy...nie będę się wypierac. Ratują mnie odrosty, więc może kiedyś zaskoczę.
Pierożnica jest genialna Pierogarnia myli się z graciarnią i jest niewdzięczna. Kupuję...nazwę, w sensie.
Ribbon + haczens= Wielki Chaos |
zanim dotrzemy do wielkiego wybuchu rybopsowatego
Oddalę się ku innym zajęciom, dzieć domaga się uwagi
Dobranoc
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Pią 21:11, 07 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Dobranoc |
|
Powrót do góry |
|
|
Migotka optymistka uporczywa
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 5742 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 270 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ze śniętego miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:02, 17 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
ribka_pilka napisał: | Mig, masz jakąś prostą wędzarnię, taką którą możnaby na działce ustawić? Jakby co to proszę o zdjęcie z komentarzem |
Najprostszą na świecie
jak widać palenisko jest otwarte, dym leci poziomym kominem,
nasz zbudowany jest z 3-kanałowych pustaków stropowych,
komin ma około 3 metry.
Na końcu komina stoi beczka, obsypana ziemią.
W dnie ma wywierconą masę otworów.
Mięska wiszą na grubych patykach opartych o szczyt beczki, całość podczas wędzenia przykrywana jest grubo złożonym materiałem jutowym.
Materiał w czasie wędzenia jest spryskiwany wodą dla spowolnienia przepływania dymu.
Potrzebny jeszcze jest termometr do kontroli temperatury dymu w beczce.
Wędzimy w temperaturze 65-70 stopni C, przez około 10 godzin, na koniec dodajemy do drewna owocowego kilka gałązek jałowca.
Przygotowanie mięs to całkiem inna historia...
sama siebie powinnam zacytować
Najpierw zakupione mięsiwo trzeba zapeklować w soli peklowej.
Dodawałam jeszcze liść laurowy, ziele angielskie, ziarno pieprzu, ząbek czosnku. Daje się łyżkę cukru na 5 litrów zalewy, dla koloru, ja nie daję bo zawsze zapominam...
Peklowanie polega na zanurzeniu w tej zalewie mięsa na conajmniej 2 tygodnie,
częstym, codziennym obracaniu, żeby równomiernie się nasączyło.
Ja nie nastrzykuję mięsa do środka, i tak jest dostatecznie słone po takiej kąpieli.
Dzień przed wędzeniem należy wyjąć je z wody, związać, lub włożyć do siatek i powiesić żeby obciekło.
no, qrka...byle do soboty...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Wto 9:24, 18 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
I to wszystko na tegoroczne święta?
Oto polska gościnność albo przedsiębiorczość ...na czarną godzinę
P.S
A jednak to podłość jest. Człowiek wygłodniały po rogalu z miodem, a tu takie mięsne szyszki na sznurkach. Ech [ głośne]
Ostatnio zmieniony przez hachiko dnia Wto 9:28, 18 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Migotka optymistka uporczywa
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 5742 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 270 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ze śniętego miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:00, 18 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
nieeee...to byłe i dla całej rodziny i nawet znajomych były...
W tym roku pisałam , wędzenie miało być jutro, będzie w sobotę ...
też mi ślinianki pracują od patrzenia na te fotki...
A co to ta podłość?? miodu nie lubisz?? czy rogala może... co..?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Wto 20:18, 18 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Lubię jedno i drugie,a teraz wzięło mnie na orzechy laskowe,ale nie mogę znaleźc dziadka. Zdaje się,że w akcie rozpaczy użyję kombinerek.
No tak,po wnikliwym obejrzeniu zdjęc zapachniało mi taką przedwojenną kruchą szynką bez silikonu |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:41, 20 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Migoć...wędzarnia cudna. O ile działka będzie w końcu moja, z pewnością pokuszę się o coś takiego. Zastanawiam się nad tym, czy ten komin musi mieć aż 3 metry.
Ostatnie prezenty zdobyte.
Poziom energii - jadę chyba na końcówce. W pracy szaleństwo. Dziś dodatkowo robiłam za gońca, i własnoręcznie napisaną decyzję musiałam dostarczyć adwokatowi do kancelarii.
Dziecko moje energia rozpiera...Prawie nie ma jej w domu. A to Wigilia w fanklubie Starwars, a to jasełka (ona grała Lucyfera) na dziecięcym oddziale onkologicznym. Widzę, że jest silna psychiczna, bo z tych jasełek wróciła bez traumy...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:19, 20 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
w kwestii wędzarni.. jako, że mam
Komin.. czyli wedle naszego nazewnictwa "kanał" czym dłuższy, tym lepszy. Oczywiście bez przesady, trzy metry to w sam raz . U mnie po prostu wykopany jest rowek mniej więcej 40 x 40 cm , obłozony po bokach cegłami i przykryty płytami chodnikowymi. Konstrukcja jest nie istotna, wazne jest to, by dym dochodzący do wędzarni był w miare chłodny .
A sama wedzarnia.. cóż... u nas to po prostu skrzynka zbita z niezbyt pasownie złozonych desek plus pokrywa z tychże desek.
Idea jest prosta. To ma być wędzenie a nie pieczenie, więc dym z twardego drewna ( dla unikniecia produktow spalania żywic, ktore są gorzkie i paskudnie oklejają mięso swoistą smołą ) w temperaturze, ktora nie spali, a bardzo powoli zetnie białko.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:33, 20 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Uprasza się o niemieszanie mi w słabo ostatni funkcjonującym mózgu. Wyszło mi na to, że komin ma 40 cm długości...gdyby nie chodziło o komin...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 22:01, 20 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
boszz... te święta
kopiesz rowek o długości ok 3 m i wymiarach dowolnych. Ważne, zeby był w miarę szcelny. ( dół i boki uszczelnia ziemia, górę - w moim przypadku płyty chodnikowe ) . Na płyty można też nasypać ziemi, żeby było calkiem szcelnie. Centralnie na wylocie rowka stawiasz wędzarnię . U wlotu pogłębiasz i w tym pogłebieniu palisz twardym drewnem ( może bym dość mokre )
Dla w miare sprawnego chłopa - maksimum trzy godzimy pracy
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Czw 22:02, 20 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Pią 9:39, 21 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Mam podobnie w kwestii otępienia ostatnimi czasy, Riboń.
Oby małej starczyło siły i wiary,bo chore maluchy na tym zyskają. Mój właśnie kończy anginę i wygląda jak wiórek na skutek postu ,ale wczoraj już zjadł coś konkretnego.
Mam 99% przewidzianych rzeczy na święta i od jutra nigdzie się dobrowolnie nie ruszę.
Mieć taką wędzarnię równa się haczens objedzony do granic możliwości. Jadłam kiedyś kiełbaski z takiego urządzenia Poezja. |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 19:51, 21 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Myślałam, że mam 99% rzeczy na święta, a okazuje się, że brak mi śledzi, śmietany, kremówki, ziemniaków, włoszczyzny, muszynianki i....masy innych rzeczy Ale prezenty są
Życzę tutaj wszystkim rodzinnie ciepłych, urokliwych, przesyconych zapachami i tradycją Świąt.
P.S. Nie męczcie za bardzo tych biednych karpi
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 19:55, 21 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
ribka_pilka napisał: | Myślałam, że mam 99% rzeczy na święta, a okazuje się, że brak mi (...),muszynianki (...)
|
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 19:56, 21 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | ribka_pilka napisał: | Myślałam, że mam 99% rzeczy na święta, a okazuje się, że brak mi (...),muszynianki (...)
| |
jakoś niezbędna do życia jest
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Pią 20:14, 21 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Te wymienione rzeczy to właśnie ten jeden procent Dodam jeszcze cukier puder.
Ja też życzę Zdrowych i Spokojnych Świąt. Niech natchną i wzmocnią |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 9:58, 29 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Melduję, że mimo wszystko niczego nie zapomniałam kupić co najwyżej pewnych rzeczy zapomniałam podać (tak jak np. jednego prezentu dla córki ) Natomiast moje dziecko w niedzielę pojechało do Empiku, kupiło nam prezenty i......................................................................zostawiło w sklepie
Na szczęście na drugi dzień jeszcze były.
Dostałam od niej grę Wiedźmin, więc jak nic przepadnę, popadnę, zagram się na amen.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Sob 10:20, 29 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
A ja pospiesznie donoszę,że tegoroczna Wigilia była absolutnie bombowa Zarazki spały u Babci,a ja z siostrą po tylu latach wreszcie mogłyśmy plotkowac bez pospiechu i klekotania otrzewnej u mnie w domu i wcale nie gnałyśmy o świcie w pierwszy dzień świąt. Sąsiedzi mojej Mamy pewnie składali ofiary błagając bogów o zakończenie koncertu kolęd w naszym wykonaniu. Szczególnie basy ( Mama i mały) dały do wiwatu. Dyrygowałam ja - miejscami wykonując młynek w celu wzmożenia strun głosowych naszego chóru.W niedzielę odwoził nas siostrzeniec i włączył Pink Floyd - diamonds. Obawiając się,że dojedziemy na moją ulicę i przegapimy solówkę pognaliśmy w okoliczne wsie , a wszystko to przy świetle księżyca. Jechaliśmy z Zorą- siostrą molestą- psem ichnim.
Dostałam piżamę, kosmetyki i parę drobiazgów.
Za chwilę spodziewam się gościa
P.S
Nasze dzieci mają wiele wspólnego |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:29, 01 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Mój Sylwester trwał do trzynastej....ledwo zipię...ale komplementy od takiego sumienia rodziny...bezcenne. Nie urodowe, nie...ale za inteligencję, i ciepło rodzinne i ten tego...no...za mocny łeb mnie Haczensie nasączony cukierek nie straszny
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Migotka optymistka uporczywa
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 5742 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 270 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ze śniętego miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:23, 01 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Właśnie wróciłam z wygnania...
mam swojego szybkiego neta, na którego już słowa złego nie powiem...
w domu śmierdziało mi jakoś dziwnie "starą szmatą" i wietrzenie nie dawało nic...szukałam jak wariatka, nie znalazłam...
żadnej szmaty zapomnianej...qrcze...
Luxus wszedł do kuchni, poniuchał nad zlewem, zalał odpływy wodą, zatkał korkami i dało się wywietrzyć...
przecież mogłam te korki tam, wtrynić przed wyjazdem ...
no i nie miałam w domu nic chleba, musiałam na kolację trzeci obiad gotować...
ale już powoli oszołomienie posylwestrowe mija...
czego i Wam życzę...
z wyrazami...
migam...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|