po 30-tce

hachiko · Gość

Jutro, jeśli będę miała ciszę w archeo, wpadnę do Migacza na kawę, bo może zjawi się w naszym grajdole. A teraz schodzę z wizji i dam odpocząc żelastwu.
Do junara

ribka_pilka

O, nie! ukradkiem spożywam tylko chałwę, jedyna słodycz którą uwielbiam. Mój mąż słodkojad, kompletnie mnie nie rozumie. Powiada: nie jesz słodyczy, ja jem, a chałwa jest takim ulepkiem, że po kęsie wysiadam, a Ty zjadasz całą.
Ale chałwa ta prawdziwa, ta jej struktura, to jak się rozpływa...
Ale przy lekturze nie jem chałwy Tongue up (1)

Piję i palę

hachiko · Gość

Ja też bardzo lubię chałwę, zwłaszcza taką jasno-ciemną. Pięknie się po niej zęby sklejają Anxious

Indian Summer

ribka_pilka

Indian Summer

nooo...no właśnie! to oburzające!!!

i co z tym rybimy???

foch? tylko,że ja nie umiem się foszyć

hachiko · Gość

Indi, zerknęłam jeszcze, czy aby nie trafił mi się jakowyś ortograf , bo nie znasz dnia ani godziny, kiedy to wytkną w momencie odbierania nagrody Nobla chociażby i lecę już. Do

jak coś.

ribka_pilka

Ja tak trochę z innej beczki. Bo Indi, zdjęcia Migotki i Twoje to raczej z telefonów nie są

Wy tak wszędzie z tymi obiektywami? Ja no coś patrzę i nawet widzę, ale innym nie umiem przekazać.

Indian Summer

no właśnie,że z telefonu Ribko....latałam kiedyś z aparatem ciągle...ale też tylko takim kompaktowym,a ostatnio zapominam naładować baterie, zła jestem na siebie,bo takie widoki mi uciekają...i cykam telefonem...a ten telefon mój sprytny jest i fajny program graficzny ma, można trochę fotki podciągnąć...

ribka_pilka

Czyli ja źle "paczę". Trzeba umieć patrzeć i widzieć

Indi, muszę zmykać. Ale bywaj tu Uśmiechnięta

Indian Summer

a tak mi właśnie Przyjaciel mówi,że umiem pięknie patrzeć... ale podlizuje się pewnie....

dobrze Ribko, będę

oby tylko w jednym czasie z innym bleblaczami

Migotka

To na rano, bo teraz mam w planach obejrzeć jeszcze 3 przegapione odcinki serialu
i jeszcze z 500 elementów wykonać...no może wystarczy 400...
skandalicznie dziś zaniedbałam pracę (przez racuchy z jabłkami)
Pójdę więc spać po 2-giej i na poranną kawę na bank zaśpię....

może być do tego słodkie szkło, jak nazywałam kiedyś chałwę...
lub [link widoczny dla zalogowanych] do gruchania...a może do gruchania [link widoczny dla zalogowanych]??

hachiko · Gość

Skąd wzięłaś tę fantastyczną emotę, hę ???

Zestaw poranny razem z słodkościami, nie powiem, trafiony-zatopiony,ale dzisiaj o świcie niemalże, w Biedronie nabyłam drogą kupna coś bardzo dobrego,a mianowicię Wafer Caramel, Tago za 69 centów polskich i już po nim.
To też wiadomość dla Bobro, jako że należy do klanu uzależnionych od bombonów i to zdaje się, bez odwołania.
Wkleiłabym coś,ale nie umiem i na nic zda się instrukcja obsługi. Wielu próbowało mnie przekonać,że jest to prosta czynność i nieskomplikowana, no cóż, twierdzę inaczej.
Pray

Rozmiar buta 45. A kiedy przestanie rosnąć? O rany,ale masz wielkiego syna

Mój był wczoraj ważony i mierzony za pomocą wagi z okresu Piasta Kołodzieja, wiesz, z takim drutem wysięgnikiem. Że też takie cos jeszcze istnieje.
No nic. Dzisiaj chyba pozwolę się dręczyć przez koleżankę fizjoterapeutkę i razem z innymi koleżankami z ogólniaka będę wyginać kręgosłup.
Będzie kupa śmiechu.
Miłego dnia

hachiko · Gość

Aha! Indian, jak widzimy na obrazku, są dwa kubki na czarną ambrozję. Jeden dla Ciebie, drugi dla mnie,a Ribka...no właśnie, co Ribka?
Ribka bierze zapach, cały!
050

Migotka

O... też już zajrzałaś, ja właśnie odpaliłam kompkę, bo muzykę lubię przy pracy, a gusty zmieniają mi się tak szybko,
że nie warto z ulubionymi płyt nagrywać...ciągle odkrywam coś nowego i chodzi za mną...

Youtube to świetny wynalazek... Dancing

emotki kolekcjonuję bo kocham...

kawę też mam z głowy, bo przed wyjściem do pracy Luxus był tak uprzejmy, że zrobił... zrobił nawet dziś sam sobie śniadanie, bo w kuchni tłok.
Potwory szykowały się do szkół w tym samym czasie i już się tam nie pchałam na czwartego...
jak już tęsknię za wyprowadzką na Rancho... ech...

Czeka mnie dziś wesoły dzień, muszę iść zakupić mundury Potworom, wyrosły ze starych ... będę miała gimnastykę sklepową...
Twoja męczarnia wydaje mi się kusząca i wyginanie w towarzystwie koleżanek szkolnych... miałam całe 6 sztuk w technikum...
rozjechane prawie wszystkie po kraju i świecie...

Migotka

Tak długo pisałam posta?? Blue_Light_Colorz_PDT_02

Kubki dwa, bo więcej się nie zmieści, ale ja lubię filiżanki...
tylko uszka zostawiam, choć podobno są najlepsze (wg dowcipu)

miłego, pogodnego i wesołego dnia ...

ribka_pilka

Gimnastyka sklepowa ..bleeee. Nie znoszę. A na dodatek córka oporna na mierzenie. Dla niej odpowiednia, pasująca na nią kurtka, powinna się cudem zmaterializować w domu, bez wcześniejszych oględzin. Przyznam, że ją rozumiem, ale aż taką optymistką nie jestem

Filiżanki

nawet posiadam jakieś, a chwytam za siermiężny kubas. Choć ostatnio wróciłam do białej duraleksowej szklanki i zagapiam się w barwę trunku.
Pod wpływem wyczynów kulinarnych Migotki, postanowiłam zrobić parówki w cieście francuskim (mając na uwadze nadmiar parówek lidlowskich w domu). Ciasto nabyłam, a w domu zobaczyłam, że z nadmiaru pozostały dwie parówki

ribka_pilka

Muszę dodać, że z braku stosownych produktów, nagotowałam jaj na twardo

Cóż coś za coś.

hachiko · Gość

Ufff...zaliczyłam cwiczenia. Koleżanka zajechała z piskiem opon (prawie) pod moją kwaterę i ruszyłyśmy ku zgrabnej kibici

Na miejscu...przeuroczy przekrój pod względem wieku i żeńskich gabarytów.
Mig, piję przeważnie w kubku, filiżanka była głównym punktem programu, kiedy jeszcze bawiłam się w pisanie. Po skończonej scenie następowało głośne siorbnięcie znakiem zmiany klimatu

Będziesz miała rancho? A potrzebujesz stajennego może?
Ja będę miała domek z bali
Anxious

w następnym wcieleniu.

hachiko · Gość

Ribulus ! Nie zauważyłam Twojego wpisu, do diaska...
Mój syn jest do tego stopnia wyalienowany z rzeczywistości,że z kabiny, gdzie miał przymierzyc bluzę i spodnium, wyszedł w samej bieliźnie i wręczył ekspedientce rzeczy. Pray