Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rosegreta Gość
|
Wysłany: Wto 19:56, 25 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
hachiko napisał: | Będąc młodą mężatką na rubieży,
w co nikt nie wierzy
zrobiłam raz ciasto kruche,
które rozpyliło się za podmuchem
kichnięcia
|
To znaczy, że dobrze kruche było.
A mi nie raz się zdarza upiec kruche bez proszku do pieczenia.
A będąc młodą mężatką zrobiłam kopytka, które były tak twarde jak prawdziwe kopytka.
A mój cudowny małżonek, aby nie zrobic mi przykrości próbował je jeść.
Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Wto 19:56, 25 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Wto 20:12, 25 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Bo chyba nie potrzeba do kruchego proszku...raz wsypuję,a raz nie, wychodzi i tak pyszne
Lubię z owocami albo z czekoladą. Szybciorem się robi i piecze. Pycha.
gRetka, Twój mąż jest bohaterem |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:15, 25 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
będąc młodą mężatką
gotowałam szpinak wartko
godziny całe pół
wyszedł brunatny gnój
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:17, 25 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
gReta napisał: |
A będąc młodą mężatką zrobiłam kopytka, które były tak twarde jak prawdziwe kopytka.
....
|
Młoda mężatka na wsi podaje mężowi upieczonego kurczaka .
Ten krzywi się z lekka i mówi:...
- no cóż..... moze nadzienie będzie lepsze ?
- Nadzienie ?? Jakie nadzienie ????????? na żadne nadzieie tam nie było miejsca !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:32, 25 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
A co z własnymi wspomnieniami?
Będąc młodym żonkosiem...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Wto 20:33, 25 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Wysyp luda dzisiaj widzę. Nie ma już Gwiezdnych?
Zaczynam rzęsami stukać w klawiaturę,a to znak,że się zbliża...
Obudzę się wiosną następnego roku, bo tegoroczna dała plamę.
Śnijcie dobrze Przyjaciele
[Padła w tym miejscu ] |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:37, 25 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Eurowizja
Podsunę Ci jasiek pod głowę.
Do junara
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Śro 7:23, 26 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Ohayo gozaimasu |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilq tańczący z jesiotrami
Dołączył: 07 Maj 2007 Posty: 712 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 33 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: skądinąd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 7:30, 26 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
お早う
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 7:33, 26 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Salem alejkum
Meldunek z warzywniaka: czereśnie 25 zł! Truskawki 12 zł.
Dramat
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilq tańczący z jesiotrami
Dołączył: 07 Maj 2007 Posty: 712 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 33 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: skądinąd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 7:34, 26 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Rybko, bo czereśnie są spod Tel - Aviwu, a truskawki z okolic Barcelony
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 7:37, 26 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
A banany z Kolumbii i co?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Śro 7:37, 26 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
ribka_pilka napisał: | Salem alejkum
Meldunek z warzywniaka: czereśnie 25 zł! Truskawki 12 zł.
Dramat |
A sprzedawcy tychże słyszeli o dożywociu??? Nie?
Ale zbrodnia!
Z drugiej strony można było się tego spodziewać. Warunków cieplarnianych nie mamy w tym roku, oj nie
Moje kochane czereśnie... |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Śro 7:38, 26 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
ribka_pilka napisał: | A banany z Kolumbii i co? |
więc właśnie należy bić pokłony naszym psiarom papierówom |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 7:39, 26 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
hachiko napisał: | ribka_pilka napisał: | Salem alejkum
Meldunek z warzywniaka: czereśnie 25 zł! Truskawki 12 zł.
Dramat |
A sprzedawcy tychże słyszeli o dożywociu??? Nie?
Ale zbrodnia!
Z drugiej strony można było się tego spodziewać. Warunków cieplarnianych nie mamy w tym roku, oj nie
Moje kochane czereśnie... |
Coć Ha, Twoja miłość będzie platoniczna...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Śro 7:45, 26 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Niestetyż...przywykłam.
To już druga po Hausie |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 8:54, 26 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Pozostaję wierna Kingowi żaden owoc nie ma szans
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Śro 9:18, 26 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
U mnie ex aequo
Riba? Dostałam już prezent z wiadomej okazji,a mianowicię: czekoladki, dwie nektaryny (sic!), pędzel do różu (teraz muszę kupić obowiązkowo), błyszczyk do ust pąkowia...oraz! papierową skrzynkę na listy i laurkę z autorskim wierszem |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 10:06, 26 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Na razie nie dostałam nic i w sumie niczego się nie spodziewam. Dziecko pozbawione jest kieszonkowego za zgubione klucze...
Szczerze zazdroszczę prezentów
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Śro 10:14, 26 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Znowu zaczyna się chmurzyć. Żeby mieć pewność na bank,że w lipcu byłaby sensowna pogoda, to człowiek by się gdzieś wybrał pomoczyć i wysmażyć. |
|
Powrót do góry |
|
|
|