|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Sob 13:49, 26 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
ribka_pilka napisał: | Przez ostatnie dni, życie ratowały mi arbuzy. Wracałam z pracy, umordowana upałem i komunikacją miejską, a w lodówce czekała na mnie soczysta, zimna słodycz. I naszła mnie taka myśl, że arbuzy smakują mi dokładnie tak samo jak w dzieciństwie. Jeden z nielicznych smaków, który zachował swój dawny urok. Takie truskawki dla mnie już dawnego uroku nie mają. |
arbuzy i grochowka
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 16:29, 26 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
ruskie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 4:51, 27 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Rozumiem, że to te smaki z dzieciństwa. Bo w chłodzące właściwości grochówki czy ruskich nie uwierzę Schabowy też chyba zawsze smakuje schabowym.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Nie 20:12, 27 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Rozgrzeszam w kwestii ogórków, boś Panna ,a że wracam od siostry coś wiem na ten temat.
Ale się działo , kosiłam, posprzątałam stodołę, gotowałam i usunęłam cztery worki klamotów, gdyż tam trudnią się zbieractwem (na wszelki wypadek) skutkiem czego obrośli w połamane abażury, drewniane koty bez jednego ucha, pęknięte dzbanki et cetera.
Graliśmy w Sabotażystę, kapitalna gra i oglądaliśmy film Moonrise Kingdom
http://www.youtube.com/watch?v=MPD-WPNxpmU, który mnie zachwycił ujęciami, muzyką, grą, tematem i w ogóle tym,że jest niekonwencjonalny.
Czeka mnie jeszcze Budapest Grnad Hotel tego samego reżysera, gdyż się zasadziłam.
Oprócz wyjazdu na pogotowie celem wstrzyknięcia odczulacza, który zakończył się wizytą w aptece nie odnotowałam innych przykrości. Dostałam pięć strzałów w kolano od jakiegoś owada skutkiem czego miałam nogę jak arbuz
Widziałaś kiedyś takie coś : nogi jak pająk, długie i kosmate, skacze jak żaba , tułów muchy i szczątkowe skrzydła? Normalnie mutant jakiś przebrzydły,a siostra twierdzi,że to...pasikonik. Yhm...chyba napromieniowany lub przybył z Marsa. |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 18:22, 28 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Skąd wzięłaś energię w tym upale, na te koszmarnie męczące działania???
Do obejrzenia Grand Budapest namawia mnie kolega z pracy. Ale ja lecę drugi sezon "Nie z tego świata". W międzyczasie obejrzałam "Spiral" i tematów trudniejszych mam dość
Dziecko szczęśliwie wróciło z berlińskiego koncertu. Od wczoraj w zasadzie nic nie jadła. Nadmiar emocji. Ale przywiozła z powrotem 60 euro. Hmmm, zapowiedziała, że je zaoszczędziła to teraz wymieni na złotówki i przedstawiła listę przyszłych zakupów. Podręczników do grugiej LO na liście nia ma
Szefostwo w swej łaskawości, skróciło nam 29-30.07 czas pracy o godzinę. Ale do 16.00 parę osób musi dyżurować. Parę znaczy 1/3 "załogi" co w praktyce oznacza, że każdemu z nas przypadnie jeden skrócony dzień pracy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:35, 28 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj po raz kolejny zdarzyło mi się, przeżyć coś co określam, na swój własny użytek, mignięciem. Spoglądam na kogoś, ma, miało być to spojrzenie zdawkowe, po prostu mijam kogoś i odruchowo unoszę wzrok, miałam tylko zarejestrować kto obok mnie przechodzi...i staje się to spojrzenie oko w oko tak intensywne, przez to mgnienie...że odczuwam zdziwienie nie tylko swoje, ale i tej osoby. Zdziwienie...ale jest jakiś błysk, rozpoznanie...nie wiem co. Pamięć przeszłych wcieleń? Miewacie tak?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Pon 19:43, 28 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Pierwsze dni były znośne do południa,a potem uciekałyśmy do domu, bo nawet na zadaszonej werandzie nie można było wytrzymać.
Więc jednak pojechała na koncert? Nie pytam o wrażenia, bo pewnie szczęśliwa
Mój był nad morzem,a potem ze mną w leśnych krajobrazach i co dziwne, uwielbia wieś,ale najbardziej cieszy się z warsztatów sportowo-muzycznych , gdzie pół dnia grają na instrumentach,a drugie pół ganiają za piłką.
Dostał ode mnie i papy skrzypce Wiercił dziurę w brzuchu od roku i powiem jedno, kocham trąbkę Dzisiaj w antykwariacie kupiliśmy skrypt do nauki gry na skrzypcach, gdyż się nie podda,a ja w ramach rekompensaty Kocią kołyskę.
Zapalę kadzidła jako ofiarę dla Twojego szefostwa za miłosierdzie.
Dzisiaj w mieście strażacy zrobili kurtynę wodną i pełno biegało małych aparatów płci męskiej przeważnie. Teraz pada i grzmi |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 20:06, 28 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Wnuczka sąsiadów z działki, przy naszym płocie zaliczała początkowe wprawki. Cierpienie dla słuchaczy...nooooo Wodecki też zawsze powtarza, że nauka gry na skrzypcach nie sprzyja środowisku. Proste to... rzępolenie. My przeżyliśmy, a wnuczka sąsiadów, teraz już 30 letnia panna, w Paryżu zarabiała graniem na skrzypcach. Przeżyjesz Hacz, masz syna pasjonata i muzyka, artystę. Chuchaj, dmuchaj, uszu nie zatykaj i się ciesz...nim
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Pon 20:42, 28 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Następny będzie pewnie puzon lub tuba To chyba tyran jest
Od września organizują orkiestrę. Jakiś gość dostał fundusze i zbiera takich Janków Muzykantów obiecując koncerty raz na jakiś czas plus bonus w postaci niewielkiej zapłaty. Mam nadzieję,że zarazi ich jazzem i w końcu czułby się ważny
Siostrzenica wróciła za to z obozu przetrwania z jakiejś głuszy. Mogli się umyć pięć razy w ciągu trzech tygodni i żyli jak dzicy Po wypraniu zawartości plecaka, siostra stwierdziła,że ma w czystej postaci humus i może w końcu wyrosną kwiaty |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Pon 20:56, 28 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Ostatnio zmieniony przez hachiko dnia Wto 10:41, 29 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Pon 21:02, 28 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
I jeszcze matka z synem, którzy wpadają codziennie na kawę
Nie wnikajmy w urodę
i poduszka skończona tuż przed wyjazdem
Tu byłam. Do |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 16:38, 29 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Pięknie tam...i zwierzęta też są piękne
Dzisiaj stał się cud. Wracałam do domu KLIMATYZOWANYM autobusem, i takie po Łodzi jeżdżą Ale to nie zmieniło faktu, że wypadłam z autobusu jak narkoman na głodzie, żeby popędzić do pobliskiego sklepiku po loda. I tak jest codziennie, skończą się upały, a nałóg zostanie...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Wto 19:45, 29 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Ano pięknie ,a dalej jest leśniczówka i strażnica, gdzie są bezpańskie papierówki do naleśników i babki
Na klimatyzowany autobus jeszcze nie trafiłam,a mogliby coś z tym zrobić, bo to wylęgarnia udarów jest,a lody... kiedyś jadłam takie mocno zmrożone, waniliowe włoskie i długie na 20cm chyba. Teraz opycham się ricottą i miodem gryczanym.
Ale,ale...wlałam nalewkę agrestową do butelek. Według przepisu, trzeba czekać 6 miesięcy. Już sam zapach mnie odbił do ściany,ale mówią,że to dla zdrowotności.
Ostatnio zmieniony przez hachiko dnia Wto 19:47, 29 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:18, 29 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Hacz, nie lubisz lodów????????????? Ser i miód, mają zastąpić słodki chłód(mróz)?
A miejsce na ziemi Twojej siostry to coś niepowtarzalnego, nawet te psy trochę takie jak oswojny kot z Cheshire
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:39, 29 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
I tylko tak dodam, że patrz Pani, Mazury mi to przypomina. Mazury
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:46, 29 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
w styczniu ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Wto 20:50, 29 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Te psy to okoliczna gawiedź. Matka Sonia powiła Gucia () - ten leżący. Były dwa, jeden wdał się w mamę, drugi w tatę i jest rudy. Przychodziła cała trójka z wujkiem (brat Soni) ,ale naczelna feministka i nietowarzyska Zora przepędzała całe bractwo.
Lubię lody,ale rzadko, w deserze może z bitą śmietaną i sosem ,ale moja siostra pochłania litrami o każdej porze nocy i dnia prawdaż
Są u nas w kawiarni jedne takie pod nazwą"nektar bogów",a w nich orzechy laskowe, kawałki czekolady i zawijasy z toffi. Można zamówić dodatkową porcję orzechów
Chłodzę się kefirem, coś mnie nagle wzięło na to |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Wto 20:56, 29 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | w styczniu ?
|
O Nudek Nie widziałam Ciebie wcześniej.
No tak podali, 6 miesięcy.
Chyba jednak chodziło Ci o datę zdjęć
No nic
Ostatnio zmieniony przez hachiko dnia Wto 21:02, 29 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Śro 18:53, 30 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Tego Kota z Cheshire chciałabym przeczytać.
To już wiem,że masz sierpniowy numer Czytałaś Szmilichowskiego? Optymistycznie brzmi ostatni akapit. Czasami potrzebuję takich wywodów na piśmie
Artykuł o koncernach farmaceutycznych też daje wiele do myślenia.
Dostałam dzisiaj pismo z T-mobile,że podwyższają mi cenę za abonament o 5 zł.a w przedłużyłam z nimi umowę w czerwcu. Niby nic,ale jaką mam pewność,że nie zrobią tego ponownie za dwa miesiące? Jak umowa to umowa,a tu wyskakują jak Filip z konopi. Aż mnie korci,żeby odstąpić od umowy na złość i przejść do innego operatora mimo że cena za pakiet, z którego korzystam jest taka sama. No denerwuje mnie chciwość |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|