po 30-tce

hachiko · Gość

Ego te absolvo in nomine patris,et filii et spiritus sancti...

Już śnieg spłynął z gór i pierwiosnki zakwitłyyyy [...] i nie ma już gdzie przed miłością się skryć, przed miłością się skryyy-chyyyć

wawi

zawsze twierdziłem, że niejaki Walenty to raczej szkodnik jest, a nie żaden pomocnik.. Think

na szczęscie jutro już będzie normalnie: szaro, buro i ponuro.. Dancing

hachiko · Gość

To może lepiej zmienić nastawienie

Skończyłam , chwalę się i zabieram za następne,ale już bez pośpiechu, bo nadszedł upragniony czas wolny Pray

wawi

nie mogłem nie pochwalić oops

masz talent.. Dancing

od dziś możesz nosić tytuł: Haczensji Niepospolitej..

hachiko · Gość

Dziękuję

Chciałoby się mieć polot w rysowaniu, malowaniu, niestety koń w moim wydaniu wyobraża jamnika,a reszta nie jest lepsza.
W tym wypadku trzeba złapać technikę i uzbroić się w cierpliwość i udało się, bo się podoba

Jestem zadowolona.

hachiko · Gość

Miałam wzór z czasopisma, to nie był mój projekt.

nudziarz

Miałem gdzieś programik, który dowolne zdjęcie przerabiał na projekt haftu krzyzykowego i nawet dobieral do niego kolory nici ilus tam producentów.
Jesli znajdę... podrzucę. Choć może on byc i u potomka, który masowo wywiózł swoje ( i moje ) zasoby na płytkach.

hachiko · Gość

Oj, Nudek, byłabym wdzięczna

W czasopismach oprócz wzorów są podane numery nici i nazwa firmy, która je wydaje. Pożądany efekt wychodzi jeśli się tego przestrzega.
Naszło mnie teraz i pewnie za jakiś czas rzucę w diabły,ale póki co cieszą się powodzeniem.
Tymczasem

Migotka

No to przecie [link widoczny dla zalogowanych]jest... korzystałaś z niego Haczensie, ma przelicznik kolorów i zdjęcia przerabia...
ten koń w chmurach, który gdzieś tam wcześniej wklejałam to było właśnie takie przerobione zdjęcie...
I te proporce harcerskie w nim robiłyśmy... przewala oczami

a to ja się tak martwię, że sklerozę mam... Not talking

Piękne te hafty...

Miałam ciekawy tydzień...mam nadzieję, że nie ostatni...
nie mam za to czasu zupełnie...jakieś wakacje by mi się przydały...

Jutro Was poczytam, bo dziś już ...tego...słuchać tylko mogę...

ribka_pilka

Zamigotała i paszła w ten tego...pieriod Tongue up (1)

Mam zasilacz nowy i jestem netowa;)
Poza tym, no nie wesoło, córka się odchudza. W lodówce zielono z rzadkimi odcieniami czerwieni. Seler- brokuł-sałata lodowa- papryka. Mąż ma osobną półkę

A ja z tych zieloności mam tworzyć coś sycącego i czasem ciepłego. Wymyślanie i robienie tych dietetycznych dań przyniosło pewien efekt, nie mam czasu na sprzątanie , daję czas na objawienie się karaluchom

A reorganizacja w pracy i grożące zwolnienia...to kolejny próg na drodze to osiągnięcia choćby satori

ribka_pilka

Obejrzałam "Oną". Wcale nie odebrałam filmu jako wizji przyszłości. W zasadzie to jest już tuż, tuż, może nawet dzieje się to teraz w nieco innej formie. Na razie...
Przecież teraźniejsi nastolatkowie są bardziej wirtualni niż realni. Wsiadam do autobusu i jestem nieliczną z osób, która nie wodzi palcem po monitorze komórki. To klikanie

nawet w czasie przechodzenia przez ulicę. I gdzieś w tym wszystkim oczekiwanie na wielką na miłość.
No dobra milknę. Zagram coś ze ścieżki muzycznej z tego filmu:
http://www.youtube.com/watch?v=275UZJ1gsjU

Migotka

Bo myślałam, że zamordowałam topik, tak wszystkich zatkało...

fajna nuta...
na film pójdę chyba (bo mnie ciągną) ale wyłącznie ze względu na Scarlett, którą lubię całą, z głosem zwłaszcza takim trochę ochryple przechlanym...

Ciekawe co by Szymon na ten głos powiedział, Hacz napuść Go...

Ribo... będę Cie jutro molestować, miałam dzisiaj, ale goście przyszli. a jak poszli to już było "po ptokach"...
a...moja się odchudzała wagą...co rano się waży i pamiętając o tym co wieczór nie jada...teraz je bo dopiero wrócilim z basenu i wszystko głodne jak wilki...
Zjedzą lodówę chiiiba...

Kompa na rancho reanimował mi Dzieć i znalazłam fotki z 2009 roku...
a już o nich zapomniałam...
pamiętacie bliźniaków w krzemieniu pasiastym?

ribka_pilka

Migotka, ja byłam odcięta w domu od neta, zasilacz padł laptokowy, a z pracy nie mam wejścia

Haczens chyba w mulinie tonie i widzi wszędzie krzyże, no może krzyżyki

Molestuj, molestuj

tylko pamiętaj, że jeszcze w wieku produkcyjnym jesteśmy

T

nudziarz

Migotka

Oj...
grabisz sobie Nudziarzu...
jak Hacz wróci będzie kęsim...
Obrońcą krzyżyków jest Ona, ale nie toruńskich...

Ribo...bez obaw, dwa samce i oba kotne.... Angel

a właśnie... kotce mojej podaję od 2 tygodni dopiero antykoncepcję...nie wiem czy nie za późno, przez tę głupią aurę się za marcowanie w styczniu już wzięły...

i Hacz pisała kiedyś o bocianach....Luxus mówił, że to te z atlasa, ale w sobotę widziałam powracające z wygnania dzikie gęsi....wielkie klucze leciały...

ciekawe kiedy sypnie śniegiem... Think

ribka_pilka

A daj Ty spokój z tym śniegiem! Nie wywołuj białego z lasu!

Zima taka jak obecna, jak najbardziej mi (tu z lubością uzyję trudnego słowa Tongue up (1)

) konweniuje

Dzięki słońcu wraca mi chęć do życia. Wracam do domu z zakupowym plecaczkiem na grzbiecie, radośnie wypakowywuję zakupy, rzucam się w gary, odkurzam podśpiewywując. Hmmm, może to nie słońce, a zdurniałam do cna?

Ron

No ja myślę, że tonięcie w śniegu jest o wiele mniej niebezpieczne niż tonięcie w mulinie.

ribka_pilka

I ja się niepokoję, taki zmulony kłębek, podstępem się może dostać do gardzieli...Apage!
Haczensie, Ty moja połóweczko, wykłąb się do diaska!

Ron

No to by wszystko wyjaśniało.

Skoro Haczuś jest Twoją i moją drugą połowką to jakby nie liczyć to wynika, że właściwego Haczusia zasadniczo nie ma. Brick wall

ribka_pilka

Ja wiedziałam, że tak będzie, wiedziałam. Czułam oddech konkurencji na plecach czyt. Rona. Ale myślałam, odpuści. Hacz owszem Skorpionka, ale nie ruda.
A ja, Hacz przeczytaj to, wcale nie zwracam uwagi na kolor włosów. Tylko na osobowość.
Zatem wracaj