po 30-tce

Migotka

Teraz tak mówisz... Not talking

i w ogóle to świderek by Cię uwierał...o!

wysłałam jakby co...ale nasza rozmowa telefoniczna wzbudziła na poczcie ogólny uśmiech... Blue_Light_Colorz_PDT_02

co myśmy takiego mówiły??? Anxious

hachiko · Gość

Mnie się widzi,ze wtedy, kiedy literowałaś moje nazwisko i pytałaś czy przez "ł" i teraz się wyda,że pochodzę z Radziwiłłów

No nic. Niech moje ginie, niech stracę. W końcu dygnitarze tego państwa zabrali mi o wiele więcej,a to ZUS a to OFE i na koniec nadzieję, bez której ciężko się żyje , o ile w ogóle można.
I jeszcze latorośle byłych ubeków oraz tysiące innych kłamstw, kradzieży, niewyjaśnionych zbrodni, umęczony, upokorzony naród do tego.
Hejjj...jejej Pray

Totalne zanurzenie.

Migotka

Nie wiem co jadłaś, albo co brałaś, ale znów w politykę poszłaś...
specjalnie dla Ciebie Haczensie mój ulubiony Krzysio Daukszewicz i piosenka o nadziei...
Przyszli dziś zlodzieje

a to ł to było, żeby się całym nazwiskiem nie szastać... 050

hachiko · Gość

Więc właśnie włączyłam tylko TV i nastąpiło tąpnięcie.
Piosenka ładna,ale smutna.Dzięki za dobre serce

Marzy mi się krótkie cięcie,ale takie do wypalenia korzeni,żeby żaden chwast ponownie nie wyrósł mimo mydlenia oczu swą rzekomą oryginalnością jakoby kwiatem był.
Byle do piątku,a po świętach mam zamiar robić nic .
Jedno....................wielkie......................nic.
Anxious

Migotka

Od razu mnie się stopka dawniejsza Garfielda przypomniała:
-Co robisz??
-Nic.
-Przecież wczoraj nic nie robiłeś.
-Nie skończyłem

do wypalenia korzeni nie zawsze jest zdrowe...
dla jednego chwast, dla drugiego nauka płynąca z doświadczeń...

szefowa dziś dzwoniła i pytała czy jeszcze coś przed świętami zrobię...
a ja głoopia powiedziałam, że owszem... d'oh!

(szczera doopa taka)
więc tego...
zarobiona jestem... Brick wall

hachiko · Gość

O! Jakie to piękne - stopka Garfielda

Patrz,a nasi politycy wzięli to dosłownie d'oh!

Tu już nie ma miejsca na doświadczenia. Tu potrzebni są ludzie z honorem, uczciwi, mądrzy,a nie Filipy z konopi/ami.
I słusznie podjęłam decyzję o listku bobkowym w przyszłym wcieleniu, w naturalnym środowisku,a nie zapyziałej szklarni.
Migi, dasz radę, nie wiadomo co będzie potem.

hachiko · Gość

Tymczasem, do

Ron

Figowym chyba. d'oh!

hachiko · Gość

To jest to samo

Przyznam,że miałam dylemat. Rozważałam jeszcze miano liścia figowego,ale wtedy istnieje ryzyko,że zostałabym potraktowana jako okrycie pewnego miejsca. Niby ciekawe doświadczenie,ale równie dobrze można doznać traumy.

Ron

A co ja jestem botanik? Blue_Light_Colorz_PDT_21

Skąd mam wiedzieć, że liść bobkowy to wawrzyn szlachetny jest? Do przystrajania głów bohaterów.

Mi się skojarzył z takim liściem do użytku z tyłu i trwoga mnie ogarnęła to zaproponowałem taki do użytku z przodu. Brick wall

hachiko · Gość

Laurowy = bobkowy. No do przystrajania głów i nie tylko nawet.
Z przodu czy z tyłu,aż strach pomyśleć czego używają na czarnym kontynencie. Silenced

nudziarz

Biorąc pod uwagę, ze nawet w stanie zielonym liście owego lauru dość twardawe są i ostre - uzycie z tyłu powinno być jednak skonsultowane z lekarzem lub farmaceutą.
No... chyba, ze ci czarnoladowcy tacy troszke hardcorowi są

czego nie wykluczam...

Ron

A cichajcie Ohydki Jedne. Blue_Light_Colorz_PDT_21

Bobek to zasadniczo bobek.

Kozi np.

Się skojarzył z tym ohydnym liściem i już. Blue_Light_Colorz_PDT_21

hachiko · Gość

Uważam ,że dyskusja na ten temat jest niezwykle cenna , ponieważ wspólnymi siłami łatwiej o wnioski i poradę

Nud, cały czas rozpatrujemy ciepłe klimaty,a co mają powiedzieć Eskimosi, hę? Blue_Light_Colorz_PDT_06

Natomiast ciągnąc temat bobków,Ron, w tym wypadku sarnich, to niepokonanym pasjonatem jest pies mojej siostry, no ale nie dziwmy się, w końcu to wieś.
Od razu uprzedzam,że zamierzam wkleić zdjęcie choinki, ale ostatnim razem podczas wykonywania tej czynności wysadziłam bleblarnię, która zniknęła z powierzchni ekranu. Wtedy to, ach wtedy, Riboń otworzyła filię tejże i człowiek nabawił się nerwicy, ponieważ nagle pojawił się pierwowzór, co wywołało dezoriantację w umieszczaniu wpisów. Dopiero Bobro dokonał fuzji.
Dlaczego o tym piszę, moi mili, nie wiem,ale niech usprawiedliwieniem będzie trzecia kręcona noc z powodu pełni d'oh!

Odzyskałam zdjęcia jak wiemy Anxious

Oto Wiktor, gdy dziecięciem był.
Spasiony na naszej krzywdzie

ribka_pilka

Wy się tam znacie Tongue up (1)

Bobek to zasadniczo ( Tongue up (1)

) Kobiela był.
I mimo fazy sprzątania poremontowego raczej się nie mylę

Hacz, niestety w pracy nie dane mi podziwiać Wiktora

W poniedziałek i wtorek, zafundowałam sobie urlop.
Spokojnie, bez chaosu przygotuję te Święta. O ile nie zawiodłam logistycznie d'oh!

Jeszcze tu dzisiaj zajrzę z życzeniami.

wawi

muszę się do czegoś przyznać..
poszedłem jak baran za stadem i postanowiłem kupić coś pod choinke..
obleciałem wszystkie sklepy i nic..
a gdy już miałem wszystkiego dość, dopadłem:
STOJAK POD CHOINKĘ!!!..
made in china..
śliczny jest, zieloniuśki plastik, tylko...
werbuję dziś- jutro rodzinę na wyprawę w Puszcze Jodłowa po odpowiedni rozmiar drzewka.. duże musi być..no i jeszcze czeka mnie wywalenie stropu pomiędzy parterem i piętrem..jak dobrze pójdzie, to dach zostanie..
może wyrobię do Świat.. Think

tym sposobem zarobiony lekko jestem.. placz

dlatego już dzisiaj chciałem pożyczyc.. od każdego po stówie (?)...hmmm.. cos tu nie tak..aaaa!!
Kazdemu po stówie!! .. albo i więcej, jak komu pasuje.. i stosunkowo udanych Swiąt!.. takich w doborowym towarzystwie, rodzinnych i ciepłych.. a jak ktoś chce, to niech mu trochę śniegu spadnie..i uwazajcie na ości z karpia..i placków bez zakalca..i wogóle.. zeby po Świetach było lepiej, jak przed..

bym tutaj wkleił jakąś choinkę, ale jak pisałem- jeszcze w lesie.. Anxious

hachiko · Gość

Dziewczyny, dostałam przesyłki!

Jutro zaczynam piec pierniki w bransoletce przy świetle i zapachu świeczek 050

Wielkie dzięki !
Wawi? Mam pozdrowić od Ciebie leśniczego? Anxious

Ja też życzę Wam rodzinnych Świąt, spokoju ducha, oddechu w tę cichą i magiczną noc.

Dziękuję za pochwały

Seeni

Jeeezu, ale jestem niegramotna. Kupiłam mężowi jeszcze w październiku śliczną koszulkę Bossa w głębokim granacie, słusznie przewidując, że przed świętami nie będę miała kasy. No i gdzieś ją upchnęłam Not talking

Szukam już drugi dzień i - jak dotychczas- bezskutecznie.
Masakra jakaś placz

hachiko · Gość

- pawlacz
- najmniej otwierana szafa
- szuflady kuchenne
- pudełka z butami
- między pościelą

Think

Wyczerpałam pomysły,ale jak mnie coś najdzie, ogłoszę.
W taki sposób znalazłam bluzkę, którą kupiłam sobie na otarcie łez,ale wyrzuty sumienia nakazały mi ją zawieruszyć celem kwarantanny i to tak skutecznie,że przeleżała ściśnięta parę miesięcy.

Seeni

Sprawdzałam

Nie ma

Jutro jeszcze zobaczę w samochodzie pod kołem( ten pawlacz mnie natchnął)