po 30-tce

Migotka

Właśnie.

Ładny dzień się zaczął był i oby tak dalej...

illunga

To ja Ci dziękuję Migi

Mój dzieć tak się zakochał w bransoletce od Ciebie, że w niej nawet śpi, a starszy zażyczył sobie większego pudełka na kamory przewala oczami

Młodszy dalej urabia rodziców pod kątem ROBALI Blue_Light_Colorz_PDT_29

Nie kupię! Nie ma mowy! Not talking

Migotka

A...bo Ty nie wiesz jeszcze...nie przysyłaj na szkolenie swojego Młodszego do mojego Starszego...
Dopiero w poniedziałek się dowiedziałam, że mam w domu dwa robaki nabyte drogą nawet nie kupna, a wymiany właśnie na giełdzie...
Wczoraj zostały zakupione wielkie słoje na one robactwo (patyczak i straszyk) i zagroziłam, że mogą zostać pod warunkiem, że nie będę musiała ich za często oglądać i że zostanie utrzymany porządek w potwornym pokoju...
te Chłopaczyska to podstępne i przebiegłe są, a ich Siostry umieją trzymać język za zębami...
jeszcze mnie nigdy w taką butelkę nie nabiły...

w słoik znaczy...

hachiko · Gość

Witaj Illungo kocie

Czy Wy też macie zwinięte palce u stóp z zimna? d'oh!

Migi, znajoma pojechała na zorganizowane grzybobranie. Nie dość,że znalazła parę sztuk to jeszcze się zgubiła. Całe szczęście spotkała tubylca , który wskazał jej drogę powrotną,a że gostek miał całe kosze podgrzybków, kupiła od niego parę kilo,żeby nie było wstydu

Za tydzień mam jechać do lasu w tym celu właśnie,ale jako osoba towarzysząca, gdyż mianowano mnie profanem, który przydeptuje co większe okazy. Dwa do trzech metrów od siostry mam stać i dreptać w miejscu. Na tę okoliczność pozostaje mi monolog na temat udręk świata tego Angel

Co by tu jeszcze? Ach! Jutro idę po książkę "Włoskie buty" na jesienne dumanie. Starszy pan okupuje wyspę bałtycką i napawa się samotnością i nagle zjawia się tam jego miłość sprzed 40-lat zmieniając mu bieg żywota. Jegomość (pewnie nie wie,że ma siostrę w astralu = haczens7) musi spełnić obietnicę...i zaczyna się. To książka dla mnie Boo hoo!

Byleby nie okazała się gniotem

hachiko · Gość

Ale się zmaniłam

Kupiłam toffi w czekoladzie (czyt. wyrwiplobmy) myśląc,że są o smaku kawy.

Migotka

Ty weź i przyjedź na te grzyby do mnie, przyjemne z pożytecznym będzie...
pójdziemy za Tobą i będziemy zbierać grzyby, które Ty przeoczysz...
o ileż prostsze zbieranie będzie...
Monologi mile widziane, będziemy się trzymać w zasięgu głosu Twego...
a będzie nas trochę...znajomych forumków... Hyhy

grzyby można kupić na miejscu, zbieracze stoją masowo przy DK1

mam ochotę na pączka, snickersa, albo nawet solone orzechy... Anxious

hachiko · Gość

Od trzech do czterech to dla mnie tłok Anxious

Nie mogę przyjechać, niestetyż, bo wizyta w lesie połączona jest z urodzinami siostrzenicy d'oh!

Przed chwilą zjadłam czekoladową babkę, a uncja pistacji spokojnie spoczywa w zaciszu domowym za zapasową żarówką Shhh

Po lewej jak coś.

hachiko · Gość

Ribbon pewnie zanurzona w sieci papierowej. Ten tydzień taki miałam właśnie.
Pewnie będzie szukać babiego lata na działce.

ribka_pilka

Zobaczyłam Haczensa, pomyślałam, że to bleblarnia i na kaszalotach zapodałam taki tekst:

"zawirusowało mnie...normalnie umieram. Półtora tygodnia zwolnienia. Idę porzęzić w spokoju i wypluć płuca

"
Co choroba robi z ludzi...

EMES

nigdy nie zaglądam na te kulinarne, dziś wchodzę patrzę riba mówi że chora

a ja myślę "ja pierdole, wszędzie pieprzą o wszystkim tylko u mnie porządek"