Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 7:24, 13 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Dobra, dobra ohydny Haczusiu. Przez Ciebie Lulka nie chce pokazać majtek i żadne zagadywanie tego nie zmieni. 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
hachiko Gość
|
Wysłany: Pią 7:38, 13 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
O raju, nnnnnooo cóż ja na to mogę ?
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Migotka optymistka uporczywa
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 5744 Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 270 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ze śniętego miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:13, 15 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Pokaż swoje to może zrekompensujesz Ronowi te Lulkowe...
Boszeeee... co ja piszę??
Właśnie przed chwilą byłam świadkiem kolizji drogowej...tir spychał małą osobóweczkę z trasy, przedtem na nas trąbił, jechaliśmy 50-tką a on nas wyprzedzał ( w mieście!!) a potem zjechał bez ceremonii ignorując zupełnie innych uczestników ruchu... będę przeciw niemu świadczyć bez mrugnięcia okiem...bandyta!
a tego...dobrywieczór Państwu...
zaraz dojdę...
do siebie...
i poczytam co też doprowadziło do tych majtek... 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
hachiko Gość
|
Wysłany: Nie 20:40, 15 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
No właśnie zastanawia mnie, dlaczego jestem winna w sprawie dessue Luli
Myśli Skorpion :
- wzbudzenie zazdrości ? -nieeeeeeeee raczej
- porada/wsparcie/ zwierzenie ?
- luźna, poczciwa uwaga ?
No nic
Migoć,a może wjechaliście niechcący na ścieżkę rajdową?
A może to ten obwieś, którego wrzucili na youtube onegdaj?
Informacja dla Bobro!
W popularnym dyskoncie, gdzie chadzamy po słodycze są pyszne cukierki czekoladowe. W nazwie mają zdrobnienie od "tortu". Polecam o smaku truflowo-pistacjowym i orzechowo-czekoladowym. Są jeszcze inne,ale te chyba są najlepsze. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:00, 15 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Barany atakują. Haczuś w bikini zrywa się z zydelka. Siostra fotografuje. Bateria sruuuu.
Lulka prasuje. Ohydki atakują Koniakowem. Lulka rozkłada dolną bieliznę i fotografuje. Bateria sruuu.
Nie tuczyć Bobra!!!!! 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Migotka optymistka uporczywa
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 5744 Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 270 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ze śniętego miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 1:10, 16 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
AAaaaa...no, może odrobinę za mocno streściłeś, ale już qmam..
podstępna zmowa baterii...
Swoją drogą robiłam kiedyś na giełdzie fotkę koniakowskiej bielizny...
Bober jest długi, utuczyć Go będzie niełatwo...
Haczi... uwaga jaka?? poczciwa??
poległam i dobrze, że akurat nic nie kuszałam...
Nie widziałam youtuba z obwiesiem, ale niestety coraz częściej obserwuję chamskie zagrania kierowców w dużych mobilach...czują się właścicielami drogi...każdej drogi.
z tym, że...takich życzliwych tirowców też spotykam...
ten był może tylko ślepy...bo jak sobie pomyślę, że specjalnie to zrobił to mi się scyzor otwiera...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 8:08, 16 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
dziękuję, sprawdzę te torty...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
hachiko Gość
|
Wysłany: Śro 7:06, 18 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Mam nadzieję,że udało Ci się nimi delektować
Migoć, podejdź bliżej siostro i wyznaj powód późnego wpisu do naszego pamiętnika Wyemigrowałaś do wuja Sama czy może cierpisz na bezsenność ?
Ron, wygląda mi na to,że obie z Lulą mamy do luftu aparaty fotograficzne,ale ja mam gorzej z racji datownika  |
|
Powrót do góry |
|
 |
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 7:20, 18 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
nie było już... dzisiaj za to produktem dnia jest Krówkowa... 300g 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
hachiko Gość
|
Wysłany: Śro 7:37, 18 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
O rany. Były na wagę w takich kartonach.
Krówkową sprawdzę czy półkrucha  |
|
Powrót do góry |
|
 |
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 7:42, 18 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
ciągnie się jak płynny karmel...
połowy już nie mam...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 7:52, 18 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Dwa nałogi cukierkowe
Mam kłopoty z przedarciem się na forum z pracy. Jeśli już się zaloguję, tematy otwierają się godzinami
Przerabiam cukinię z działki, klęska urodzaju. Teraz robię na ostro z masą czosnku i papryczkami chilli.
Migotka, zapewne lunatykowała
Poza tym, przy tym panującym ciśnieniu, dobiłam do trzech kaw dziennie. Jestem dopiero po pierwszej, więc znikam celem dodania sobie energii 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
hachiko Gość
|
Wysłany: Śro 8:13, 18 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Takie lubię, byleby nie były twarde jak kauczuk
Riboń, ja w ogóle mam teraz trudności z wejściem na forum i ogólnie dostępem do netu. Z doskoku to już nie to,ani nie można podumać ani przetrawić i wszystko z palpitacją serca.
Cukinię nałogowo dusiłam z kiełbasą, bo innej opcji nie ma z racji gustu mięsożercy. Nowa koleżanka rozpuszcza mnie i co chwilę przynosi śliwki, paprykę, czerwone gruszki,a ostatnio gulianki, takie coś w rodzaju smażonych pierogów z brokułami, ziemniakami itp.
Znalazłam w necie przepis na leniwca Ciasto wiadomo dla kogo i powinno wyjść, bo właściwie żadnej filozofii tam nie ma.
I też idę  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Migotka optymistka uporczywa
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 5744 Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 270 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ze śniętego miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:39, 18 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Żadnego lunatykowania... wykańczałam zamówienie i tak podeszłam sobie do kompa...nie, żeby coś teges...
wyłączyć chciałam...naprawdę...
jakoś tak mnie się paluszek omsknął był...
a potem już poszły konie...
spać poszłam koło 4 bo jeszcze mi się czytanie włączyło...
nie mogę uwierzyć, że się tłumaczę...
Skończyłam następne zamówienie i nie mogę się dodzwonić do odbiorcy...
kolejnej kawy już dziś nie piję bo w szoku jestem i jeszcze by mnie powaliła...nowa omc-synowa do mnie dzwoniła przed chwilą z prośbą o radę...
jeszcze Jej na oczy nie widziałam ... (omc-synowej ... w sensie)
byli dzisiaj na zakupach...
już się boję myśleć co nakupowali...
Cukinię miałyśmy z Teściową w weekend zaprawiać do słoików, ale nie wyszło...
za to zrobiłam jedną w poniedziałek faszerowaną...
mielonym mięsem, papryczką, cebulką, pieczarkami i żółtym serem...
jesoooo...zgłodniałam... 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Indian Summer Indiiwidualistka Uśmiechnięta
Dołączył: 17 Sty 2006 Posty: 10515 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 754 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdnica Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:17, 20 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Jak Wam jeszcze tej cukini co zostało to dżemik zróbcie...na przetworach chyba wrzucałam przepis... pycha!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
hachiko Gość
|
Wysłany: Sob 8:37, 21 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Migi, co to znaczy synowa omc?
Kończę refleksję przy kawie stwierdzeniem,że od dawna żyjemy w państwie Platona, gdzie krajem rządzą filozofowie,a młodzież ma być wychowywana nie przez rodzinę a państwo. Niedługo nauczyciele staną się surogatkami, bo przecież po co obciążać rodziców, nieprawdaż?
Zacznę sprzatać, może mi przejdzie  |
|
Powrót do góry |
|
 |
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 9:45, 21 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
ja nie wiem czy słyszę czy czuję, jak Migotliwej garb rośnie od roboty. I pewnie wzrok straci, dłubiąc po nocach i po kompikowaniu
Indi, moja rodzina nie jest słodka. Mam w komórce dżemy robione jeszcze 2010 roku. Ale papryki, korniszony znikaja w oka mgnieniu.
Miałam ambitne plany na sobotę, a godzinę straciłam na numerologię. Karmiczną.
Coś tam jednak robię i dlatego myszka (ta komputerowa ) będzie walić czosnkiem tudzież papryką
Nie wiem jak Wy, ale ja tkwię w dole finansowym. W związku z tym lecę kupić rozmaryn w doniczce, ponoć to największy przyciągacz kasy.
Potem jadę na wieś.
Do miłego zatem 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
mojra maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Maj 2007 Posty: 1754 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 242 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z drugiej strony lustra...
|
Wysłany: Sob 17:55, 21 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
hachiko napisał: | Migi, co to znaczy synowa omc?
|
wprawdzie nie mam synowych
a jedynie zięciów
ale też takich
O Mało Co 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
hachiko Gość
|
Wysłany: Nie 7:27, 22 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
I stała się jasność
Jeszcze nie mam synowej omc i coś mi się widzi,że trochę poczekam. Nieśmiałość po matce i tysiące wątpliwości
Riboń, znaczy że mieliście wczoraj ładną pogodę? U nas było barowo i miałam mazgajowy dzień Ostatnio tak buczałam na scenie zejścia Zgredka na plaży, co wywołało śmiech młodego.
No nic. Rozmaryn suszony może być?
Jutro powinien być numer październikowy, zobaczymy co tam w trawie piszczy. Numerologia karmiczna, rany Julek, toż gorzej niż ja nie możesz mieć  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Migotka optymistka uporczywa
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 5744 Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 270 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ze śniętego miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:53, 22 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Rzeczywiście OMC - O Mało Co ... taka przyszła niedoszła jeszcze...
zaraz Nudek przyjdzie i się czepi dochodzenia...
Riba... Ty to jesteś...jesteś...prorok jaki...
garb mnie boli rzeczywiście ... od roboty w ogródku, w sobotę odchwaszczałam zimowitową polankę, bo wyłażą z ziemi...a u sąsiadki już kwitną...
i właśnie sobie przypomniałam, że zostawiłam tam w ogródku butelkę z płynem na ziemne robactwo...
Muszę świtem zadzwonić, żeby sprzątnęli to świństwo zanim wypuszczą psa...
a oczy to chyba rzeczywiście stracę...znów dzień cały ślęczę przy sztucznym świetle...
No nic, jem własny winogron i marchewkę, kupowaną, bo moją zeżarły nornice...królika w okularach jak żyję nie widziałam...
w przyszłym roku kwiatki idą precz, a w wannach sadzam warzywka...
Rozmaryna miałam w ogródku przez kilka lat...jednej zimy wziłął i zmarzł był...i finito...
i spać już pójdę może...

Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
|