|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 11:12, 16 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
hachiko napisał: | Zaraz wywiozą mnie do Tworek
Koleżanka na zwolnieniu i biegam jak ta nieszczęsna kozica po piętrach.
Ale Wy sobie odpoczywajcie |
ale nóżki coraz zgrabniejsze No tak, pocieszam Cię nieśmiało
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Wto 11:29, 16 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Ribuń!
Pierwsza godzina oddechu. Nawet pan Janek zapytał, czy chcę wyjść na cygaro,a on popilnuje dobytku. Patrz, są ludzie z sercem
Idę zjeść śliwkę w czekoladzie ( takiego giganta nie widziałaś), bo koleżanka przyniosła razem ze zwolnieniem jako odszkodowanie moralne dla mnie za ten czas okrutny. |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 11:43, 16 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Nie lubię śliwek w czekoladze Ale najgorsze co może być ze słodyczy to...marcepanowe kartofelki ohydztwo
ale są takie pyszne pralinki w kształcie rozgwiazd, muszli, koników morskich i te polecam. Lecz ja sobie poskubię "szuszone" owoce goyi
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Wto 11:53, 16 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Za marcepanem w kapciach na Syberię zgodnie wyruszy moja rodzina Znam te czekoladki frutti di mare ,ale one są wszystkie jednakowe
Patrz Pani , co się z nami porobiło? Kiedyś człowiek dostawał kartki na słodycze i brał, co było...przeważnie zjełczałe trufle
A pamiętasz Ptasie mleczko w takim podłużnym kartoniku, po dwa w każdym rzędzie, o ile sprzedawczyni lub klient- trzpiot nie poczęstował się wcześniej ? W takich pudełkach była też Krajanka , uzurpator Michałków |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 12:47, 16 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Jednakowe, jednakowe ale jak ślicznie się prezentują
Ta Krajanka coś mi mówi, lecz wsopmnienie o tym czymś, ma się do Michałków nijak.
Ostatnio niesiona falą nostalgii kupiłam 25 dag raczków, zjadłam dwa,
ukryłam w szafce, a potem rodzina mnie podstępnie ich pozbawiła. Znajdowałam tylko papierki w dzwnych miejscach. Człowiek nie ma skutecznych skrytek we własnym domu! ;(
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Śro 7:39, 17 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Ja mam jeszcze miejsca , gdzie mogę zakamuflować słodycze,ale na krótko. Tylko chałwę mogę jeść jawnie, reszta skazana na uszczerbek.
Podczas spaceru w lesie, siadamy z siostrą na pieńku, wyciągamy czekoladowe skarby z kieszeni i w ciszy spożywamy
Dzisiaj też wzywa mnie huta |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 10:23, 17 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Uff...moje dziecko w końcu wybrało 3 licea. Priorytetem jest takie z klasą filmową. I teraz zamiast się uczyć do testów gimnazjalnych, nadrabia zaległości filmowe, żeby błysnąć na rozmowie kwalifikacyjnej do liceum. Bo robią im test uzdolnień.
Na drugim miejscu wybrała liceum z klasą scenopisania i animacji. Ostatnia szkoła to liceum z rozszerzonym hiszpańskim.
Później zdam relację jak życie te plany zweryfikuje...
Popijam drugą kawę, patrzę smętnie za okno i czekam na przypływ energii..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Śro 12:47, 17 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Ze spuszczoną głową powoli,
idzie haczens unicestwiony
Hmm...gdyby udało się Jej dostać do tego pierwszego, spełniłaby moje marzenia. Kręciłam się wokół tych wyborów, jako że grupka krewnych a to grała, a to reżyserowała,ale nie starczyło mi odwagi i wiary w powodzenie
A może niech mała poczyta o reżyserach, wytwórniach filmowych lub czymś w ten deseń? Konkursach organizowanych, galach z niedźwiedziem w tle i lwach?
Iberystyka?
Ale ma fajnie |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 13:38, 17 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Uniecestwienie przez kolejne liczenie?
Właśnie, właśnie, o tych festiwalach będzie musiała poczytać.
Dobrze, że ma swojego ulubionego reżysera, Tima Burtona, i zna jego twórczość.
Ponoć pytają na jakie filmy kandytat chodzi do kina i do którego kina. Powiedziałam, żeby zapomniała o multipleksie i skupiła się na jakimś mniejszym kinie z tradycjami
Iberystyka...Córka jedzie w tym roku do Hiszpanii na 11 dniową wycieczkę. Jeden dzień poświęcony będzie zwiedzaniu Barcelony. Namówiła przyjaciółkę z klasy, przyjaciółka urobiła rodziców i ... jadą.
W związku z tym, że my rodzice powpłacaliśmy już zaliczki na wycieczkę, poszły w niedzielę na popołudniową mszę
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 18:22, 17 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
I jeszcze jedno.
Barcelony nie da się zobaczyć w ciągu jednego dnia.
Ile czasu potrzeba na zwiedzenie Barcelony?
Nie wiem czy życia starczy. |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Śro 19:01, 17 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Całe szczęście,że nie do Basków, bo tam znowu doba dzieli się na la siesta i la fiesta Siostrzeniec tam był i nie trafił na czynny sklep I też mocno separują się od reszty Hiszpanii, więc trzeba uważać na to, co się mówi.
Riboń, córka będzie chodzić uliczkami Zafona |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 10:50, 18 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Barcelony nie da się zwiedzić w jeden dzień?
Uliczki Zafona?
Jaja, sobie robicie!
Myślę, że jeden dzień to aż nadto na Camp Nou – stadion piłkarski w Barcelonie
I najlepiej, gdyby na nim akurat trenował Messi z Pique
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Czw 12:14, 18 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Myślałam,że już nie uda mi się zajrzeć do Bleblarnii dzisiaj!
Jak nie urok, to przemarsz wojsk normalnie.
Nnnnnooo, myślę,że jak ktoś mocno zorganizowany to nawet w jednej minucie przeleci wszystko...w przewodniku
No tak, Ribuś,ale ja chciałam o czym innym i jakbym zapomniała przez tę pląsawicę dnia kolejnego jak i upał
Demencja. |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Czw 12:19, 18 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Wiem
Wczoraj miałam piaskowy obraz w TV i wysiadał mi net jak coś.
To na wypadek, gdybyś wieczorem zajrzała.
Hmm. Chyba zaczyna mi jabłko fermentować, to by wszystko tłumaczyło. |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:42, 18 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Bombardują Cię falami elektromagnetycznymi! Uważaj na siebie!
Bądź czujna i najlepiej nie jedz jabłek i mocnych cukierków!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Pią 7:20, 19 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
I wtedy, proszę ja Ciebie, jak nie krzyknęłam na te fale i jak to one lotem błyskawicy wyssały na odchodne ten alkohol z cukierka...
Ejjjj... pochmurno i pada,ale kawę mam dobrą i dobrnę do końca dzisiejszych galer. |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 10:15, 19 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
W związku z tym wessaniem wczorajszym, będę bała się odpalić tivi dzisiaj
Pogoda mnie dobija, a plan dnia mam straszliwie napięty.
Mam nadzieję, że wieczorem odreaguję kolejnym filmem Allmodovara. Aaa, bo wczoraj zaliczyłam Volver, Penelopa była tam cudna, po prostu cudna
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Pią 11:41, 19 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Pogoda dzisiaj mi odpowiada, bo lubię ciepły deszcz
Dzisiaj obejrzałabym z chęcią jakieś filmy amerykańskie lub francuskie z lat 60 -tych lub 70-tych. Co się zdarzyło Baby Jane?, Anatomia morderstwa, Kotka na gorącym, blaszanym dachu,ale z Newmanem i Taylor...Afrykańska królowa z Hepburn , chociaż to propaganda sukcesu...
Ciągle nie trafiam na film, którego tytułu nie pamiętam,a widziałam tylko raz i nie cały. Akcja II wojna światowa i jakiś zgrzyt / zdrada/zaniechanie wśród żołnierzy, w wyniku którego toczy się rozprawa. Sala sądowa i zeznanie kluczowego świadka, prawie uniewinnienie,a tu wjeżdża na wózku inwalidzkim żołnierz (uznany za zmarłego) pokrzywdzony przez kolegę, który właśnie zeznaje i próbuje zmienić historię z korzyścią dla siebie. Pamiętam,że ta scena wywołała u mnie szok, bo reżyser do końca trzymał w niepewności.
Czarno- biały był, stary.
Ostatnio zmieniony przez hachiko dnia Pią 11:42, 19 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Pią 12:25, 19 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|