|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hachiko Gość
|
Wysłany: Czw 15:17, 07 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
O masz, przeciez to najzwyklejszy rabarbar Cos mi sie widzi,lecz nagle tez i na to,ze niedlugo bedzie astronomicznie kosztowal, podobnie jak trufle. Liche to, nieladne, a za pare kilo mozna kupic pewnie Empire State Building lub jakos tak.
Ale co tam, jesli to wiara lubi i jak mowicie jest smaczne i zdrowe, trzeba bedzie sprobowac i wyrazic sie w temacie.
Poki co wstawilam ciasto z jablkami i cynamonem. Wczoraj tortille, dzisiaj schaboszczak rodzimy
Lubie warzywa z ryzem na patelni ,ale moj maly mowi,ze to przystawka Smaze tez na oliwie z oliwek,a na koniec dodaje maslo. Suszonych pomidorow nie jadlam,ale pewnie kupie i posypie nimi ser.
O! Widzialam tutaj dziwna rzecz - lezalo kolo kalafiora i brokulow,ale jest w kolorze pistacji i ma takie wikwity, wg mnie jak macki osmiornicy i tez bryla podobne do kalafiora.
Moj Boze, Jayin, gdzie Ty sie wybralas? Aresztuja za choinki na balkonach?
Hmm...gdybym miala dzialke, posialabym na calosci fasolke szparagowa i postawila jeden ul dla urozmaicenia krajobrazu
Zglodnialam |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Czw 15:20, 07 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Trufle sa nieladne, nie ten topinambur. |
|
Powrót do góry |
|
|
Jayin mistress of chaos
Dołączył: 05 Paź 2006 Posty: 5958 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 987 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: pogranicze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:24, 07 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Hachiko - smaczne to jest, ale czy zdrowe? ) nie wiem... wszędzie tylko etykietka "BIO". Warzywa, warzywa... Ale nie wiem czy BIO to w 100% = zdrowe.
U mnie w domu raczej mało zdrowo. Ale życie jest tak krótkie, że nie będę sobie odmawiać przyjemności smakowych Warzywka - OK, ale schabowy, albo zrazy w gestym, niezdrowym sosie też są. I smażone placki ziemniaczane... ze śmietaną-wcale-nie-light... (placków z topinambura nie robiłam jeszcze
A co do oliwy z oliwek, to też używam, ale w "normalnej ilości"... Bo jak się wybieram w gościnę do sąsiadów - to oni tam tą oliwą WSZYSTKO... sos - oliwa, zapiekanka - tonie w oliwie, chleb - oliwą posmarowany... Czekam już tylko na lody truskawkowe z oliwą
Aresztowania choinek i innych balkonowych ozdób są tutaj normalne. Dbają o "estetykę". Zarówno budynków, jak i ulic. Barwnych korowodów bannerów, billboardów i tabliczek na ogrodzeniach - nie uświadczysz. Tutaj po prostu jest tak jakoś... CZYSTO
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Indian Summer Indiiwidualistka Uśmiechnięta
Dołączył: 17 Sty 2006 Posty: 10515 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 754 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdnica Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:27, 07 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
ooo zostawić Was na chwilę! gadułki!
do szerszeni jakoś się nie przekonam, bojam się i już...
wiosna...hmmm...przebiśniegi już widziałam...ale to chyba jeszcze nie czas...choć podobno świstak Phil cienia nie zobaczył i w połowie marca ma być...ta wiosna znaczy...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Migotka optymistka uporczywa
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 5742 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 270 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ze śniętego miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:09, 08 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Allle fajny rabarbar...dawno nie miałam okazji...
kiedy byłam dzieckiem na każdym rowie rosło to chwaścisko...
kompoty się robiło zdaje się z tego i żarło żywcem...
a, no i tłukło po gołych łydkach...
Jayin...ma podobny smak?? teoretycznie botwina, a praktycznie?? bo wygląd jednak barwniejszy...
Grzyby to ja jednak wolę te naziemne...nawet słodycze truflowe mi zgnilizną zalatują, siła sugestii??
Hacz...lubisz trufle?? musiałabym chyba zacząć oszczędzać, żeby takich prawdziwych skosztować, bo u nas to tylko "aromat identyczny z naturalnym"...
Ciasto z jabłkami i cynamonem...ja ostatnio bez ciasta, same jabłka i cynamon...albo suszone, albo mus i czuję się jakbym gerberki jadła...
a już po wczorajszych pączkach to nie wiem czy w ogóle powinnam o słodyczach myśleć...
Wawik...jak masz jeszcze nie opadnięte to poproszę, nasiona w sensie, bo jak Was znam...
Z krzaczorów to mnie jeden zaskakuje co roku, hibiskusa dostałam od Jotusi naszej na któreś imieniny, z poczatku marnie rosło i nie kwitło (nęło) wcale, a teraz jak zaczął to się wygłupia i na jednym krzaku 3 kolory kwiecia miewa...
Już jest mojego wzrostu...no nie bardzo ma się czym chwalić, bo jakoś nie przypominam drabiny, ale z 5 razy swój rozmiar zwiększył...
ja na pewno nie 5
Indi...w tym roku widziałaś już przebiśniegi??
Aż polecę specjalnie na przebiśniegowe poletko...ale wątpię, znów spadł śnieg, i zimno... tamta fotkę powyżej robiłam, zdaje się w marcu ...
ale było to miejsce za "winklem" domu w zacienionym miejscu i jeszcze tam miejscami przymarznięte było...
Ostatnio za mną chodzą te piosenki...
nie zwracajcie uwagi na teledysk, odwraca uwagę od piosenki...
chociaż większość teledysków Nickelback to ciekawe opowieści...
https://www.youtube.com/watch?v=-qcZ9M-QoOc
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
wawi zerkający zza parkanu
Dołączył: 24 Cze 2006 Posty: 1219 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 62 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice cyberiady...
|
Wysłany: Pią 14:30, 08 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Indi.> nie bój żaaaby..ponoć nie gryzie.. tylko wiatraczka z siebie nie rób, jak Ci wpadnie w odwiedziny, to sobie sam pójdzie..
a jakbyś tak miała takiego fajnego świstaka w sprzedaży, to ja bym reflektował.. zainstaluję sobie na działce i tyż bedę mundry, jak Maćków kot w temacie wiosny
Migi.> jak tylko mnie trochę odsypie, to poszukam i dam Ci znać.. na razie to mam śniegu po same te.. no... klejnoty, czy jak im tam..
dam Ci znać..
od Jotki też dostałem krzaczka, ale mi zmarzł po samej tej.. ziemi, czy jak tam..i nie odbił..ale mam jeszcze rododendrona.. ŻółTEGO!!.. czasem nawet kwitnie!!
ide łopatować..łopacić??.. aaaa tam.. to białe g... wywalic za płot..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Migotka optymistka uporczywa
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 5742 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 270 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ze śniętego miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:08, 08 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Wawik...
odsyp się najpierw...
Moja Lalka wybiera się w poniedziałek na szkieletczyznę na zimowisko, właśnie się bardzo ucieszyła, że śnieżnie jest...
O znalazłam swojego wariata...
Żółtego rododendrona w czasie kwitnienia to bym chciała zobaczyć, masz jaką fotkę??
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
wawi zerkający zza parkanu
Dołączył: 24 Cze 2006 Posty: 1219 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 62 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice cyberiady...
|
Wysłany: Pią 19:49, 08 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Migotka napisał: |
O znalazłam swojego wariata...
|
OOOOOOO!!! to ten!! to ten!!
jakbys nie wiedziała /bo to tajemnica ogrodników jest/, to taki krzaczek pod spodem ma mnóstwo takich małych badylków.. to taki badylek trzeba koniecznie wykopać, wsadzić najlepiej do donicy z dziurami / takiej po chryzantemach cmentarnych/ a donicę wkopać w ziemię tam, gdzie z kosą nie szaleją.. a jak przyjade, to sobie wezmę..
ja mam dwa zeszłoroczne, białe, przywleczone z Wrocka, ale jeszcze nie będa kwitnąć..
a mój żółty to taki wypierdek jeszcze jest, niefotogeniczny.. takie tam- tu kwiatek, tam kwiatek, a tam nie.. ale pracowicie rośnie i zobaczymy..
.. wlazłem na topik Ślepaczka i nie mogę wyleźć, no.. podglądactwo mi się włączyło..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Indian Summer Indiiwidualistka Uśmiechnięta
Dołączył: 17 Sty 2006 Posty: 10515 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 754 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdnica Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:54, 08 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Tak Miguś, w tym roku...aż żałuję, że nie miałam aparatu... muszę się do mamy przejść, bo to koło jej domku..Jak ich śnieg nie zasypie- to obfotografuję
Wawi nie robię wiatraczków...jestem siła spokoju... jak mi pszczółka na kanapce siadła, to poczekałam aż się poczęstuje i odleci ale szerszenie są straszne...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Migotka optymistka uporczywa
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 5742 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 270 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ze śniętego miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:49, 08 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Indi... no to ja cię podziwiam, ja wychowana z pszczołami niby jestem, a jak usłyszę to w histerię wpadam, musiały mi się w dzieciństwie mocno narazić...
wawi napisał: |
OOOOOOO!!! to ten!! to ten!!
jakbys nie wiedziała /bo to tajemnica ogrodników jest/, to taki krzaczek pod spodem ma mnóstwo takich małych badylków.. |
pod spodem?? znaczy gdzie konkretnie?? chyba nie pod ziemią??
odciąć mam takie jedno?
Ja im zrobię fotkię i pokażę tutaj, a Ty mnie wytłumaczysz co i jak, bo jak może pamiętasz ja blandina...
doniczek Ci u mnie dostatek i Tato już z kosiarą nie lata...Starszy Potwór lata i nie wiem co gorsze...ale spoko, zasieki porobię...
Tato za to z randapem chodzi i takie żółte ślady zostawia, jakby wąż toksyczny się wił...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
wawi zerkający zza parkanu
Dołączył: 24 Cze 2006 Posty: 1219 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 62 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice cyberiady...
|
Wysłany: Sob 20:23, 09 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Migi.>no przeciez nie każę Ci dźdźownic wykopywać, bo na ryby to ja się nie wybieram..
pod samym krzaczkiem często-gęsto rosna sobie młode, bo sam krzaczek jest dosyć plenny i lubi sie wysiewać z nasionek..a nasionek ma sporo..
tylko poczekaj z tym do wiosny,zebyś przypadkiem pod śniegiem nie szukała..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Migotka optymistka uporczywa
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 5742 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 270 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ze śniętego miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:30, 11 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
A...to kiszka za przeproszeniem, mówiłam, że Tato z randapem lata??
pod krzaczkami to nic nie rośnie, żółte plamy dookoła, bo nikomu się tam wyrywać nie chce i leją jak gupki jakie tą trucizną, Luxus wprawdzie pozakładał tam na pniaczki takie gumy z węży i podkaszarką kosili...ale w tym roku nie dam i może co wylezie...
Czemu swoją drogą dopiero teraz mówisz??
Już bym miała pół placu dzieci hibiskusowych, a jak ja to i Ty...
no nic...co się odwlecze...
Na ryby mówisz...najlepsze są pod kompostownikiem, ale u nas policzone i katalogowane bo Teść został właśnie Gospodarzem Koła i teraz będzie na rybach spędzał każdą wolną chwilę, czyli cały czas...
Dziki nam znowu zryły całą drogę do lasu, a trzeba pozwozić drewno, bo dostaliśmy nakaz z nadleśnictwa pielęgnacji naszego kawałka lasu...
Nie ma kto jakiej strzelby?? nie na leśniczego, na dziki...
dookoła taka piękna łąka, a one za każdym razem drogę ryją...
jak czosnek posadzę wzdłuż drogi to coś pomoże?? one zdaje się nie lubią zapachu czosnku...
idę myśliwych popytać...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Migotka optymistka uporczywa
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 5742 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 270 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ze śniętego miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:55, 11 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Przypomniało mi się, że miałam Indiance -szamance wkleić dziecia mojego przebranego za Pocahontas...
wklejam zanim się skończy karnawał, bo potem już nie wypada...
a.. to miała w uszcah i na ręce...
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Indian Summer Indiiwidualistka Uśmiechnięta
Dołączył: 17 Sty 2006 Posty: 10515 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 754 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdnica Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:50, 11 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Fajne te piórka....ale mnie starej indiance juz chyba nie wypada
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 18:19, 11 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Ten hibiskus Migotki jest przepiękny. Córka rasowa Indianka. Indi pewnie z zazdrości pazury obgryza
Tylko ten randap Sama używałam, ale to świństwo przeokrutne, była z tym wielka afera w Usa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Pon 21:17, 11 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Ribęs ,Ty tu?
A ja dzisiaj mam gonitwę i dziwne,że jeszcze wiem, mniej więcej, jak się nazywam.
Chwalą się krzaczorami,a człowiek nie ma nawet balkonu Mam za to czerwonego hibusa w doniczce i "wystrzelone" granaty, które wyglądają jak lebioda oraz "wyjedzoną" kawę z racji utraty liści.
Mały powiedział,że córka Migoty wcale nie przebrała się za Indiankę, tylko nią jest. |
|
Powrót do góry |
|
|
Migotka optymistka uporczywa
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 5742 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 270 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ze śniętego miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:54, 11 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
E tam...przedstawić się umiesz bez trudu...
no z przeszkodami cywilizacyjnymi, ale na tamtamy za daleko...
Ja mam balkon, udawany, ma szerokość parapetu, ale okna od sufitu do podłogi...jedyna radość, że mam sznurki na poręczach i mogę wymrażać pościel, no pranie też wieszam, jak tu akurat jestem latem...
też mi balkon...
Randap'a nam Ribko polecono na zabicie tych trójpalczastych chwastów, gdzieś je wklejałam, ale nie pamiętam gdzie...poszukam ..
Okazał się tak dobry, że wszystkie chwasty na trawniku i przy wannach są spryskane, walczę z tym tak, że afery w USA to jest mały pikuś...
ale chyba muszę zastosować środki radykalne...znaczy nauczę córkę plewić...
Skalniaki ogarnia, ale nie bez nacisków...
Indi nie obgryza pazurów tylko się do piórek przymierza...
Nie, nie wypada Indii chyba, że w karnawale na przebieranki i wcale nie z powodu "starości"
tamte z małymi piórkami jeszcze by uszły, ale najlepsze są chyba te z zawieszkami metalowymi w kształcie piórek...
wygońcie mnie spać...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 19:38, 12 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Zaglądam, że tak powiem strzemiennie. Jutro 8.30 mam się stawić z tobołkiem w szpitalu.
Do zasia
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Wto 21:03, 12 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
A w tym tobołku syrop malinowy, tabaka, landrynki i King
Ribbon...relaksu życzę mimo wszystko i wiesz, jak ten feniks wróc z gotową receptą na zdrowie.
No ściskam Cię mocno. |
|
Powrót do góry |
|
|
tammam jarzębina
Dołączył: 10 Sty 2013 Posty: 17 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 19:35, 16 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
właśnie zostawiłam faceta. konkretnie idiotę. sorry.. musiałam to wypluć zanim się poryczę..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|