po 30-tce

Aproxymat

A proszę bardzo, żeby było o błędach popełnianych przez obłędne wielbłądy.

Ron

Wielcacy to zwierzę które
i tu świat nauki jest zgodny
na grzbiecie miało dziurę
jak koń tylko bardziej wygodny

I sprawił to błąd natury
lub innej tajemnej siły,
że znikły im dziury na grzbiecie
a garby się pojawiły

Te nowe nie były tak śliczne
lub jak głoszą inne poglądy
bo były też mniej praktyczne
nazwano je wielbłądy

Wielbłądy obłędem pijane,
który wziął się z zazdrości
dopadły wielcace kochane
i zgruchotały im kości.

Najlepsze boże dzieło
powszechne to osądy,
znaczy wielcacy zginęło
Zostały ohydne wielbłądy.

rosegreta · Gość

A może by tak wyznaczyć zadanie
nie zapominajmy o tym drogie panie
a w szczególności panowie
bo panowie o tym zapominają
i często zadań nowych nie podają
rozumiem, i nie chcę być złośliwa
ale z mężczyznami tak w życiu bywa
że przypominać im trzeba niestety
i o tym wiedzą wszystkie kobiety
przypominamy o piorytetach
o zamarzniętych kotletach
o imieninach ich mamy
często też przypominamy
o zakupach, rocznicach i dzieciach
nie wspomnę nawet o śmiechach
I tak sobie myślę, że my kobiety
jesteśmy częścią pamięci niestety
mężczyzn, którzy przez wieki tak upominani
zatracili wyniku ewolucji zdolność pamiętania
nawet jeśli chodzi o podanie dalszego zadania

ribka_pilka

ribka_pilka

Ale ja jeszcze w wielbłądzim temacie

Pewien wielbłąd przekorny
chciał być całkiem wolny
obsesja totalnej wolności
w jego mózgu od dawna gości
przed następną karawaną
postanowił iść na całość
jako zbędne determinanty
odrzucił lanie wody w garby
niestety o swobodzie myśli obłędne
zakończyły się błędem
w sercu afrykańskie suszy
się wielbłąd z pragnienia ususzył...

ribka_pilka

Może coś jak to los dostaje w nos...

Ron

Ja to zasadniczo nie podałem tematu, bo wierszyk był o obłąkanych wielbłądach powstałych na skutek błędu, a nie o błędach popełnionych przez obłędne wielbłądy.

Znaczy się podejrzewałem, że ohydnie zazdrosny Apro go nie uzna. Blue_Light_Colorz_PDT_21

ribka_pilka · Wysłany: Pon 18:26, 01 Mar 2010 Temat postu:

Aproxymat · Wysłany: Pon 22:18, 01 Mar 2010 Temat postu:

Uznałem, więc proszę wyznaczyć zadanie rymotwórcze.

Ron · Wysłany: Pią 0:19, 05 Mar 2010 Temat postu:

No to proszę opisać jakieś wyjątkowo ohydne badanie lekarskie. Melodramatyczne żeby były rymy. Rozdzierające duszę. :hamster_evil:

lulka · Wysłany: Pią 11:49, 05 Mar 2010 Temat postu:

Cholera mnie bierze więc mi nerwy trzasną
do lekarza bieżę z pomrocznością jasną.

Klapnął mnie w kolano to stanęło dęba
i wbrew mym zamiarom wybiłam mu zęba.

Górną prawą dwójkę co samotnie tkwiła
więc nie taka znowu z mnie ryba piła.

Chciałam grzecznie spytać kto wybił trzonowe
ale już mnie doktor wziął chwycił za głowę.

Raz dwa tri odlicza wlepia we mnie gały
padam więc na niego a on na regały.

Ja nic nie pamiętam hipnoza wciąż działa
leżę więc na trupie a on na regałach.

I tak błądzę we śnie strzelam z dubeltówki
do NFZ który pożałował stówki*.

* by mnie wybudzić.

Ps. Nie zadaję nowego bo to zadanie Rona ma wielki potencjał.

ribka_pilka · Wysłany: Pią 13:22, 05 Mar 2010 Temat postu:

ribka_pilka · Wysłany: Pią 13:43, 05 Mar 2010 Temat postu:

Przychodzi taka pora,
że trzeba iść do doktora.
Bardzo dłuży się droga,
gdy idziemy do laryngologa.
Na dodatek laryngolog cudo,
niebieskooki, czuprynę ma bujną.
A tu trzeba paszczę rozdziawić,
żeby ten macho mógł paluchy wsadzić

Gdyby tak usłyszeć , tak już po badaniu:
Jakie piękne migdałki! Kiedy się spotkamy?
Lecz z reguły pada: migdałki okropne,
strasznie wyglądają te nacieki ropne!
Znieczulenie! Skalpelem dwa cięcia,
poległ migdał i do amorów natchnięcia...

rosegreta · Gość

ribka_pilka · Wysłany: Sob 17:23, 06 Mar 2010 Temat postu:

Zadajesz Rose

rosegreta · Gość

ribka_pilka · Wysłany: Pon 9:33, 08 Mar 2010 Temat postu:

Intro:
Mój kolega mawiał:
Strach musi być uroczy
bo strach ma wielkie oczy.

Czy tak wielkie jak senegalski galago
http://www.youtube.com/watch?v=UA0cb7PURDw&feature=related
Jeśli strach jest taki
no całkiem nie byle jaki
to ja go oswajam i tulę
...straszliwie czule

Lelula · Wysłany: Pią 21:29, 12 Mar 2010 Temat postu:

zaprosiła mnie tutaj Malena do wspólnej zabawy, ale...na razie muszę pozbierać szczękę z podłogi, którą straciłam z zachwytu pochylając się nad Waszą twórczością!....

To ja chyba zagram na skrzypkach, zeby sie nie ośmieszyć... Boo hoo!

Przepraszam za offtop i już uciekam!

Jeszcze raz- wyrazy głębokiego uznania Applause

Malena · Wysłany: Pią 21:38, 12 Mar 2010 Temat postu:

Odwagi

Tu niejeden na skrzypkach niby tylko grał
a dziś kominku Nobel* i Oskar**

*w kategorii: literatura relaksacyjna

**w kategorii: muzyka ilustrująca

lulka · Wysłany: Śro 1:32, 17 Mar 2010 Temat postu:

Słuchałam sobie właśnie "Fear of the dark" i mi się zadanie o strachu co ma wielkie oczy przypomniało.

Kropelki potu na skroniach
nogi wrośnięte w podłogę
strach zaciśnięty w dłoniach
ni palcem ruszyć nie mogę.

Wtem od nadgarstka do łokcia
zimne, krótkie dotknięcie
jak przeciągnięcie paznokcia
na szyi wampira tchnięcie.

Oczy me niczym arbuzy
słyszę szum krwi w swojej żyle
na łydce macka meduzy
na zawał zejdę za chwilę.

I już bym zeszła właściwie
gdyby nie błysk świadomości
że w piekle sto diabłów mściwie
obeżre mi skórę do kości.

Ps. O Kopciuszku, który miał rozmiar buta 48.