Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:38, 14 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Raz słoń ze słoniówną poszli na poziomki,
gdzieś tak w połowie drogi splątały im się ogonki,
wracają ze spaceru - rany, ale heca!
słoniówna poziomki, ma także na... plecach...
Jak zawsze, zapominam:
cegła, urlop, obrączka
(Hi hi - a cooo!)
Post został pochwalony 3 razy
Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Śro 21:56, 14 Wrz 2011, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
vivian jestem botem
Dołączył: 24 Sie 2011 Posty: 81 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 23:17, 14 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
kumpli dwoje
opisywalo letnie podboje
jeden z drugim w romansach tonie
choc zaden slowem nie pisnie nic zonie.
tak kokietuja rozne kobiety
chwalac przesadnie duszy zalety
w urlopu skwarze zchwyca za raczke
chowajac wczesniej w kieszen obraczke
sprawa sie rypnie
gdy zona zonie ukradkiem sypnie
wtedy ta druga w zazdrosc popadanie
i zamiast buzi... cegla cios skradnie
notatnik, detektyw, internet
Post został pochwalony 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:49, 15 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
vivian napisał: | kumpli dwoje
opisywalo letnie podboje
jeden z drugim w romansach tonie
choc zaden slowem nie pisnie nic zonie.
tak kokietuja rozne kobiety
chwalac przesadnie duszy zalety
w urlopu skwarze zchwyca za raczke
chowajac wczesniej w kieszen obraczke
sprawa sie rypnie
gdy zona zonie ukradkiem sypnie
wtedy ta druga w zazdrosc popadanie
i zamiast buzi... cegla cios skradnie
notatnik, detektyw, internet |
Witamy nową rymującą
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
mojra maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Maj 2007 Posty: 1754 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 242 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z drugiej strony lustra...
|
Wysłany: Czw 19:55, 15 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
pewien detektyw bardzo nawiedzony
szukając czyjejś zaginionej żony
notatnik zagubił
internet polubił
z niego korzystał max zadowolony...
(zapomniałam: dwie zwroteczki z rymami naprzemiennymi o nieuchronności jesiennej)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mojra dnia Czw 19:57, 15 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Czw 19:59, 15 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
passss.....zgłaszam |
|
Powrót do góry |
|
|
Malena absolutnie niewinne spojrzenie
Dołączył: 02 Lut 2009 Posty: 3865 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 574 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:28, 15 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
mojra napisał: | (zapomniałam: dwie zwroteczki z rymami naprzemiennymi o nieuchronności jesiennej) |
Naprzemiennie o jesiennej nie-
-uchronności trudno się opowiada
gdy kasztanią się kasztany zaokiennie
tęcza w liści kałużach opada
A powinny być przecież dwie zwrotki
wspomnieć zatem trzeba o kluczach
ptaków i pająkach tkających motki
lecz jesienny reumatyzm już dokucza*
*więc nie będzie kolejnej strofki
O kalendarzu, odkurzaczu, lodówce i słoneczniku
Post został pochwalony 2 razy
Ostatnio zmieniony przez Malena dnia Czw 22:49, 15 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:38, 15 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Spróbuję się też "podłączyć" pod zadanie jesieni:
Nieuchronnie już jesień nadchodzi,
by zastąpić zieleń czerwienią i złotem,
kolorami odejście lata wynagrodzi,
lecz przyniesie też z sobą jesienną słotę.
Melancholią ten wierszyk skażony
I widzę po mojej pani Weny minie:
"o jesieni przestań pisać androny
pisz lepiej o wiośnie, lecie lub zimie"…
Post został pochwalony 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:14, 15 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
O kalendarzu, odkurzaczu, lodówce i słoneczniku
Z kalendarza daty spadają jak deszcz,
Słonecznik melancholijnie opuścił już głowę,
Do lodówki pakuję wspomnienia i… wiesz,
Mam już pomysł na wzruszenia nowe!
Odkurzaczem usunę jeszcze smutku kurz,
I powieszę słońcem tkane firany nowe,
Do wazonu wstawię bukiet wonnych róż,
Na przyjęcie nowych dni już wnętrze gotowe!
(Yesooo - ale kicz… Ale zadanie wypełnione… )
O słońcu, gwiazdach, zamiataniu i żeby było co najwyżej sześć linijek wiersza ababcc
Post został pochwalony 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
vivian jestem botem
Dołączył: 24 Sie 2011 Posty: 81 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 23:43, 15 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
no sorry ale za dlugo sie meczylam z zadaniem aby teraz odpuscic
zreszta sami zobaczycie jaki to stek bzdur
abstrakcja o odkurzaczu, lodowce, kalendarzu i sloneczniku
wymyslili mili ludzie
zeby tutaj gadac rymem
wierszyk idzie mi po grudzie
zaraz forum puszcze z dymem
bardzo rzadko sie poddaje
choc juz mi paruje glowka
to sa chyba jakies jaje
by stanela tu lodowka
mecze sie tez z odkurzaczem
mozg mam w stanie gotwosci
ale bede silnym graczem
zagne puenta wszystkich gosci
mysli klebia sie bez liku
rym sie sciele niczym wstega
teraz cos o sloneczniku
wiersz bez sensu to mordega
taki wiersz sie rzadko zdarza
wrzucam na dol me trzy grosze
miejmy z glowy kalendarza
ja o slowka lepsze prosze
Post został pochwalony 5 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 8:26, 16 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Jako zadanie przyjąłem: "nie moge byc autorytetem w wielu sprawach poniewaz nigdy nie wyszlam za maz, nie rodzilam nigdy dzieci, ani nie mam penisa"
Myślę sobie, że mam z Vivian sporo wspólnego,
Zaraz się wytłumaczę co, jak i dlaczego.
Nie wyszedłem za mąż, bo to mnie nie kręci,
od zawsze miałem wyłącznie, do płci pięknej chęci.
Dzieci też nie rodziłem, brak mi możliwości,
to anatomii ograniczenie, jednak mnie nie złości.
Sprawa braku trzeciego wygląda jednak inaczej,
błagam tylko nie mówcie: uwierzę gdy zobaczę.
Z moich braków czerpię jednak taką podnietę:
mogę pisać głupoty, nie będąc autorytetem!
Co mam zrobić gdy teraz spostrzegłem, że to była stopka Vivian?…
Post został pochwalony 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Malena absolutnie niewinne spojrzenie
Dołączył: 02 Lut 2009 Posty: 3865 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 574 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:30, 16 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Formalny napisał: | Co mam zrobić gdy teraz spostrzegłem, że to była stopka Vivian?… |
Roztargnieniem jesień się zaczyna
zamiast jabłek kupujemy pomidory
lub na spacer gdzieś idziemy, nie do kina
choć to było przecież wcześniej umówione
Za dekoltem tęsknym okiem spoglądamy
wokół same golfy i szaliki
więc ucieka nam spojrzenie gdzieś ku dołom
gdzie kolanka, łydki, stopki, obcasiki
Piękne stópki wciąż obute latem, wiosną
odsłonięte palce, zgrabna kostka
i nadzieja w nas rozkwita jak gerbera
Stopka Vivian jest jak lata piękna cząstka...
Może o telewizorze, który nienawidził DVD i kablówki?
Post został pochwalony 3 razy
Ostatnio zmieniony przez Malena dnia Pią 10:04, 16 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 9:51, 16 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Znam telewizor o silnej osobowości,
na jego ekranie nic co nowe, nie gości,
bronił się przed kontaktem z dividi
z kablówki złośliwie także drwił.
Nie wiem jak "podejść" do tego gościa,
z nim nie pogada się o nowościch,
jednak przyznam się, że to nie jest wada,
lubie czasem z tym telewizorem "pogadać".
Proponuję, śliwki z robalami i wygrana w Lotto...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 9:53, 16 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Formalny napisał: | (...)
O słońcu, gwiazdach, zamiataniu i żeby było co najwyżej sześć linijek wiersza ababcc |
Mogę się upomnieć?...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Malena absolutnie niewinne spojrzenie
Dołączył: 02 Lut 2009 Posty: 3865 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 574 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:15, 16 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Formalny napisał: | Formalny napisał: | (...)
O słońcu, gwiazdach, zamiataniu i żeby było co najwyżej sześć linijek wiersza ababcc |
Mogę się upomnieć?... |
Skąpana zachodem słońca
porzucam marzeń zamiatanie
zanurzając się w tobie bez końca
w bezksiężycowe myślolatanie
rzęsy rozczesuję ku gwiazdom
jak pusty bez ciebie mój dom
Uff... orka na ugorze zadanie jak wyżej - tj. śliwki z robalami i wygrana w Lotto...
Post został pochwalony 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:43, 16 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Co śliwka - to robal, co los to wygrana
Takie paradoksy są w życiu, proszę pana
Gdy nic się nie wiedzie a w śliwkach wciąż robale
Znak to, że już trzeba w Lotto dziś zaszaleć.
Gdyś jednak zbyt szczęśliwy i trafisz kumulację
To bacz byś żadnej śliwy nie jadł na kolację.
poproszę o podwodnych doboszach.
Post został pochwalony 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
vivian jestem botem
Dołączył: 24 Sie 2011 Posty: 81 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 15:22, 16 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
po najmniejszej linii oporu
podwodne dobosze, jak cieple bambosze
ani paputki, ni twarde sutki
lub picie wodki i tego skutki
rozprawiac o nich nieznosze!
o smazonych rybach i nieformalnym proxy
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez vivian dnia Pią 15:39, 16 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:29, 16 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
(o rany... Sadystka...)
W informatycznym żyję raju,
lecz czasem czuję się jak na haju,
a moje ajkiu zaczyna mylić się mi
z nadanym przez proxy moim ajpi.
Przy kodowaniu znaków w IE
Smażonej rybki mi się chce
z nieformalnym zaś proksy,
kojarzą mi się rolmopsy…
A teraz proszę, żebyście się nie śmiali:
Czy jest może… lekarz na sali?
cukierki, lustro, sznurek...(... )
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 16:38, 16 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
zafalował żadzą biust
kolejny cukierek wpadł do ust,
że słodką była niewiastą
potem wpadło ciastko,
codzienny rytuał
spokojem ją utulał
w lustro spojrzała za lat trzy
z gardła wydarł się żałosny krzyk
nie, nie, nie, nie !
ono pokazuje nie mnie
znalazła mocny sznurek
i ukróciła swój frasunek...
o smoku, który stracił ogień
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:57, 16 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Smok, ogniste i wredne bydle,
pośliznął się w łaźni na mydle,
podniósł się wściekły, podciągnął gacie
nadął się i ze złości zionąć ogniem chce,
a tu ognia ni ma i ani be, ani me.
Smok się zastanowił, wypił pół litra
i wpadła mu do głowy taka myśl chytra:
smoki nie mogą przecież żyć bez rozpałki
skoczył więc do sklepu i kupił zapałki.
Czekolada, plaża, aspiryna
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Pią 17:00, 16 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 19:15, 16 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
pewna pani miała marzenie
na czekoladę opalenie
leżała cięgiem
na piasku miękkiem
wystawiając swego ciała gładkość
na słoneczną jasność
polskie morze
plaża co się zowie
nie przewidziała ta pani,
że wcale się nie opali
bo w listopadzie przecież
słońce to tylko w necie
opalania zakończenie
silne przeziębienie
teraz tą panią poniewiera
aspiryna Bayera
poczwórny lepiej temat dowolny
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ribka_pilka dnia Pią 19:16, 16 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|