Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:32, 13 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Eee... nie dałem zadania? Może coś o przygodach agresywnego kasztanowca przeszkadzającego w czasie matur?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aproxymat dnia Pią 17:32, 13 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Wto 7:31, 05 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Raz pewien kasztan wiekowy
stojąc w pobliżu leśnej ambony,
nadał mentalnie swemu bratu z miasta,
by przestał wielkimi gałęziami chlastac.
Kwiecie majowe junaków rozprasza,
dziad komisyjny tematy ogłasza.
I jak wysiedziec, myślec należycie,
kiedy na placu różowe poszycie?
Kasztan wnet zdębiał na takie orędzie
i wkrótce na świat wydał zielone żołędzie.
Dialog olejnej z akwarelą poproszę |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:30, 06 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Widzę, że topik ożył, pora go rozruszać.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 8:33, 28 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Raz spotkał się pejzaż z portretem
W sobotę, tuż przed niedzielą
Pejzaż malowany olejną
Zaś portret był akwarelą
- "Jam mocna jest, wyrazista" -
Oświadczyła farba olejna
- "A twoja substancja zbyt lekka,
Rozmyta, wyblakła i chwiejna.
Nie dziwi mnie zatem to wcale,
Żeś wielkich jest płócien niegodna
Do celów tych bowiem potrzebna
Olejna jest farba, nie wodna".
Milczała wciąż akwarela
Słuchając olejnej wywodów
Aż w końcu tak jej odrzekła:
- "Ty nie bądź taka do przodu.
Kto chce niechaj jak chce maluje
I jakich chce niech farb używa,
Czy w muzeum dzieło zawiśnie
Czy w piwnicy będzie spoczywać.
Ani to złe ani dobre
Tu decydują malarze
To nie my, to nami malują
Portrety czy choćby pejzaże"
I tak sobie dyskutowały
Aż niedzielny nastał poranek
A za kilka godzin obydwie
Na aukcji zostały sprzedane.
Trochę bezsensowne i bez morału no ale nic lepszego nie przyszło mi do głowy.
Może coś o kosmitach nawiązujących kontakt z przydrożnym kamieniem?
Post został pochwalony 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:55, 01 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Trochę bezsensowne i bez morału no ale nic lepszego nie przyszło mi do głowy.
Może coś o kosmitach nawiązujących kontakt z przydrożnym kamieniem?
Pewien zabłąkany kosmita
chciał na Ziemi
o drogę zapytać
to nie ściema
nie trafił na Lema
lecz na babę
co ściskała grabie
nie zrozumiała jego gestów
zdało jej się że chce on seksu
szarą komórkę uruchomiła
na miedzy się położyła
jak kamień
...prawie...
Kosmita nieco tym trafnięty
uznał, że ziemianie lud
snem kamiennym śnięty...
(by ten topik ożył też chciałam,
choć polotu nie miałam
to jednak napisałam
Może co dzieje się, gdy grzyby zamieniają się w ryby?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:56, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Na Kongresie Mikologów straszna dziś panika
Gdzie są grzyby, wczoraj były, dziś zaczęły znikać.
Zamiast nich coś płetwiastego pod sosnami skacze
Tam gdzie rosły rósł muchomor dzisiaj są sandacze.
Ręce łamie tłum grzybiarzy, wędki kupić spieszy
Na bezrybiu i grzyb ryba - jeden się ucieszył.
Tam gdzie były pieczarkarnie - dziś same akwaria
Jakaś straszna dziś w przyrodzie nastała awaria
Jeśli morał z tej historii może nam przybywać:
Zbieraj grzyby póki możesz, jutro mogą pływać
Post został pochwalony 2 razy
Ostatnio zmieniony przez Aproxymat dnia Nie 15:42, 11 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:09, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
A, oczywiście poproszę krótki czterowiersz o wężu na rowerze.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:20, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | A, oczywiście poproszę krótki czterowiersz o wężu na rowerze. |
Raz przystojny wąż rowerem wybrał się na wycieczkę,
w towarzystwie pinczerki, która akurat miała cieczkę.
Żarty sobie z niej sobie stroił, różne śmichy, chichy,
aż z tego wszystkiego, wąż wkręcił się cały w szprychy.
(przepraszam Wysokiego Sądu - ale był tylko jeden mały koniak ...
Post został pochwalony 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:26, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Jeszcze poproszę o zadanie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:27, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
OK. Proszę o limeryk, który byłby o pływaniu, o koniu i gwiazdach...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
mojra maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Maj 2007 Posty: 1754 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 242 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z drugiej strony lustra...
|
Wysłany: Nie 21:45, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
pewien koń, bynajmniej nie mechaniczny
głowę stracił przypartując się gwiazdom ślicznym
wpadł do wody
dla ochłody
przepłynął akwen oceaniczny...
(lody wiśniowe + jaszczurka + awionetka)
Post został pochwalony 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Pon 12:30, 12 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Jaszczurka, by spełnić marzenia wyśnione,
ruszyła do miasta na lody wiśniowe.
Gwizdnęła znienacka na awionetkę,
gdyż znała pilota kojota Arletkę
i tak nogi zostały oszczędzone.
czekolada, morze |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Pon 19:19, 12 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
no to ja wieczorowo po rymuje
choć mózg mój cięzko w znaczeniu wolno pracuje
Pewien marynarz, wilk morski stary
w randze kapitana, co nosił juz okulary
chciał w swój ostatni rejs wyruszyć
strasznie się zaczął z tego puszyć
na czekoladowe morze
rejs wymarzył sobie nieboże
a że najbardziej lubił z bakaliami
orzechy zjadał podobno garściami
do ładowni tony wsypano bakali
i kilka także do gry kart talii
Gdy wypłynął na pełne morze statek
za sterami zasnął marynarz gagatek
przeciążony, na czekoladowe fale
wpłynął burtą dość niedbale
statek pełen bakali zatonął ładunku
bo w karty grali pod wpływem trunku
marynarze co czekolady nie lubili
i z kapitana słabości do niej kpili
spotkała śmierć słodka kapitana
czekolada z bakaliami wychwalana
pochłonęła go w swoją toń
jego wielka słabość doń
ps zadanie : o zmęczeniu mózgu i o dobrym wpływie nań czekolady,
Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Pon 19:36, 12 Wrz 2011, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
mojra maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Maj 2007 Posty: 1754 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 242 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z drugiej strony lustra...
|
Wysłany: Pon 20:40, 12 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
mózg pewien, dzisiaj nadzwyczaj zmęczony
szarych komórek pracą nadwyrężony
pomyślał sobie
relaks se zrobię
i zasnął w czekoladzie zanurzony...
(4 wersy kasztanowe... broń Boże czekoladowe )
Post został pochwalony 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
vivian jestem botem
Dołączył: 24 Sie 2011 Posty: 81 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 23:11, 12 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
raz mlodzieniec niejaki wychwalal zalety
o kasztanowych wlosach przepieknej kobiety
na co ona na odczepne odparla bunczucznie:
ze dziekuje, lecz koloru dokonala sztucznie
zadanie: o reniferach i krolewnie sniezce
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez vivian dnia Pon 23:11, 12 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:13, 13 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Czy ja dobrze widzę, czy wyparował wiersz o reniferach? Bo był...
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Malena absolutnie niewinne spojrzenie
Dołączył: 02 Lut 2009 Posty: 3865 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 574 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:40, 14 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | Czy ja dobrze widzę, czy wyparował wiersz o reniferach? Bo był... |
O wyparowanym reniferze
Renifer wlazł do sauny
ale nie wiedział co i jak
i zamiast polewać węgle
wodę zaczął wypijać
zrobiło się bardzo gorąco
ża aż topiły się krany
i kiedy zajrzeli tam ludzie
renifer był wyparowany
Królewna śnieżka wciąż zostaje bez przydziału
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 13:25, 14 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Królewna Śnieżka, jak wiecie drogie dziatki,
trafiła kiedyś do obskurnej leśnej chatki
i mówiąc dyskretnie, między nami,
żyła tam aż z siedmioma krasnoludkami!
Po co jeszcze do tego mieszać renifera,
skoro i tak już jest to bunga bunga - afera!
PS Dorzucam uzupełnienie bajeczki. Renifera tez przy tym nie było
http://www.youtube.com/watch?v=WHg-dWWfRIU
Ach - jeszcze temat:
o koniu na biegunach i wyborach miss...
(kurcze - ale wymyśliłem...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Śro 13:44, 14 Wrz 2011, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:01, 14 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
w fotelu na biegunach
chciał się ojciec pobujać
lecz nie miał
ukradł synowi "kunia"
oczywiście bujanego
do rozmyślań przydatnego
buja się w tę i nazad
myśl go nagle dopada
że gdy wydepiluje się cały
Miss Świata zostanie wybrany
jeszcze makijaż, tipsy i fryz
i można startować jak nic
Wystartował i nie został wyśmiany
bo wybory miejsce w necie miały!
O jeżu, który miał kompleksy z powodu kolców.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
mojra maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Maj 2007 Posty: 1754 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 242 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...z drugiej strony lustra...
|
Wysłany: Śro 21:23, 14 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
jeż Jerzy, Jerzykiem zwany
nadzwyczaj lubił pieszczoty
wciąż chciał być poprzytulany
nikt na to nie miał ochoty
w kompleksy biedaczek wpadał
kolce pilnikiem piłował
paluszkiem ich ostrość badał
a potem tego żałował
(poziomki + słoń)
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|