|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Sob 9:16, 30 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
- Żona wczoraj dzwoniła do mnie, do pracy
- No i?!
- Miałem przełączony telefon na fax i pół godziny sobie pogadali
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
famka_ Baba Jaga
Dołączył: 20 Lis 2006 Posty: 1336 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 532 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z domku z czekolady Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:40, 09 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Byliśmy raz z kumplem nad jeziorem, łowiliśmy ryby. I on zapytał:
- Jaka była największa ryba, jaką kiedykolwiek złowiłeś?
- Hmm, widziałeś film "Szczęki"?
- Nooo...
- No to mniej więcej wielkości tego opakowania w którym jest płyta.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:19, 07 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Tak se dowcipy czytam. Ten może być z dedykacją dla ohydnego Bobra.
"Pewien facet jechał pospiesznym z Krakowa do Poznania i zależało mu na tym, żeby nie zaspać. Woła konduktora i mówi:
- tutaj proszę, dwieście złotych dla pana, tylko ja w żadnym przpadku nie mogę zaspać, mam ważne spotkanie w Poznaniu. Problem polega na tym, że ja jak się mnie budzi jestem okrutnie agresywny. I stąd moja wielka prośba - choćbym się darł, bił, kopał i wrzeszczał, że ja tu nie wysiadam, bardzo proszę mnie - nawet siłą - wyrzucić z pociągu!
- Nie ma sprawy - mówi konduktor i bierze kasę.
Następnego dnia w Szczecinie do elektrowozu wpada wściekły facet i krzyczy:
- Kurwa, chuje pierdolone, kasę wam dałem a wy co? Najebani byliście???
- Coś facet wkurwiony jest .... - mruczy jeden konduktor do drugiego.
- No... i to nawet bardziej niż ten, którego wyjebaliśmy z pociągu w Poznaniu... "
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:49, 07 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
"Mały chłopczyk wraz z tatusiem znaleźli w lesie małego jeżyka. Leżał pod kępką trawy i drżał z zimna. Chłopczykowi zrobiło się żal jeżyka i poprosił tatusia, żeby zabrali jeżyka do domu. Tata się zgodził, i tak jeżyk zamieszkal u nich. Chłopczyk bardzo dbał o jezyka, poił go mleczkiem i dawał mu najlepsze owoce. Jeżyk zajadał ze smakiem i nieraz - ku zdziwieniu chłopca - pomrukiwał z zadowoleniem. Na zimę jeżyk - jak przystało na wszystkie porządne jeżyki - zapadł w zimowy sen. A na wiosnę jeżykowi urosły skrzydła, na czole wyrósł róg i odleciał przez niedomknięte okno. Wtedy stało się jasne, że chłopczyk z tatusiem nie przynieśli z lasu jeżyka, tylko jakieś chuj wie co."
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 15:01, 07 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
A to cały ja.
"- A pan jakie ma zastrzeżenia do żony?
- Panie sędzio, ta cholerna baba życ mi nie daje, ciągle czegoś potrzebuje.
- Prosimy o jakies przykłady...
- Alez bardzo prosze! W sobote wpadli kumple na piwko. Siedzimy, gadamy, pijemy, słoneczko świeci bo lipiec gorący jak nie powiem, a ta jak nie zacznie znowu: wyrzuć choinkę i wyrzuć choinkę..."
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 15:12, 07 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
To nie ja, bo piwo jest ohydne.
"W barze.
Pijany facet po piątym piwie wychodzi do toalety. Jakieś 2 minuty po tym knajpą wstrząsa mrożący krew w żyłach krzyk dobywający się z kibelka. Za jakieś pięć minut znowu. W końcu barman nie wytrzymał i idzie sprawdzić - patrzy - siedzi tam ten facet, więc pyta się go:
- Czemu się pan tak drze?
A facet:
- Panie, siadłem na kibelek, zrobiłem co trzeba, spuszczam wodę - i jak mnie coś nie ściśnie za jaja! Za chwilę znowu - ciągnę te wajchę - i jak mnie nie ściśnie!
A barman:
- Bo to nie kibel idioto, tylko wiadro od mopa... "
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 11:00, 08 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Ron napisał: | Ten może być z dedykacją dla ohydnego Bobra. |
głupi ten kawał, przecież kierownik i konduktor nie siedzą w elektrowozie, więc po co ten człowiek, następnego do tego dnia, miałby wbiegać do elektrowozu? ani nie ma po co, ani uprawnień do tego nie ma... chyba że pełni taką funkcję, że ma, ale wtedy tylko służbowo może to wykorzystać, a nie po to, żeby maszynistę zwymyślać...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:47, 08 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Bandaż nie mógł się zsunąć.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
paj maszynista z Melbourne
Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 3593 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1171 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:24, 14 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Walentynkowo.Leży para w łóżku. Ona, marzycielsko:
- Pomyśl, kochanie - kiedyś się pobierzemy...
On, powoli zaciągając się papierosem.
- Myślisz że ktoś nas zechce?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 19:28, 09 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Nie 19:29, 09 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 6:51, 22 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ribka_pilka dnia Sob 6:52, 22 Mar 2014, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Sob 8:55, 22 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Tak i wtedy będzie wielkie światełko do nieba, które "uruchomi" obcych,a oni wtedy wielkim odkurzaczem wessą Wschód i będzie po krzyku.
No.
|
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 7:54, 01 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Szymon Krusz maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lis 2006 Posty: 22282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 388 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nizin....społecznych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 9:29, 27 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Odwiedza lekarz 80-cio latka w domu.
- Jak się pan dziś czuje ?
- Jak w niebie panie doktorze fantastycznie kochałem się z osiemnastoletnią dziewicą i zaszła w ciążę i co pan na to ?
Lekarz pomyślał i mówi
- znałem kiedyś znakomitego leśniczego i myśliwego wyobraź pan sobie kiedyś wybrał się na polowanie ale pomylił strzelbę z parasolką.Zasadził się w zaroślach i wtem wyszedł na niego niedźwiedź poczekał aż podejdzie bliżej stanął wycelował i nacisnął spust i wie pan co się stało ? parasolka wystrzeliła a niedźwiedziowi odpadła głowa.
- ależ panie doktorze jak to parasolka wystrzeliła niemożliwe pewnie ktoś inny musiał do niego strzelić.
- no właśnie do tego zmierzam...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Szymon Krusz dnia Pią 21:46, 27 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
kasia_imig maszynista z Melbourne
Dołączył: 12 Lut 2010 Posty: 2481 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 292 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 0:04, 10 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Świeżo upieczony profesor matematyki udał się do urzędu zatrudnienia, by znaleźć sobie robotę.
- Jakie ma pan wykształcenie?
- Jestem profesorem matematyki.
- Umysłowy... jeszcze profesor... no przykro mi, nie ma roboty dla profesorów... Polska się buduje, rąk do pracy trzeba, a dla profesorów... no cóż, pracy nie ma...
I tak co miesiąc. W końcu profesor puknął się w czoło, poszedł do innego urzędu:
- Jakie ma pan wykształcenie?
- Niepełne podstawowe.
- Ooo... to wie pan, będzie dla pana robota, tylko... niepełne podstawowe, to tak nieładnie wygląda. Na kurs pana poślemy.
I tak się stało. Profesor wchodzi niepewnie do sali, w ławkach siedzą sami "dojrzalsi" ludzie. Siada niepewnie w ławce. Po chwili wszedł belfer, zaczął coś tam tłumaczyć... obaczył nowego i do tablicy.
- Proszę mi napisać wzór na pole koła.
- Eeee....
- Pole koła.... pole koła... cholera, kiedy to profesor używał tak trywialnych wzorów... pole koła... no cholera... jak to szło.... no ale nic, jestem profesorem, wyprowadzę sobie... - myśli profesor, bierze kredę i liczy... jedna tablica wyliczeń, druga, trzecia, czwarta, piąta.... minus PI r kwadrat. - No cholera, skąd ten minus, gdzieś jest źle....
W tym momencie cała sala szepce:
- Zamień granicę całkowania...
Post został pochwalony 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
kasia_imig maszynista z Melbourne
Dołączył: 12 Lut 2010 Posty: 2481 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 292 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:42, 03 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Umarł stary, zapalony Quake'owiec. Idzie do nieba, a tam św. Piotr zatrzymuje go i mówi:
- Choć byłeś dobry przez całe życie, byłeś dobrym ojcem i mężem, to nie mogę cię wpuścić do nieba.
- A dlaczego?
- Bo kiedy zasiadałeś za kompem, stawałeś się bezlitosnym mordercą. Zabijałeś, paliłeś, burzyłeś co się dało.
- No to co mam zrobić?
- Niestety muszę wysłać cię do piekła, ale za to, że byłeś dobry, to spełnię twoje 3 życzenia, zanim tam pójdziesz.
Quake'owiec zgodził się. I wyraził dwa swoje życzenia:
1. God Mode.
2. Give All.
- A trzecie życzenie?
- Nie trzeba. Zrzucaj mnie na dół.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pią 18:43, 13 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
wyniki pięcioletnich badań jasno pokazują, że to mężczyźni są sprawcami 80% śmiertelnych wypadków na drogach. " - kobiety w tym czasie parkują.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Zgryźliwy Tetryk nic nie wiem o królikach
Dołączył: 12 Mar 2016 Posty: 665 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:41, 13 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Lech Kaczyński
zginął w tragicznym wypadku lotniczym pod Smolenskiem
Jest przyjęty w niebie przez Św. Piotra, który rzekł mu:
- „Witamy ! Ale najpierw musimy załatwić drobny problem...
Tak rzadko widujemy tu prezydentów, że nie jesteśmy pewni, co mamy z tobą zrobić.
Szef chce, żebyś spędził jeden dzień w piekle i jeden dzień w niebie.
Potem będziesz musiał wybrać miejsce, w którym będziesz chciał spędzić wieczność.”
- „Ależ ja już zdecydowałem, chcę zostać w niebie”
Św. Piotr prowadzi Lecha do windy, która wiezie go do piekła
Gdy drzwi otworzyły się, znalazł się na znakomitym, zielonym polu golfowym,
słońce świeci na bezchmurnym niebie i jest łagodne 25°C.
W dali rysuje się wspaniały pawilon klubowy.
Przed budynkiem jest jego ojciec,
ksiądz Jankowski
i premier Jan Olszewski.
Jest tu także znaczna część prawicy.
Wszystkie te piękne postacie zabawiają się, szczęśliwi, ubrani elegancko, choć swobodnie
(Dior, Versace, Armani, etc.).
Podążają na jego spotkanie, ściskają go serdecznie
i rozpoczynają się wspomnienia z przeszłości
i homeryckie debaty (ha! ha!).
Zagrali przyjacielską partię golfa, potem zjedli wystawny obiad z kawiorem i homarem.
Diabeł oferuje także lody ...
- „Wypij jeszcze Margheritę i wypocznij sobie, Leszku”
„Och, no ... , nie mogę pić, złożyłem przysięgę”
„E tam, mój drogi, tu jest piekło.
Możesz jeść i pić wszystko co chcesz bez obawy.
Od tej chwili będzie tylko coraz lepiej !”
Kaczyński wypija swój koktajl i zaczyna nabierać przekonania, że diabeł jest
całkiem sympatyczny.
Jest grzeczny, opowiada niezłe kawały,
lubi zabawne sytuacje itd.
Bawili się tak dobrze, że nawet nie zauważyli kiedy minął im czas...
W końcu nadeszła godzina odejścia.
Wszyscy przyjaciele uścisnęli go i Kaczyński wsiadł do windy wiodącej do nieba.
Święty Piotr oczekiwał go przy wyjściu.
- ”Teraz pora na wizytę w niebie,”
rzekł mu staruszek otwierając drzwi do raju.
Przez 24 godziny
Kaczyński
miał przebywać z
Turowiczem, Giedrojciem, Szczepańskim, Kisielewskim,
całym bractwem życzliwych ludzi,
przechadzających się po Polach Elizejskich,
rozprawiających na tematy znacznie ciekawsze
niż pieniądze i traktujących się z kurtuazją.
Żadnego złego zagrania ani świńskiego kawału; żadnego zachwycającego pawilonu klubowego, tylko zwykła jadłodajnia.
Jako że ludzie ci nie należeli do bogaczy, nie znalazł tu nikogo dobrze znanego, nikt też w nim nie rozpoznał ważnej osobistości ani kogoś wyjątkowego.
Gorzej ! Jezus jest kimś w rodzaju hippisa, osobą nieodpowiedzialną, która wciąż mówi tylko o „wieczystym pokoju” i powtarza w nieskończoność komunały bez wyrazu :
- „Wygnać przekupniów ze Świątyni”,
„Trudniej będzie bogaczowi wejść do mojego królestwa, niż wielbłądowi przejść przez ucho igielne” itd.
Gdy dzień skończył się, Święty Piotr wrócił ...
- ”No, Lechu teraz musisz wybrać.”
Kaczyński zastanowił się przez minutę i odrzekł :
- ”Nigdy nie przypuszczałem, że dokonam podobnego wyboru. Ech, dobra. Stwierdzam, że niebo jest interesujące ale jestem przekonany, że
będę czuł się znacznie swobodniejszy
w piekle, wśród moich przyjaciół.”
Święty Piotr odprowadził go aż do windy i Lech Kaczyński zjechał znowu do piekła …
Gdy drzwi otworzyły się, znalazł się w środku wielkiej równiny,
wypalonej i pustej, pokrytej toksycznymi wylewami i odpadkami przemysłowymi.
Z przerażeniem dostrzegł wszystkich swoich przyjaciół na kolanach, powiązanych wzajemnie łańcuchami, którzy zbierali śmieci, aby je wrzucać do wielkich, czarnych worów.
Stękali z bólu, zanosili skargi na swoje tortury; ręce i twarze mieli czarne od brudu.
Diabeł zbliżył się, obejmując go za ramiona swoją włochatą i śmierdzącą łapą.
- „Nie rozumiem – bełkotał Kaczyński w stanie szoku – gdy byłem tu wczoraj, było pole golfowe i pawilon klubowy. Jedliśmy kawior i homara i podpiliśmy sobie.
Podskakiwaliśmy jak zające i bawiliśmy się świetnie ...
Teraz widzę tylko pustynię
wypełnioną nieczystościami
i wszyscy mają wygląd żałosny.”
Diabeł spojrzał na niego,
uśmiechnął się
i szepnął do ucha :
- „Wczoraj mieliśmy tu kampanię wyborczą;
dzisiaj zagłosowałeś na nas !”
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pszczółka Maja budzący grozę kapelutek
Dołączył: 23 Lut 2012 Posty: 1473 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 35 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:46, 13 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Był sobie facet, który dbał o swoje ciało. Pewnego razu stanął przed lustrem, rozebrał się i zaczął podziwiać swe ciało. Ze zdziwieniem stwierdził jednak, iż wszystko jest pięknie opalone oprócz jego członka! Nie podobało mu się to, wiec postanowił cos z tym zrobić. Poszedł na plażę, rozebrał się i zasypał cale swe ciało, zostawiając członka sterczącego na zewnątrz.
Przez plażę przechodziły dwie staruszki. Jedna opierała się na lasce. Przechodząc obok zasypanego faceta ujrzała cos wystającego z piasku. Końcem laski zaczęła przesuwać to w jedna, to w druga stronę.
- Życie nie jest sprawiedliwe - powiedziała do drugiej.
- Czemu tak mówisz? - spytała tamta zdziwiona.
- Gdy miałam 20 lat byłam tego ciekawa, gdy miałam 30 lat bardzo to lubiłam, w wieku 40 lat już sama o to prosiłam, gdy miałam lat 50 już za to płaciłam, w wieku 60 lat zaczęłam się o to modlić, a gdy miałam 70 to już o tym zapomniałam. Teraz, kiedy mam 80 lat, te rzeczy rosną na dziko, a ja nawet nie mogę przykucnąć!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Zgryźliwy Tetryk nic nie wiem o królikach
Dołączył: 12 Mar 2016 Posty: 665 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:30, 30 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Lata 20-te XXI wieku na autobahnie gdzieś w Niemczech.
Policja zatrzymuje kierowcę do kontroli. Oczywiście ten podaje im dowód rejestracyjny wozu, polisę OC, prawo jazdy oraz Ausweis
Gliniarz zajrzał do dokumentów, a potem mówi do drugiego:
"Spójrz Ahmed, jak ten facet dziwacznie się nazywa: HANS RADKE"
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zgryźliwy Tetryk dnia Śro 15:32, 30 Mar 2016, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|