|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Spokojny mroczna supernowa
Dołączył: 02 Kwi 2010 Posty: 888 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:37, 13 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Podobno kobiety czują się szczęśliwe, jak mężczyzna ma już na 8,5 cm...
Może to być :Visa, Maestro...
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
lena maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Cze 2009 Posty: 3846 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 834 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:13, 13 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lena dnia Pon 19:21, 13 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 20:12, 13 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Mój szef mojej pierwszej pracy ( a byłu to jeszce czasy komuny ) wychodząc zwykle mawiał:
jeśli ktoś z rektoratu będzie o mnie pytał to poszedłem do KNR-u
Kilka razy sprzedałem ta informację ( skądinąd przyjętą bez mrugnięcia okiem ) i dopiero gdzieś po roku okazało się że ów KNR to Knajpa Na Rogu
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lena maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Cze 2009 Posty: 3846 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 834 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:52, 14 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Mój szef mojej pierwszej pracy ( a byłu to jeszce czasy komuny ) wychodząc zwykle mawiał:
jeśli ktoś z rektoratu będzie o mnie pytał to poszedłem do KNR-u
Kilka razy sprzedałem ta informację ( skądinąd przyjętą bez mrugnięcia okiem ) i dopiero gdzieś po roku okazało się że ów KNR to Knajpa Na Rogu
|
moja szefowa zawsze mówiła
"gdyby ktoś o mnie pytał to jestem w RZI "
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
famka_ Baba Jaga
Dołączył: 20 Lis 2006 Posty: 1336 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 532 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z domku z czekolady Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:29, 14 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
czarny humor , koniecznie z głosnikiem
<object width="640" height="390"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/1M8Bq4c1z2Y&hl=pl_PL&feature=player_embedded&version=3"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowScriptAccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/1M8Bq4c1z2Y&hl=pl_PL&feature=player_embedded&version=3" type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="true" allowScriptAccess="always" width="640" height="390"></embed></object>
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez famka_ dnia Wto 15:30, 14 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
famka_ Baba Jaga
Dołączył: 20 Lis 2006 Posty: 1336 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 532 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z domku z czekolady Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:37, 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Do mózgu dochodziły wieści z różnych organów, że coś jest nie tak, więc zwołał walne zgromadzenie, aby omówić ten problem.
- Witam wszystkich! Czas na prośby, skargi, zażalenia. Mówcie!
Pierwsze odezwały się nerki:
- Szanowny mózgu, prosimy o tydzień urlopu. Nasz pan ciągle coś pije, a my już nie możemy wytrzymać, padamy z wycieńczenia!
- Macie moją zgodę - odparł mózg. - Tydzień urlopu. Kto następny?
Odezwała się wątroba:
- Ja też już nie mogę, facet ciągle chla gorzałę i ja wysiadam. Proszę o 10 dni urlopu.
- Proszę bardzo - zadecydował mózg. - Kto następny?
Odzywają się płuca:
- My prosimy o 2 tygodnie wolnego, bo nasz pan ciągle pali i pali. Ledwo dychamy od tego dymu, ledwo ciągniemy.
- Wyrażam zgodę - odparł mózg. - Czy ktoś jeszcze?
W tym momencie rozległ się ledwo słyszalny głosik:
- Ja też! Ja też poproszę o 2 tygodnie urlopu!
- Może byś chociaż wstał i się przedstawił! - krzyknął mózg.
- Gdybym mógł stać, to nie prosiłbym o urlop!
Pewien facet, przez kilka lat miał kochankę, Włoszkę. Pewnej nocy oświadczyła, że jest w ciąży. On nie chcąc zrujnować swojej reputacji i małżeństwa, dał jej sporą sumę pieniędzy, aby wyjechała do Włoch i tam urodziła dziecko, aby uniknąć skandalu. Zaproponował również płacenie alimentów do 18 roku życia na dziecko. Ona się zgodziła, ale spytała:
- Jak mam przesłać Ci wiadomość, kiedy dziecko się urodzi?
- Aby utrzymać wszystko w sekrecie, wyślij mi pocztówkę na mój adres domowy, z jednym tylko słowem "spaghetti", wtenczas zacznę słać Ci alimenty na utrzymanie dziecka. I ona wyjechała...
Po około 9 miesiącach facet wieczorem wraca do domu z pracy, a tu żona mówi:
- Dostałeś jakąś bardzo dziwną kartkę pocztową, nic nie rozumiem co to za kartka.
Maż na to:
- Daj mi tę kartkę, zobaczę co to?
Żona dała mężowi kartkę bacznie go obserwując. Mąż zaczął czytać pocztówkę, zbladł jak ściana i... zemdlał...
Na kartce było napisane: spaghetti, spaghetti, spaghetti, spaghetti, spaghetti. Trzy porcje z kulkami mięsnymi, dwie bez. Wyślij więcej sosu.
Na dyskotece Rosjanin tańczył z dziewczyną Turka...
Nie trwało długo, stanął przed nim Turek, byczysko chłop:
- Ty, a w dziób chcesz?
- To jest pierwszy z waszych problemów - odpowiedział Rosjanin - agresja. Ciągle szukacie zwady, nawet wtedy, kiedy nie ma żadnego powodu.
Dyskoteka się skończyła, Rosjanin wychodzi, a tam czeka na niego tłum Turków.- No, teraz się z tobą policzymy - warknęli Turcy gremialnie.
- A to jest drugi z waszych problemów - powiedział Rosjanin. - Nie potraficie załatwiać spraw po męsku sam na sam, tylko zawsze musicie zwoływać wszystkich "swoich".
- Zaraz nam to odszczekasz! - wrzasnęli Turcy wyciągając noże.
- I to jest trzeci z waszych problemów - westchnął ciężko Rosjanin - zawsze na strzelaninę przychodzicie z nożami...
Pewnego dnia pewna starsza dama przyszła do Deutsche Bank z torbą pełną pieniędzy. Podeszła do stanowiska i poprosiła o prywatną rozmowę z prezesem banku, gdyż chciała otworzyć konto, a "proszę zrozumieć, chodzi o wielką sumę pieniędzy"
Po długotrwałych dyskusjach pozwolono starszej pani spotkać się z prezesem, bo w końcu nasz klient - nasz pan. Prezes spytał o kwotę jaką starsza pani zamierzała wpłacić. Ona zaś odpowiedziała, że chodzi o 50 milionów EUR. Po czym otworzyła torbę, żeby go przekonać, iż tak jest w rzeczywistości.
Naturalnie zaciekawiony prezes pyta o pochodzenie tych pieniędzy.
"Szanowna pani, jestem zaskoczony ilością pieniędzy, jaką ma pani przy sobie! Jak pani tego dokonała?"
Klientka na to: "Całkiem prosto. Zakładam się".
"Zakłada się pani? - pyta prezes - Ale o co?".
Starsza pani odpowiada: Cóż, o wszystko co możliwe. Na przykład mogę się z panem założyć o 25.000 EUR, że pańskie jaja są kwadratowe!"
Prezes zaśmiał się głośno i powiedział:
"Przecież to śmieszne! W ten sposób nie mogłaby pani nigdy tak dużo zarobić."
"Cóż, przecież powiedziałam, że w ten sposób zarobiłam moje pieniądze. Byłby pan gotowy założyć się ze mną?"
"Ależ oczywiście - odpowiedział prezes (w końcu szło o kupę pieniędzy). zakładam się, o 25.000 EUR, że moje jaja nie są kwadratowe."
Starsza pani odpowiada: "Zakład stoi, ale ponieważ stawką są duże pieniądze, czy mogę przyjść jutro o 10.00 razem z moim prawnikiem, żeby sprawdzić naocznie i przy świadku?"
"Jasne", prezes wykazał zrozumienie.
Całą noc był prezes niesamowicie nerwowy i spędził wiele godzin na sprawdzeniu, czy jego jaja znajdują się w swojej dotychczasowej formie. Z jednej i drugiej strony. W końcu przy pomocy głupiego testu osiągnął 100-procentową pewność. Wygra ten zakład.
Następnego ranka o 10.00 przyszła starsza dama ze swoim prawnikiem do banku. Przedstawiła sobie obu panów i powtórzyła, iż chodzi o zakład, którego stawką jest 25.000 EUR. Prezes zaakceptował zakład, iż jego jaja nie są kwadratowe.
W celu przekonania się o tym fakcie, poprosiła go dama o opuszczenie spodni. Prezes opuścił spodnie. Starsza pani nachyliła się, spojrzała uważnie i spytała ostrożnie, czy może dotknąć jaj. Zauważcie, że chodzi 25.000 EUR.
"No dobrze - odpowiedział prezes. - 25.000 EUR są tego warte i mogę zrozumieć, że chce się pani do końca przekonać."
Starsza pani ponownie się nachyliła i wzięła "piłeczki" w swoje dłonie. Wtedy zauważa prezes, że prawnik zaczyna uderzać głową w ścianę.
Prezes pyta więc kobietę: "Co się stało z tym pani prawnikiem?"
Na to ona: "Nic, założyłam się z nim tylko o 100.000 EUR, ze dzisiaj o godz. 10.00 będę trzymała w dłoniach jaja prezesa Deutsche Bank"
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 17:42, 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Byłam dziś w sklepie odzieżowym świadkiem piorunującej scenki. Pani Borsuczyca koło czterdziestki kupowała sobie szykowne wdzianko - chyba na Sylwestra, bowiem brokatowo-cekinowe aż do bólu. Ekspedientka zapytała grzecznie, czy Pani Borsuczyca życzy sobie wieszak. Kiedy babsztyl odfuknął, że po co mu on, sprzedawczyni elegancko złożyła ciuch i zapakowała do torby. Jednak podczas wbijania PINu, Borsuczyca zmieniła najwyraźniej zdanie, bowiem fuknęła "albo proszę mi dać ten wieszak". Ekspedientka z anielską cierpliwością sięgnęła do pudła z wieszakami, wyciągnęła jeden i zapakowała go wraz z cekinowym badziewiem.
Borsuk odszedł, stukając srebrnymi obcasami. Po chwili jednak wrócił, wyciągając w biegu zawartość reklamówki i ciskając wieszakiem o ladę, zupełnie ignorując przy tym fakt, że ekspedientka obsługiwała właśnie inną klientkę.
-Co Pani mi tu dała?! - wycharczał Borsuk - Co to ma być?! Czterdzieści cztery?! - Borsuk wymachiwał wieszakiem z obrotowym rozmiarem ubrania - Czy ja Pani wyglądam na czterdzieści cztery?! - Borsuk był bliski udaru - Ja mam, dla Pani wiadomości, trzydzieści osiem, a góra czterdzieści! - wykrzyczał na ostrym wydechu.
Sprzedawczyni parsknęła. Parsknęła również cała kolejka.
-Jak Pani tak na tym zależy, poszukam gdzieś trzydzieści cztery - powiedziała ekspedientka z trudem powstrzymując śmiech.
-Dziękuję - Borsuk uniósł się dumą - Trzydzieści osiem wystarczy.
Zrodlo:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Spokojny mroczna supernowa
Dołączył: 02 Kwi 2010 Posty: 888 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 8:39, 17 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Pasie sobie baca owieczki na hali.
Zatrzymał się przechodzący turysta i pyta:
- Baco, jeżeli wam na oko powiem ile tych owieczek macie, dacie mi jedną?
Dam.
Jest ich 386.
Zgadliście panie, weźcie sobie któą chcecie...
Po chwili baca, któremu jednak żal było owieczki, zapytał:
- Panie, a jak ja wam na oko powiem kim wy jesteście, oddacie mi tą owieczkę spowrotem?
Oddam.
Wyście są ekspert z Unii Europejskiej.
Tym razem zdumienie ogarnęło turystę.
- No zgadza się. Ale jak żeście się połapali, skoro w trampkach, w dresie, z plecakiem idę sobie na wycieczkę?
- Boście sobie zamiast owieczki, wzięli psa...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Pią 9:26, 17 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
famka_ Baba Jaga
Dołączył: 20 Lis 2006 Posty: 1336 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 532 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z domku z czekolady Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:24, 17 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
PAMIĘTNIK
PONIEDZIAŁEK.
Żyję. Wciąż żyję. Mój lekarz mówi, że to cud. Wczoraj pokłóciłem się z żoną. Smęciła mi i smęciła to jej powiedziałem w końcu:
- Gadaj sobie do woli. Mnie to i tak lewym uchem wpada, a prawym wypada.
Dziś lekarz założył mi opatrunek na prawe, a żona powiedziała, że mi już teraz nic nie wypadnie. Do lekarza ze mną poszła cholera jedna. Przy okazji tego ucha o niestrawności mojej żeśmy gadali i lekarz mnie pyta: - A zgagę Pan ma? No to mu mówię: - A co nie widać?
Tylko po cholerę się na nią patrzyłem? Tym razem unik się nie udał i dodatkowo szycie brwi miałem.
SOBOTA
Szczerość jest przereklamowana. Z babami nie ma co szczerze w ogóle gadać. Wczoraj mojej żonie przyszło na jakieś czułości. Leżymy sobie, a ona do mnie z tekstem:
- Ty w ogóle nie jesteś o mnie zazdrosny!
- Jestem....
- Ciekawe, a co byś pomyślał, jakbyś się dowiedział, że cię zdradziłam z twoim najlepszym przyjacielem?!
- Że jesteś lesbijką...
Brew nie zdążyła się zagoić. Miałem drugie szycie i o dwa szwy więcej. Do trzech razy sztuka?
PONIEDZIAŁEK .
Facet to nie powinien okazywać swojej radości. Byłem na imprezie z kolegami. Impreza jak impreza. Trochę popiliśmy, rozochocony wróciłem do domu. Trochę nawalony i radosny. Chciałem się podzielić tą radością więc klepię starą w du . sko z uśmiechem i wołam:
- Ty jesteś następna grubasku ...
Nie zdążyłem dokończyć zdania, a ze szpitala dopiero dziś mnie wypisali.
SOBOTA
W poniedziałek idę do dentysty zobaczyć, czy implant jedynki mi się będzie trzymał. A wszystko przez te perwersje. Że też ludziom takie durnoty do głowy przychodzą. Wracam zj.bany z pracy, żryć się chce, wchodzę do chałupy, a moja stara stoi w drzwiach sypialni, oparta o futrynę, cała w lateksie i kręci pejczem. To się pytam:
- Co na obiad Batmanie?!!
Obiadu nie było, a przynajmniej ja nie miałem, obudziłem się dopiero dziś po śniadaniu.
CZWARTEK
Czas to ma destrukcyjny wpływ na moją osobę. Dziś dostałem w ryj za spóźniający się zegar. Czy to do cho . ery moja wina była, że się spóźnił? Wchodzę do domu, a żona mi od drzwi smęci:
- Wiesz, dziś jak przechodziłam w przedpokoju to zegar spadł tuż za mną.
- Zawsze się spóźniał - odpowiedziałem szybko.
Kurde, za szybko. A niby czas to pieniądz. Mnie to kosztowało pięć stów za remont górnej trójki.
PIĄTEK
Czy wszystkie kobiety mają kompleksy na tle cycków? Wczoraj kupiłem parę płyt DVD. Mieliśmy z kumplami wieczorem pooglądać u Zenka.
Żona się pyta po cholerę kupiłem płyty skoro DVD nie mam? No to ja się zapytałem po cholerę kupuje staniki? Ta brew to mi się chyba nie zagoi.
WTOREK
Ja to kobiet nigdy nie zrozumiem. Na przeprosiny za te staniki kupiłem żonie kwiaty. Wchodzę do domu. Całuję ją w policzek z uśmiechem. Wręczam kwiaty, a ta drze się na mnie:
- Tak, Tak! Teraz może będę nogi rozkładać przez tydzień??? Co???!!!
Na to ją pytam grzecznie: - A dlaczego? To wazonów już nie mamy??
No i za kwiaty dostałem po ryju. Teraz wiem czemu faceci nie kupują żonom kwiatów. Mają kurde rację
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 16:13, 17 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Lekarz do Jarosława K. uskarżającego się na napięcie, stres, nerwy...
- Kiedy radziłem Panu by wypieprzył Pan fajne babki ze swojej partii, to
nie całkiem o to mi chodziło...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Nie 9:19, 19 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Witaj,
Otrzymałeś zaproszenie do naszego nowego serwisu społecznościowego pod adresem [link widoczny dla zalogowanych]
Kliknij teraz na poniższy odnośnik:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ty również będziesz mógł zapraszać innych do naszej wspólnej społeczności. Będziesz mógł również otworzyć swój blog, wgrać swoją foto galerię, porozmawiać na forum, napisać swój artykuł, zaprojektować stronę internetową, wgrywać i słuchać plików MP3 i wiele więcej...
---
Treść zaproszenia:
Zapraszam na serwis [link widoczny dla zalogowanych]
---
Ofiaruj dobrowolną darowiznę na rozwój społeczności chrześcijan >>
---
Pozdrawiamy
Administracja serwisu społecznościowego
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
famka_ Baba Jaga
Dołączył: 20 Lis 2006 Posty: 1336 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 532 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z domku z czekolady Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:08, 22 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
- Kochany, a pamiętasz jaki dziś dzień? - pyta żona rankiem męża.
Koleś tylko mruknął i śmignął do roboty. W południe kurier przynosi żoneczce kwiaty. Po obiedzie następny przynosi paczkę z markowymi perfumami. Pod wieczór wraca mąż - trzyma w zębach różę, a w rękach zaproszenie na wystawny bankiet dla zakochanych.
Żonka przytula się do niego i szepce:
- Kochanie, dziękuję. To najwspanialszy Dzień Działkowca w moim życiu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Sob 20:30, 25 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
wszystko o dupie co wiedzieć powinniśmy
Dupę wynalazł uczony radziecki Wołow. Dlatego mówimy: 'dupa Wołowa'.
Inni twierdzą, że dupę wynalazła Marynia. Ci z kolei rozmawiają o ''dupie Maryni''.
Dupa pełni ważną rolę w ruchu obrotowym. Wszystko kręci się wokół dupy.
Dupa służy również do przekazywania zdecydowanych sygnałów niewerbalnych.
Dobrze wymierzony, solidny kopniak w dupę jest wyrażeniem uczuć negatywnych wobec
adresata takiego gestu.
Dupie można również przekazać emocje pozytywne, np.''całując kogoś w dupę''.
Dupa może spełniać też rolę lizaka. Szczęśliwie nie wszyscy są ''dupolizami''.
Uniwersalność dupy nie kończy się na tym, jest ona bowiem zadziwiająco skutecznym pojemnikiem:
''w dupie'' można mieć całe osoby, a nawet społeczności.
Dupa służy nieraz jako etalon: wiele rzeczy jest ''do dupy'', tym samym dupa spełnia rolę uniwersalnego wzorca porównawczego.
''W dupę'' (lub ''po dupie'') można również dostać. Czynność ta umacnia więzi emocjonalne między rodzicami i dziećmi.
Prócz tego, dupa spełnia rolę siedziska, powiadamy bowiem: 'siadaj na dupie', często z dodatkiem poleceń uzupełniających,
jak np. '[...] i siedź cicho'.
Określenie 'dawać (dać) dupy' funkcjonuje w dwóch znaczeniach: erotycznym i wartościującym, jednak 'ściągnąć
kogoś z dupy' tylko w tym pierwszym.
Można również ''chronić swoją (lub czyjąś) dupę'', co kolejny raz potwierdza ważność dupy
w otaczającym nas świecie.
Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Sob 20:31, 25 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Spokojny mroczna supernowa
Dołączył: 02 Kwi 2010 Posty: 888 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:24, 27 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Winda: mąż, żona i śliczna dziewczyna. Niespodziewanie dziewczyna obraca się do mężczyzny i wali go w twarz:
- Cham! I to przy żonie!
Winda zatrzymuje się dziewczyna wychodzi, facet cały czerwony zaklina się:
- Kochanie słowo honoru...
- Już dobrze kochanie, to ja ją pogłaskałam...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 0:08, 29 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
U faceta neuron ma bardzo prostą budowę.
Wejście-->Przetwarzanie-->(TAK / NIE / CHUJ MNIE TO INTERESUJE)
U pań to jest bardziej skomplikowane:
Wejście-->Przetwarzanie-->Oczekuj na sygnał z 50 innych neuronów--> (TAK / CHYBA TAK / MOŻLIWE / SAMA NIE WIEM / TY ZDECYDUJ / JAK CI SIĘ TO PODOBA / ALE NA PEWNO? / ZAPYTAM JOLKĘ / MOŻE I NIE / PEWNIE NIE / NIE, ALE W SUMIE TAK / CHYBA NIE / RACZEJ NIE / PRAWIE NA PEWNO NIE / NA PEWNO NIE / STANOWCZO NIE / CZY KTOŚ MNIE SŁUCHA?)
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
famka_ Baba Jaga
Dołączył: 20 Lis 2006 Posty: 1336 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 532 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z domku z czekolady Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:15, 29 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Wieś. Facet jedzie do swojego gospodarstwa. Nagle psuje mu się samochód, więc musi go zostawić w warsztacie. Musi iść do domu na piechotę. Zabiera ze sobą uprzednio kupiony kubełek i puszkę farby. Po drodze spotyka znajomka, który oddaje mu gęś i dwie kury. Facet nie bardzo wie, jak się z tym wszystkim zabrać. Kiedy się organizuje, podchodzi babka i pyta się go, czy nie wie, gdzie jest gospodarstwo Iksińskiego. Facet odpowiada, że wie i chętnie by ją odprowadził, bo właśnie w tamtą stronę idzie, ale nie wie, jak sobie poradzić z całym tym majdanem. Babka mówi:
- Bardzo łatwo. Włóż puszkę farby do kubełka, w drugą rękę gęś, a kury pod pachy.
Facet podziękował za radę i, tak zrobił. Idą.
On: - wiesz, zamiast iść drogą, możemy pójść skrótem przez las. Jak myślisz?
Ona, patrząc podejrzliwie: - No, nie wiem, bo cię nie znam. Nie wiem, czy gdzieś nie będziesz chciał oprzeć mnie o drzewo i mnie zgwałcisz?
On: - Ależ gdzież! Nawet gdybym chciał, to jak miałbym cię przycisnąć pod drzewem, kiedy mam kubeł, puszkę farby, gęś i dwie kury.
Ona: - Bardzo łatwo. Postawisz gęś na ziemi, przykryjesz ją kubełkiem, na wierzchu postawisz puszkę farby, a kury to ja ci potrzymam.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
famka_ Baba Jaga
Dołączył: 20 Lis 2006 Posty: 1336 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 532 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z domku z czekolady Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:41, 29 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Pewien facet chciał sprawdzić, czy jak wyjeżdża w delegację, to czy żona go przypadkiem nie zdradza. Kumpel polecił mu kupno papugi, która mówi to, co widziała. Więc facet poszedł do sklepu zoologicznego. Niestety była tam tylko jedna papuga, w dodatku samiec i bez nóg. Mimo tego facet zakupił papugę. Po powrocie do domu postawił ją na szafie i powiedział żonie, że jedzie na delegacje, a papudze polecił obserwować co będzie, jak go nie będzie. Po powrocie pyta się papugi co widziała. Papuga na to:
- Dzień po Twoim wyjeździe przyjechał jakiś facet, zaczęli się rozbierać...
- No i co dalej?
- Nie wiem, bo mi stanął i spadłem za szafę
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 9:42, 30 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Przypomniała mi się taka anegdota w związku z wymianą pieniędzy.
Pewnie już była, ale co tam.
Pewne małżeństwo leży sobie w łóżeczku, facet odbył grę wstępną, czyli pół godziny prosi się o seks i nic!
Wada więc na szatański pomysł i proponuje żonie seks za pieniądze.
Ta zaciekawiona pyta się go ile dostanie?
100zł odpowiada, więc ta się zgodziła.
Po seksie, żona otrzymuje obiecane 100zl, ale ze zdziwieniem stwierdza, że to jest stare 100zł!
a mąż odpowiada, a Ty jaka jesteś? |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 19:49, 05 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
- Otwierac! Policja!
- Nie zamawialismy policji, tylko prostytutki!
- Ale to sasiedzi nas wzywali!
- Sasiedzi wzywali, to niech sasiedzi ruchaja
Post został pochwalony 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|