po 30-tce

paj

[link widoczny dla zalogowanych]

Malena

Z dedykacją...
Przyszedł facet do sklepu zoologicznego i prosi o ośmiornicę. Sprzedawca podaje mu zapakowaną ośmiornicę i łyżeczkę do herbaty. Mocno zdziwiony klient pyta, po co mu ta łyżeczka.
- Należy jej użyć, jak się ośmiornica do czego przyssie.
Facet zabrał ośmiornicę do domu. Przychodzi następnego dnia z pracy, a tu ośmiornica nic - do niczego nieprzyssana. To samo 2. i 3. dnia. 4. dnia facet przychodzi do domu, a tu ośmiornica obejmuje wszystkimi ośmioma kończynami krzesło i nie zamierza się odessać. Wziął więc łyżeczkę i próbuje... Najpierw jedną kończynę... Z trudem udaje mu się odczepić, potem drugą, trzecią, ale w międzyczasie ośmiornica znów przysysa się pierwszą łapą. Mocno wkurzony gość próbuje raz po raz, ale zawsze ośmiornica jest szybsza. Zdenerwowany przychodzi do sklepu z reklamacją:
- Panie, ta łyżeczka do niczego się nie nadaje! Żądam zwrotu pieniędzy!
A sprzedawca:
- Jak to? Niemożliwe! Niech pan przyniesie ją razem z krzesłem, to spróbujemy razem.
Nie przekonany facet przychodzi następnego dnia do sklepu z ośmiornicą przyssaną do krzesła. Bierze łyżeczkę i zaczyna odklejać kończyny, ale sprzedawca na to:
- Eee, nie tak! Niech mi pan poda tą łyżeczkę!
Wziął łyżeczkę i pac ośmiornicę w łeb. A ośmiornica (łapiąc się wszystkimi ośmioma kończynami za głowę):
- Auć!! Moja głowa!!

[moja wersja była krótsza, ale to było w gogolach

]

letnisztorm

Też szukałam w goglach, ale wyskakiwało mi tylko:

co wyjdzie z połączenia murzyna z ośmiornicą ?

Malena

Garfield

... a co wyjdzie?

letnisztorm

Tego nikt nie wie, ale szybko zbiera bawełnę.

ribka_pilka

[link widoczny dla zalogowanych]

letnisztorm

Riba, kot jest boski 050

ribka_pilka

Garfield

Barman opieprza kelnera:
- Kiedy wreszcie przestaniesz wyrzucać pijanych klientów na zewnątrz??
- Przecież nawalonych się wyrzuca z lokalu
- Ale k**wa nie w "WARSIE"!!!

Aproxymat

http://www.youtube.com/watch?v=nm_OeHi7sSo

No musiałem wstawić choć może już było.

ribka_pilka

Młode małżenstwo u ginekologa dowiaduje się, że będą mieli dziecko. Młody żonkos pyta:
- Panie doktorze a jak z "tymi" sprawami w czasie ciąży można czy nie?
Lekarz:
- W pierwszym trymestrze można bez obaw, normalnie po bożemu, w drugim trymestrze proponuje na pieska - od tyłu bo bezpiecznie dla przyszłej mamusi, a w trzecim trymestrze to tylko i wyłącznie na wilka.
- A można wiedzieć panie doktorze jak to jest na wilka?
- Leżysz pan koło nory i wyjesz!

Szymon Krusz

W piaskownicy bawi się dwójka kilkuletnich maluchów dajmy na to Staś i Małgosia.On bawi się samochodzikami ona foremkami i wiaderkiem i resztą.
Małgosia robi dużą babkę z piasku i mówi do Stasia
- Proszę to dla Ciebie zrobiłam weź
A Stasio mówi -nie chcę
-nie chcesz mówi Małgosia -dlaczego nie chcesz? może nie ładna a jak nie ładna to znaczy że się nie postarałam a jak się nie postarałam to znaczy że Cię nie kocham a skoro Cię nie kocham to znaczy że się puszczam a skoro się puszczam to znaczy że jestem qrwą
Maaaaaammmmoooooooooooooo maaaaaaaammmmmmmmooooooooo a Staś powiedział że jestem qrwą.

Garfield

Szczyt perswazji: Wmówić kobiecie, że miękki jest lepszy, bo nie uwiera.

agniecha

Garfield

Wleciała mucha do cipki. Latała we wszystkich kierunkach nie mogąc znaleźć wyjścia.
Po piętnastu minutach zupełnie wycieńczona siadła i rzecze:
- Teraz to albo mnie ch*j strzeli, albo krew zaleje!

Malena

Pochodzenie O-Ren Ishii

może jacyś forumowicze chętni do najmądrzejszego programu świata ? Blue_Light_Colorz_PDT_02

[link widoczny dla zalogowanych]

Poldek

ciekawe na ile reprezentatywna jest zaprezentowana "probka"..skoro wiekszosc to Czarni.

ee..znaczy, afroamerykanie Vomit

Poldek

Armia odrodzonego imperium rosyjskiego podbiła już prawie całą Europę.
Ostatnie niedobitki NATO rozpaczliwie bronią się na Skale Gibraltarskiej.
Generalissimus Putin podchodzi do ogromnej mapy kontynentu i zdumą spogląda
na swoje zdobycze.

- Wszystko moje! - mruczy z zadowoleniem.
Nagle jego uwagę przykuwa niewielka żółta plamka w Przywiślańskim Kraju.
Zadowolenie generalissimusa w mgnieniu oka zmienia się we wściekłość.
- Co to jest! - cedzi ze złości poczerwieniały Putin.
Cały sztab generalny zamarł strwożony w bezruchu. Nikt nie ośmielił się
przerwać tej złowieszczej ciszy.
- Co to k..rwa jest! - wrzasnął Putin.
Na te słowa wystąpił głównodowodzący marszałek i bijąc wiernopoddańcze
pokłony z duszą na ramieniu odpowiedział:
- Wybaczcie wasza dostojność, to Wietnamczycy nadal bronią warszawskiego
stadionu...