|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Garfield normalny inaczej
Dołączył: 01 Gru 2006 Posty: 22719 Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 368 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: w nas takie zezwierzęcenie? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:17, 05 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Podczas kursu na skałkach wspina się młoda adeptka razem z instruktorem. Nagle dziewczyna zaczyna szukać ręką nerwowo..... i mówi:
- Panie instruktorze, nie mam chwytu!
Instruktor uspokaja:
- Poszukaj, sprawdź po prawej. Po chwili dziewczę krzyczy uradowane:
- Mam! Mam szparę, cała ręka wchodzi!
A instruktor na to:
- Ty się kurna nie reklamuj, tylko wspinaj.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 7:04, 06 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Pamiętnik słomianego wdowca.
Zostałem sam. Żona wyjechała na tydzień. Całkiem przyjemna odmiana. Myślę,
że razem z psem miło spędzimy te dni.
Poniedziałek
DOKŁADNIE zaplanowałem rozkład zajęć. Wiem, o której będę wstawał, ile czasu
poświęcę na poranną toaletę i śniadanie. Policzyłem, ile zajmie mi zmywanie,
sprzątanie, wyprowadzanie psa, zakupy i gotowanie.
Jestem miło zaskoczony, że mimo wszystko zostaje mi mnóstwo wolnego czasu.
Nie wiem, dlaczego prowadzenie domu jest dla kobiet takim problemem, skoro
można tak szybko się z tym uporać. Wystarczy odpowiednio zorganizować sobie
pracę.
Na kolację zafundowałem sobie i psu po steku. Żeby stworzyć miły nastrój,
ładnie nakryłem do stołu. Ustawiłem wazon z różami i zapaliłem świecę.
Pies na przystawkę dostał pasztet z kaczki, potem główne danie udekorowane
warzywami, a na deser ciasteczka. Ja popijam wino i palę dobre cygaro.
Dawno nie czułem się tak dobrze.
Wtorek
MUSZĘ jeszcze raz przemyśleć rozkład dnia. Zdaje się, że wymaga kilku
drobnych poprawek.
Wyjaśniłem psu, że nie codziennie jest święto, dlatego nie może się
spodziewać, że zawsze będzie jadł przystawki i inne dania z trzech różnych
misek, które ja muszę myć.
Przy śniadaniu zauważyłem, że picie soku ze świeżych pomarańczy ma jedną
zasadniczą wadę. Za każdym razem trzeba potem myć wyciskarkę. Jak rozwiązać
ten problem? Trzeba przygotować sok na dwa dni - wtedy wyciskarkę myje się
dwa razy rzadziej.
Odkrycie dnia: parówki można odgrzewać w zupie. W ten sposób ma się jeden
garnek mniej do zmywania.
Na pewno nie będę codziennie biegał z odkurzaczem tak jak chciała żona. Raz
na dwa dni to aż nadto. Muszę tylko pamiętać, żeby zdejmować buty, a psu
wycierać łapy. Poza tym czuję się świetnie.
Środa
MAM wrażenie, że prowadzenie domu zajmuje jednak więcej czasu, niż
przypuszczałem. Będę musiał zrewidować swoją strategię.
I tak: przyniosłem z baru kilka gotowych dań - w ten sposób nie stracę w
kuchni aż tyle czasu. Przygotowanie posiłku nigdy nie powinno trwać dłużej
niż jedzenie.
Kolejny problem to słanie łóżka. Najpierw trzeba się z niego wygrzebać,
potem wywietrzyć sypialnię, a na końcu jeszcze równo ułożyć pościel -
zawracanie głowy. Nie uważam, żeby codzienne słanie łóżka było konieczne,
zwłaszcza, że i tak wieczorem człowiek musi się do niego położyć. W sumie
wydaje się, że jest to czynność zupełnie pozbawiona sensu.
Zrezygnowałem też z przygotowywania osobnych posiłków dla psa i kupiłem
gotowe jedzenie w puszkach. Pies trochę się krzywił, ale cóż... Skoro ja
mogę się obyć bez domowych obiadków, on też nie powinien grymasić.
Czwartek
KONIEC z wyciskaniem soku z pomarańczy! To nie do wiary, że z tym niewinnie
wyglądającym owocem jest aż tyle zachodu. Kupię sobie gotowy sok w
butelkach.
Odkrycie dnia: udało mi się przespać noc i wysunąć się z łóżka prawie nie
naruszając pościeli. Rano musiałem tylko wygładzić narzutę. Oczywiście jest
to kwestia wprawy i w czasie snu nie można się za często przewracać z boku
na bok. Trochę bolą mnie plecy, ale gorący prysznic powinien pomóc.
Zrezygnowałem z codziennego golenia, bo to zwykła strata czasu. Zyskałem
przez to cenne minuty, których moja żona nigdy nie traci, bo nie ma zarostu.
Kolejne odkrycie: nie ma sensu za każdym razem jeść z czystego talerza.
Ciągłe zmywanie zaczyna mi działać na nerwy.
Pies też może jeść z jednej miski... w końcu to tylko zwierzę.
UWAGA: doszedłem do wniosku, że odkurzać trzeba najwyżej raz w tygodniu.
Parówki na obiad i na kolację.
Piątek
KONIEC z sokiem pomarańczowym! Za dużo dźwigania.
Odkryłem następującą rzecz: rano parówki smakują całkiem nieźle, po południu
gorzej, a wieczorem w ogóle. Poza tym, jeśli żywić się nimi dłużej niż przez
dwa dni z rzędu, mogą wywoływać lekkie mdłości.
Pies dostał suchą karmę. Jest równie pożywna, a miska nie jest popaćkana.
Z kolei ja zacząłem jeść zupę prosto z garnka. Smakuje tak samo, a nie
trzeba brudzić talerza ani chochli. Teraz już nie czuję się tak, jakbym był
automatyczną zmywarką do naczyń.
Przestałem wycierać podłogę w kuchni. Ta czynność irytowała mnie tak samo
jak słanie łóżka.
UWAGA: Żegnajcie puszki!!! Nie będę brudził sobie otwieracza.
Sobota
Po co wieczorem zdejmować ubranie, skoro rano znów trzeba je włożyć? Zamiast
marnować czas, lepiej trochę dłużej poleżeć. Przy okazji można zrezygnować z
kołdry i odpadnie kłopot z jej porannym układaniem.
Pies nakruszył na podłogę. Zbeształem go. Powiedziałem, że nie jestem jego
służącym.
Dziwne - nagle zdałem sobie sprawę, że moja żona też tak czasem do mnie
mówi.
Powinienem dziś się ogolić, ale jakoś nie mam ochoty. Nerwy mam napięte jak
postronki.
Na śniadanie zjem tylko to, co nie wymaga rozpakowywania, otwierania,
krojenia, smarowania, gotowania ani mieszania. Wszystkie te czynności
doprowadzają mnie do rozpaczy.
Plan na dziś: obiad zjem prosto z torebki, nachylony nad zlewem. Żadnych
talerzy, sztućców, obrusów i innych głupot.
Trochę bolą mnie dziąsła. Pewnie jem za mało owoców, ale nie chce mi się ich
taszczyć ze sklepu. Może to początek szkorbutu?
Po południu zadzwoniła żona i spytała, czy umyłem okna i zrobiłem pranie.
Wybuchnąłem histerycznym śmiechem. Powiedziałem jej, że nie mam czasu na
takie rzeczy.
Jest pewien problem z wanną. Odpływ zatkał się makaronem. Ale niespecjalnie
się martwię. I tak przestałem się kąpać.
UWAGA: jem teraz razem z psem, prosto z lodówki. Musimy się spieszyć, żeby
zbyt długo nie trzymać jej otwartej.
Niedziela
OGLĄDALIŚMY z psem telewizję z łóżka. Na ekranie różni ludzie zajadali
przeróżne smakołyki, a my tylko z zazdrością przełykaliśmy ślinkę. Obaj
jesteśmy osłabieni i drażliwi. Rano zjedliśmy coś z psiej miski, ale żadnemu
z nas to nie smakowało.
Naprawdę powinienem się umyć, ogolić, uczesać, zrobić psu jeść, wyjść z nim
na spacer, pozmywać, posprzątać, pójść po zakupy, ale po prostu nie mogę
wykrzesać z siebie dość sił.
Mam problemy z utrzymaniem równowagi, zaczyna szwankować wzrok.
Pies zupełnie przestał merdać ogonem.
Pchani resztką instynktu samozachowawczego, wyczołgujemy się z łóżka i
idziemy do restauracji, gdzie przez ponad godzinę jemy różne pyszności.
Korzystamy z wielu talerzy, bo przecież nie musimy ich myć.
Później lądujemy w hotelu. Pokój jest wysprzątany, czysty i przytulny.
Wreszcie znalazłem sposób na zmorę tych okropnych domowych obowiązków.
Ciekawe, czy kiedykolwiek przyszło to do głowy mojej żonie?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
szb maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 4496 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1206 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 7:33, 06 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Poranny sex:
Ona byla w kuchni i przygotowywala na sniadanie
jajka gotowane
On wszedl. Ona sie odwrocila i powiedziala:
Musisz sie ze mna kochac...
natychmiast
Jemu oczy sie zaswiecily
To jest moj szczesliwy dzien
Nie czekajac aby sie rozmyslila
dal jej wszystko co chciala
wlasnie tam na stoliku kuchennym
Potem ona powiedziala 'Dziekuje'
i odwrocila sie do swoich zadan
Troche bardziej niz zdziwiony zapytal:
'O co chodzi?'
Ona wytlumaczyla: 'Minutnik sie popsul.'
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
agniecha pół żartem / pół serio
Dołączył: 06 Mar 2007 Posty: 14556 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1225 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 8:37, 06 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Do baru wchodzi podpity starszy facet . Siada przy barze , obok młodego mężczyzny ....
- Twoja matka nieźle daje dupy - mówi podpity do młodego .
W barze zapadła cisza .... młody nie odzywa się .
Starszy "wychyla" setkę i wychodzi .Po chwili wraca ... dosiada się znów do gościa przy barze...
-Twoja matka robi najlepsze lody w mieście .
Znów cisza ....barman obawia się bójki , ale nic , młody nie reaguje.
Kolejna setuchna "wychylona" przez starszego pana i .... wychodzi .
Nie mija kilka minut , już dobrze wypity starszy, wraca ponownie .Podchodzi chwiejnym krokiem do nadzwyczaj cierpliwego młodzieńca ...
-Właśnie przed chwilą przerżnąłem Twoją matkę ..... - bełkocze .
Teraz cały bar ucichł .....
-będzie bójka ? - szepczą ...
- Tato , idź już w końcu do domu - odpowiada znudzony młodzieniec ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
scar gastronauta
Dołączył: 17 Paź 2008 Posty: 815 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 159 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: skądinąd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:38, 06 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Poszedł Lech Kaczyński (oczywiście z ochroną) do restauracji i zamówił zupę z żółwia
czeka czeka czeka a zupy jak nie było tak ni ma.
Po godzinie czekania wysyła BORowika, żeby zobaczył co się dzieje w kuchni i dlaczego nie ma jego zupy.
Poszedl BORowik do kuchni, patrzy a tam kucharz z młoteczkiem/tasaczkiem trzyma żółwika i się na niego zamierza.
No więc sie pyta:
- Co jest czego nie ma zupy??
Na to kucharz :
- Bo widzi Pan, jak już go wezmę za nogi i wytelepię, żeby wystawił główkę, to zanim wezmę tasak, to on juz tą główke chowa i tak od godziny.
Na to BORowik:
- Oj Panie, nie zna sie Pan, ja panu pokażę jak to trzeba robić.
Wziął zółwika wsadził mu palec w dupę, na co zółwik momentalnie wystawil główke i ten co trach tasaczkiem i zółwik na zupę gotowy.
Kucharz w cięzkim szoku:
- Panie skąd Pan wiedziałeś, ze to tak trzeba?"
BORowik:
- Z doświadczenia zawodowego.
Kucharz:
- Jak to z doświadczenia ? Pan jest przecież pracownikiem BORu
BORowik:
- Ano z doświadczenia zawodowego, Prezydent ma krótką szyjkę?
Kucharz:
- No ma
BORowik:
- A krawacik trzeba zawiązać!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Czw 13:53, 06 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Rosyjscy studenci robią sobie dowcipy (kilka razy się zdrowo uśmiałem )
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:31, 06 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
nie ma to jak dobry scenariusz i reżyseria
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Czw 14:32, 06 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
no baa dla nr 1 była akcja balkonowa
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Szymon Krusz maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lis 2006 Posty: 22282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 388 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nizin....społecznych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:44, 06 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Materiał do przemyślenia
Po 44 latach małżeństwa przyjrzałem się żonie
-Kochanie 44 lata temu gdy się pobraliśmy mieliśmy tanie mieszkanie,tani samochód spaliśmy na sofie i telewizję oglądaliśmy na 10-cio calowym telewizorze ale za to co noc spałem z cudowną 25-cio letnią dziewczyną
Teraz mamy drogi dom wart 5 000 000 dolarów mamy samochód za 4 500 000 dolarów duże łóżko 50 calowy telewizor plazmowy ale za to sypiam z 65 letnią kobietą.
A na to żona
-Kochanie znajdź sobie młodą 25-cio letnią cudowną dziewczynę a ja sprawię że znów będziesz spał z w tanim mieszkaniu jeździł tanim samochodem spał na sofie i oglądał telewizję w 10-cio calowym czarno białym telewizorze.
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Szymon Krusz dnia Czw 18:45, 06 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Szymon Krusz maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lis 2006 Posty: 22282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 388 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nizin....społecznych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:17, 06 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Do szpitala zgłosił się facet
przyjęto go do na oddział zrobiono wszelkie badania i lekarze orzekli że jest zdrów ale on się upierał że jest chory.Lekarze pokręcili głowami myśleli że to chory z urojenia i że mu po kilku dniach przejdzie.
Minął tydzień potem drugi a pacjent ani myśli iść do domu po naradzie jeden z lekarzy na co porannym obchodzie podchodzi do łóżka sprawdza kartę i w końcu mówi.
-A to jest pan tym chorym
proszę pana mamy do pana dwie wiadomości dobrą i złą od której chce abym zaczął
-Oczywiście od tej dobrej
mówi "chory"
-Aha no rzeczywiście znaleźliśmy u pana dolegliwość ale niestety jeszcze nie ma na to jeszcze nazwy przeważnie nazwę choroby bierze się od lekarza który ją rozpoznał ale my lekarze nie chcemy wszystkiego prać na siebie czy chciałby pan aby ta choroba była nazwana od pańskiego nazwiska?
-Oczywiście ale pan wspomniał że ma dwie wiadomości a jaka jest ta druga?
-No niestety na tą nową jednostkę chorobową jeżeli mi tak można powiedzieć nie ma jeszcze lekarstwa pan wie że na taką a taką chorobę mamy takie a takie lekarstwo a u pana no niestety potrzebne są badania i tak dalej ale niech się pan nie martwi sekcja na pewno da nam odpowiedź na kilka pytań i będziemy wiedzieli co możemy podać innym pacjentom którzy zapadną na pańską chorobę.
Po godzinie facet sam się wypisał ze szpitala.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Szymon Krusz dnia Czw 19:18, 06 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Szymon Krusz maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lis 2006 Posty: 22282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 388 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nizin....społecznych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:55, 06 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
W pięknej daczy lekarza zaczęła w piwnicy przeciekać rura właściciel daczy poczytał w gazecie ogłoszenia i zadzwonił do ogłaszającego się fachowca aby przyjechał do awarii
Po pół godzinie podjeżdża pod daczę fachowiec.Lekarz wybiega z daczy i woła aby jak najszybciej zszedł do piwnicy i zaczął naprawę.
Fachowiec schodzi do piwnicy a tu już wody po kostki
odwraca się do lekarza i mówi
"nie pamięta mnie pan byłem u pana pół roku temu w szpitalu"
potem wrzuca dwie uszczelki do wody i mówi
" jak się od wieczora nie poprawi proszę do mnie zadzwonić"
Post został pochwalony 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
zadziora Gość
|
Wysłany: Czw 22:13, 06 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
ribka_pilka napisał: | Pamiętnik słomianego wdowca.
|
tak doskonale rozumiem, dzięki Riba ubawiłam się |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 13:10, 07 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- Cześć! A gdzie Twój kolega?
- Niedźwiedź go porwał.
- Coś Ty! Gdzie?
- W różne strony...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
fedrus ...
Dołączył: 12 Mar 2008 Posty: 6266 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:57, 07 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Pią 20:29, 07 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Japonki to mają zajebiście.
Wstają rano i w kimono.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Pią 20:35, 07 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Dlaczego kobieta ma w domu tak dużo do roboty?
Śpi w nocy to i się jej zbiera...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Pią 20:35, 07 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- Córeczko, proszę, nie chodź codziennie do tej dyskoteki. Jeszcze tam ogłuchniesz
- Nie, dziekuję, już jadłam...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Garfield normalny inaczej
Dołączył: 01 Gru 2006 Posty: 22719 Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 368 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: w nas takie zezwierzęcenie? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:17, 07 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
W synagodze kontrola z urzędu skarbowego. kontroler bardzo chce zagiąć rabina i pyta
-a co robicie z niedopalonymi resztkami świec?
- wszystko skrzętnie zbieramy i wysyłamy do producenta i raz w roku przysyłają nam świece darmo.
- aha.. po chwili namysłu - a co robicie z okruszkami chleba po jedzeniu?
- wszystko skrzętnie zbieramy i wysyłamy do piekarza, w zamian raz w roku dostajemy bochenek chleba za darmo
- aa..
kontroler myśli myśli i w końcu
- a co robicie z tymi wszystkimi napletkami po obrzezaniu?
- wszystko skrzętnie zbieramy, wysyłamy do Urzędu Skarbowego i raz w roku przysyłają nam chuja. na kontrole.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
szb maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 4496 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1206 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:42, 07 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Małżeństwo, nowy dom... piękna łazienka z wieloma lustrami. On
Poszedł zaprosić na parapetówkę, a ona naga zaczęła tańczyć w łazience patrząc na swoje piękne ciało. Zrobiła szpagat i się przyssała!
Mąż wraca, patrzy, łapie pod pachy, próbuje podnieść.... nic!
Dzwoni po majstra. Ten patrzy i mówi:
- Panie, trzeba kuć!
- Co Pan, kurwa? Gres z Włoch za 4 tys. euro!
- Jest inna metoda, ale może się nie spodobać...
- Panie, wszystko ale nie gres...
Majster Ślini palce, łapie ją za sutki i zaczyna delikatnie
kręcić...
- Co Pan, kurwa odpierdalasz? - pyta mąż
- Panie...podnieci się, puści soki, przesuniemy do kuchni i oderwie się z gumolitu
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Pią 21:51, 07 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
było
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|