po 30-tce

slepa i brzydka

[link widoczny dla zalogowanych]
nie wiem dlaczego, ale takie bledy bardzo mnie smiesza...

animavilis · Gość

To jest wygląda to tak, jakby na gorąco tłumaczył to na język polski nierozsądnie tłumaczył.

Szymon Krusz

Młody żółwik mozolnie wdrapuje się na olbrzymie drzewo wchodzi na najwyższą gałąź rozpędza się i skacze macha łapkami jak szybko może i spada jak kamień na dół.
Znów się gramoli na drzewo znów się rozpędza skacze macha łapkami i spada i znów do góry i sytuacja się powtarza.Obserwują go dwa ptaki na sąsiednim drzewie i w końcu jeden mówi do drugiego
"chyba sytuacja doszła do tego że trzeba będzie mu jednak powiedzieć że jest adoptowany".

ribka_pilka

slepa i brzydka

Garfield

Facet z USA zwiedzał Polskę i się zgubił. Zobaczył rolnika pracującego na polu i zatrzymał się zapytać o wskazówki. Rolnik powiedział mu, jak dostać się do głównej drogi. Facet chciał trochę pogadać, więc pyta:
- To pańska ziemia?
- Taak - odpowiedział rolnik.
- Duża jest?
- No, zaczyna się tam gdzie płynie strumień przy drodze, ciągnie się przez wzgórze aż do tego miejsca, gdzie widać to wielkie drzewo. Sięga od tamtej stodoły do tej wielkiej sterty kamieni, tego płotu i biegnie aż do tej drogi.
- To piękne miejsce. Ale opowiem panu o mojej ziemi w Stanach. Wsiadam do mojego samochodu na jednym końcu mojej farmy o wczesnym ranku. Jadę cały dzień i dopiero kiedy słońce zachodzi, docieram do końca mojej posiadłości. Co pan o tym myśli?
Rolnik myśli przez chwilę i mówi:
- Też miałem kiedyś taki samochód

Garfield

Trzej Polacy wrócili z Ameryki po kilku miesiącach pracy. Przed spotkaniem z żonami postanowili iść do lekarza przebadać się, bo to nigdy nie wiadomo co człowiek złapie na obczyźnie. Wszedł pierwszy. Nie ma go pół godziny, w końcu wychodzi załamany.
- No i co lekarz powiedział? - pytają koledzy.
- AIDS!
Wchodzi drugi, znowu go długo nie ma. Wychodzi załamany.
- No i co?
- AIDS!
Wchodzi trzeci. Nie ma go jeszcze dłużej. Nagle wybiega uradowany:
- Kiła! Kiłeczka! Kiłunia!!

Garfield

Międzynarodowe zawody w przeklinaniu. Trzech finalistów: Amerykanin, Rosjanin, Polak.
Finalistów usadzono w szczelnie zamkniętych kabinach, żeby nie
mogli się podsłuchiwać i podpatrywać.
Komisja dała znak. Pierwszy wystartował Amerykanin:
- Fak, mada faka, fak jo self ... itp., itd... I tak przez około 5
minut.
Drugi Rosjanin:
- Job twoju mać, bladź, chuj wam w żopu... itp. itd..
Po dziesięciu minutach ostrych słów przyszła kolej na Polaka.
Lekki rumor w kabince i leci wiązanka:
- O żesz ty w mordę pierdolona mać, w dupę ruchana kozia dupo, pierdole cię i twoja matkę też... itp. itd.
Polak nadaje tak ok. godziny. Nagle wystawia głowę z kabinki i mówi:
- Dobra, mogę zaczynać.
Komisja na to:
- Zaczynać!? A co to było przez ostatnią godzinę?!
- To? Nic. Sznurówka mi się rozwiązała, ciasno w tej kabinie jak
chuj i nie mogłem kurwy zawiązać...

bobro

podejście do łańcuszków mam dokładnie takie jak 4 posty powyżej;
chyba go roześlę...

slepa i brzydka

> Irish government asked a question for its citizens:
> > Is the Polish immigration a serious problem?
> > 35% respondents said: yes, it is a serious problem!
> > 65% respondents said: absolutnie kurwa zaden!

Garfield

Szymon Krusz

Klientka pyta się kelnera
- dlaczego te danie nazywa się pieczeń tatarska
- bo pies wabił się Abdul proszę pani

- Kelner w mojej zupie jest mucha
- i po co taki zaraz raban robić ile taka mała istotka mogła panu zupy wyjeść

- Kelner w mojej zupie jest mucha
- (kelner do muchy) a tu się schowałaś następnym razem ty będziesz szukać

- Kelner dlaczego to danie nazywa się pieczeń zbójecka
- jak pan zobaczy rachunek to zrozumie

Garfield

Kilkanaście lat przed Wojną w Zatoce amerykańska dziennikarka napisała reportaż o pozycji kobiet w Kuwejcie. Zauważyła, że o niskim statusie kobiet świadczy, między innymi i to, że zawsze idą trzy metry za swoim mężem. Po wojnie wróciła do Kuwejtu i ku swemu zaskoczeniu, zauważyła zmianę. Teraz kobiety zawsze chodziły przed swoimi mężami. Zaciekawiona zagadnęła jedna parę:
- To wspaniale! Prawdziwa rewolucja! Czy to Ameryka wpłynęła na zmianę pozycji kobiet?
- Tak, z cala pewnością - odpowiedział mężczyzna.
- Och, z przyjemnością napisze o tym artykuł. Czy mógłby mi pan wyjaśnić,co konkretnie spowodowało te zmianę?
- Miny.

Garfield

Dzwoni telefon:
- Dzień dobry, czy mogę z Jola?
- Niestety małżonki nie ma w domu.
- To wiem, jest u mnie - pytam, czy mogę...

Szymon Krusz

Dzwoni telefon
facet ponosi słuchawkę a w słuchawce głos "to ty żabciu?"
-nie właściciel stawu kto dzwoni?

ribka_pilka

PERPETUM MOBILE:

Prezes spółki giełdowej wzywa sekretarke:
- Pani Halinko, jedziemy na weekend do Czech. Proszę się pakować.
Sekretarka po przyjściu do domu przekazuje nowinę mężowi:
- Kryspin, jadę z szefem w delegację. Biedactwo, będziesz musiał sobie
jakoś poradzić sam.
Facio dzwoni do kochanki:
- Waleria, jest dobrze. Stara wyjeżdża na weekend, zabawimy się nieco.
Kochanka, nauczycielka matematyki w gimnazjum męskim dzwoni do swego
ucznia:
- Kamilek, będę zajęta w weekend. Korepetycje odwołane.
Zadowolonu uczniak dzwoni do dziadka:
- Dziadziu, nie mam korków. Mogę do ciebie wpaść na weekend.
Dziadek, prezes spółki giełdowej dzwoni do sekretarki:
- Pani Halinko, wyjazd odwołany. Pojedziemy za tydzień.
Sekretarka dzwoni do męża:
- Kryspin, szef odwołał wyjazd.
Facet do kochanki:
- Waleria, chujnia. Stara zostaje w chacie.
Kochanka-nauczycielka do ucznia:
- Kamil, korepetycje o 10.00 rano w sobotę.
Uczeń do dziadka:
- Dziadziu, lekcje jednak będą. Nie mogę wpaśc do ciebie.
Dziadek-prezes do sekretarki:
- Pani Halinko, jednak w ten weekend wyjeżdżamy....

Aproxymat

Hehehe... tylko jak ja to zapamiętam, żeby opowiedzieć dalej?

illunga

Ryba ! To jest świetne! Applause

Mii

Aaaaaaaaa!

slepa i brzydka

moglam wam to wkelic zaraz jak przyszlo mi to na maila, i wtedy ja bym dostala te wszystkie pochwaly placz