Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Malena absolutnie niewinne spojrzenie
Dołączył: 02 Lut 2009 Posty: 3865 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 574 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:37, 07 Gru 2010 Temat postu: "Życzę ci wesołych Świąt..." |
|
|
To nie będzie wesoły temat.
Stężenie wydarzeń dramatycznych w grupie bliskich mi znajomych jest w tym roku wyjątkowe. Żona kolegi X jest w 6 m-cu ciąży, starszego synka urodziła w 26 tyg, przeżył ale strach w nich został. Koleżanka Z dostała wymówienie z dniem 31.XII. Jak się właśnie dowiedziałam, matka kolegi Y właśnie dostała diagnozę "złośliwy". Zona kolegi T ma 4 rzut choroby wyjątkowo ostry. U młodszego dziecka koleżanki V w listopadzie rozpoznano autyzm.
Od wielu lat spotykamy się na przedświatecznym grzańcu. Tegorocznego spotkania po prostu się boję.
Nie wiem, czego im życzyć? No bo przecież nie "Wesołych Świąt"...
Może coś doradzicie?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 15:12, 07 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Chyba najprościej byłoby nie pójść i nikogo nie urazić jakimś niezręcznym słowem czy gestem. Są takie sytuacje kiedy nie ma odpowiednich słów i gestów.
Ale jeżeli to są bardzo bliscy znajomi to może taka normalność i niezmienność tego przedwigilijnego grzańca jest im potrzebna.
Nie wiem Malena- w takich sytuacjach nie bardzo jest jak radzić. Ty ich znasz, bedziesz wiedziała jak się zachować. Może zwyczajnie nie buduj scenariuszy i zdaj się na intuicję.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 15:17, 07 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Tez nie mam pojecia, jednak bardzo czesto ludzie chcą się po prostu wygadać, chcą przerwać tą ( podyktowaną zwykle troską, czasem zakłopotaniem ) ciszę wokół siebie.
Chcą wyrzucić coś tam wreszcie z siebie.
Myslę, że winna jesteś kolezankom tą chwilę na wysłuchanie ich.
Pójdź, zobaczysz jak się rozwinie sytuacja... i po prostu słuchaj.
Słuchaj tak uważnie, by widziały, że nie tylko słyszysz, a słuchasz
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Wto 15:37, 07 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Powiem na własnym doświadczeniu. Nie trzeba się zachowywać jakoś specjalnie. Każde "spinanie się" zbytnie raczej mnie denerwuje. Wolę jak ludzie zachowują się wobec mnie po prostu spontanicznie lub tak jak do tej pory.
W tym roku u mnie raczej normalnych świąt nie będzie.
A życzyć można spokojnych lub coś tam innego.
I rada Nudziarza mi się podoba. Jesli trzeba to wysłuchasz. A wiem Maleno, że potrafisz i masz duzo ciepłych słów jak coś. |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:04, 07 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Życzyłabym dużo sił i wytrwałości w pokonywaniu wyzwań, bliskości i ludzkiej serdeczności, życzliwości innych i wielu dobrych dni w nadchodzącym roku.
Głupio udawać, że nic się nie dzieje, ale i uderzanie w zbyt patetyczne tony może być nie na miejscu.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 20:07, 07 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Właśnie o to chodzi ( chyba?), że każdy z nas inaczej reaguje na otoczenie kiedy zjada go jakiś robak.
Niektórzy uciekają od ludzi, inni do nich lgną.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Malena absolutnie niewinne spojrzenie
Dołączył: 02 Lut 2009 Posty: 3865 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 574 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:07, 07 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Nieobecność na grzańcu raczej nie wchodzi w grę. Ale właśnie pojawił się pomysł, który trochę chyba zmieni cały charakter naszego spotkania. Jeżeli wyjdzie, opowiem.
A życzenia?
Przypomniałam mi się "Dezyderata"
Rozwijaj siłę ducha, aby mogła cię osłonić w nagłym nieszczęściu.
Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności.
I może tego się na razie będę jakoś trzymać?
Niemniej wciąż się zastanawiam, skąd taka kumulacja? I jak wspierać nie tych "trafionych przez los" lecz ich bliskich, bo to na ich barkach spoczywać będzie wszystko.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Malena dnia Wto 23:14, 07 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 9:35, 08 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Malena, współczuję i świetnie rozumiem Twoje obawy. Nadchodzące święta i dla mnie nie będą radosne... mam bóle brzucha już od miesiąca. Sytuacja rodzinna w rodzinie mojego męża jest tak nieciekawa, że szkoda słów. Trzeba to przeżyć i tyle
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 9:36, 08 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Do lekarza Kewa- idź do lekarza.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
saper mściwy półgłówek
Dołączył: 09 Lut 2009 Posty: 3801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 507 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: skontenera Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 9:38, 08 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
myślę, że sama Twoja obecność może tym ludziom chociaż odrobinę im ulżyć (przynajmniej na chwilę...) nie ma co się silić na życzenia, wystarczy po prostu być i porozmawiać...
ale łatwe to na pewno nie będzie.
życie jest jednak czasem okropne
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 9:40, 08 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Do lekarza Kewa- idź do lekarza. |
Bóle są na tle nerwowym (no, niestety, nie tylko), dzwoniłam do mojego lekarza-gastrologa i on kazał mi się zgłosić na gastrologię, co zdołowało mnie jeszcze bardziej
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:06, 08 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
E tam, Kewo, nawet gastroskopia nie boli. Też coś takiego kiedyś przechodziłem i wszystko jest do wyleczenia, tylko nie wolno się tego bać. No.
A wracając do tematu - nie mam pojęcia. Sytuacja jest bardzo delikatna, myślę że (trochę podobnie jak pozostali), czasem wystarczy sama obecność, to że się nie ucieka, że się pamięta, że się jest wciąż obecnym w życiu ludzi, których dosięgają nieszczęścia. Kiedy nie da się realnie pomóc - a często się nie daje, taka forma wsparcia "jestem przy tobie", może być jedynym dobrym sposobem pomocy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 10:40, 08 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Nie wykluczone Malena, że będzie całkiem miło i wesoło. Pracowałam kiedyś na stacji dializ. Wyobrażałam sobie wcześniej, że praca tam jest koszmarem, że rozmawiają tylko o tym kto umarł, a kto będzie następny. Tymczasem wpadłam w wesołe, "lwowskie" towarzystwo opowiadające sprośne kawały. Żarty dotyczyły również tego, kto jeszcze sika, a kto już nie. Zdecydowanie nie czoło się atmosfery umierania. Ci ludzie spędzali przykuci do łóżka 4-5 godzin co drugi dzień, plus dwie godziny podróż a mieli w sobie tyle radości, że udzielało się wszystkim. Oczywiście zdarzały się osoby zamknięte w sobie, rozgoryczone, niedostępne i wymagały trochę więcej uwagi, więcej życzliwości. Życie jest zaskakujące
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Malena absolutnie niewinne spojrzenie
Dołączył: 02 Lut 2009 Posty: 3865 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 574 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:30, 08 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Mam nadzieję, że za jakiś czas - 2, 3 miesiące - jakoś się otrząśniemy z tego PSD (ponadnormatywnego stężenia dramatu).
Pojawił się pomysł, aby przekuć to nasze zbiorowe rozgoryczenie życiem na coś pożytecznego. I na razie opcja jest taka, że w sobotę spotkamy się po to, aby pakować ciasteczka, które będą potem sprzedawane na Jarmarku Świątecznym. Dochód - dla jednego z ośrodków opieki.
Nie wiem, czy to wyjdzie, ale będziemy razem - jak zwykle - i będziemy na tyle zajęci, że może słowa - kiedy tych adekwatnych po prostu brakuje - będą zbędne?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Malena dnia Śro 18:31, 08 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:17, 08 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Pomysł bardzo dobry Wam się trafił. Może będzie łatwiej. No bo chyba lepiej tak... przy okazji, niż usiąść przy tym grzańcu i... i co?
A co do życzeń...życz im, żeby za rok, kiedy się znowu tak spotkacie, mogli sobie powiedzieć, że to był lepszy rok. I tyle. I może aż.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Pią 9:20, 10 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
No własnie...zazwyczaj w takich wypadkach życzę - spokojnych świąt,ale zawsze mam wyrzuty sumienia,że nie dość podbudowujące.
Życząc jednak nadziei podkopałam ich wiarę we własną siłę. |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:23, 10 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Malena napisał: |
Nie wiem, czy to wyjdzie, ale będziemy razem - jak zwykle - i będziemy na tyle zajęci, że może słowa - kiedy tych adekwatnych po prostu brakuje - będą zbędne? |
Dokładnie tak będzie.
Te wszystkie zdarzenia o których napisałaś to w naszym wyobrażeniu demon, któremu boimy się spojrzeć w oczy.
A to tylko ta smutniejsza część rzeczywistości, a oczy pozostają te same.
Trzymaj się.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Ajulutsikael alembik z błękitną tynkturą
Dołączył: 15 Lis 2010 Posty: 179 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:05, 14 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Malenko - po prostu bądź już sama Twoja obecność i pogoda ducha będzie ukojeniem, atmosfera się rozładuje, o ile będzie naładowana... a do tego misiowy uścisk koniecznie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Hower Johnnie Walker
Dołączył: 05 Lut 2006 Posty: 4817 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 437 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jaaa???
|
Wysłany: Czw 0:42, 16 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Podoba Mi się to co piszecie, więc tylko powielę na swój sposób. Być i słuchać, to ma czarodziejską moc sprawiania uśmiechu. Jeśli życzenia płyną z serca nie potrzeba wielkich słów, no właśnie, oczy wyrażą wiele. Choć czasem trudno spowodować by tak druga osoba się otworzyła. Ale każdy jest inny, a życie weryfikuje wszystko.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bea777 umysł nieogarnięty
Dołączył: 09 Sie 2007 Posty: 3084 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 210 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innego wymiaru... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:15, 16 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
...po prostu bądź...
reszta pojawi się w naturalny sposób.
Trzeba mieć wielkie serce i otwarte ramiona, by zrozumieć drugiego człowieka.
Ty zapewne te cechy posiadasz, to wystarczy.
Powodzenia
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|