|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 19:58, 27 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
pogłoska napisał: |
Całkiem serio uważam, że czasem powinniśmy mieć jakiś translator męsko - żeński i żeńsko - męski. |
Byłoby to dla obu stron kuszace, choc.....
gdyby takie pełne porozumienie sluzyło ludzkosci jako gatunkowi, pewnie już doszłoby do skutku.
Wiec moze tak własnie ma byc ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:08, 27 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: |
Byłoby to dla obu stron kuszace, choc.....
gdyby takie pełne porozumienie sluzyło ludzkosci jako gatunkowi, pewnie już doszłoby do skutku.
Wiec moze tak własnie ma byc ? |
A o co chodzi gatunkowi? Hm? Co mu służy?
Mniej byśmy się kłócili, rzadziej rozstawali i rodziłoby się mniej dzieci różnych rodziców? Jednym słowem zmniejszałoby to ilość kombinacji genów? )))
Nie, trudności w komunikacji to raczej efekt uboczny tradycyjnego podziału ról, który doprowadził do innych specjalizacji mózgów żeńskich i męskich.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:20, 27 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Ale przyznasz, że gdyby pełna harmonia skutkowała wzrostem populacji to jakaś tam za to odpowiedzialna kombinacja genów powielałaby się szybciej i teraz zylibysmy w ociekajacej lukrem rzeczywistosci słodkiej mesko-damskiej harmonii .
Nawet nie miałabyś chłopa za co ( lub za nic ) opierdzielic !
brrrr... normalny horror -prawda ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:29, 27 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: |
Nawet nie miałabyś chłopa za co ( lub za nic ) opierdzielic !
brrrr... normalny horror -prawda ? |
Przypomniało mi się, że niedawno gdzieś czytałam (no dobra - na onecie ), że czerwonym sygnałem damskiej zdrady dla mężczyzny jest poczucie, że przestała go dręczyć. )))
Jak dręczy - kocha i jest wierna. No.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:31, 27 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
pogłoska napisał: |
Jak dręczy - kocha i jest wierna. No. |
nooooo.
przeciez przy takiem dręczeniu to się nawet mozna spocić !
A kto by się chciał tak meczyc bez przyczyny
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:46, 27 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: |
nooooo.
przeciez przy takiem dręczeniu to się nawet mozna spocić !
A kto by się chciał tak meczyc bez przyczyny |
Czego się nie robi dla ukochanego! Wszystko! Byleby zaspokoić jego potrzeby. Nawet te najbardziej wyrafinowane związane z dręczeniem. Po prostu musimy. Taki imperatyw uszczęśliwiania partnera.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
anmario Gość
|
Wysłany: Czw 12:11, 28 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
A jest tu może ktoś, kto nie kocha "za coś"? Ktoś kto po prostu kocha... i już. |
|
Powrót do góry |
|
|
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Czw 12:13, 28 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
a ja tak chyba w sumie mam
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
anmario Gość
|
Wysłany: Czw 12:19, 28 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
EMES napisał: | a ja tak chyba w sumie mam |
To bardzo dobrze. Dla Ciebie i dla Niej.
No, ale czy nie ma w Tobie politowania dla tych, którzy nawet to uczucie wystawili na handel? |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 12:20, 28 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
anmario napisał: | A jest tu może ktoś, kto nie kocha "za coś"? Ktoś kto po prostu kocha... i już. |
a czemu tak, anmario, dopytujesz? żenisz się? |
|
Powrót do góry |
|
|
anmario Gość
|
Wysłany: Czw 12:23, 28 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | a czemu tak, anmario, dopytujesz? żenisz się? |
Nie wierzę Ci jak buremu psu, więc pozwól, że oleję to pytanie. |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 13:04, 28 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Nie bardzo wiem, co zaufanie ma do rzeczy, ale doceniam, że olewasz mnie aż tak bardzo, że czułeś przymus napisania o tym |
|
Powrót do góry |
|
|
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Czw 13:22, 28 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
anmario napisał: |
No, ale czy nie ma w Tobie politowania dla tych, którzy nawet to uczucie wystawili na handel? |
Ich handel i ich problem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
anmario Gość
|
Wysłany: Czw 13:48, 28 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Nie bardzo wiem, co zaufanie ma do rzeczy, ale doceniam, że olewasz mnie aż tak bardzo, że czułeś przymus napisania o tym |
Po co te skrajności, po co to wielkie słowa Animo. Jaki przymus, jak "aż tak bardzo", po co ta parszywa sugestia, że skoro olewam to znaczy, że obojętny jestem, a skoro obojętny nie jestem to znaczy, że kłamię, przy czym sens tego co napisałem już nie ma żadnego znaczenia, a napisałem tylko przecież, że oleję to pytanie, prawda?
Zgubisz się kiedyś całkiem w tych swoich "twórczych" interpretacjach, nie, już jesteś pogubiona i jest mi Ciebie szczerze żal, bo od samego początku, czyli od czasów kiedy przejrzałem to co napisałaś wiem, że szukasz prawd, że starasz się zachować obiektywizm. Niestety obiektywizm polegający na powoływaniu się na to, co na dany temat napisali inni (a ściślej mówiąc na to co z tego zrozumiałaś) to wyrażanie opinii, że ten czy ten ma rację a nie żadna prawda. Sama nie jesteś zdolna do najprostszej nawet analizy jakiegokolwiek zjawiska, ponieważ fakty, które Ci nie przypasują są unicestwiane przez Twój umysł (nie wiem czy to nie za wielkie słowo ) i dla Ciebie zwyczajnie nie istnieją. Jedyne więc co możesz to być po tej albo innej stronie, czyli, zważywszy mizerię takiego "poparcia" w sporach jesteś sojusznikiem praktycznie bezwartościowym bo próbującym ustalać prawdę na podstawie ilości głosów za i przeciw.
Rozmawiałem o Tobie z wieloma ludźmi, wielu z nich nawet nie kwestionowało moich spostrzeżeń, ale, i to jest reguła, wyrażali się o Tobie z najwyższą sympatią. Mam więc nadzieję, że jeden anmario, w którym tej sympatii do Ciebie zwyczajnie nie ma da się jakoś przeżyć.
Miłego dnia. |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:27, 28 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
anmario napisał: | A jest tu może ktoś, kto nie kocha "za coś"? Ktoś kto po prostu kocha... i już. |
Nie rozumiem co jest złego w racjonalizacji? Tak działa sprawny mózg: kojarzy, analizuje, szuka korelacji, przyczyn i skutków, by na koniec wyciągnąć wnioski.
Kochać i już? Bezmyślnie? To może być groźne!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
anmario Gość
|
Wysłany: Czw 14:53, 28 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
pogłoska napisał: | Nie rozumiem co jest złego w racjonalizacji? Tak działa sprawny mózg: kojarzy, analizuje, szuka korelacji, przyczyn i skutków, by na koniec wyciągnąć wnioski.
Kochać i już? Bezmyślnie? To może być groźne! |
Może właściwszym, zamiast tej "racjonalizacji", słowem byłaby optymalizacja?
Może być groźne? W jakim sensie? Że niby śmierć przyśpieszy? To akurat mam gdzieś, z mojego punktu widzenia, jeżeli ktoś nie żyje wiecznie to nie żyje wcale. Ergo, przyjmując taki punkt widzenia wiem, że nie istnieje na świecie moc, która mogłaby mi zagrozić.
Liczy się tylko to co człowiek przeżyje, czym się raduje i co przecierpi, co zobaczy i co z tego zrozumie. W związku oddawanie komuś siebie w zamian za chronienie swojej dupy uważam za bardzo nierozsądne, szkoda na to życia po prostu.
Zresztą, co ja na ten temat mogę napisać, nic. Często mi powtarzano (i czasem nadal tak jest), że dopóki nie uwierzę w Boga to Go nie pojmę. Dawno temu, ufny w potęgę umysłu, wyśmiewałem takie prawdy uważając je za naiwne, wręcz prymitywne nawet, uproszczenie. Dzisiaj wiem, że ktoś kto nigdy nie kochał nie jest w stanie pojąć, że nie ma miłości za coś. |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:17, 28 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
anmario napisał: |
Może właściwszym, zamiast tej "racjonalizacji", słowem byłaby optymalizacja? |
Może byłaby właściwszym słowem, gdyby chodziło o proces wyboru. Nie wybieramy sobie świadomie obiektu miłości. Jedyne co możemy, to poszukać sobie w miarę sensownych przyczyn.
anmario napisał: |
Może być groźne? W jakim sensie? |
Jak każda bezmyślność może prowadzić do nieprzewidywalnych skutków.
Może grozić pokaleczeniem, głębokimi ranami, urazami, złamaniem serca, utratą duszy, kompletnym zatraceniem.
anmario napisał: |
Dzisiaj wiem, że ktoś kto nigdy nie kochał nie jest w stanie pojąć, że nie ma miłości za coś. |
Dlaczego więc przestajemy kochać?
Kochamy za nic i za nic przestajemy kochać?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
szb maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 4496 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1206 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:21, 28 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | szb napisał: | kiedy jest to za: obiady, kolacje, pranie i opiekę nad dziećmi
kiedy jej nie ma to za: to że była, dawała poczucie spokoju i była lepszą połową.
|
W sumie to smutne...
Wolałabym, żeby mój mąż kochał mnie za to jak się uśmiecham, jak gryzę jabłko, jak całuję na do widzenia, za sms-y i "strzały".
Za pranie i gotowanie to się można nawet w gosposi zakochać |
Ależ Kewa. Tak jest w rzeczywistości zawężonej Ja prezentuję wziętego chłopa z łapanki. Tak to wygląda. A na imię mu Szamil
ps. kochamy Was za różne rzeczy, tylko Wam o tym nie mówimy,
bo Wy plotkary jesteście i może nam to popsuć wizerunek
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
anmario Gość
|
Wysłany: Czw 15:29, 28 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Odpowiem tylko na to jedno, bo sądzę, że na poprzednie już odpowiedziałem
pogłoska napisał: | anmario napisał: |
Dzisiaj wiem, że ktoś kto nigdy nie kochał nie jest w stanie pojąć, że nie ma miłości za coś. |
Dlaczego więc przestajemy kochać?
Kochamy za nic i za nic przestajemy kochać? |
Kto przestał kochać nie kochał. Miłość, tak jak ja ją rozumiem, nie ma prawa się skończyć, to jakiś absurd. |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:44, 28 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
anmario napisał: |
Kto przestał kochać nie kochał. Miłość, tak jak ja ją rozumiem, nie ma prawa się skończyć, to jakiś absurd. |
Kochamy więc tylko raz w życiu? Przecież to nieprawda!
Można kochać jednocześnie dwie, trzy, dziesięć osób?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|