Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dżeska maszynista z Melbourne
Dołączył: 14 Lis 2006 Posty: 4648 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z miedzianej krainy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:56, 04 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
skoorpioo napisał: | i nie musi o niczym zapominac jesli nie chce, kwestia czy umie sie z "Tym" sie pogodzic ? |
dokładnie, ale pogodzić się, to znaczy zaakceptować?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 17:27, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Nie wybaczam chyba. Nie żebym nie chciała. Staram się zapominać ewentualne krzywdy.Moja świadomośc radzi sobie z tym nieźle. Podświadomość wcale. Ulewam strach w snach, w niechęci bycia z kimś, w unikaniu bliskich kontaktów.Sama nie wiem wtedy- wybaczyłam czy nie skoro ciągle mi wraca ?? Niby zapomniałam ale na wódkę już nie pójdę.I w żadnym wypadku nie zaufam.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:03, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
widzisz... to zupełnie odwrotnie niż ja
wybaczam, a na wódkę i tak nie pójdę...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 18:29, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Eeee zasadniczo to zupełnie tak samo jak ja.
Bo co to za wybaczenie jak na wódkę już nie pójdziesz Hę ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:47, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
na wódkę nie pójdę, bo wódki nie piję, więc zupełnie inaczej jednak
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Wto 19:02, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Co Wy tak z ta wódka ????
Niewazne z kim sie pije... grunt zeby sponiewieralo....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 20:48, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: |
Niewazne z kim sie pije... grunt zeby sponiewieralo....
|
I tu się w żadnym wypadku nie zgodzę. Pić z wrogiem to gorzej niż pić do lustra.
Niewybaczalne. [-X
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:13, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
i to jest właśnie to, co odróżnia mężczyzn od kobiet
kobieta się obrazi i ścianę postawi
mężczyzna da w mordę i pójdzie na wódkę
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Wto 23:11, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
ale tylko innemu mężczyźnie.....
cos w tym jest Bobro.... |
|
Powrót do góry |
|
|
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:03, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
no tylko mężczyznę na myśli miałem... wydawało mi się to normalne, że kobietom w mordę się nie daje... co najwyżej w twarz
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 18:36, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
No to zasadniczo mamy z głowy problem jak nie wybaczają kobiety w ogóle oraz jak nie wybaczają mężczyźni mężczyznom ( po mordzie)
To mi sie takie pytanie nasuwa niemalże samo.
Jak nie wybaczają mężczyźni kobietom.??????????????
Proszę tylko o poważne odpowiedzi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:42, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
To nie jest tak, że wszystkie kobiety stawiają ścianę.
Kobiety potrafią to robić również w inny sposób.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
malenstwo oprawca moreli
Dołączył: 25 Gru 2006 Posty: 377 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 23:04, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
bobro napisał: | i to jest właśnie to, co odróżnia mężczyzn od kobiet
kobieta się obrazi i ścianę postawi
mężczyzna da w mordę i pójdzie na wódkę |
Bo chyba kobiety emocjami się kierują a mężczyźni praktyką. Kobiety się obrażają, rozpamiętują, a faceci dadzą sobie po razie, wyjaśnią problem i potem jak piszesz na wódeczkę skoczą i do tematu już nie wracają. Sprawę uważają za załatwioną.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:09, 11 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: |
Proszę tylko o poważne odpowiedzi. |
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
jak _jedwab duchomor
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 491 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 22:23, 11 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Chyba każdemu przysługuje szansa aby wybaczyć jednak nie oznacza to, że godzę się aby nie pociagnąć do poniesienia konsekwencji z danego czynu. Wiara, że się zmini i owszem towarzyszy jednak jest już zachwiane zaufanie i w zasadzie coś "pęka" w relacjach. Druga sznasa jest, trzeciej już nie przewiduję...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
malenstwo oprawca moreli
Dołączył: 25 Gru 2006 Posty: 377 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 22:38, 11 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Stracone zaufanie bardzo trudno jest odzyskać, zawsze pozostaje wspomnienie czegoś co spowodowało że je ta druga osoba utraciła. Zgodze się ze druga szansa jest, choć podobno dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi. Trzeciej nie daję.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Delta maszynista z Melbourne
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 4045 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: CK Kraków
|
Wysłany: Czw 22:45, 11 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Ja się staram wybaczać - dla swojego samopoczucia chyba bardziej niż z innych powodów. I wiele zależy od ciężaru gatunkowego kwestii "do wybaczenia", czasem przychodzi mi to bez trudu, ale są też takie sprawy z którymi walczę do dziś i wcale nie wiem, czy uda mi się wybaczyć, a zapomnieć na pewno nie dam rady, bo gdzieś zadra zostanie.... Więc skoro nie zapomnę, to wybaczyłam, czy nie?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
jak _jedwab duchomor
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 491 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 23:01, 11 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Pewnych zdarzeń nie da się zapomnieć - chodż tego na codzień nie "rozwalam" jednak tkwi to we mnie. Najgorsze jest to, że niektóre zranienia biorą udział w nowych relacjach a raczej uczą ostrozności, czyli nawet nieufnośći .
Powstaje dystans nad którym trzeba dłużej pracować aby wyzbyć się go.
Jednak, zawsze to jakieś doświadczenie ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Delta maszynista z Melbourne
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 4045 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: CK Kraków
|
Wysłany: Czw 23:08, 11 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
To mamy podobnie. Ja też nie wracam do przykrych życiowych nauczek codziennie, ani nawet raz na tydzień a one sobie gdzieś tam drzemią i wystarczy jakiś sprzyjający moment, żeby się obudziły i pokazały "pazurki"...
pewnie, że to uczy nieufności i ostrożności ale czy to źle? Ostatecznie ludzka umiejętność korzystania z własnych i cudzych doświadczeń to raczej pozytyw a nie negatyw... Dzięki temu może nie damy następnym razem zranić się do żywego?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
jak _jedwab duchomor
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 491 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 23:20, 11 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Ja własciwie nie rozwalam tego co było aby umartwiać się w tym czy też zyć tym - to już czas przeszły dokonany!
Wyciągnełam wnioski a życie toczy się dalej a ja chcę uczestniczyć pełnie a nie przez pryzmat zranień rezygnować z obawy, że znów może ktos mi skrzydełka podetnie.
Często to dodaje sił, zmacnia ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|