|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
FRIDA Gość
|
Wysłany: Pon 16:15, 04 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | A da się żyć bez emocji? Nie da. Niewykonalne. To coś bardzo fizjologicznego. |
Jasne, że się nie da. Chociaż są typy, o których mówi się, że są kompletnie wyzuci z emocji - zimni, sztywni, nieprzystępni, nawet w najbardziej tragicznych sytuacjach - nie uronią łzy. Jednak temat dotyczy - pułapki w jaką możemy wpaść ze względu na nieokiełznane, niekontrolowane emocje, i skutków jakie taka nadmierna emocjonalność może ostatecznie spowodować. Emocje, które nie jednemu zepsuły tak wiele, i nie można już tego dzisiaj "odkręcić", zmienić. Emocje, które nami wstrząsnęły i doprowadziły poprzez impulsywne wstrząsy do absurdalnych, nieprzemyślanych zachowań, których pózniej żałowaliśmy. Emocje - jako coś problemowego... |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 16:28, 04 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Sama nie do końca wiem jak to jest u mnie z tymi emocjami. Są krótkotrwałe- to wiem z pewnością. Uchodzę raczej za osobę, którą trudno wyprowadzić z równowagi. Szybciej ulegam takim pozytywnym emocjom, potrafię się cieszyć z byle pierdoły. To mnie nakręca. Gniew raczej tłumię i wybucham niezwykle rzadko
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 16:56, 04 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Jestem jak przyslowiowa sloma. Zapalam sie w sekundzie i w sekundzie gasne. Natomiast jakieś poważne emocje ( takie targające kims do głębi, nie pozwalające spać etc ) sa mi praktycznie obce . Nie chowam, ba nie pamietam uraz, nie wiem co to nienawiść, zazdrość...
no taki nudziarz ze mnie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Pon 17:00, 04 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
emocje sa częścią naszego życia i sposobem wyrażania nas, tego co czujemy w danej chwili. Emocje dotyczą czasu teraźniejszego. Czyli jesli jesteśmy zadowoleni to po nas widać, kiedy jesteśmy smutni też, kiedy jesteśmy źli i tak dalej.
Sytuację, która opisała Frida. Nie wiem na ile to emocje a na ile nieradzenie sobie np z porażką. Róznie ludzie reagują. Czasem jest tak, ze nie mogą się z czyms pogodzić, więc koniecznie chcą o tym zapomnieć. Zerwać kontakty, uciec od czegoś czego nie chca pamiętać. Od wszystkiego co może im "to" przypominać.
To, ze ktos w gniewie wypowie jakies słowa, których potem żałuje... Zdarza się, ale czy musi to byc nieodwracalne.
Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Pon 17:01, 04 Kwi 2011, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pon 20:12, 04 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
pogłoska napisał: |
Czy nie jest wręcz przeciwnie? To właśnie emocjonalne reakcje są typowe. |
Nie wydaje mi się, żeby istniało coś takiego, jak typowe reakcje emocjonalne. Typowe, ale dla kogo? Właśnie w silnych emocjach potrafimy zachowywać się najbardziej nieoczekiwanie, często nawet dla siebie, nie wspominając o otoczeniu. Najbardziej szczerze. O tym pisałam, mówiąc o odchodzeniu od form i wizerunków. |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:07, 04 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: |
Nie wydaje mi się, żeby istniało coś takiego, jak typowe reakcje emocjonalne. Typowe, ale dla kogo? Właśnie w silnych emocjach potrafimy zachowywać się najbardziej nieoczekiwanie, często nawet dla siebie, nie wspominając o otoczeniu. Najbardziej szczerze. O tym pisałam, mówiąc o odchodzeniu od form i wizerunków. |
Typowe dla wszystkich.
Niehamowane reakcje emocjonalne bywają błyskawiczne, gwałtowne i dlatego zaskakujące. Jeśli kogoś rozwścieczysz, to pojawi się zestaw bardzo charakterystycznych sygnałów w grymasie twarzy, gestach, postawie ciała. Wiesz, że możesz się spodziewać krzyku a nawet agresji fizycznej. To nazywasz nieoczekiwanym zachowaniem?
Uruchamia się prastary ewolucyjny program: walcz.
Takie reakcje nie są szczere tylko automatyczne.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:57, 04 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
pogłoska napisał: |
Uruchamia się prastary ewolucyjny program: walcz.
|
Tiaaa...Gorzej jak się zatnie lub zresetuje.
Rozmawiamy o emocjach, a nie o instynkcie, a to zasadnicza różnica.
Poza tym emocje równie często mają pozytywny wydźwięk emocjonalny.
Bez nich nie byłoby zabawy tylko nuda, a nawet awantur, które w końcu też czemuś służą.
Już nie wspominając o zdrowiu - mniejsze zagrożenie na wychowanie sobie choćby wrzodów żołądka.
Osoby emocjonalne są barwne, zaskakujące, często nieprzewidywalne.
I bynajmniej nie mam na myśli psychopatów latającymi z nożami lub gołymi fiutami by wzbudzić swoje emocje, ale to już chyba nie w tym topiku.
Co do koleżanki Fridy - myślę, ze na skutek jedynego celu w życiu (praca) mogła właśnie zatracić emocje i stąd słaba więź z bliskimi osobami.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Wto 11:13, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
pogłoska napisał: |
Jeśli kogoś rozwścieczysz, to pojawi się zestaw bardzo charakterystycznych sygnałów w grymasie twarzy, gestach, postawie ciała. Wiesz, że możesz się spodziewać krzyku a nawet agresji fizycznej. To nazywasz nieoczekiwanym zachowaniem?
|
Nie zgadzam się. Nie wiesz, czego możesz się spodziewać. Ktoś spurpurowieje i zacznie krzyczeć, ktoś zblednie i odwróci się na pięcie, ktoś zasyczy i będzie cedzić słowa, ktoś roześmieje się w twarz, będąc zarazem zły i ubawiony.
Mrukowata mimoza zaskoczy nagłym wybuchem, a pogodny wesołek jadem ciętego języka.
Nie ma gotowych wzorców przeżywania cierpienia, radości czy nienawiści dla wszystkich. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 11:59, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Taaa, a jak inaczej, niż emocjami wytłumaczył incydent pewnien kibol, który uderzył piłkarza? Na pytanie: dlaczego to zrobił? Odpowiedział: "nie mogłem się powstrzymać".
Emocje, oczywiście - tak! Ale pod jako taką kontrolą
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
FRIDA Gość
|
Wysłany: Wto 12:54, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: |
Nie ma gotowych wzorców przeżywania cierpienia, radości czy nienawiści dla wszystkich. |
Dokładnie tak. Do tego właśnie nawiązuję w tym topiku. Ja to nazywam - nieprzewidywalnością natury ludzkiej. Przykład mojej koleżanki - jej reakcja na stres, porażkę - zupełnie nieprzewidywalna, przykład bohatera "Przypadku" - Grzegorza Miecugowa ( polecałaś kiedyś, przeczytałam ), przykłady niespodziewanych reakcji ludzkich, ich zachowań, które można mnożyć każdego dnia. Często odpowiedzialność ponoszą po prostu - emocje. |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:18, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: |
Nie zgadzam się. Nie wiesz, czego możesz się spodziewać. Ktoś spurpurowieje i zacznie krzyczeć, ktoś zblednie i odwróci się na pięcie, ktoś zasyczy i będzie cedzić słowa, ktoś roześmieje się w twarz, będąc zarazem zły i ubawiony.
|
Oczywiście, że nie wiem, bo też i nie wiem na ile każda z tych osób dała się emocji ponieść. U co najmniej dwóch z nich widzę silne hamowanie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 15:20, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Wszystko co nazywamy pozlotką kultury na naszej osobowosci jest niczym innym jak sztuką powstrzymywania okazywania emocji.
Jestem wściekły na kogoś - wiec nie sprawdzam jednak na jego glowie jakosci wykonania najbliższego krzesla, tylko usiluję sprawę wyjaśnić werbalnie, do tego z opanowanym i obliczonym na efekt timbre glosu
cos mnie zasmuciło -nie rycze jak bóbr, co najwyzej okazujac mimiką twarzy powagę
wpadlem w zachwyt na widok nóg panienki - wiec nie rzucam się na nia z wiszacym ozorem do pasa ( tu akurat ta kultura to strasznie glupia jest )
I jakoś tak jest, iz do czlowieka publicznie okazujacego emocje przylega łatka osoby niekoniecznie kulturalnej.
Mozliwośc pelnego okazywania emocji zostala zarezerwowana wlasciwie do czterech ścian wlasnego domu. Czy to dobrze ? - nie wiem, dla osoby targanej nimi pewnie i źle, dla otoczenia chyba jednak dobrze
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Wto 18:11, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Zakładasz, nudziarzu, jak pogłoska, że jest jakiś konkretny sposób reagowania w konkretnych sytuacjach, a to co od niego odbiega, to "pozłotka kultury" lub "hamowanie się"? Typowy objaw głębokiego smutku to płacz, a jeśli ktoś nie płacze, to tylko dlatego, że się krępuje, hamuje i chce być taktowny?
Ciekawe jest to dość powszechne, jak widzę, mniemanie, że spontaniczne emocje muszą koniecznie być głośne, hałaśliwe, widowiskowe i ewidentne. Że objawiać emocje, to znaczy - zawsze objawiać je otoczeniu. I to, na dodatek, według jakiegoś wzorca. |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 19:12, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Masz oczywiscie racje, jednak ja pisalem tylko o jakims tam aspekcie objawiania emocji, bo wlasnie tenże aspekt pojawił sie na tapecie.
A kultura - o ktorej pisalem - własciwie bardzo ogranicza okazywanie emocji do pewnych akceptowalnych ( i chyba ustalonych ) wzorców.
No i chyba nie muszę tak calosciowo ( rzucił nudziarz rozemocjonowanym głosem )?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:47, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Zakładasz, nudziarzu, jak pogłoska, że jest jakiś konkretny sposób reagowania w konkretnych sytuacjach, a to co od niego odbiega, to "pozłotka kultury" lub "hamowanie się"? Typowy objaw głębokiego smutku to płacz, a jeśli ktoś nie płacze, to tylko dlatego, że się krępuje, hamuje i chce być taktowny?
|
Nie, nie ma konkretnego sposobu reagowania w konkretnych sytuacjach. Za to jest charakterystyczny sposób objawiania emocji. Dla mnie to dwie inne rzeczy.
Wystarczy spojrzeć na małe dzieci, u których jeszcze nie ma wpływu kory przedczołowej, która może hamować emocje. Czy jesteś w stanie rozpoznać ich emocje? Nawet jeśli pochodzą z róznych kultur?
Powiem więcej: takie standardowe objawianie emocji jest nam potrzebne, by w ogóle móc rozumieć innych.
Ludzie starają się ukrywać emocje, więc z biegiem lat zachowania pod wpływem bodźców wyzwalających określone emocje stają się coraz bardziej zróżnicowane, bo wypracowane.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:54, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: |
A kultura - o ktorej pisalem - własciwie bardzo ogranicza okazywanie emocji do pewnych akceptowalnych ( i chyba ustalonych ) wzorców.
|
O, ciekawe! O ile zgadzamy się, że są typowe objawy emocji, to zupełnie inaczej widzimy wpływ kultury!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
FRIDA Gość
|
Wysłany: Wto 20:17, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
pogłoska napisał: |
Ludzie starają się ukrywać emocje, |
Naprawdę uważasz, że ludzie starają się je ukrywać? Nie jest to żadnym standardem, i na pewno nie wszyscy ludzie starają się ukrywać emocje.Wielu osobom, wcale nie zależy żeby ukrywać swoje stany emocjonalne, i to nawet te skrajne, ekscentryczne, nieprzewidywalne, nie wstydzą się ich. Niektórym wręcz sprawia przyjemność - pokazanie swojej złośliwości, uszczypliwości w stosunku do osób, z którymi coś im nie wyszło. Robią to pod wpływem chwili, spowodowanej emocjami, ale wcale nie chcą tych emocji ukrywać. Nie każdy chce też ukrywać wzruszenie -i łzy, które mu towarzyszą, wzburzenie - i towarzyszącą mu impulsywność, chaotyczność, euforię - i towarzyszący jej szał, czy też idiotyczny śmiech...
Ostatnio zmieniony przez FRIDA dnia Wto 23:38, 05 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Wto 20:23, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
pogłoska napisał: |
Nie, nie ma konkretnego sposobu reagowania w konkretnych sytuacjach. Za to jest charakterystyczny sposób objawiania emocji. Dla mnie to dwie inne rzeczy.
|
A dla mnie masło maślane.
pogłoska napisał: | Jeśli kogoś rozwścieczysz, to pojawi się zestaw bardzo charakterystycznych sygnałów w grymasie twarzy, gestach, postawie ciała. Wiesz, że możesz się spodziewać krzyku a nawet agresji fizycznej. |
Jeśli kogoś rozwścieczę i nie zachowa się on w konkretny, przewidywalny sposób (a cały czas mówimy o tym, że emocje nie są przewidywalne), bo - jak przyznajesz - nie ma konkretnego sposobu reagowania w konkretnych sytuacjach, to oczywistym jest, że skoro nie zareagował się w "typowy" sposób, to nie przejawi także charakterystycznego sposobu objawiania emocji.
pogłoska napisał: |
Wystarczy spojrzeć na małe dzieci, u których jeszcze nie ma wpływu kory przedczołowej, która może hamować emocje. Czy jesteś w stanie rozpoznać ich emocje? Nawet jeśli pochodzą z róznych kultur?
Powiem więcej: takie standardowe objawianie emocji jest nam potrzebne, by w ogóle móc rozumieć innych.
|
Nie mam pojęcia. Ze względu na mizerną styczność z małym dziećmi, słabo je odczytuję.
Stereotypy też są nam potrzebne, aby lepiej rozumieć innych ludzi i lepiej tłumaczyć sobie świat, a przecież nie świadczy to o ich wiarygodności.
Powiem tak, emocjonalność człowieka wydaje mi się bardzo złożona i trochę nieufnie podchodzę do prób łopatologicznego deszyfrowania jej przejawów. Żeby nie doprowadzać sprawy do absurdu, nie oznacza to, oczywiście, że widząc roześmianą i podskakującą studentkę wybiegającą z sali egzaminacyjnej, będę się doszukiwała w jej emocjach czegoś innego niż radości. |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:25, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
FRIDA napisał: |
Naprawdę uważasz, że ludzie starają się je ukrywać? |
Tak, naprawdę.
I nie mówię przecież, że wszyscy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:34, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: |
Jeśli kogoś rozwścieczę i nie zachowa się on w konkretny, przewidywalny sposób (a cały czas mówimy o tym, że emocje nie są przewidywalne), bo - jak przyznajesz - nie ma konkretnego sposobu reagowania w konkretnych sytuacjach, to oczywistym jest, że skoro nie zareagował się w "typowy" sposób, to nie przejawi także charakterystycznego sposobu objawiania emocji. |
Ponieważ je hamuje lub ukrywa. Jak się zachowa wściekły bez hamulców?
Określona sytuacja może wywoływać różne emocje u różnych ludzi, zatem nie kojarzyłabym objawów z sytuacją, tylko z wywołaną emocją.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|