Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:57, 14 Mar 2010 Temat postu: Usta - Noga |
|
|
Zasadniczo nie pamiętam, czy już o to pytałem. Konkretnie to jak się kobieta całuje to jedną nogę zgina w kolanie pod kątem 90 stopni. Znaczy się na jednej stoi, a w szpilkach to bardzo niebezpieczne jest. Jak drażnienie ust wpływa na nogę i czemu tylko kobietom?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
paj maszynista z Melbourne
Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 3593 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1171 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:17, 14 Mar 2010 Temat postu: Re: Usta - Noga |
|
|
Ron napisał: | Zasadniczo nie pamiętam, czy już o to pytałem. Konkretnie to jak się kobieta całuje to jedną nogę zgina w kolanie pod kątem 90 stopni. Znaczy się na jednej stoi, a w szpilkach to bardzo niebezpieczne jest. Jak drażnienie ust wpływa na nogę i czemu tylko kobietom? |
Dziękuję za ten post.
Bardzo egoistycznie dziękuję, bo wreszcie coś mi poprawiło nastrój, na chwilkę.
Ale najpierw.
Zabawne, że mężczyźni mają takie dylematy, że na tym się zastanawiają?
Ale; czy pytasz o kobietę, która całuje siebie???!!
Czy o kobietę całowaną, która w trakcie zgina nogę?
Jeżeli kobieta sama siebie całuje, to świadczy o; wielkiej samotności, albo ...samouwielbieniu. I wtedy, gdy zgina nogę, to bardzo niebezpieczne. W takim przypadku raczej siedzi przed lustrem, co by obcasów nie połamac i wtedy całuje.
A jeśli ją mężczyzna całuje, to zginanie pod kątem 90st ma takie działanie, co by ona za bardzo nie "odleciała" od tego całowania. A dokładniej, ma zatrzymac.............spadające od pocałunków pończochy. Im bardziej namiętny pocałunek, to musi pod większym kątem zginac nogę. I zgadzam się, że bywa to szalenie niebezpieczne. To zginanie w szpilkach.
Jednak tylko w szpilkach jest efektowne.
Post został pochwalony 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 21:22, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Mnie tam całowanie na nogi ( nogę ) nie wpływa
Zawsze twardzo stoję, zapierając się o ziemię obydwoma stopami.
Inna rzecz, że całowanie na oczy mi działa. Jak bym się nie starała, samoczynnie w trakcie całowania, zamykaja się.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:55, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem to rodzaj testu.
Jak wiadomo kobiety nieustannie testują mężczyzn: czy obroni, czy się zaopiekuje, czy będzie troskliwy, czy będzie łożył i czy ma z czego itp, itd.
W tym wypadku kobieta podświadomie sprawdza czy dany mężczyzna jest w stanie dać jej oparcie i podtrzymać, by nie stała się kobietą upadłą.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pon 8:41, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
pogłoska napisał: | Moim zdaniem to rodzaj testu.
(...) |
interesujący kierunek, wszelako moje podejrzenia idą w inną stronę - domniemywam, że podnoszenie nogi pod kątem 90, a nawet 135(!) stopni, związane jest ze wzrostem. Przy różnicy wzrostu (kierunek, oczywiście: on - wyższy, ona - niższa) kobieta wspina się na palce jednej nogi, by dosięgnąć ust partnera, unoszenie drugiej zaś kończyny służy utrzymaniu równowagi i zapobiega upadkom.
Oczywiście, podnoszenie wdzięcznej nogi może mieć też aspekt kokieteryjny, co jest, zasadniczo, pozbawione sensu, partner bowiem nie jest w stanie dostrzec ani docenić walorów tejże, w trakcie całowania. No chyba, że chodzi o pokaz dla innych oczu...
Kompletnie nie przypominam sobie, by moje własne nogi odrywały się od podłoża w trakcie pocałunku, ale być może czynią to w sposób nieświadomy. Następnym razem postaram się zwrócić na to uwagę. |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:12, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
I znowu Rewers - pacałunek w windzie.
Nogi nie podnoszę ale dzisiaj poczułam palące ciepło w dolnej części ciała ( nie mylić z nogami ) co niejako mnie zaskoczyło chociaż miłe było
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez letnisztorm dnia Pon 10:12, 15 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
bea.ta apiratka
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 3801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 219 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 10:39, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Zasadniczo Jupi to mi się wydaje, że w stałych , długich związkach nogi się już nie podnosi i nie pamieta o tym, że sie podnosiło. Baaa, myślę, że możliwy jest nawet brak , długich namiętnych pocałunków w
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pon 11:14, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Czy to czasem nie jest topik o seksie?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bea.ta apiratka
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 3801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 219 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 11:24, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Nie, to na pewno nie jest temat o seksie. To może być temat o piciu alkoholu. Pijesz ustami a wchodzi Ci w nogi. Podobnie z pocałunkiem, smakujesz ustami innych ust i też wchodzi w nogi. Tyleże kobietom bardziej, bo mają słabszą głowę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:03, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
No ale wskazane by była aby panowi po długim namiętnym pocałunku też mieli coś podniesione
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pon 13:31, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
letnisztorm napisał: | No ale wskazane by była aby panowi po długim namiętnym pocałunku też mieli coś podniesione |
Tzw. trzecią nogę?
To nawet trochę na temat. |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:35, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Nawet bardzo tylko po napisaniu już tego postu pomyslałam o ciśnieniu a to już chyba nie za dobrze
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pon 13:41, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Może i nie jestem najbystrzejsza w te klocki, ale to jednak chyba jest o seksie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 13:46, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
No więc uważam, że Koleżanki coś kręcą. I tak:
- Koleżanka Paj - twierdzi, że pod wpływem pocałunku damska bielizna się przemieszcza i zgięcie nogi temu zapobiega. Znaczy coś podobnego jak boczny wykop przy zakładaniu rajstop. Jest to zasadniczo tłumaczenie podejrzane, bo po pierwsze czemu ta bielizna damska miałaby się przemieszczać? Już prędzej męska.
- Koleżanka Seeni - zasadniczo nic nie wytłumaczyła poza tym, że na nią pocałunki wpływają usypiająco.
- Koleżanka Pogłoska - pogłosi, że to test. Hipoteza małowiarygodna, bo jakby to był test wytrzymałościowy to kobiety uginałyby oba kolana.
- Koleżanka Anima - prezentuje dwie hipotezy. Że to chwytanie równowagi, jak się kobieta wspina, znaczy się taką "jaskółkę" robi, albo to taki gest poprawiający walory estetyczne całującej się pary, znaczy się jak odginanie małego palca trzymając filiżankę herbaty. No coś w tym jest ale niezbyt to przekonujące jest, bo w szpilkach to i tak ta kobieta już na palcach stoi, a jak nikt nie patrzy to byłoby bez sensu. To chyba jakaś próba podstępnej dezinformacji.
- Koleżanka LetniSztorm - sugeruje, że ugięcie nogi ma zadanie chłodząco wentylacyjne, co trudno wyjaśnić za pomocą mechaniki damskiego układu mięśnio-szkieletowego.
- Koleżanka Beata - wykoncypowała, że podczas pocałunku damski móżdżek reaguje jak męski po alkoholu etylowym. To by tłumazyło miękkość w kolanach ale dlazego w jednym tylko to już nie.
- Koleżanka LetniSztorm - daje wyraz braku spostrzegawczości podczas całowania. Znaczy się mężzyzna całuje zasadniczo po podniesieniu. Znaczy jak mu krew z mózgu odpłynie, bo normalnie to by nic tak ohydnego nie zrobił.
Jak Panie nadal będą kręcić to będziemy musieli rozkminić problem w męskim gronie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:50, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Jak zaczniecie się panowie całować i nózki podnosić to już tylko na ohydę
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:02, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Byłaby to mało wiarygodna hipoteza, gdyby rzeczywiście chodziło o test wytrzymałościowy. jednak w tym teście badamy refleks i zręczność oraz jak zwykle zaangażowanie.
Przyszło mi też do głowy, że ta odgięta noga może również służyć do odganiania rywalek, które chciałyby podstępnie zaatakować od tyłu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Pon 17:50, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Właśnie musiałam wypróbować. Całowałam z nogą uniesioną i nie. Z giętą noga w kolanie jakoś tak wygodniej było. Chociaż ten "wypróbowywany pocałunek" jakiś taki mdły był.
Zauważyłam jednak, że zamykam oczy podczas pocałunku. Czyżbym się bała patrzeć z bliska..
Obiekt moich pocałunków próbnych był dość zdezorientowany więc nie wiem, czy mu coś się podniosło czy nie.
Jednak jak przeczytałam, że podczas jednego pocałunku traci się aż 50 kalorii postanowiłam się oddawać tej czynności często. Ponadto pocałunek podobnie jak smak rozpływającej się w ustach czekolady, podnosi poziom hormonu szczęścia, chroni przed depresją, zmniejsza zmarszczki i przyspiesza przemianę materii i bicie serca.
No z tym sercem muszę uważać, bo moje normalnie bije zbyt szybko, stąd pewnie moja nadpobudliwość (nie seksualna, ogólna).
Chyba spokojnie możemy się oddawać tej ohydnej czynności, choćby dla tych spadających kalorii i zmniejszających się zmarszczek. |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:55, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Pocałunek, w wykonaniu technicznie nienagannym kobietę, że tak powiem - uskrzydla. Z braku uskrzydlenia, podnosi się noga. Jest to odruch bezwarunkowy i jako taki - mało sensownie wytłumaczalny. Uskrzydlający pocałunek powoduje chęć odlotu, jednakoż uczepienie w tym samym momencie, otworu gębowego osobnika naprzeciwko, chwilowo uniemożliwia wykonanie tego manewru.
Tak mi się jeszcze nieobyczajnie myślnęło, że skrzydła się zwykle składają lub rozkładają. Przenoszenie owego porównania na nogi jest poniekąd słuszne, jednakoż zahaczając o tematy z działu poniżej, nie nadaje się do dalszych rozważań
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 19:30, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
gReta napisał: |
Jednak jak przeczytałam, że podczas jednego pocałunku traci się aż 50 kalorii postanowiłam się oddawać tej czynności często. Ponadto pocałunek podobnie jak smak rozpływającej się w ustach czekolady, podnosi poziom hormonu szczęścia, chroni przed depresją, zmniejsza zmarszczki i przyspiesza przemianę materii i bicie serca.
|
5 kalorii. No chyba, że całujesz przez 10 minut. Bardziej opłacalne jest prasowanie.
Reszta się zgadza.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Pon 19:45, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | gReta napisał: |
Jednak jak przeczytałam, że podczas jednego pocałunku traci się aż 50 kalorii postanowiłam się oddawać tej czynności często. Ponadto pocałunek podobnie jak smak rozpływającej się w ustach czekolady, podnosi poziom hormonu szczęścia, chroni przed depresją, zmniejsza zmarszczki i przyspiesza przemianę materii i bicie serca.
|
5 kalorii. No chyba, że całujesz przez 10 minut. Bardziej opłacalne jest prasowanie.
Reszta się zgadza. |
Seeni nie mądrkuj się tylko czytaj [link widoczny dla zalogowanych]
a to nie jedyny artykuł który pisze, że ok. 50 na angielskiej jednej stronie znalazłam cos podobnego.
Sprawdź sama tzn całuj a później zmierz ile kalorii straciłaś. Wtedy już będziemy pewne.
Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Pon 20:14, 15 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|