Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drahna piórko na gzymsie
Dołączył: 01 Lis 2005 Posty: 867 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 18:20, 25 Kwi 2006 Temat postu: Samoakceptacja i samoodtrącenie |
|
|
Dwa rodzaje postaw związanych z samooceną ogólną.
Samoakceptację określa się jako postawę nacechowaną wiarą, zaufaniem i zdrowym szacunkiem dla samego siebie. Postawa taka sprawia, że jednostka może wykonywać i realizować swoje potencjalne możliwości, a także potrafi skorygować swoje zachowanie pod wpływem innych. Osoby, które akceptują siebie, mają pozytywne mniemanie o sobie i dobre samopoczucie.
Przez samoodtrącenie rozumie się postawę wobec siebie łączącą się z przeżywaniem poczucia krzywdy, poczucia winy, poczucia niższości albo innych doznań związanych z pretensją i żalem do siebie. Osoba taka nie docenia własnych sukcesów, a przecenia porażki. Dąży do poniżenia siebie, czasem wręcz siebie nienawidzi.
Czego w Waszym zyciu jest więcej?
Dlaczego tak trudno zachować "zdrowe" granice między jedną a drugą?
Przyjęcie zarówno własnych ograniczeń jak i możliwości, przyznanie się do nich i zaakceptowanie jest niezwykle trudne. O ile łatwo i przyjemnie wiedzieć "co możemy, w czym jesteśmy dobrzy" o tyle nasze ograniczenia do przyjemnych nie należą. Wielokrotnie czujemy się gorsi od innych.
Czy zdarza się Wam czuć gorszymi?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
wilczek cytochrom C
Dołączył: 14 Wrz 2005 Posty: 134 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z betonowej wsi
|
Wysłany: Czw 18:01, 27 Kwi 2006 Temat postu: Re: Samoakceptacja i samoodtrącenie |
|
|
Drahna napisał: | Czego w Waszym zyciu jest więcej? |
Rozsądku!
Tak mi się wydaje
Cytat: | Czy zdarza się Wam czuć gorszymi? |
Zawsze,kiedy czytam o Guzowatym,Kulczyku,Olejniczaku itd.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Drahna piórko na gzymsie
Dołączył: 01 Lis 2005 Posty: 867 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:39, 27 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Wilczek, ale mi chodziło.....dobra, sformułuję to pytanie inaczej (solidniej )
Czego w Waszym zyciu jest więcej : samoakceptacji czy samoodtrącenia?
Mam nadzieję, że pisząc o rozsądku miałes na myśli rozsądną granicę między jednym a drugim.
Choc moim skromnym zdaniem zachowanie rozsądku jest w tym wypadku prawie niemozliwe.
Dlaczego? Ponieważ rzadko kiedy udaje nam się zapanować nad oceną samych siebie w stopniu pozwajającym na kontrolę.
Gdyby tak było, każde nasze zachowanie czy myśl podlegające kontroli czyniłoby nas dosłownie niewolnikami własnego umysłu.
Nie można stale się kontrolować.....i zawsze szala przechyla się w jakąś tam stronę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
wilczek cytochrom C
Dołączył: 14 Wrz 2005 Posty: 134 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z betonowej wsi
|
Wysłany: Pią 13:01, 28 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Wiem, że nie o to ci chodziło
taki mały wybieg, by dać ci do zrozumienia, że nie... a prawda, prawda leży po środku.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bo ja anty-Titanick
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 121 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)
|
Wysłany: Pon 8:08, 01 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
a dla mnie Drahna najważniejsza jest samoświadomość
....no i ewentualnie samokontrola
tylko dzieki osiąganiu samoświadomości mam szansę na osiągnięcie adekwatnej samoakceptacji
tylko dzięki samokontroli mam szansę na niepopadanie w samoodtrącenie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pon 12:51, 01 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Samoakceptacja towarzyszy mi w życiu na codzień, samoodtrącenie nachodzi mnie tylko czasami, ale wtedy to już tak lubię masochistycznie zanurzyć się w beznadziei, trochę jak Kaczmarski gdy śpiwał: "i nawet teraz bardzo mi przyjemnie, że tak we własnych wątpliwościach grzebię". Zawsze na szczęście potem odbijam się od dna i już jest miło.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Sob 18:31, 10 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
samoakceptacja - nie mam problemow z wlasnym wygladem, tylko wkurza mnie, ze wlosy rosna tak szybko
samoodtracenie - nie zgadzam sie czesto ze soba, a denerwuja mnie moje wlasne, pieczolowicie obmyslane argumenty, poniewaz w pewnym momencie nie potrafie sobie sama bardziej zaprzeczyc. trace wtedy sile we wlasne mozliwosci logicznego myslenia i prowadzenia dyskusji.
z tej krotkiej charakterystyki wynikac moze, ze jestem czlowiekiem w miare znosnym wygladzie, ktory mimo wszystko nie moze czasem na siebie patrzec ;>
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|