|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
l maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 6165 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 97 razy Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 9:46, 18 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Juli* napisał: | ...Oczywiście w świecie realnym też ludzie potrafią być bezwzględni i robią różne, nieprzewidziane w skutkach rzeczy. |
jest caly mechanizm srodkow sluzaczych temu, aby Cie chronic przed negatywnymi dzialaniami
zarowno w realu, jak i w necie
pytanie tylko, czy wystarczajacy?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli* sobą być i więcej nic
Dołączył: 11 Kwi 2006 Posty: 7997 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:10, 18 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
corsaire napisał: |
jest caly mechanizm srodkow sluzaczych temu, aby Cie chronic przed negatywnymi dzialaniami
zarowno w realu, jak i w necie
pytanie tylko, czy wystarczajacy? |
Nigdy nie ma nic wystarczającego. To ciągle napędzająca się maszyna. Ale zawsze można włączyć pewne hamulce, blokady i ograniczenia. Nabrać dystansu i wiedzieć, że nie wszystko złoto, co się świeci. Pozory też często bywają mylne. Zatem stara zasada - lepiej chuchać na zimne, to mądra zasada.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Juli* dnia Pią 10:11, 18 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 11:14, 18 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: |
O, widzisz, Kewo, miałam na myśli coś takiego.
|
A, nie, ja zrozumiałam już w pierwszym rozdaniu co miałaś na myśli. Reszta to jedynie moja luźna impresja na temat.
Nudziarz podsumował bardzo trafnie.
Rozbawiła mnie też wymiana zdań (także w pochwale) między Seeni, a Letnimsztormem.
Jesteście niesamowite!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati Gość
|
Wysłany: Pią 11:35, 18 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Sytuacja i drugi człowiek mają wpływ na nasze zachowanie, zatem naturalnym jest, że każdy, w różnych sytuacjach jest inny. Inny jest rozmawiając z babcią przez telefon, inny rozmawiając z kimś bardzo smutnym a inny rozmawiając z kimś wesołym, inny jest siedząc w grupie znajomych w klubie go-go, inny jest w domu, z rodziną, inny w cyrku.. Tak samo z Internetem. Na takim forum też jest inny, niż w knajpie. Nie dość, że za każdym razem jest inny sam w sobie, bo ustawia się w zależności od okoliczności, to jeszcze jest inaczej postrzegany przez różne grupy odbiorców. Projekt to celowa kreacja, żeby osiągnąć jakąś korzyść np. taki Marian69.. w tym wypadku świadomie wykorzystuje jakieś tam narzędzia manipulacji, żeby wprowadzić nas w błąd. Na przekonujący projekt potrzebny jest czas, energia, chęci i sporo samozaparcia. Pewno są tacy ludzie, którzy z nudów bawią się w ten sposób.. Tu dla nowych jestem zbokiem Dziadem, a w rzeczywistości..? Niewiele się różnię Tu mamy co najwyżej do czynienia z fleszami ludzkich istnień. Kadrami filmów. A to, że ktoś tam próbuje pokazać siebie z jak najlepszej strony jest całkiem naturalne, więc i eksponują siebie ludzie w możliwy dostępny sposób.. mówiąc tak a nie inaczej, mówiąc o tym a nie o tamtym, dając wyraz takiej a nie innej ekspresji.. Sama wielokrotnie zastanawiałam się jaką mam emotkę wkleić, żeby oddać stan swoich emocji..i dochodziłam niejednokrotnie do wniosku, że w sumie to nawet kilka emotek byłoby ok. a i tak wstawiałam tą z którą zupełnie mi nie po drodze.. Mam wrażenie, że ludzie paradoksalnie w całym (być może i pozornym) poczuciu anonimowości chcą się wyindywidualizować ze swoim ‘ja’. Mam wrażenie, że mimo, że nie chcemy wprost ‘się rozebrać’ to jakby oczekujemy, że inni nas ‘przejrzą’ tak, jakbyśmy chcieli. Stąd, przy okazji różnych tematów, postów setki o tym, co ‘ja’ robi, co ‘ja’ je, jakim autem ‘ja’ jeździ , kiedy ‘ja’ jedzie na wakacje, z kim ‘ja’ chodzi, wraca, jaki ‘ja’ ma zawód, jakie ‘ja’ ma wykształcenie, znaczy jakie ‘ja’ jest mądre i pasujące lub niepasujące itd… a i tak najciekawsze z tego wszystkiego jest to, co owo ‘ja’ uważa i dlaczego tak właśnie. Nawet jeśli ‘ja’ zmyśla to, co z tego? Nic mnie z owym ‘ja’ osobistego nie łączy, więc może mnie robić w konia dowoli, nie robi to na mnie wrażenia. Zresztą odkąd pamiętam zawsze bardzo łatwo było mnie wkręcić w różne dużo większe bzdury, dlatego spowodować, żebym uwierzyła w autentyczność projektu nie stanowi wyzwania.. ani dla mnie, ani dla projektanta. W realu jest o tyle inaczej, że zanim otworzę drzwi dokładnie upewniam się kogo wpuszczam do domu. Tutaj, na takie upewnianie szkoda zachodu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 11:45, 18 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Dziad napisał: | Tu mamy co najwyżej do czynienia z fleszami ludzkich istnień. Kadrami filmów. |
A w realnym życiu inaczej? Czy możemy o kimś powiedzieć, że znamy go na wylot? Tez podkłada nam tylko "kadry" ze swojego życia. Pani Małgosia sprzedaje w kiosku, pan Antek jest chyba troskliwym człowiekiem, bo często widuję go z dziećmi, Kasia jest bardzo dokładna w pracy i ma chyba bogatego męża, bo kilka razy w roku wyjeżdżają na wakacje. Nikt z nas nie wychodzi z domu z transparentem "jestem sympatycznym i mądrym człowiekiem". Każdy się jakoś kreuje, również w realu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati Gość
|
Wysłany: Pią 11:56, 18 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | Dziad napisał: | Tu mamy co najwyżej do czynienia z fleszami ludzkich istnień. Kadrami filmów. |
A w realnym życiu inaczej? Czy możemy o kimś powiedzieć, że znamy go na wylot? Tez podkłada nam tylko "kadry" ze swojego życia. (...) |
No właśnie nie jest inaczej, tylko bardziej... namacalnie
Tu, jeśli otworzę drzwi bez upewnienia się, ktoś będzie miał co najwyżej powód, żeby się ze mnie ponabijać i poplotkować o tym, że Dziad jest naiwnym durniem i lubi chłopców, a w realu mogę oberwać kijem po głowie lub w efekcie wtargnięcia na moje terytorium zabić intruza dybiącego na życie mojego dziecka. Konsekwencje są zatem nieco inne i mogą być zdecydowanie bardziej bolesne. |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Pią 12:00, 18 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Paradoks tego wszystkiego polega też na tym, że ciągle się zmieniając, ciągle będąc kimś innych i inaczej postrzeganym przez różne osoby, zawsze pozostaje się jednym, niezmiennym, immanentnym sobą.
A Marian jest bardzo sympatycznym projektem bo, właściwie, wszyscy wiedzą, że jest projektem. Marian się bawi, ale nie oszukuje. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 12:02, 18 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Robimy plebiscyt na najlepszy projekt?
Czy i tak wiadomo, że wygrałby KiloOk?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 12:06, 18 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Ja tam kocham Mariana
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
FRIDA Gość
|
Wysłany: Pią 15:25, 18 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Dziad napisał: | Mam wrażenie, że mimo, że nie chcemy wprost ‘się rozebrać’ to jakby oczekujemy, że inni nas ‘przejrzą’ tak, jakbyśmy chcieli. Stąd, przy okazji różnych tematów, postów setki o tym, co ‘ja’ robi, co ‘ja’ je, jakim autem ‘ja’ jeździ , kiedy ‘ja’ jedzie na wakacje, z kim ‘ja’ chodzi, wraca, jaki ‘ja’ ma zawód, jakie ‘ja’ ma wykształcenie, znaczy jakie ‘ja’ jest mądre i pasujące lub niepasujące itd… a i tak najciekawsze z tego wszystkiego jest to, co owo ‘ja’ uważa i dlaczego tak właśnie. |
Tylko po co ludziom ( przynajmniej co niektórym ) tak bardzo zależy żeby na forum, dobitnie podkreślać - co się robi w życiu, jakie ma się wykształcenie, gdzie się pracuje i na jakim stanowisku, gdzie wyjeżdza na wakacje, itp? Analogicznie, dlaczego co niektórym tak bardzo zależy żeby na forum albo w innym miejscu w necie podkreślać swoją mądrość, swoje mądre wywody tezy i zabiegać żeby uznano je za słuszne i wyjątkowe? Jeśli coś jest codziennością naszego życia, jeżeli coś jest wpisane od lat w nasz życiorys, to dlaczego wielu osobom tak bardzo zależy żeby "trąbić" o tym na prawo i lewo jeszcze w internecie, ewentualnie "delikatnie", "nieśmiało" to podkreślać? Z obserwacji, autopsji wiem, że często dobitnie podkreślamy, mówimy o czymś czego jeszcze nie ma w naszym życiu ( i może nigdy nie będzie ), o czymś o czym marzymy w pewnym wydaniu. No, a kiedy to jest, takie ugruntowane i pewne w naszej codzienności, to jakoś przestaje nam zależeć żeby to podkreślać, ciągle o tym mówić, chełpić się. Nie ma potrzeby, bo to po prostu jest. |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli* sobą być i więcej nic
Dołączył: 11 Kwi 2006 Posty: 7997 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:52, 18 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
FRIDA napisał: | Tylko po co ludziom ( przynajmniej co niektórym ) tak bardzo zależy żeby na forum, dobitnie podkreślać - co się robi w życiu, jakie ma się wykształcenie, gdzie się pracuje i na jakim stanowisku, gdzie wyjeżdza na wakacje, itp? |
Dlaczego niby ludziom ma to przeszkadzać ? Lubię czytać dział travel, oglądać zdjęcia i cieszy mnie, że forowicze opowiadają o swoich wakacjach oraz podają przybliżone ceny. Kiedy wstawiają ciuszki w butiku niejednokrotnie o dość wysokich standardach i cenach. Gdy piszą o tym, że mąż kupił im samochód, bo się na tym nie znam. Nawet kiedy podkreślają , że zainteresowani są tylko nowymi modelami od 40 tys. w górę. Kiedy pokazują łapkę z drogocennym pierścionkiem, albo zdjęcia nowo kupionego domu. Gdy dają do zrozumienia, że otwierają prywatną działalność i mogę im życzyć powodzenia. A także w sytuacji, kiedy informują, że dobrze znają języki. Nie męczy mnie chwalenie się osiągnięciami córek czy synów, ani też zakupem 100 sukienek marki "X" czy kosmetyków z wyższej półki. Nie drażni mnie, iż ktoś palnie, że jest adwokatem, ma w rodzinie lekarzy, bankowców, prezesów czy sędziów, albo jest najlepszą pielęgniarką lub biznesmenem na świecie. Dlaczego ? Bo do tego wszystkiego mam dystans i nikomu niczego nie zazdroszczę. W końcu też niemało osiągnęłam, niemało widziałam i niemało mam. Niech się ludziska cieszą i już. Mogą powtarzać to na okrągło w kilku tematach. Wolę pogodnych i szczęśliwych, niż zazdrosnych, chamowatych i gburowatych. Tym smutnym staram się pomóc, jak wielu z nas. Nie jestem jakimś unikatem. W realu mam podobnie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Juli* dnia Pią 16:12, 18 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 16:23, 18 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Generalnie, jeżeli w jakimś pokoju netowym przebywa się lata całe, w towarzystwie innych ale najczęściej tych samych osób, to nie sposób nie wiedzieć o nich sporo- nawet jeżeli wprost o tym nie mówią. Takie rzeczy jak wiedza, może nawet wykształcenie rozmówcy wychodzą w "praniu".Podobnie fakt posiadania potomstwa, namiętnego wyrabiania pierogów czy podróży wakacyjnych. ( not bene uważam Travel za jeden z najlepszych działów na tym forum) Nie orientuję się, jak jest na innych forach- ale na tym- osobistych wyznań jest sporo i trudno temu się dziwić. Nie wiem, jak mogłabym się powstrzymać przykładowo od rozmów o gipsie, kiedy ów gips przez siedem miesięcy stanowił treść i sens mojego życia. Albo, jak Emes, mógłby nie obwieścić nam o przyjściu na świat Głodomory... Albo jak Lenka mogłaby zachować małą Lenkę tylko dla siebie.
To nie jest tylko forum dyskusyjne, chociaż tak się nazywa
Grając w gry forowe musimy się ze sobą porozumiewać pozaforowo, czasami niezbędny jest kontakt telefoniczny (np sms typu: szybko, szybko zaraz zaatakują, leć na G14 i po krótkim czasie odpowiedż: teraz nie mogę, bo mam Włochów)
Co do podkreślania swojej mądrości, nieomylności, słuszności poglądów, życia w nadzwyczaj wyjątkowym, bajecznym wręcz związku, posiadania jedynie cudownych sąsiadów, jedynie licznych i niezawodnych przyjaciół, genialnych i bezproblemowych potomków itd - całkowicie się zgadzam. Po pierwsze, każdy zdrowo myślący człowiek wie, że jest omylny, w tym samym stopniu mądry, co głupi a życie, co do zasady, to nie jest bajka. Po drugie : sąsiedzi bywają różni, w każdym związku zdarzają się kryzysy, przyjaciele czasami zawodzą a idealne dzieci są tylko u Spocka. Posiadanie wiedzy o powyższym nakazuje wątpić w szczerość wypowiedzi w ochach, achach, zadaje fałsz nieudolnie kleconym laurkom. Hmmm...i rzecz jasna nasuwa uzasadnione podejrzenia- że w życiu prywatnym kogoś takiego- jest dokładnie odwrotnie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli* sobą być i więcej nic
Dołączył: 11 Kwi 2006 Posty: 7997 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:32, 18 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Wcale nie musi być odwrotnie tylko łatwiej jest nam przyjąć do wiadomości, że ktoś ma gorzej od nas i go poprzytulać, niż pogodzić się, że temu wiatr w oczy nie wieje. W końcu jak ja mam wrednego męża i się z nim kłócę, to ktoś inny na pewno nie ma inaczej. Jeżeli ja mam paskudnych sąsiadów, to druga osoba też ich musi mieć. Jeśli mnie dzieci rozczarowują i mam z nimi kłopoty, to inni też tak mają. Mniej nas boli, kiedy innym coś przykrego się zdarza. To cała prawda. Potrafimy wtedy współczuć, ale nie nie potrafimy cieszyć się, że komuś zwyczajnie jest lepiej. Normą jest zazdrość i zawiść, a luksusem zrozumienie, iż może być inaczej, nie tak, jak u mnie. Podobnie jak normą jest, że ja mogę się chwalić na okrągło, czego to nie mam i na co mnie stać, moje psiapsiółki też, ale ktoś inny nie. Kiedy robię to ja, wręcz nagminnie - wówczas informuję. Nie jest ważne, że aż do znudzenia. Kiedy ten drugi - to chwali się i fantazjuje.
Właśnie sęk w tym, że jeżeli ktoś wiecznie powtarza, jakim to luksusem jest jego życie i na co go stać i kim to jest i kogo ma w rodzinie na mnie nie działa. Przyjmuję to do wiadomości i już. Nie szukam drugiego dna....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Juli* dnia Pią 16:37, 18 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Pią 17:34, 18 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Juli* napisał: | Podobnie jak normą jest, że ja mogę się chwalić na okrągło, czego to nie mam i na co mnie stać, moje psiapsiółki też, ale ktoś inny nie. Kiedy robię to ja, wręcz nagminnie - wówczas informuję. Nie jest ważne, że aż do znudzenia. Kiedy ten drugi - to chwali się i fantazjuje.
|
Wyjątkowo obiektywne i trafne. Nie sądziłam, Juli*, że masz wobec siebie tyle dystansu. |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Pią 18:50, 18 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
nie zauwazylam absolutnie nic nierealnego w forach dyskusyjnych np. takich jak to, poza tym, ze slina, ktora wielokrotnie ladowala na moim policzku nie byla wcale mokra, a kazda pochwala mile lechtala i dodawala animuszu.
internet jest katalizatorem ego. pozwala wyzbyc sie zahamowan, poniewaz pod pozorem anonimowosci odczuwamy bezkarnosc i poddajemy sie calkowitej wolnosci slowa.
internet - tutaj trafiamy do jakiejs grupy spolecznej, w ktorej zasady spoleczne zakrzywiaja sie w zwierciadle naszych uprzedzen, kompleksow i problemow. nie ma w tym nic nierealnego. to tylko troche ciemniejsza strona ludzkiej natury.
mysle, ze internet nie jest zadnym obcym swiatem. mysle po prostu, ze do teorii rol spolecznych wystarczy dodać kolejna role - role internauty.
w zyciu jestesmy dziecmi, doroslymi, matkami lub ojcami, pracownikami lub pracodawcami, kochankami, sasiadami, liderami lub podazajacymi. spelniajac czesto wiele roznych rol jednoczesnie, doprowadzamy sie do wielorakich konfliktow wewnetrznych, poniewaz w inny sposob uczestniczymy w roznorodnych spolecznych gronach. spelnianie niektorych rol lubimy, wchodzenie w inne nie wychodzi nam zbyt dobrze. byc moze nie kazdy dorosl do bycia internauta.
Post został pochwalony 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli* sobą być i więcej nic
Dołączył: 11 Kwi 2006 Posty: 7997 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:59, 18 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | Wyjątkowo obiektywne i trafne. Nie sądziłam, Juli*, że masz wobec siebie tyle dystansu. |
Wstaw w słowo "ja" siebie i zobaczymy Twój dystans oraz inteligencję w czytaniu i zrozumieniu tekstu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli* sobą być i więcej nic
Dołączył: 11 Kwi 2006 Posty: 7997 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:02, 18 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
slepa i brzydka napisał: | byc moze nie kazdy dorosl do bycia internauta. |
Czasami odnoszę wrażenie, że niektórzy w ogóle jeszcze nie dorośli, albo wydaje im się, że grają jakąś rólkę w serialu.
Stare, nowe wdzianko ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 19:06, 18 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Ślepa jak zwykle podsumowała z wrodzonym sobie wdziękiem
Teraz przyszło mi jeszcze do głowy, czytając ponownie post Fridy, że nie tylko z obserwacji wiemy o nieistniejących bajkach. Człowiek ma chyba wbudowany taki instynktowny wykrywacz kłamstwa szytego szerokim ściegiem. Coś trąci nam fałszem, albo brzmi prawdziwie. Szczęście constas i w każdej dziedzinie, bycie jednocześnie madrym, dobrym, sprawiedliwym, pięknym, całkowicie bez wad jest zwyczajnie niewiarygodne. Znaczy poniekąd to naturalne jest, że mamy tendencję do autoprezentacji, owego podkreślania "ja" i zapewne- każdy od czasu do czasu coś podkoloruje, żeby poprawić sobie ego. Ale tak na stałe?????
Inna rzecz, że to nie jest częste zjawisko, takie osoby są szybko rozpoznawalne i najczęściej nieakceptowane.
A to raczej pochylić by się trzeba, wspomóc jakoś.( ) Ewentualnie pokochać z tą manią wielkości , jak w tym wierszyku: nie ma co płakać i szlochać, potwora trzeba pokochać" A niechże sobie żyje w tym bajkowym świecie, jak mu to potrzebne.
Nie tropić, nie nękać, nie napiętnować.
To jest łąka- i bratki i perz niech sobie rośnie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli* sobą być i więcej nic
Dołączył: 11 Kwi 2006 Posty: 7997 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:09, 18 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Niektórzy mają wbudowana wieczną podejrzliwość i niedowierzanie, gdyż nie potrafią zrozumieć, że czyjeś życie jest zwyczajnie inne. Nie takie jak jego. Na dodatek naoglądali się za dużo seriali i filmów. Ba może sami próbują zobaczyć usilnie coś, czego nie ma. A to już kojarzy mi się z chorobą.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 19:15, 18 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
A w ogóle Ślepa, gdzieś Ty bywała Czarny Baranie.
Jak tam inne role życiowe bo z tym byciem forowiczką to raczej na bakier jesteś.???
My tu coraz starsi, dzieci nam się porodziły, wnuki i zmarszczki, nic rozumu nie przybyło, na larum grają a Ty nie przybywasz....itd
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|