|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:33, 25 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Wiesz Seeni, czytam Cię od lat, Ty mnie być może niekoniecznie, ale akurat mam co do Ciebie mam przekonanie, że Twoje córki, nie będą się bały przyjść podzielić i radościami i błędami.
Nie chodzi o teksty w tym topiku, a o po prostu podejście do życia
Dobranoc
Bo mam wizytę kogoś z piątkowej nocy. Chyba dam jej poczytać ten topik, w międzyczasie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 0:01, 26 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Hellou Dziewczyno z Piątkowej Nocy. My użytkownicy tego forum życzymy Ci miłej zabawy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:38, 24 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: |
Z tym, że tutaj nie chodzi o łamanie zasad przez rodziców, tylko o łamanie zasad przez dzieci. Niestety dzieci mają tendencje do łamania zasad. Kategoryczna odmowa wizyty u ginekologa z całą pewnością nie skłoni mojej córki do ponownego rozważenia rozpoczęcia współżycia.
|
A czemu miała służyć wizyta u ginekologa? Skłonieniu córki do ponownego rozważenia rozpoczęcia współżycia?
Nie chodzi mi o zakazywanie tego czy tamtego i łudzenie się, że zakaz wymusi posłuszeństwo. Chodziło mi o trwanie przy swojej postawie w zasadniczej sprawie i nie ułatwianie (pomaganie) dziecku w działaniach zmierzających do nieposłuszeństwa. Może inaczej. Będąc przeciwniczką zabijania nienarodzonych dzieci, nie zaprowadzę swojej córki na zabieg aborcji.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:50, 24 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Podobnie jak Twój kategoryczny zakaz używania za jakiś czas przez Twojego syna prezerwatyw nie powstrzyma go od seksu, jeżeli będzie chciał go uprawiać. To nie jest kwestia ulegania, czy nie ulegania. Ulec można kupując kolejną bluzę sportową.
To jest identycznie jak z żelazkiem |
Nie miałam i nie mam takich złudzeń. Był bardzo zbuntowany i nie miałam wpływu na jego zachowania. Ale to nie znaczy, ze kupowałam mu prezerwatywy lub udostępniałam mieszkanie, aby miał bezpieczne i higieniczne warunki do uprawiania seksu. Uleganiem jest przyzwolenie (zgoda). Oczywiście cały czas mówimy o niepełnoletnich dzieciach.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czw 9:59, 25 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Teraz rozumiem. Niepełnoletni syn nie jest zagrożony niechcianą ciążą. Co najwyżej będziesz płacić alimenty. Zasadniczo droższe od prezerwatyw, ale co kto woli........
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:32, 25 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Teraz rozumiem. Niepełnoletni syn nie jest zagrożony niechcianą ciążą. Co najwyżej będziesz płacić alimenty. Zasadniczo droższe od prezerwatyw, ale co kto woli........ |
No znaczy się ma ciąży nie być, bo bzykanie będzie nieuchronne. Zabezpieczysz córę i ona będzie zabezpieczona, a wiedza o tym wśród rówieśników będzie powszechna. Jak cię można bezpiecznie bzykać to czemu nie? Przed ciążą będzie chroniona pod warunkiem, że: metoda będzie właściwie dobrana, informacje ginekologa rzetelne, ona je zrozumie, nie będzie roztargniona, zrezygnuje z grejprutów i takie tam. Ale jeśli chodzi o choroby weneryczne to już będzie musiała zaufać prezerwatywie partnera. Załóżmy, że wszyscy zachowują się ohydnie odpowiedzialnie, a mimo to córka zachodzi w ciążę co się przecież zdarza. Nie ciągniesz córki na aborcję, a chlopak się wypina. Jego rodzice też. Pozywasz ich o alimenty. Czy fakt, że osobiście zaprowadziłaś nieletnią do ginologa w celach antykoncepcyjnych, tzn miałaś świadomość konsekwencji nie wpłynie na zasądzenie alimentów? Ci ohydni rodzice chlopaka nie mogą Ci zarzucić stręczycielstwa osoby nieletniej? Tak się tylko czepiam, bo to dość obrzydliwe mi się wydaje ale w tym wypadku nie będę się upierał, że mam rację.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czw 12:32, 25 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Alimenty to środki finansowe zaspokajające potrzeby małoletniego dziecka. Rodzice są obowiązani łożyć na utrzymanie dziecka( w dalszej kolejności dziadkowie). Ów obowiązek łożenia jest bezwzględny. Zasadniczo mogłabym 24 godziny na dobę prostytuować się i raz do roku rodzić potomka- jego Ojciec ( podobnie jak ja) musiałby na nie łożyć. Jedynie wysokość alimentów jest ocenna. Przy czym ustalając ją, bierze się pod uwagę jedynie dwie przesłanki: możliwości zarobkowe zobowiązanego( nie dochody, tylko właśnie możliwości zarobkowe) i uzasadnione potrzeby małoletniego dziecka.
PS. A propos. Jesteśmy prawie miesiąc po wizycie u lekarza. Wykupiłyśmy tabletki. Jak na razie leżą nieużywane. Co do właściwego doboru tabletek antykoncepcyjnych, to przy młodych dziewczynach z reguły przypisuje się te o niskiej zawartości hormonów- aktualnie na polskim rynku farmaceutycznym do wyboru są dwa ich rodzaje. Przed przypisaniem tabletek robi się badania- głównie ( obok podstawowych) Aspat i Alat- problemy z wątroba są bezwzględnym przeciwskazaniem do stosowania środków hormonalnych. Nawet gdyby lekarz okazał się ostatnim gamoniem tabletki posiadają ulotkę, tak precyzyjną, że jej treść dla osoby posiadającej umiejętność czytania o stopniu inteligencji poniżej przeciętnej, jest zrozumiała. Roztargnienie- czyli niepamięć, co do konieczności wzięcia pigułki objawia się bardzo widocznie- krwawieniem miesiączkowym. Trudno, zatem, przeoczyć dawkę. Oczywiście istnieje prawdopodobieństwo zajścia w ciążę. Zasadniczo brak go tylko przy celibacie. ( ) Nie ulega jednak wątpliwości, że jest ono zdecydowanie mniejsze niż przy braku jakiegokolwiek zabezpieczenia. Co do chorób wenerycznych- była odpowiednia prelekcja. Branie pigułek wiąże się także z koniecznością wizyt u ginekologa co trzy miesiące, wykonywania cytologii raz do roku i raz na dwa lata USG piersi-co zwiększa szansę na wykrycie ewentualnego raka szyjki macicy, czy raka piersi we wczesnym stadium
Nie jestem zwolennikiem seksu nieletnich. Robi mi się słabo, kiedy oglądam Galerianki, czy słyszę o ulubionej zabawie gimnazjalistek pt. słoneczko ( zasadniczo My graliśmy jedynie w butelkę) Jeżeli moja 16- latka mówi mi jednak ( co prawda, z lekkim zawstydzeniem), że chce żebym zaprowadziła ją do ginekologa bo zamierza w najbliższym czasie rozpocząć współżycie) to rzecz jasna najpierw wpadam w panikę, rwę sobie włosy z głowy i generalnie jestem przerażona- ale uważam, że po pierwsze- skoro mówi- to raczej nie gra w słoneczko, a po drugie, że zdaje sobie sprawę z podstawowych konsekwencji rozpoczęcia takiego współżycia.
Nie wiem jak załatwiają to jej koleżanki. Szczególnie te, których Matki nie przyjmują do wiadomości faktu dorastania córek. Albo udają, że córki nie dorastają, albo zwyczajnie mają twarde zasady (których córki nie podzielają).
Nasuwa mi się kilka pomysłów: nabywanie pigułek niewiadomego pochodzenia przez internet, gusła oraz a- hoj przygodo. Chociaż nie wykluczam, że być może ze strachu przed konsekwencjami są takie nastolatki, które w ogóle o seksie nie myślą tylko przykładowo o nauce.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:00, 25 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: |
Nie wiem jak załatwiają to jej koleżanki. Szczególnie te, których Matki nie przyjmują do wiadomości faktu dorastania córek. Albo udają, że córki nie dorastają, albo zwyczajnie mają twarde zasady (których córki nie podzielają).
Nasuwa mi się kilka pomysłów: nabywanie pigułek niewiadomego pochodzenia przez internet, gusła oraz a- hoj przygodo. Chociaż nie wykluczam, że być może ze strachu przed konsekwencjami są takie nastolatki, które w ogóle o seksie nie myślą tylko przykładowo o nauce. |
Córeczki od takich rodziców to dawały na lewo i prawo. Jedną to mieliśmy z rodziny, nomen omen , prawników, to każdy chciał koło niej siedzieć na imprezie bo wiadomo było że jak trochę wypije to da temu po lewej albo temu po prawej (czyli miejscówka dawała 50% szansy). Eh, fajne były te paniusie z surowych i nadętych rodzin
ps
Teraz ta o której myślę też jest prawniczką, wiadomo, i hajtnęła się z prawnikiem, wiadomo - też jest wyjątkowo arystokratyczna i z zasadami. Wiem, bo z doskoku zabawia ją mój kumpel
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Czw 18:02, 25 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Ron napisał: | Zabezpieczysz córę i ona będzie zabezpieczona, a wiedza o tym wśród rówieśników będzie powszechna. Jak cię można bezpiecznie bzykać to czemu nie? |
Zupełny brak szacunku do dziecka, odhumanizowanie totalne. Wydaje mi się, że my dzieci wychowujemy, a nie zniewalamy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czw 19:34, 25 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Znaczy się, ja w pewnym sensie rozumiem zacietrzewienie Jupitera i Wiolinowej. Bo to powinno być proste: albo coś jest dobre albo złe i konsekwentnie wyraża się na coś zgodę, akceptuje lub nie.
Ja wybieram półśrodek. Mówię: nie podoba mi się ale...
Zasadniczo, zatem, łamię zasady i daję sprzeczne sygnały dziecku. Mówię : to za wcześnie, poczekaj, nie jesteś gotowa i...jednocześnie zabezpieczam. Dla osób o jasnym, jednoznacznym, hmm..."zasadowym" podejściu to działanie nie do przyjęcia, z gruntu nieetyczne i nielogiczne.
W wielu sprawach zachowuję się bardzo podobnie. W temacie antykoncepcji- zwyczajnie nie pozwala mi na to ani zdrowy rozsądek ani znajomość własnego dziecka. Priorytetem jest wybór mniejszego zła, bo zwyczajnie alternatywą byłoby schowanie głowy w piasek.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Czw 20:55, 25 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: |
Zasadniczo, zatem, łamię zasady i daję sprzeczne sygnały dziecku. |
Moim zdaniem jest wręcz przeciwnie. Nawet niewerbalnie przekazujesz sygnał: traktuję poważnie twoje potrzeby i mimo, ze jestem przeciwna ich spełnianiu, możesz na mnie liczyć, bo jesteś dla mnie bardzo ważna.
Czy jakoś tak.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 6:45, 26 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Zasady są po to żeby ja łamać, naciągać i naginać . Bo właściwie o jakiej zasadzie mówimy? Niepoddawaniu się czynnościom seksualnym przed ślubem ? To naciągnięciem w takiej sytuacji jest także stwierdzenie że po osiemnastce już nas nie interesuje co robią dzieci.
W moim mniemaniu problem seksu małoletnich to nie problem łamania zasad jako takich tylko ewentualne konsekwencje. Takie podejście na zasadzie zakazów i sztywnych norm budzi właśnie przekorę i chęć łamania tych zasad a to do niczego dobrego nie prowadzi.
Seeni trochę mnie wkurzyła tymi tłumaczeniami, ponieważ uważam że jej postępowanie jest bardzo właściwe i dojrzałe.
To co napisała Kewa oczywiście plus przedstawienie w sposób, partnerski istoty seksu, nie poprzez to co może dziecko znaleźć w internecie albo dowiedzieć się od rówieśników tylko fachowo i rzeczowo od inteligentnej matki i lekarza.
Prosty w przekazie i odbiorze sygnał, że seks to nie tylko zabawa ale poważny krok i konsekwencje a rodzic to nie świątynia moralności tylko osoba wskazująca właściwa drogę i dająca wsparcie.
Dając dziecku wybór, świadomy konsekwencji, można uzyskać lepszy wynik wychowawczy niż zabraniając na zasadzie nie bo nie, bo takie zasady.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 7:09, 26 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
No ja zasadniczo zawsze uważałem, że dziewczynka po menstruacji powinna być seksualnie ogólnie dostępna, a jak się zastosuje lubrykanty to nawet wcześniej. Bałem się tylko, że matki dziewczynek mogą tej opinii nie podzielać i okazuje się, że zupełnie niepotrzebnie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 7:15, 26 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Praktycznym rozwiązanie Twoich dylematów na temat dostępności mogłaby być każdorazowa zgoda wydawana przez matkę na piśmie.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 8:02, 26 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
letnisztorm napisał: |
W moim mniemaniu problem seksu małoletnich to nie problem łamania zasad jako takich tylko ewentualne konsekwencje. |
Chyba nie tylko ewentualne konsekwencje.
Co do zasad dotyczących seksu to nie miałam na myśli zasady : tylko po ślubie. Ale jakoś tak mi się wydaje, że skoro seks to nie zabawa tylko coś co może nieść określone konsekwencje to raczej jest to zabawa dla osób, które z poniesieniem owych konsekwencji będą sobie w stanie poradzić. I generalnie nie chodzi mi o kwestie materialne, tylko o dojrzałość emocjonalną. Przy starszej córce nie miałam takich wątpliwości- Ona zawsze była starsza ode mnie. Ale Mała??? Mała, która śpi ze mną w nocy, bo ma niedobre myśli, nadal wyciąga gumowe psiaki i buduje im zagrodę, wtula się w moją szyję szepcząc: czasami strasznie siebie nie lubię.
Mała jest zwyczajnie za mała
Chodziło mi raczej o zasadę: do wszystkiego trzeba dorosnąć.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:09, 26 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Jak zwał tak zwał. W każdym razie podeszłaś ją sposobem zamiast się naburmuszać i machać paluszkiem, a nie można przecenić indywidualnego podejścia do dziecka wzmacniającego jego poczucie wartości jako autonomicznej osoby posiadającej własna inteligencje, wole i emocje.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 8:25, 26 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
letnisztorm napisał: | Praktycznym rozwiązanie Twoich dylematów na temat dostępności mogłaby być każdorazowa zgoda wydawana przez matkę na piśmie. |
No nie musisz się od razu za tą burdelmamę obrażać.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 8:29, 26 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Myślę, że Mała Seeni wcale nie chce jeszcze uprawiać seksu (nie znoszę tego słowa), a jedynie sprawdza, czy Seeni akceptuje jej "dorosłość", na ile jest już "poważną osobą"i wtajemniczoną kobietą. To w sumie rozczulające.
Z moją córą, gdy była niemal w wieku seeniowej przegadałam kilka dni; był płacz wzajemne pretensje, a czasem zrozumienie i zawsze akceptacja. Moja córka starała się w rozmowie ze mną traktować seks jak zabawę, dla mnie bardziej łączy się on z miłością. Myślę, że szczególnie te pierwsze doświadczenia są istotne, bo rzutują w znaczący sposób na dalsze życie erotyczne. Podzieliłam się z moją córką przemyśleniami i... poszłyśmy do ginekologa. O ile wiem, nie zrobiła z pigułek użytku, chociaż kolega ginekolog gorąco ją do tego namawiał. Teraz córka spotyka się z przyjacielem (nie wolno nazywać go jej chłopakiem! ) i próbowałam wrócić do rozmowy, to tylko skwitowała: przestań, ja wszystko wiem!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 8:47, 26 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Mała nieustannie sprawdza, czy i na ile akceptuję jej dorosłość, ją w ogóle, jej zachowania itd. Więc zapewne tym razem też. Co ciekawe, Ojca tak nie sprawdza. . Ojca od zawsze kocha miłością prostą, przaśną i całkowicie bezgraniczną. Ze mną walczy od drugiego dnia po urodzeniu. ( pierwszego nabierała sił)
Ale na temat seksu, z całą pewnością przemyśliwa, ponieważ aktualny narzeczony jest narzeczonym długodystansowym (od czerwca- co dla nielata stanowi kawał czasu) Poza tym krew nie woda.
Starsza mi doniosła, że Mała poważnie przemyśliwa i jeszcze zrobiła mi wykład, że mam się zachować (cokolwiek to oznacza).
Nie wiem czemu, ale Małe dziecko dostarcza mi zawsze dużo więcej emocji( sprzecznych) niż Stare.
Że o wątpliwych atrakcjach nie wspomnę.
Czasami nie mogę uwierzyć, że to ta sama trzykilogramowa dziewczynka z sinawą stopą wysuniętą z za dużego pajacyka.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:22, 19 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Rozumiem obawy Seeni przed niechcianą ciążą jej córki. I rozumiem jej zachowanie. Ale zrozumienie nie oznacza akceptacji. Uważam, że większość z nas rodziców nie potrafi zapracować sobie na autorytet. Jeśli małoletnie dziecko w tak ważnej sprawie jak współżycie seksualne nie liczy się ze zdaniem matki i ojca, to traktuję to jako porażkę rodziców. My rodzice powinniśmy nauczyć się przekazywania dzieciom naszych wartości i po prostu nauczyć się bycia matką i ojcem. Mnie się udawało przez wiele lat, a w końcu zabrakło mi siły i determinacji. Teraz widzę, że zabrakło też wiedzy. Wychowanie dziecka to ogromny trud. I odpowiedzialność ogromna. Niestety ciągle niedoceniana. Mam na myśli role ojca i matki. Bo jak wytłumaczyć, że dzieci i młodzież muszą nauczyć się wzorów geometrycznych i co najmniej 2 języków obcych, ale jak wychować własne dziecko to już niekoniecznie? Albo jak kształtować prawidłowe relacje małżeńskie, od których zależy przecież trwałość rodziny i poczucie bezpieczeństwa dzieci? A więc ich prawidłowy rozwój. Tego nie trzeba uczyć w szkole? Nie rozumiem tej niefrasobliwości i braku wyobraźni. Jeśli coś można nazwać głupotą, to właśnie brak refleksji i wyobraźni.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|