|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 13:47, 26 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Ja nie prowadzałam . Mała już w zerówce płakała jak była odprowadzana i przyprowadzana. Twierdziła, że to cytuję: siara jest.
Faktem jest, że do szkoły ma tak z 60 metrów, ale przez ulicę, gdzie nieustannie krążą lotne, samochodowe brygady rodziców.
W pierwszej klasie napisałam taką zgodę na samodzielne przyjścia i wyjścia. W drugiej moje dziecko chodziło z kluczem na szyi, samo odgrzewało sobie zupę i odkurzało mieszkanie( ohydnie przy tym złorzecząc, że cały dom jest na jej głowie)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Seeni dnia Pon 14:27, 26 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:17, 26 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Społecznik napisał: | Dochód mojej rodziny to ok 900 zł miesięcznie, a jednak sobie jakoś radzę. Nie mam długów i, co ważne, JESTEM SZCZĘŚLIWA!
Dla niektórych z Was pewnie to dziwne. |
Tak, dziwne jest to, jak Ci się udaje nie mieć długów. Jak to robisz? Nie mieszkasz chyba w dużym mieście?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Społecznik księżniczka perska
Dołączył: 20 Mar 2012 Posty: 61 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:36, 26 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Tak, dziwne jest to, jak Ci się udaje nie mieć długów. Jak to robisz? Nie mieszkasz chyba w dużym mieście?[/quote]
Niby taka mieścinka, nie posiadająca jednak praw miejskich. Ale pola, ani ogródka nawet nie mam. Radzę sobie i nie lubię narzekać. Cieszę się tym co mam. A mam sporo: zdrowie, szczęście , zdolną córkę, męża, który wszystko potrafi zrobić, przyjaciół, mieszkanie komunalne. Jestem szczęśliwa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 7:06, 27 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
A komunalne...Komunalne to ma chyba niższe opłaty.
Na kanwie tych dochodów to sobie podliczyłam, że stałe świadczenia bez spłaty kredytów wynoszą u mnie (i bez energii- bo ona jest różna w wysokości i co dwa miesiące) 2428 zetów.
Skandal
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 9:29, 27 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
"W globalnych statystykach dzietności Polska zajmie w tym roku 13 miejsce od końca, z zaledwie 1,3 dziecka na kobietę. Spadniemy z 207. na 209. miejsce wśród 222 krajów świata - informuje "Nasz Dziennik", powołując się na renomowane wydawnictwo Factbook."
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Jayin mistress of chaos
Dołączył: 05 Paź 2006 Posty: 5958 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 987 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: pogranicze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:51, 27 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
--------
chyba muszę na dzień dobry mocną kawę wypić, bo jeszcze śpię...
Przeczytałam:
"(...) na renomowane wydawnictwo FACEBOOK"...
--------
Wydatki pewnie zależą od miejscowości, w jakiej się mieszka, regionu itd.
U mnie te "stałe konieczne wydatki" bliżej kwoty Seeni wypadają, niż u Społecznik. Nie wliczając w to prądu i paliwa do auta (generalnie - eksploatacji samochodu - bo to różnie bywa...)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Jayin mistress of chaos
Dołączył: 05 Paź 2006 Posty: 5958 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 987 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: pogranicze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:02, 27 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Ale powiem wam, że znam rodzinę, w której mama nie pracuje i zajmuje się domem/ogródkiem, dwójka dzieci (przedszkole + podstawówka), ojciec też w domu, ale "artysta", więc pracuje w domu i sprzedaje swoje "dzieła" od czasu do czasu - ale nie za jakieś bajońskie sumy, bo z naszych rozmów wynikło, że miesięczny dochód czasem bywa 300 zł, czasem 600 zł...
I żyją. I są szczęśliwi.
Ale mieszkają w małej chatce pod lasem na wsi, zimą palą w piecu jakimś tam węglem, co kupią - i drewnem z lasu, bo mają zezwolenie z nadleśnictwa na określoną ilość drewna (z gminy dostali zaświadczenie, że mają "biedę w domu" - finansową), mają niewielkie pole - gdzie ziemniaki, marchewki i inne takie, kilka kur sobie biega po ogródku, samochodu nie mają, bo po co - rowery działają, komputerów nie mają, telewizor jakiś stary i podstawowe programy, dzieciaki leczą homeopatycznie (inna sprawa, że dzieci od urodzenia zdrowe jak ryby, bez żadnych wad wrodzonych i z dobrą odpornością), jedzą to, co sami sobie uprawią w ogródku, mięso rzadko, nałogów nie mają (a na to kasa idzie, oj idzieee...), ogólnie tacy "zgodni z naturą" są. A z racji niskich dochodów mają zasiłki "na mieszkanie" i "na dzieci" (ale tutaj to akurat ze 100 zł na dwojkę) - i nie martwią się o przyszłość typu emerytura, praca...
Tylko, czy to dobrze? Bo tak się zastanawiałam, co będzie, jak nie daj Boże coś im się stanie... Zero zabezpieczenia dla dzieci. Ale może tylko ja taka przewrażliwiona jestem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Społecznik księżniczka perska
Dołączył: 20 Mar 2012 Posty: 61 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:11, 27 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | A komunalne...Komunalne to ma chyba niższe opłaty.
Na kanwie tych dochodów to sobie podliczyłam, że stałe świadczenia bez spłaty kredytów wynoszą u mnie (i bez energii- bo ona jest różna w wysokości i co dwa miesiące) 2428 zetów.
Skandal |
Gdybym miała tyle dochodu, co Ty opłat odłożyłabym jeszcze . Opłaty są straszne!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Społecznik księżniczka perska
Dołączył: 20 Mar 2012 Posty: 61 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:15, 27 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Jayin napisał: | Ale powiem wam, że znam rodzinę, w której mama nie pracuje i zajmuje się domem/ogródkiem, dwójka dzieci (przedszkole + podstawówka), ojciec też w domu, ale "artysta", więc pracuje w domu i sprzedaje swoje "dzieła" od czasu do czasu - ale nie za jakieś bajońskie sumy, bo z naszych rozmów wynikło, że miesięczny dochód czasem bywa 300 zł, czasem 600 zł...
I żyją. I są szczęśliwi.
Ale mieszkają w małej chatce pod lasem na wsi, zimą palą w piecu jakimś tam węglem, co kupią - i drewnem z lasu, bo mają zezwolenie z nadleśnictwa na określoną ilość drewna (z gminy dostali zaświadczenie, że mają "biedę w domu" - finansową), mają niewielkie pole - gdzie ziemniaki, marchewki i inne takie, kilka kur sobie biega po ogródku, samochodu nie mają, bo po co - rowery działają, komputerów nie mają, telewizor jakiś stary i podstawowe programy, dzieciaki leczą homeopatycznie (inna sprawa, że dzieci od urodzenia zdrowe jak ryby, bez żadnych wad wrodzonych i z dobrą odpornością), jedzą to, co sami sobie uprawią w ogródku, mięso rzadko, nałogów nie mają (a na to kasa idzie, oj idzieee...), ogólnie tacy "zgodni z naturą" są. A z racji niskich dochodów mają zasiłki "na mieszkanie" i "na dzieci" (ale tutaj to akurat ze 100 zł na dwojkę) - i nie martwią się o przyszłość typu emerytura, praca...
Tylko, czy to dobrze? Bo tak się zastanawiałam, co będzie, jak nie daj Boże coś im się stanie... Zero zabezpieczenia dla dzieci. Ale może tylko ja taka przewrażliwiona jestem |
Też nie mam zabezpieczenia. Żadnego. Ale mam wiarę w dobrych ludzi. gdyby coś to mam nadzieję, że mi pomogą. Sama dużo pomagam.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:13, 11 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | A komunalne...Komunalne to ma chyba niższe opłaty.
Na kanwie tych dochodów to sobie podliczyłam, że stałe świadczenia bez spłaty kredytów wynoszą u mnie (i bez energii- bo ona jest różna w wysokości i co dwa miesiące) 2428 zetów.
Skandal |
Mieszkasz w luksusowym apartamentowcu?Wiesz, powierzchnia mieszkalna 200 mkw, a taras 50?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 20:22, 11 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
A co Ty 76,5 metra w bloku spółdzielczym. Czynsz 755 zeta plus fundusz remontowy 65. Do tego komórki ( moja, męża dzieci), kablówka, internet, telefon stacjonarny, ubezpieczenia III filar, koszt pobytu teściowej w Zolu ( bądż wymiennie- koszty rehabilitacji), angielski Potworynki, Konie Potworynki, koszty paliwa i kieszonkowe córek. I jeszcze kredyty: samochodowy, odnawialny, na działkę co jej nie kupiliśmy a pieniądze zostały beztrosko wydane i spłata kart kredytowych.
Za to żyję bardzo skromnie Bo po opłatach na niewiele mi starcza.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:36, 11 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | A co Ty 76,5 metra w bloku spółdzielczym. Czynsz 755 zeta plus fundusz remontowy 65. Do tego komórki ( moja, męża dzieci), kablówka, internet, telefon stacjonarny, ubezpieczenia III filar, koszt pobytu teściowej w Zolu ( bądż wymiennie- koszty rehabilitacji), angielski Potworynki, Konie Potworynki, koszty paliwa i kieszonkowe córek. I jeszcze kredyty: samochodowy, odnawialny, na działkę co jej nie kupiliśmy a pieniądze zostały beztrosko wydane i spłata kart kredytowych.
Za to żyję bardzo skromnie Bo po opłatach na niewiele mi starcza. |
Myślałam, że to tylko opłaty za mieszkanie Biorąc pod uwagę takie wydatki tak do 1600 PLN dobiję. Ale mam tylko jedną córę. Poza tym jak tak sobie rozmawiam z ludźmi z pracy, to okazuje się, że moja SM ma niskie opłaty, miesiecznie płacę czynsz około 450 PLN i co roku mam jakąś nadpłatę za ogrzewanie, aaa metraż 64 mkw.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Czw 17:28, 12 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Nie mam teściowej w ZOL-u, za to coraz częściej mam jej powyżej uszu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Czw 17:44, 12 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | Nie mam teściowej w ZOL-u, za to coraz częściej mam jej powyżej uszu. |
a ja bardzo lubię swoich teściów, a nawet ich kocham.
Nie wiem, czy po prostu mam takich dobrych, tak mi sie trafilo czy to ja jestem taka kochana i po prostu dlatego sa tacy wspaniali dla mnie i dla dzieci.
Mogę skarżyć na męża i to jemu sie obrywa
Opłat mam za to całe mnóstwo, nie jest łatwo, ale cóż, daję radę i jak mam możliwość to pomogę, w taki czy inny sposób.
Mieszkanie po prostu wynajmuję więc płace czynsz plus media i indywidualne ogrzewanie (gazowe najdroższe). Z dodatkowych wydatków na dzieci to angielski córki i rehabilitacja Malwiny. Oczywiście też pomagają mi teściowie i rodzice. Nie chciałabym pomocy, chciałabym sobie sama dwac radę, ale to nie-możliwe. Musiałabym więcej pracować a wtedy nie miałabym czasu dla dzieci.
Trudno tak musi być. Może kiedyś będzie inaczej.
Gorąco w to wierzę. Może i jestem naiwna.
Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Czw 17:46, 12 Kwi 2012, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Czw 17:53, 12 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Będzie dobrze, Rose. Starałam się zaprzyjaźnić z moją teściową, która w rodzinie przyjęła mnie bardzo źle. Byłam najpierw przy teściu, potem przy niej gdy chorowali. Ona się starała i uwierzyłam, że zmieniła swój stosunek do mnie. Tymczasem ostatnio wbija mi szpilę za szpilą i chyba mam jej dość.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Czw 18:14, 12 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | Będzie dobrze, Rose. Starałam się zaprzyjaźnić z moją teściową, która w rodzinie przyjęła mnie bardzo źle. Byłam najpierw przy teściu, potem przy niej gdy chorowali. Ona się starała i uwierzyłam, że zmieniła swój stosunek do mnie. Tymczasem ostatnio wbija mi szpilę za szpilą i chyba mam jej dość. |
Trochę żartowałam. Wiem z opowiadań innych jak może być strasznie - relacja teście -synowa/zięć.
Po prostu do ludzi mam raczej szczęście. I to doceniam.
Zdarza się jakaś czarna owca na mojej drodze, ale tak rzadko, że po prostu jakoś mi to umyka, albo ja unikam (skutecznie). Strasznie nie lubię toksycznych związków/stosunków, boję się.
Po prostu pewnie trzeba się uodpornić, ale jak... Nie daj się zwariować, nic na siłę. Tak myslę. |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czw 21:17, 12 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Ojej, napisałam taki długi post o teściowej i pomocy dla osób starszych ( w końcu to też rodzina, nie tylko dzieci) i w całości zeżarło....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Nie 14:54, 22 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Opowiadała mi wczoraj koleżanka, że niespodziewanie była świadkiem rozmowy, która wprowadziła ją w zakłopotanie. Pracownik przyszedł uprzedzić swojego szefa o tym, że zamierza wykorzystać 2 tygodniowy urlop ojcowski. Jak tamten się na niego wydarł! Że w dupach im się poprzewracało, że już nie wystarczy 26 dni urlopu wypoczynkowego, to jeszcze z dzieckiem chce siedzieć 2 tygodnie. Trochę mi się rozjaśniło, gdy opowiedziała mi, że szef (członek zarządu) jest 40-letnim bezdzietnym kawalerem, który potrafi wysyłać maile o 23:00 do pracowników z poleceniem wykonania zadania na rano.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 10:59, 29 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Polityka prorodzinna lansowana przez PiS przypomina trochę tę w Rumunii czasów Ceausescu.
"Spiker rumuńskiej telewizji oznajmia, iż sekretarz generalny partii Nicolae Ceausescu głęboko boleje nad postawą Rumunek, które nie chcą rodzić dzieci. Żeby pomóc im zmienić to egoistyczne nastawienie, towarzysz Ceausescu wprowadza dekret nr 770, na mocy którego dokonywanie aborcji będzie odtąd karane więzieniem. (...) W 1967 r. w Rumunii przychodzi na świat dwa razy więcej niemowląt niż rok wcześniej. Dzieci z tego rekordowego rocznika jak żadne inne poczują na własnej skórze niewydolność państwa: zabraknie dla nich miejsc w żłobkach, przedszkolach, szkołach, zabraknie pracy i mieszkań. (...) Ktoś doniósł, więc ktoś dostał wyrok. Kobieta, która miała aborcję, szła na sześć miesięcy do więzienia, lekarzowi wlepiali jakieś dwa lata i grzywnę. W szpitalach były specjalne komisje, które badały, jak wyglądało łyżeczkowanie pacjentki z krwotokiem - czy jej ktoś wcześniej nie pomagał poronić.
Kobiety umierały. Wykrwawiały się albo zabijało je zakażenie. A nie wolno było udzielić pomocy krwawiącej kobiecie, póki nie wyda tego, kto przeprowadzał aborcje. To sobie pani może wyobrazić, jaki to był wybór. Tyle złamanych ludzkich życiorysów."
Więcej... [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 14:10, 23 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Kto oglądał wczoraj program u Lisa?
Było o propozycjach zmian w ustawie antyaborcyjnej. Kempę wspierała jakaś pani z dzieckiem z zespołem Downa. Robiła trochę za bohaterkę, acz skrzywdzoną przez genetyka, który po badaniach prenatalnych zaproponował jej aborcję. Drażniła mnie ta pani, chociaż oczywiście jej współczuję i życzę dużo sił. A tak przy okazji to pani z Feminoteki (ach ten mój brak pamięci do nazwisk! ) zapytała co robią posłowie, aby polepszyć los już urodzonych, a czasem niepełnosprawnych dzieci?
Poziom dyskusji w kraju o prawie do aborcji jest na żenującym poziomie. Używanie wielkich słów o zabijaniu dzieci nienarodzonych. Senyszyn trafnie to ujęła: śmierć jest zaprzestaniem pracy pnia mózgu, zatem aborcja nie może być zabijaniem, bo płody do 3 miesiąca nie mają jeszcze mózgu. Nie sprawdzałem tej informacji, może ktoś wie, jak rozwija się płód ludzki?
Tymczasem cisza o pośle z RP, który ogłosił głodówkę w sprawie placówek opiekujących się chorymi, porzuconymi dziećmi.
[link widoczny dla zalogowanych]
Edit: Tego też nie rozumiem:
"Co prawda, spadło poparcie dla usuwania ciąży przy upośledzeniu lub chorobie dziecka, ale nadal większość Polaków popiera aborcję, gdy poród zagraża życiu matki lub miałby być wynikiem gwałtu. W tym ostatnim przypadku liczba osób "za" nawet wzrosła – o 4 punkty procentowe."
Jeżeli aborcja to zabijanie, to dlaczego mamy "zabijać" ofiary gwałtu, a chronić płody uszkodzone? Np. bez wykształconego mózgu, tzw. bezmózgowce? Podobnie, jak używanie argumentu o paraolimpijczykach, że by się nie urodzili, gdyby obowiązywało aktualne prawo. To ja się pytam, ilu z tych paraolimpijczyków urodziło się z wadą, a ilu zwyczajnie niepełnosprawność nabyło? W czasach, gdy się rodzili prawo było bardziej liberalne, niż teraz.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kewa dnia Wto 14:25, 23 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|