|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karpieniec złocisty światłość bijąca zza zakrętu
Dołączył: 05 Lip 2012 Posty: 908 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 12:36, 11 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Hower napisał: | Ja tu widzę analogię chorej sytuacji. Z jednej strony są wysokie marże i rabaty, z drugiej wkurwiony klient i wkurwiony sprzedawca. I mamy efekt kuli śniegu. Ja naprawdę myślę Złoty, że to nie ma sensu nakręcać tę spiralę nienawiści. Nie znam Ciebie no ale z tego co piszesz to bywasz wkurwiony...szkoda zdrowia moim zdaniem..życie jest zbyt piękne by gardzić czymkolwiek..bo takie złe emocje zalewają dobrą stronę naszej osobowości. W tego typu sytuacjach pytanie brzmi: kto tu ma problem ze sobą? Akurat się składa, że znam to od kuchni. |
Sporo racji masz. Może poza tą nienawiścią - tak daleko przeciez jeszcze nie zaszedłem hehe...
Wkurwiony faktycznie bywam, choć na ogół jednak jestem wyluzowany. Ja na swoje życie nie narzekam, w końcu sam nim kieruję.
A co powiecie na dłużników? Chyba każdy miał z nimi do czynienia. Najlepsi przyjaciele, rodzina, wspólnicy. Każdy z nich może okazać się nieuczciwym szczurem. Najpierw przyłazi i prosi. Obiecuje. Później scenariusz zazwyczaj podobny: Głuchy telefon, przechodzenie na druga stronę ulicy, uniki. Czy takim kimś można pogardzać? Od razu mówię, że ja tak właśnie robię
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Sob 12:50, 11 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
rosegreta napisał: | Tak się zastanawiałam i chyba wiem co chcesz udowodnić.
|
Nie było moim zamiarem nawoływanie do ekspiacji na tym topiku
Temat sam rozwinął się w nieco innym kierunku.
Pogarda jest bez wątpienia brzydkim i nagannym uczuciem, ale jest też uczuciem częstym. Moim zdaniem, jej przejawy, także na tym forum, są widoczne. Zauważyłam, że ludziom sprawia szaloną trudność przyznanie się do odczuwania zupełnie zwyczajnej, ludzkiej emocji. Owszem, negatywnej, ale co z tego? Mamy prawo odczuwać negatywne emocje, wręcz powinniśmy.
Kiedy ktoś mówi "nie pogardzam, nie nienawidzę, nie oceniam, nie czuję wyższości, nie brzydzę się", etc. to zastanawia mnie, co to za człowiek, który tak zredukował swoje emocje. |
|
Powrót do góry |
|
|
karpieniec złocisty światłość bijąca zza zakrętu
Dołączył: 05 Lip 2012 Posty: 908 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 12:55, 11 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Raczej uruchomił obłudę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Sob 13:26, 11 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | rosegreta napisał: | Tak się zastanawiałam i chyba wiem co chcesz udowodnić.
|
Nie było moim zamiarem nawoływanie do ekspiacji na tym topiku
Temat sam rozwinął się w nieco innym kierunku.
Pogarda jest bez wątpienia brzydkim i nagannym uczuciem, ale jest też uczuciem częstym. Moim zdaniem, jej przejawy, także na tym forum, są widoczne. Zauważyłam, że ludziom sprawia szaloną trudność przyznanie się do odczuwania zupełnie zwyczajnej, ludzkiej emocji. Owszem, negatywnej, ale co z tego? Mamy prawo odczuwać negatywne emocje, wręcz powinniśmy.
Kiedy ktoś mówi "nie pogardzam, nie nienawidzę, nie oceniam, nie czuję wyższości, nie brzydzę się", etc. to zastanawia mnie, co to za człowiek, który tak zredukował swoje emocje. |
Nie rozumiem tego odkupienia win...
Raczej chodzilo mi o to, że chcesz udowodnić to, ze nikt nie jest wolny od złych emocji, obrzydzenia itd. Opisywałam juz to na podstawie programu naukowego BBC.
Kiedy redaktorowi/prowadzącemu wydawało się, że posiada taką empatie w sobie, że ludzie go nie brzydzą, że nie zareaguje na defekty ludzki itp. Jednak gdy podłączono go do aparatury i pokazywano mu zdjęcia ludzi dotkniętych defektem, zniekształcona twarzą, z bliznami, poparzeniami jego mózg reagował.
Nie jest tak prosto. przyzwyczajamy sie do jakis norm. Wydaje mi sie, ze trochę więcej widziałam od Was a mimo wszystko reaguję, nie mogę oderwać wzroku albo odwracam twarz.
Zeby wszystko było takie proste... ekspiacja |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 13:38, 11 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: |
Kiedy ktoś mówi "nie pogardzam, nie nienawidzę, nie oceniam, nie czuję wyższości, nie brzydzę się", etc. to zastanawia mnie, co to za człowiek, który tak zredukował swoje emocje. |
Przeanalizowałam pod powyższym kątem i stwierdzam, że jestem winna wszystkich grzechów z wyjątkiem tej pogardy. No nie oczuwam i koniec, albo nie rozumiem do końca, co to jest ta pogarda. Te definicje co podaliście w całości mi się nie komponują, zawsze czegoś brakuje. To o czym pisze Złocisty to dla mnie zwykła irytacja jest a nie pogarda.( irytację odczuwam, ale krótkotrwałą) Pogarda to jakieś takie większe emocje, to można czuć w przypadku rzeczy wielkich ( złych wielkich) albo co. Nie da rady tak sobie gardzić czym popadnie na lewo i prawo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 13:56, 11 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Bardziej na repulsję cierpię niż odczuwam pogardę.
Niechęć, czy odraza do zjawisk czy ludzi nie bierze się u mnie z poczucia wyższości ( co nie oznacza, że nie odczuwam takiego uczucia)To jest jakby inny tor. Coś, czy ktoś jest mi ohydny bez względu na to jaka ja jestem. Dokonuję oceny, ale nie porównuję do siebie.
Rozumiecie o co mi chodzi??
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
FRIDA Gość
|
Wysłany: Sob 14:02, 11 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | flykiller napisał: |
Kiedy ktoś mówi "nie pogardzam, nie nienawidzę, nie oceniam, nie czuję wyższości, nie brzydzę się", etc. to zastanawia mnie, co to za człowiek, który tak zredukował swoje emocje. |
Przeanalizowałam pod powyższym kątem i stwierdzam, że jestem winna wszystkich grzechów z wyjątkiem tej pogardy. No nie oczuwam i koniec, albo nie rozumiem do końca, co to jest ta pogarda. Te definicje co podaliście w całości mi się nie komponują, zawsze czegoś brakuje. To o czym pisze Złocisty to dla mnie zwykła irytacja jest a nie pogarda.( irytację odczuwam, ale krótkotrwałą) Pogarda to jakieś takie większe emocje, to można czuć w przypadku rzeczy wielkich ( złych wielkich) albo co. Nie da rady tak sobie gardzić czym popadnie na lewo i prawo. |
Mam dokładnie tak samo. Nie pogardzam i już, i nie widzę w tym żadnego zredukowania emocji, czy też obłudy. Cóż to za bezpodstawne zarzuty. Ja krytykuję, nie zgadzam się z kimś, jestem zdegustowana czyimś zachowaniem, czy postępowaniem, ale na pewno nie pogardzam. Nie ma we mnie pogardy, po prostu nie ma. Czasami, ironizuję, ale nie ma w tym elementu pogardzania. Jeżeli pewne zachowanie, postawa, jest odbierana przeze mnie jako karygodna, próbuję wytłumaczyć i zrozumieć motywy, takich a nie innych postaw, ale podsumowanie niewątpliwie nie nosi miana pogardy. |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Sob 14:11, 11 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Bardziej na repulsję cierpię niż odczuwam pogardę.
Niechęć, czy odraza do zjawisk czy ludzi nie bierze się u mnie z poczucia wyższości ( co nie oznacza, że nie odczuwam takiego uczucia)To jest jakby inny tor. Coś, czy ktoś jest mi ohydny bez względu na to jaka ja jestem. Dokonuję oceny, ale nie porównuję do siebie.
Rozumiecie o co mi chodzi?? |
Tak.
Kiedy myślę z pogardą o kimś, kto wlókł psa uwiązanego za samochodem, aż urwał mu łeb, to też nie porównuję go ze sobą i nie myślę "och, ja to bym nigdy nie wlokła psa za samochodem". Nie zastanawiam się nad tym, że moje uczucie pogardy miałoby się brać z poczucia wyższości.
To poczucie wyższości pojawiło się podczas analizowania pojęcia pogardy, które według definicji zakłada konieczność jego istnienia. Nie rozbieram pogardy na części składowe, kiedy ją czuję, nie szukam odniesień. To jest zwykle jakiś impuls, nie mam na to czasu.
Nie rozumiem natomiast, dlaczego to uczucie miałoby być zarezerwowane do jakichś rzeczy wielkich, dlaczego by odczytywać patos w słowie pogarda |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Sob 14:14, 11 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, ze rozumiem.
Z reguły strasznie ohydnie nie znoszę porównań.
Nie wiem dlaczego. Z drugiej strony - porównania sa jakby metodą badania.
Czy można być chudszym... Nie chce byc taka chuda jak ... abstrahuję Ela.
Myslę, ze sa dopuszczalne porównania... Ania ma prosty nos, a Ala ma garbaty, Ula ma krótki itd Krzys jest wyższy od Antka a niższy od Andrzeja . Głupie przykłady, ale jestem zajęta gotowaniem.
Nie wyrażanie emocji nie jest dobre, nadmierne ich eksponowanie tez.
Choć nie zawsze mogę nad nimi panować. Często strzelam focha, ale ten mój foch jest krótkotrwały, dziecinny.
To dziwne jest, bo z jedej strony trudno mnie wyprowadzić z równowagi, nawet kataklizm tego nie zdoła a nie raz wystarczy niesforny kosmyk.
No, ja to często się nad tym zastanawiam i analizuję.
A poza tym pogarda jest złym uczuciem, więc nie dziwi mnie to, że nie chcemy tego odczuwać.
Pogarda kojarzy mi się z obozami koncentracyjnymi. |
|
Powrót do góry |
|
|
Hower Johnnie Walker
Dołączył: 05 Lut 2006 Posty: 4817 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 437 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jaaa???
|
Wysłany: Sob 14:26, 11 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Chwileczkę. Chyba rzeczą naturalną jest, że odczuwa sie złe emocje, ale w stosunku do złych zachowań, a nie z powodu tego, że ktoś jest kimś albo jakiś. Wszystko jest względne..więc gardzić, brzydzić można się np. oszustwem, ale nie tym, że ktoś nie potrafi się wysłowić. Nie powinniśmy innych oceniać po tak powierzchownych cechach bo to świadczy niedobrze o nas samych. Oczywiście jesteśmy ludźmi i popełniamy błędy i każdy powinien to rozumieć...jeśli nie to znaczy, że nie nadaje się do życia w społeczeństwie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hower dnia Sob 14:27, 11 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Sob 14:31, 11 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
rosegreta napisał: |
Pogarda kojarzy mi się z obozami koncentracyjnymi. |
Skoro odchodzimy od definicji słownikowych, pogarda kojarzy mi się z czymś nieludzkim. Gardzę w momencie, kiedy uważam, że ktoś przestaje zachowywać się jak człowiek, kiedy uwłacza mojemu pojmowaniu człowieczeństwa.
Zatem przykład z politykami w pierwszym poście nie był trafiony. To jest, rzeczywiście, uczucie zarezerwowane dla głębszego pokładu emocji, większego wstrętu i odrazy. Może dlatego, podświadomie, użyłam słowa "wzgarda", o mniejszym nośniku złej energii? Zatem nie gardzę politykami. Oni mnie, zwyczajnie, wkurwiają. No i proszę, coś mi się udało dzięki temu topikowi zweryfikować |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Sob 14:35, 11 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
A mnie w ogóle brzydzi polityka, a nie sami politycy...
To, ze interesy wazniejsze sa od ludzi, jednostki... Może tak musi być, ale często trudno mi się z tym pogodzić.
I to o czym wspomniał Hower, oceniajmy czyny, kierujmy złe emocje na krytykę czynów...
Ale to tez już omawialiśmy nie raz, choć to jest wg mnie ważne. |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Sob 14:39, 11 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
rosegreta napisał: |
Ale to tez już omawialiśmy nie raz, choć to jest wg mnie ważne. |
No tak, to ten po wielokroć podnoszony niuans "jesteś głupcem" czy "zachowujesz się głupiec". Tak jakby nie można było zachowywać się jak głupiec, bo jest się głupcem |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Sob 14:42, 11 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
albo jeszcze lepiej wg mnie jesteś głupcem
Psychologicznie podobno ma to znaczenie.
A gdyby oceniać czyny myslę mniej byłoby nienawiści... Choc moge się mylić. |
|
Powrót do góry |
|
|
karpieniec złocisty światłość bijąca zza zakrętu
Dołączył: 05 Lip 2012 Posty: 908 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:43, 11 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
No ale co: czyny? Zbrodniarz komuś łeb urwie , to co - człowiek dobry, tylko czyn ohydny?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Sob 14:53, 11 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
karpieniec złocisty napisał: | No ale co: czyny? Zbrodniarz komuś łeb urwie , to co - człowiek dobry, tylko czyn ohydny? |
Nie, ohydne jest zabójstwo dziecka i ten czyn jest zły, więc ten kto go popełnił dokonał czynu złego, niedopuszczalnego. Potem, jesli ktos chce moze sie zastanawiać, dlaczego ta osoba dokonała takiego czynu...
Rozumiesz ? |
|
Powrót do góry |
|
|
Jayin mistress of chaos
Dołączył: 05 Paź 2006 Posty: 5958 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 987 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: pogranicze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:58, 11 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Długo próbowałam złapać to słowo, które mi umykało. Czasem tak bywa, że wiadomo o co chodzi, a słowo dobrze znane czmycha gdzieś
Myślę, że pogarda to jedno, a potępienie - to drugie.
Przeciez to nie jest tożsame...?
Nie pogardzam nikim. To niskie uczucie, wg mnie, związane z pychą i własnym poczuciem wyższości (jak już tutaj napisano wcześniej, w którymś poście). Ale potępiam innych, kiedy wg mnie robią coś złego, karygodnego, niedobrego. Zwłaszcza, gdy krzywdzą innych.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 15:32, 11 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
aaa... potępienie
lepsze...., potępienie jest lepszym odnośnikiem
Dzwoniłam do rodziców. Nie, że konkretnie w celu rozmowy o pogardzie, ale przy okazji zapytałam: Tato, czy Ty czasami odczuwasz pogardę?" Po chwili namysłu mój Ojciec odrzekł: "w moim wieku, Dziecko, dużo częściej odczuwam podagrę"
Post został pochwalony 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
mailo maszynista z Melbourne
Dołączył: 21 Lip 2011 Posty: 2406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 103 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 15:50, 11 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | [
Kiedy ktoś mówi "nie pogardzam, nie nienawidzę, nie oceniam, nie czuję wyższości, nie brzydzę się", etc. to zastanawia mnie, co to za człowiek, który tak zredukował swoje emocje. |
karpieniec złocisty napisał: | Raczej uruchomił obłudę. |
Zaraz wyniknie, że jak komuś są obce te uczucia to coś złego Jak nie pogardzam to jestem obłudny i mam zredukowane emocje:) Zgadzam się z powyższymi postami, że pogarda to po prostu skrajne określenie. Ja bardziej rozpatruję rzeczy w kategoriach - toleruję lub nie toleruję.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Sob 17:01, 11 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Uprzejmie proszę o czytanie ze zrozumieniem. Padła delikatna sugestia, że jeżeli ktoś zaprzecza, aby kiedykolwiek targały nim brzydkie i niskie emocje, to zwyczajnie albo mija się z prawdą, albo jest siebie wybitnie nieświadomy, albo ma problem z wyrażaniem emocji, albo wyrosła mu aureola.
Jeśli obce jest Wam uczucie pogardy, to przecież nie śmiem upierać się, że jest inaczej.
Po prostu, pogarda bądź, jak kto woli, pogardliwe zachowania czy język pogardy wydają się dość powszechne, a pewnie gdyby zrobić na ten temat ankietę, okazałoby się, że nie pogardza prawie nikt. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|