Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:08, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Mroźny lutowy poranek. Taksówka.Sala przyjęć. Budzi się zimowe słońce. Jeszcze się nie boję. To wszystko takie nowe. Ból pojawia się i znika. Ale to już. Idziemy do sali. Piękana- dwupokojowa, z łazienką, z białymi skórzanymi kanapami. Jak w jakimś amerykańskim szpitalu, za ciężkie pieniądze. A to przecież tylko Polska. Wojewódzki Szpital Specjalistyczny. Jacyś lekarze, jakieś pielęgniarki...tłumaczą mi co i jak, jak powinnam...jak nie...Zaczynam się bać. No i boli. Mocno. Maciek głaska mnie po głowie. Strasznie mnie to złości. Chodzę, siadam, patrzę błagalnie na pielęgniarkę...w końcu ona się uśmiecha i mówi,żebym usiadła sobie na fotelu. Turkusowym! Tak mi przelatuje przez głowę,że nogi na podpórkach wyglądają jak w płetwach. A później jest błyskawicznie......
10 lutego 1999 roku, o godz. 11.35 po raz pierwszy zostałam mamą
Dziś mija 10 lat
Post został pochwalony 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Wto 9:24, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Gratulacje Illa
Właśnie.... w takim dniu wracają wspomnienia tego wydarzenia....te o bólu i ogromnej radości jaką ono wywołało i właściwie ten dzień powinien być świętem matki i dziecka... za trzy tygodnie "nam" stukną 2 dziesiątki.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:32, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Dziękuję Tak sobie dziś pomyślałam, jak bardzo ulotna jest ta nasza pamięć. Jak dużo szczegółów nam umyka. Jak wygładzają się kontury Może i dobrze.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:38, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
nasza wczoraj 7 skończyła
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:45, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Bobro, to też macie małego Wodnika w domu Szybko ten czas leci. Jak się go odmierza dziecinnymi urodzinami. Bo na codzień to tylko znajomi mówią "Ale Wam te dzieci urosły"
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Wto 9:51, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
O! Kolejny wodnik!
Rośnie Wam panna na schwał
Tort to pewnie cały pożarłeś?
Wygładzają się.... ale jak przychodzi dzień urodzin to pamiętam go tak jakby to było wczoraj... i im dalej tym bardziej się wzruszam
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 11:27, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
wodnikiem jest też mój tata;
tort był jeden, a dzisiaj będzie drugi
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Wto 11:30, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
W moim najbliższym otoczeniu nie ma żadnego wodnika
Ale ciekawie jest gdy w jednym domu są dwa takie osobniki
[link widoczny dla zalogowanych]
Tort owocowy, czekoladowy czy owocowy?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Wto 11:34, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
chomikowy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Wto 11:36, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
A nie pieczeń wieprzowa?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mii dnia Wto 11:37, 10 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 11:41, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
tak, torcik wieprzowy
najfajniej jest jak taki kozioł trafi wodnika i jeszcze małego wodnika do tego mają... teraz się wyrównają szanse, bo to nowe będzie baranem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Wto 11:44, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Wieprzowa przekładana grzybami
Uwielbiam barany!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
zadziora Gość
|
Wysłany: Wto 12:35, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Mii napisał: | Uwielbiam barany! |
to pewnie dlatego, że zadziora jest barankiem?
jak będzie córa, boberski to się strzeżcie, będzie uparta jak osioł
mojego dziecia urodzinki za dwa dni, też wodniczek |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Wto 13:02, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Możliwe!
Z baranami bardzo mi po drodze....mają cechy które mi odpowiadają...są otwarte, szczere(czasami do bólu) i potrafią "walczyć" o swoje zdanie...co bardzo cenię...do tej pory z każdym baranem z jakim miałam do czynienia stosunki układają mi się bardzo poprawnie.
Upór nie jest domeną tylko baranów, koziorożce są chyba bardziej uparte
Topick zableblany....w dodatku bez Riby
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mii dnia Wto 13:02, 10 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Wto 13:07, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
taki koziorozecnp. jak sobie postanowi, ze nie bedzie bleblal w temacie, to natychmiast przestaje.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:59, 21 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Usiadłam przed komputerem w błogim przeświadczeniu, że oto nagle mogę, że mam trochę czasu, że poklikam i....nic. Skaczę po topikach i czytam. Zapędzam się nagle i sama siebie stopuję - "A co to wnosi do dyskusji?"
Nie jest dobrze. Amputowanie sobie, temi rencami, umiejętności bleblania jest jak wdepnięcie w tężejący beton - na dłuższą metę - usztywnia A sztywniactwo to obrzydliwa przypadłość.
Miałam dziś nawet jakiś pomysł na topik - oszszszwiście zawzięcie wydumany i z problemami egzystencjalnymi, ale...zapomiało mi się
Jesień idzie....nie ma na to rady
PS. Tak mi się teraz myślnęło, że wdepnięcie w krowi placek takoż usztywnia. Choć zdecydowanie na krócej
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
agniecha pół żartem / pół serio
Dołączył: 06 Mar 2007 Posty: 14556 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1225 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:07, 21 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
to tak , jak po wypłacie ... idę na zakupy .... i nic , nic a nic ciekawego nie ma ....
..tylko nogi strasznie bolą
Heej Illuś ...miło Cię widzieć i czytać
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:17, 21 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Cię też A co do zakupów, to...butów mi potrza. Poszłam po płaskie balerinki, wróciłam z kozakami i szpilkowatymi pantofelkami. Durnota babska i brak asertywności. [wzdych wzdych] I znowu trzeba będzie łazić.[oklapłość]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
agniecha pół żartem / pół serio
Dołączył: 06 Mar 2007 Posty: 14556 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1225 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 8:00, 12 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Niedzielne popołudnie ... rozbrzmiewa telefon (o! Tatuś mój i z uśmiechem odbieram ) . -hallo ,Tatulku co tam.?
-Agniesia....(cisza) ..właśnie wyszedłem z wypadku ...wpadliśmy w poślizg ,auto do kasacji
Uśmiech mocno zbladł , krew spływa do nóg-odbija się, abym za chwilę poczuła jak tętni w uszach ....
-Tatku , (...) zaraz tam będę
Pogoda typowo jesienna ,pada deszcz, nie ulewa , lecz delikatny i bardzo gęsty, i do tego ten wiatr ....
Jadę.Przede mną jakieś 60 kilometrów . Już po pięciu widzę policja , auta ...wypadek ...
Staram się nie panikować , jadę dalej , choć wyobraźnia mocno pracuje...
Jak na niedzielę ruch na drodze duży.
Ostatnie wzniesienie , jestem na miejscu . Na zakolu stoi bus ... na drogę to on już więcej nie wyjedzie
Cztery osoby z wypadku stoją i patrzą jak ekipa wciąga na lawetę kupę złomu .
To cud ...prawdziwy .
Rozcięty łuk brwiowy, opuchnięty nos , wybite trzy palce u ręki ,boląca noga ..Nikomu więcej nic się nie stało ... Tatko ,jako jedyny poszkodowany pasażer , przy tym uparty - do szpitala nie chce jechać .Lekarz opatrzył i ....
Delikatnie uściskałam uparciucha .
Podjechało kolejne auto ,które zawiozło ich do celu wcześniej obranego .
...
A ja w swoją stronę ...
Podjeżdżam na wzniesienie ...jakieś 100 metrów , nieee to nie możliwe ...
Po prawej stronie , z leżącego ( właściwie opierającego się stroną pasażera o drzewo w rowie ) wysiada młoda dziewczyna ...kuleje ..
Zatrzymałam się , pogotowie nie było potrzebne , przeczekałam z nią do przyjazdu jej rodziny i mogłam pozornie spokojnie odjechać ......
Po przejechaniu kolejnych dwudziestu kilometrów , na poboczu kolejny , ewidentny ślad po wypadku ....
Co za niedziela !!!
Mam taką a prośbę , do Was wszystkich ,zwłaszcza tych którzy pokonują codziennie wiele kilometrów ....
UWAŻAJCIE NA SIEBIE ...
-------
z ostatniej chwii ... dzwonił Tatulek , choć boli wszystko , do pracy poszedł . echh....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
kufa stop cyny i czekolady
Dołączył: 29 Mar 2009 Posty: 753 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 8:26, 12 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Auto samo nie wpada w poślizg, ono nie ma nic do gadania.
Jak spadnie pierwszy śnieg jadę nocą na jakiś większy, luźny plac i celowo wprowadzam w poślizg.
Chodzi o wyrobienie, lub przypomnienie odruchów,
jak sie poślizg zaczyna, nie ma już czasu na myślenie, trzeba mieć prawidłowe odruchy, inne przy przednim napędzie, inne przy tylnym.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kufa dnia Pon 9:06, 12 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|